R6011-373 Przemowa w usłudze wieczornej

Zmień język 

::R6011 : strona 373::

Przemowa w usłudze wieczornej

J.F. RUTHERFORD

Charles Taze Russell był wierny Bogu, wierny Jezusowi Chrystusowi i lojalny wobec Królestwa Mesjańskiego. Był lojalny na wskroś – tak, był wierny aż do śmierci. Bóg oznajmił w Swoim Słowie, że pełna miłości wierność wobec Niego przynosi wielkie bogactwo. Pastor Russell otrzymał swoją wielką nagrodę. Wspaniałą rzeczą jest otrzymać uznanie Boga, wielkiego i potężnego Stworzyciela Wszechświata, wszechmądrego, wszechmocnego i pełnego miłości. W Swojej Księdze, Biblii, Bóg życzliwie wspomniał o pewnych ludziach i w każdym przypadku, ta życzliwa wzmianka miała miejsce z powodu ich miłującej lojalności wobec Niego i Jego sprawiedliwego dzieła. Kiedy Boski zapis dotyczący Kościoła zostanie w pełni ukończony, ludzie odkryją, że Charles Taze Russell nie tylko otrzymał życzliwą wzmiankę od Boga, ale że narodził się w Syjonie – jako członek Królewskiej Rodziny Niebiańskiej (Ps. 87:6). Psalmista zapewnił nas, że dotyczy to szczególnie tych, którzy okazali się wiernymi aż do śmierci. Cóż za wspaniały przywilej będzie miał świat, gdy rozpozna prawdziwą prawdę o męczennikach, którzy ponieśli śmierć dla sprawiedliwej sprawy!

My, którzy nawiązaliśmy bliższy kontakt z Pastorem Russellem i poznaliśmy go, jakim on był, otrzymaliśmy zaszczyt od Pana, aby te rzeczy poznać wcześniej niż świat. Jesteśmy szczęśliwi, że zostaliśmy w ten sposób uprzywilejowani przez Boga.

Żywoty wielkich ludzi stoją jak pomniki na ziemi. W milczeniu mówią do tych, którzy w szalonym pędzie gonią za ludzkimi sprawami i mówią: „Zatrzymaj się i naucz się mądrości”.

Największy człowiek, jaki żył od czasów Apostoła Pawła, opuścił ziemię. Tego wieczoru zostawiliśmy pracowity zgiełk wielkiego miasta, by oddać hołd pamięci Pastora Russella. Pozwólcie nam spokojnie i rzeczowo dowiedzieć się, dlaczego ten człowiek był tak wielki, dlaczego z taką pewnością mówimy, że otrzymał on Boską aprobatę.

Prawa Boże są stałe i niezmienne. On do wszystkich Jego inteligentnych stworzeń mówi: „Bądźcie posłuszni Moim Prawom, a otrzymacie moje uznanie i błogosławieństwo. Obierzcie inną drogę, a nie otrzymacie mojego błogosławieństwa”. Pastor Russell chodził z Panem w harmonii z Jego prawem.

POSZUKIWANIE PRAWDY przez PASTORA RUSSELLA

Blisko 65 lat temu w hrabstwie Allegheny w stanie Pensylwania, urodziło się dziecko. Jego rodzice ochrzcili go jako Charles Taze Russell. Jego rodzice kochali Boga i starali się być Mu posłuszni. Wpływ rodziców na Charlesa był dobry. Wyćwiczyli małą gałązkę, która dążyła w kierunku Pana. Wcześnie stał się Chrześcijaninem.

Podobnie jak inni, dobrzy, uczciwi i sumienni Chrześcijanie, jego rodzice także zostali nauczeni wymyślonych przez człowieka wyznań Kościoła Nominalnego. Młody Charles był nauczony, że Bóg jest wielki, dobry i że stworzył wszystkich ludzi nieśmiertelnych oraz przygotował jezioro ognia i siarki, w którym będzie wiecznie męczył wszystkich z wyjątkiem tych, których przeznaczył do zbawienia. Szczere młodzieńcze serce zbuntowało się przeciwko temu okropieństwu. Wtedy powiedział: „Nie mogę uwierzyć, że istnieje sprawiedliwy i mądry Bóg, który zrobiłby coś takiego biednym i nieszczęśliwym ludziom”. Niezwłocznie porzucił tę religię wyznaniowych doktryn, a kiedy badał inne religie, jego umysł w dociekliwy sposób zwracał się do Boga. Wtedy powiedział: „Będę studiował Biblię i zobaczę, czy ona naucza, że Bóg rzeczywiście ustanowił taki porządek”.

Wierny swemu wrodzonemu charakterowi zaczął szczerze i z modlitwą badać Pismo Święte. Ku jego zdziwieniu i radości odkrył, że Biblia jest wielkim Bożym Słowem Prawdy i że Bóg ma wielki Plan Zbawienia, nakreślony przez Niego przed założeniem świata, który ostatecznie przyniesie błogosławieństwo dla całego rodzaju ludzkiego. Z Biblii dowiedział się, że Bóg stworzył ojca rodzaju ludzkiego – Adama, pierwszego człowieka – doskonałą istotę, któremu dał doskonałą żonę i umieścił go w doskonałym domu w doskonałych warunkach i powiedział mu, że posłuszeństwo Boskiemu prawu umożliwi człowiekowi zachować ten stan doskonałości, ale Adam złamał prawo Boga i został skazany na śmierć. Następnie został usunięty ze swego doskonałego domu do nieukończonej ziemi a Bóg po skazaniu go na śmierć, pozwolił, aby żył 930 lat. Adam, znajdując się pod tym wyrokiem, po raz pierwszy skorzystał ze swojej zdolności i mocy i spłodził potomstwo, a zgodnie z prawem dziedziczności wszystkie jego dzieci zostały poczęte w nieprawości i narodziły się w grzechu, a wskutek tego wszyscy podlegają skutkom sprawiedliwej kary, jaka spadła na ojca – „jako przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak też na wszystkich ludzi śmierć przyszła, ponieważ wszyscy zgrzeszyli”. Ostatecznie cały rodzaj ludzki

::R6012 : strona 373::

zginąłby na ziemi (śmierć oznacza zniszczenie). Wtedy dowiedział się, że człowiek jest duszą i że człowiek nie posiada duszy, a dusza składa się z ciała i oddechu żywota – zasady życia – a gdy te są rozdzielone, dusza umiera.

JEGO POSZUKIWANIA zostały NAGRODZONE

Wtedy dowiedział się, że Bóg miłościwie przygotował Plan Odkupienia człowieka, uwalniając go z tego stanu śmierci – że Bóg tak umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w niego uwierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny – że Jezus, w przedludzkiej egzystencji jako duchowa istota, stał się człowiekiem i jako dojrzały mężczyzna, dzięki łasce Bożej oddał swoje doskonałe życie, dzięki czemu została dostarczona cena kupna przeznaczona na odkupienie Adama i całego jego rodzaju – że On umarł na krzyżu i dostarczył tę cenę – że został wzbudzony z martwych, ale już nie jako człowiek, ale jako istota w Boskiej naturze, i wstąpił do Nieba, aby użyć zasługi Swojej ludzkiej ofiary zgodnie z wolą Bożą – dla błogosławienia ludzkości.

Ponadto dowiedział się z Pisma Świętego, że Pan Jezus miał powrócić na ziemię i ustanowić Królestwo dla błogosławienia ludzkości a w międzyczasie, pomiędzy Jego zmartwychwstaniem a Jego Wtórem Przyjściem, Bóg miał wybrać spomiędzy ludzi tych, którzy będą związani z Jezusem Chrystusem jako członkowie Rodziny Królewskiej, i którzy, wraz z ich Głową i Mistrzem, będą narzędziami, dzięki którym Jehowa będzie błogosławił cały rodzaj ludzki przywilejami życia, zdrowia i szczęścia. Dowiedział się, że warunki tego wyboru są takie, że każdy, kto pragnie ubiegać się o taką Nagrodę, musi uwierzyć w Pana Jezusa Chrystusa i poświęcić swoje życie – swoje wszystko – na służbę dla Pana; a ci, którzy okażą się wierni, prawdziwi i lojalni aż do śmierci, otrzymają udział w Pierwszym, czyli Głównym Zmartwychwstaniu, i staną się królami i kapłanami Boga i Chrystusa, i będą królować z Chrystusem dla błogosławienia ludzkości.

Ta wspaniała opowieść o miłości Bożej poruszyła serce młodego Russella. On chętnie i z radością poświęcił swoje wszystko na służbę dla Pana, i pozostał nieprzerwanie wierny w tej służbie aż do śmierci.

Charles Taze Russell kochał swoich bliźnich. Widząc wielkie prawdy zawarte w Biblii, powiedział: „Muszę głosić je moim bliźnim. Muszę użyć wszystkich moich sił, aby wyprowadzić ludzi z ciemności, aby mogli zobaczyć miłość Boga”. Energicznie oświadczył: „Jeśli Biblia naucza, że wieczne męki są przeznaczeniem dla wszystkich ludzi z wyjątkiem świętych, to należy to głosić – i zaiste, rozbrzmiewało to w domostwach co tydzień, codziennie, co godzinę; ale jeśli tego nie naucza, to o tym fakcie wszyscy powinni zostać powiadomieni, a ta obrzydliwa plama hańbiąca Boskie imię powinna zostać usunięta”.

Będąc silny fizycznie, posiadając płodny umysł i waleczne serce, całkowicie oddane Panu, on poświęcił się i użył wszystkich swoich sił, aby uczyć ludzi o wielkim Poselstwie Królestwa Mesjańskiego i błogosławieństwach, jakie ono przyniesie światu.

W swojej młodości posiadał niemały majątek. Wszystko to wydał, aby umysły ludzi mogły zostać oświecone, a ich serca się rozweseliły. Na początku tej walki o sprawiedliwość wydał ze swojego prywatnego majątku czterdzieści tysięcy dolarów, które wydał w tym wielkim mieście Nowy Jork na publikacje i darmową dystrybucję broszury jasno przedstawiającej Prawdę o doktrynie Piekło w Biblii, aby wszyscy mogli dowiedzieć się, że Jehowa jest Bogiem Miłości.

Wielu Chrześcijan uświadomiło sobie fakt, że niestety nie otrzymywali duchowego pokarmu w różnych kościołach, do których należeli, a czytając Biblie w świetle wyjaśnień podanych przez Charlesa Taze Russella, otworzyli oczy zrozumienia. Zaczęli z radością wspierać go i prawą pracę, w którą był zaangażowany. Bez napraszania się lub zachęty, oni radośnie wydawali swoje pieniądze, mówiąc: „Co możemy

::R6012 : strona 374::

zrobić, aby wziąć udział w tej chwalebnej pracy, którą rozpocząłeś?”

Ponad trzydzieści lat temu, zbór Chrześcijan utworzony w Pittsburghu w stanie Pensylwania, wybrał Charlesa Taze Russella na swego Pastora. Służył on temu zgromadzeniu nieprzerwanie jako Pastor aż do końca swego życia, jednak po przeniesieniu kilka lat temu głównej kwatery WATCH TOWER BIBLE AND TRACT SOCIETY (Towarzystwo Biblii i Broszur „Strażnica” – przyp. tłum.) do Brooklynu, był w stanie odwiedzać ich już tylko okazjonalnie. Napisał i opublikował serię książek – STUDIES IN THE SCRIPTURES (Wykłady Pisma Świętego – przyp. tłum.) – w sześciu tomach, które rzuciły wielką ilość światła na Słowo Boże. Miliony tych książek rozeszło się po domach ludzi na całej ziemi, przynosząc radość ich sercom. Przez ponad trzydzieści lat redagował i wydawał dwutygodnik, czasopismo THE WATCH TOWER AND HERALD OF CHRIST’S PRESENCE (Strażnica i Zwiastun Chrystusowej Obecności – przyp. tłum.), całkowicie oddany sprawie Królestwa Mesjańskiego. Niech będzie wiadomo, że jest to jedyna publikacja na ziemi, jaka kiedykolwiek ogłosiła obecność naszego Pana. Pan Jezus obiecał, że podczas Jego Wtórego Przyjścia, które miało być niewidzialne dla ludzkich oczu, będzie miał jednego roztropnego i wiernego sługę, którego postanowiłby nad wszystkimi Swoimi dobrami, aby we właściwym czasie dawał pokarm Domownikom Wiary. Chrześcijanie na całym świecie, którzy są zapoznani z pracą Pastora Russella, z łatwością rozpoznają, że od dawna on był tym roztropnym i wiernym sługą Pana.

Praca wzrosła do wielkich rozmiarów, a pragnąc, by mogła być prowadzona w sposób systematyczny i uwieczniony po jego śmierci, zorganizował on Towarzystwo Biblii i Broszur „Strażnica” – korporację, której statut napisał własnoręcznie i jest uznawany przez tych ludzi, którzy go widzieli, za najbardziej znakomity dokument. Za pośrednictwem tej korporacji głosił on przesłanie Królestwa Mesjańskiego wszystkim narodom ziemi. Zostały ustanowione oddziały tego Towarzystwa i nadal działają w takich krajach jak Wielka Brytania, Niemcy, Finlandia, Norwegia, Szwecja, Dania, Szwajcaria, Francja, Południowa Afryka, Australia i w wielu innych częściach świata. Jego publikacje zostały przetłumaczone na 34 różne języki, a miliony egzemplarzy zostały darmowo dostarczone ludziom, dzięki radośnie ofiarowanym pieniądzom przez tych, którzy kochają Pana i Jego dzieło sprawiedliwości, i którzy z radością wypatrują ustanowienia Jego Królestwa.

Pastor Russell podróżował i wygłaszał kazania ludziom na całym świecie. Został wybrany na Pastora w zgromadzeniu Temple oraz w Brooklyńskim Tabernacle, a także w Londyńskim Tabernacle, w Zgromadzeniu Temple w Waszyngtonie w Okręgu Kolumbijskim, w Zgromadzeniu w Pittsburghu, w Zgromadzeniu Audytorium w Chicago, w Kongregacji w St. Louis, w Los Angeles, i w wielu innych częściach świata. Odwiedzał je w regularnych odstępach czasu, aby zachęcać, pocieszać i pomagać im. W ciągu ostatnich kilku lat, jego kazania były słyszane nie tylko ze sceny, ale zostały także opublikowane przez około cztery tysiące gazet; i Pastor Russell praktycznie znany jest w każdym domu w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Zrobił on dla sprawy Królestwa Mesjańskiego większą pracę niż jakikolwiek inny człowiek, który żył na ziemi.

GODZINY JEGO ŚMIERCI

Kilka tygodni temu wyruszył w podróż na Wybrzeże Pacyfiku, każdego wieczoru wygłaszając kazania i podróżując przez pozostałą resztę dnia i nocy. Swoje ostatnie kazanie wygłosił w Zgromadzeniu w Los Angeles. Był zbyt słaby, aby stać, dlatego siedział przez całe przemówienie. W niedzielę wieczorem opuścił Los Angeles w drodze powrotnej do Brooklynu i bardzo szybko słabł. Na siedem godzin przed śmiercią, zwracając się do swego towarzysza podróży, Brata Menta Sturgeona, powiedział: „Zrób mi Rzymską togę”. Brat Sturgeon zrobił togę z prześcieradeł, po czym Brat Russell założył ją na siebie. Przez chwilę stał wyprostowany, a następnie położył się na kanapie w salonce wagonu Pullmanowskiego, zamknął oczy, co w symbolicznym języku mówiło o śmierci. Znaczna część Biblii jest napisana symbolicznym językiem i całkiem słuszne było, że swoją ostatnią wiadomość wypowiedział w symbolach. Interesujące jest to, co symbolizuje Rzymska toga: Laureat Poezji Augustiańskiej powiedział: „Ród królewski jest rozpoznawany przez togę”. Słowo toga oznacza wierzchnie okrycie (biała szata). Była to oficjalna szata wysokich sędziów, kapłanów i osób składających śluby, i była ona noszona przy specjalnych okazjach, na przykład podczas świętowania zwycięstwa.

Przypominamy sobie ostatnie doświadczenia Apostoła Pawła, który podróżował wraz ze swoim umiłowanym towarzyszem Tymoteuszem, którego nazywał swoim synem – nie cielesnym synem, ale jak stwierdził Św. Paweł, spłodził tego młodego człowieka w duchu. Podobnie Pastor Russell spłodził w duchu Brata Sturgeona, ponieważ przyniósł Bratu Sturgeonowi wiedzę o Boskim Planie. Na krótko przed śmiercią Św. Paweł napisał: „Albowiem ja już bywam ofiarowany, a czas rozwiązania mego nadchodzi. Dobrym bój bojował, biegem wykonał, wiaręm zachował; Zatem odłożona jest mi korona sprawiedliwości, którą mi odda w on dzień Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali sławne przyjście jego” (2 Tym. 4:6-8, pisownia oryg. BG). Nasz drogi Brat Russell nie tylko pokochał objawienie Pana Jezusa, ale przede wszystkim ogłaszał wszystkim ludziom na ziemi obecność Mistrza. Brat Russell był bardzo skromnym człowiekiem i nigdy się nie wywyższał. Niezwykle trudno było przekonać go, by powiedział coś o sobie. Dlatego wybrał on symbol, który później mogliśmy zinterpretować, a który mówił praktycznie to samo, co powiedział Apostoł Paweł. Przez założenie na siebie togi, Brat Russell powiedział: „Dobry bój bojowałem, bieg wykonałem, wiarę zachowałem. Zwyciężyłem i zostanę przyjęty jako członek Królewskiej Rodziny Niebios”.

Cóż za wspaniały przykład i inspiracja dla innych członków Ciała Chrystusowego po tej stronie zasłony, aby szczerze dążyć do otrzymania aprobaty Pana!

Tego wieczoru widzimy go tutaj leżącego, milczącego w śmierci, ciało

::R6013 : strona 374::

które tak wiernie używał aż do końca. Ale on nie jest martwy! Św. Paweł napisał: „Oto ja tajemnicę wam powiadam; nie wszyscyć zaśniemy, ale wszyscy przemienieni będziemy, bardzo prędko w okamgnieniu […]” (1 Kor. 15:51,52). Słowo Boże uczy nas, że zmartwychwstanie świętych nastąpiło przy obecności Pana i przed rozpoczęciem Jego Królestwa. Pismo Święte jasno naucza, że to zmartwychwstanie jest obecnie w toku; że nasz drogi Brat i Pastor nie śpi w śmierci, ale został natychmiast przemieniony z natury ludzkiej do natury Boskiej i jest teraz na zawsze z Panem, otrzymując chwalebną nagrodę jako prawdziwy i wierny sługa.

Było ogłoszone, że dzisiaj w nocy miał przemawiać tutaj w Temple. Bóg zarządził jednak inaczej! Brat Russell przygotował kazanie, aby je wam wygłosić, i jestem pewien, że z radością je wysłuchacie. Usta ciała, którego on używał na ziemi, milczą teraz, ale jego słowa zostaną wypowiedziane. Dzięki łasce Bożej moim przywilejem jest, abym był użyty i przekazał wam jego posłanie, które on pozostawił. Moi przyjaciele, jeśli zechcecie, uważajcie, gdy będę czytał to przesłanie do Kościoła i świata. Zobaczcie, jak odpowiedni jest to temat:

KAZANIE PASTORA RUSSELLA

„Przychodzi poranek, a także i noc”

NOC BYŁA DŁUGA – LICZNE BYŁY JEJ SMUTKI I ŁZY – TYLKO BOSKIE OBIETNICE JĄ ROZŚWIETLAŁY – NARESZCIE NASTAŁ PORANEK – WSPANIAŁE ŚWITANIE – JESZCZE WSPANIALSZY DZIEŃ – DOWODY DOTYCZĄCE NAS ROZWAŻONE – POJAWIAJĄCA SIĘ KRÓTKA NOC SMUTKÓW – JUŻ ROZPOCZĘTA W EUROPIE – PO NIEJ CHWALEBNY BLASK ŚWIATŁA.

„[…] Stróżu! co się stało w nocy? […] Przyszedł poranek, także i noc […]” – Iz. 21:11,12

Świecka literatura pokazuje, że inteligentni ludzie nie chcą wierzyć, że Boski Cel w stworzeniu naszej ziemi jeszcze nie został osiągnięty. Nieustannie znajdujemy odniesienia do „Poranku Nowego Dnia”, do „Złotego Wieku” itd., itd. Jednak nie w tęsknotach ludzkich serc, ale w obietnicach naszego Boga będziemy szukać prawdziwych nauk na ten temat. Biblia stanowczo stwierdza, że cały miniony okres historii ludzkości był czasem nocy.

Prorok Dawid wyjaśnia: „Płacz może trwać przez noc, ale z Poranku nadchodzi radość” (Ps. 30:6, KJV). Tak więc mamy prorocze zapewnienie, że nadejdzie Poranek, którego chwała, jasność i błogosławieństwa w pełni zrekompensują wszystkie ciemne cienie minionej Nocy. Nasz tekst jest kolejnym proroctwem na ten sam temat. Przesłaniem Pana jest: „Nadchodzi poranek”. Św. Paweł pisze, że aż do tego czasu świat był pod panowaniem Grzechu i Śmierci, a nie pod Panowaniem

::R6013 : strona 375::

Sprawiedliwości i Życia (Rzym. 5:21). Wskazuje on także, że nadejdzie Dzień Pański, i będzie przychodzić stopniowo, ukradkiem, zastając świat nieoczekiwanie – „[…] jako złodziej w nocy […]” – 1 Tes. 5:1-6.

Wszyscy Apostołowie zapewniają nas, że celem Bożym nie jest zezwolenie na wieczne panowanie Grzechu i Śmierci. Mówią nam, że Boski Plan polega na tym, że Mesjasz w wyznaczonym przez Ojca czasie weźmie Swoją wielką moc i panowanie jako Król królów i Pan panów – odrzucając grzech i wszelkie złe rzeczy, a podnosząc ludzkość z upadku i udzielając Boskiego błogosławieństwa tam, gdzie przez sześć tysięcy lat panowała Boska klątwa. Biblijni pisarze wyjaśniają, że nie oznacza to zmiany Boskiego Celu, ale że Bóg sam zaplanował ten porządek rzeczy jeszcze przed założeniem świata; i że chociaż On pozwolił Grzechowi wejść na świat i Śmierci rozpocząć panowanie, to jednak wszystko przygotował, aby Odkupiciel umarł za nasze grzechy i ostatecznie stał się Odnowicielem i Życiodawcą dla Adama i jego rodzaju – dla tak wielu z nich, ilu tylko zechce przyjąć życie wieczne na Boskich warunkach.

Apostołowie mówią nam, że podczas „nocy”, od śmierci Jezusa, Bóg wykonywał specjalne dzieło – wybierania spomiędzy ludzkości specjalnej klasy, nielicznych świętych – „do zebrania pierworodnych, którzy są spisani w niebie”. Oni nie są wybierani z jakiegoś jednego narodu lub denominacji. To „Maluczkie Stadko”, któremu Ojcu upodobało się z przyjemnością dać Królestwo (Łuk. 12:32), składa się ze wszystkich świętych naśladowców Jezusa, którzy kroczą Jego śladami po wąskiej drodze podczas tego Wieku Ewangelii. Ich doświadczenia były w celu zakwalifikowania ich do społeczności z ich Odkupicielem w Jego Mesjańskim Królestwie. Ich próby, ich posłuszeństwo i ich cierpienia dla sprawiedliwości, mają wypracować w nich o wiele większą i wiecznej wagi chwałę. Za cierpienie w obecnym życiu z Mistrzem za Prawdę, będą w przyszłym życiu dzielić Jego chwałę, cześć i nieśmiertelność. Mają być Jego współdziedzicami w Jego Królestwie – Gal. 3:29; 2 Tym. 2:11,12.

ZBLIŻAJĄCY SIĘ PORANEK KRÓLESTWA

Nawet wśród ludu Pańskiego tylko nieliczni rozumieją, że Jezus wyraźnie naucza, że „Słońce Sprawiedliwości”, które wzejdzie z Jego uzdrawiającymi promieniami, i którego światło będzie stanowić Nowy Dzień, będzie składać się z uwielbionego Kościoła Chrystusa – przemienionego z natury ludzkiej do natury Boskiej poprzez udział w Pierwszym Zmartwychwstaniu. Nasz Pan Jezus powiedział to w przypowieści o Pszenicy i Kąkolu. On oznajmił, że pod koniec Wieku Ewangelii wszyscy z klasy pszenicy zostaną zebrani do Niebiańskiego Spichlerza, i wtedy „[…] sprawiedliwi lśnić się będą jako słońce w królestwie Ojca swego […]” (Mat. 13:43). Nie możemy jednak myśleć, że oznacza to Kościół bez Odkupiciela, ale musimy pamiętać, że Jezus jest „Głową Kościoła, który jest Jego Ciałem” – Efez. 1:22,23, KJV.

Jak cudownymi, jak pięknymi, jak właściwymi są te słowne ilustracje biblijne! Nikt poza Panem nie znał wielkiego Boskiego Planu. Nikt więc poza Nim nie mógł podać tych ilustracji rozwijających ten plan. Przez różne określenia i figury Biblia przemawia do nas, usiłując dać nam choć niewielki wgląd w chwalebne warunki tego Dnia. Ten Nowy Dzień i Królestwo będą „pożądaniem wszystkich narodów”. W tym Dniu sprawiedliwi rozkwitną, a złoczyńcy zostaną odcięci od życia. Podczas tego tysiącletniego Dnia Mesjańskiego Królestwa, Szatan będzie związany, „[…] aby nie zwodził więcej narodów […]” (Obj. 20:2,3). Feudalizm zakończy się; bo „[…] nie będą budować tak, aby tam inszy mieszkał; nie będą szczepić, aby inny jadł […]”, ale „[…] dzieła rąk swoich do zwietszenia używać będą wybrani moi” – Iz. 65:22, pisownia oryg. BG.

Ziemia także wyda urodzaj swój (Ps. 67:7). Strumienie wytrysną na pustyni; miejsca bezludne rozradują się. Cała Ziemia stanie się podobna do Ogrodu Eden. Będzie podnóżkiem stóp Boga, a On oświadcza, że uczyni ją chwalebną. Nie będzie spalona literalnym ogniem, jak to kiedyś przypuszczaliśmy. Ona „[…] na wieki stoi” (Kaz. 1:4; Ps. 104:5). „[…] nie na próżno stworzył ją, na mieszkanie utworzył ją […]” – Iz. 45:18; Iz. 66:1; Iz. 60:13; Iz. 35:1,7.

CUDOWNE PROMIENIE ŚWIATŁA

Najwspanialszą rzeczą, jaką Biblia mówi nam o tym Nowym Dniu, jest to, że przyniesie on wielką wiedzę i oświecenie każdemu stworzeniu. Światło poznania chwały Bożej napełni całą ziemię, tak jak wody wypełniają wielkie głębiny morskie (Iz. 11:9; Abak. 2:14). „I nie będzie więcej uczył żaden bliźniego swego, i żaden brata swego mówiąc: Poznajcie Pana; bo mię oni wszyscy poznają, od najmniejszego z nich aż do największego z nich, mówi Pan […]” (Jer. 31:34). Ostatecznie każde kolano się zegnie, a każdy język wyzna chwałę Bożą – Filip. 2:11; Iz. 45:23.

Cóż za fascynująca perspektywa, jaką Biblia przedstawia Kościołowi i ludziom tego świata, którzy mogą w to uwierzyć! Świat rzeczywiście tylko do pewnego stopnia dostrzega, że zbliżają się wielkie błogosławieństwa, ale ludzkość nie wie, czym one są i w jaki sposób mają przyjść; bo „[…] świat nie poznał Boga przez mądrość […]” (1 Kor. 1:21). Mądrzy tego świata odrzucili Biblię i nie ufają jej jako Bożemu Objawieniu. W ten sposób mądrzy zostali pochwyceni przez swoją mądrość (1 Kor. 3:19). Ich przechwalająca się mądrość usidla ich i zaślepia na Boskie Objawienie.

Niemniej jednak, niektórzy z naszych największych myślicieli – pan Edison i inni – zaczynają szybko dostrzegać, że świat jest tuż na progu najcudowniejszych wynalazków i wiedzy, które przekształcą oblicze ziemi i jej mieszkańców. Oni nieświadomie potwierdzają Biblię, ponieważ nie wierzą jej i nie znają charakteru jej przesłania.

ŚWIT ROZPOCZĄŁ SIĘ W 1874 ROKU

Nie zatrzymujmy się teraz, aby omawiać ciemność Nocy i jej płacz. Obudźmy się i weźmy pod uwagę fakt, że rozpoczął się już świt Nowego Wieku. Przez minione czterdzieści dwa lata znajdujemy się w tym okresie i cieszymy się wieloma jego błogosławieństwami. Te błogosławieństwa przyszły tak ukradkiem – „jako złodziej w nocy” – że niewielu rozpoznaje ich znaczenie. Tylko niektórzy zwracają uwagę na fakt, że od 1874 roku jest już świt Tysiąclecia.

Chronologia biblijna dość jasno naucza, że od stworzenia Adama upłynęło sześć tysięcy lat – sześć wielkich Dni, każdy po tysiąc lat, wspomnianych przez Św. Piotra – „[…] jeden dzień u Pana jest jako tysiąc lat […]” (2 Piotra 3:8). Teraz rozpoczął się wielki Siódmy Dzień, również trwający tysiąc lat. Cieszymy się jego świtem. Będzie to wspaniały Dzień! Nic dziwnego, że świt jest niezwykły!

Niektórzy mogą być zaskoczeni, gdy powiemy, że ostatnie czterdzieści dwa

::R6014 : strona 375::

lata dla świata oznaczały więcej, jeśli chodzi o rozwój edukacji, wzrost zamożności, wzrost wszelkiego rodzaju ułatwiających pracę wynalazków i udogodnień, wzrost środków ochronnych oraz zabezpieczeń ludzkiego życia, niż wszystkie poprzednie sześć tysięcy lat – i to wielokrotnie. Prawdopodobnie świat w ciągu tych ostatnich czterdziestu dwóch lat wytworzył więcej bogactwa niż w ciągu poprzednich sześciu tysięcy lat. Jednak zmiany te następują tak stopniowo, że niewielu je zauważyło.

 NA KAŻDYM KROKU SPEŁNIANE PROROCTWA

Czterdzieści dwa lata temu człowiek pracował od wschodu do zachodu słońca, dzisiaj szybko zbliżamy się do ośmiogodzinnego dnia pracy. Czterdzieści dwa lata temu niemal każda praca na świecie wykonywana była w pocie czoła. Dzisiaj prawie wszystkie są wykonywane przez maszyny. Czterdzieści dwa lata temu ulepszano maszynę do szycia, dziś jest wszędzie niezbędna. Podobnie jest z tysiącem domowych udogodnień. Tak jest z prawie wszystkimi naszymi rozwiązaniami sanitarnymi i hydraulicznymi. Tak jest z narzędziami rolniczymi. Żniwiarki i snopowiązałki, kosiarki, samochody, silniki spalinowe itp., wszystkie powstały w tych czterdziestu dwóch latach. Nowoczesne udogodnienia w naszych miastach są wspaniałe. Nawet Salomon w całej swojej chwale nigdy nie marzył o takich rzeczach, jakie mogą teraz cieszyć najbiedniejszych ludzi w Ameryce!

Proroctwa dotyczące strumieni na pustyni oraz pustkowia, które miało zakwitnąć jak róża, wypełniają się – nie w cudowny sposób, lecz w harmonii z Boskim postanowieniem o wzroście umiejętności wśród ludzi. Wiercone są studnie artezyjskie, budowane są kanały irygacyjne, nie tylko w zachodniej części Stanów Zjednoczonych i w Kanadzie, ale także w dalekiej Mezopotamii. Rezultaty są cudowne. Ziemia, która wcześniej nie była warta ogrodzenia, dziś wyceniana jest na $500 za akr. Wzrost umiejętności został wsparty przez rządowe zarządzenia dotyczące powszechnej dostępności ludzi do tych udogodnień. Na koszt publiczny analizowane są grunty w różnych miejscowościach, a rolnicy uczą się, jakiego rodzaju nawozów potrzebują, aby osiągnąć zadowalające wyniki.

::R6014 : strona 376::

W tych warunkach nie dziwi nas, że z jednego akra ziemi zebrano aż 156 buszli kukurydzy (około 3,96 tony – przyp. tłum.), a ponad 600 buszli ziemniaków (około 16,32 tony – przyp. tłum.) nie jest dzisiaj nadzwyczajnym wynikiem. Czy Biblia się nie spełnia? Kto może zaprzeczyć tym faktom? Co one oznaczają? Odpowiadamy, że one dokładnie potwierdzają Boskie oświadczenie opisujące nasze czasy: Wielu będzie biegać tam i z powrotem, a wiedza się powiększy; a mądrzy z ludu Bożego zrozumieją; i „[…] będzie wielki ucisk, jaki nie był od początku świata aż dotąd […]” – Dan. 12:4,10; Mat. 24:21.

WZROST OGÓLNOŚWIATOWEGO NIEZADOWOLENIA

Żyjemy w Poranku z naszego tekstu. Ach, co za wspaniały Poranek! Jak bardzo zmieniły się ludzkie warunki w porównaniu do tych, w jakich żyli nasi dziadkowie! Jak wdzięczny powinien być cały świat! Wszyscy ludzie z obdarzonych łaską cywilizowanych krajów powinni wznosić pochwalne pieśni i wyciągać pomocne ręce, aby nieść te same błogosławieństwa do pogańskich krajów. Ale czy tak jest? Czy ludzie są szczęśliwi i radośni? Czy doceniają Nowy Dzień? – i dary Boskiej Opatrzności?

Nie! W miarę jak przychodziły Boskie błogosławieństwa, narastało niezadowolenie ludzkości i niewiara, nie tylko w odniesieniu do Biblii jako Boskiego Objawienia, ale w wielu przypadkach w odniesieniu do samego istnienia inteligentnego Stwórcy. Pomimo wielkiego wzrostu światowego bogactwa i faktu, że są pewne szlachetne dusze, które wykorzystują swój dział w bogactwie w chwalebny sposób, ogólnie przeważa działanie prawa samolubstwa, a całe ustawodawstwo, które zostało przyjęte, lub może zostać przyjęte, nie powstrzymuje gigantycznych instytucji – korporacji – naszych czasów, nie powstrzymuje ich od wyzyskiwania mas ludu w interesie stosunkowo nielicznych.

Czy Bóg wie o tych wszystkich rzeczach? Co On z nimi zrobi? Czy On sprowadzi błogosławieństwa Tysiąclecia i zaryzykuje, że ludzie przyjmą za pewnik, że odkryli tajemnice natury dzięki swojej własnej mądrości i wytrwałości, i całkowicie zapomną o Bogu? Czy staną się oni jeszcze bardziej niezadowolonymi? Czy Tysiącletnie niezadowolenie byłoby korzystne? Jak Bóg postąpi?

CIEMNA NOC JUŻ NADCHODZI

Zgodnie z Biblią, Bóg przewidział warunki naszych czasów, którym teraz się przyglądamy. W naszym tekście On podał klucz do zrozumienia tej sytuacji, a w innym miejscu Pisma Świętego wyjaśnił to bardzo jasno. Przez Proroka Bóg mówi o ciemnej Nocy, która przychodzi – po tym, jak Świt Poranka miał już nastać – jak ciemna chmura burzowa o wschodzie słońca. Ta ciemna godzina jest opisana w proroctwie Daniela, a także przez naszego Pana Jezusa, że „będzie czas uciśnienia , jakiego nigdy nie było, jako narody poczęły być”.

Badacze Pisma Świętego obserwują ten wielki Czas Ucisku, który rozpoczął się od uwolnienia wiatrów walk w Europie. W świetle Biblii dostrzegają, że rezultatem tej obecnej wojny będzie wielkie osłabienie narodów – rządów ziemi – oraz wzrost wiedzy i niezadowolenia wśród ludzi.

Następną fazą Ucisku, według Biblii, będzie „[…] wielkie trzęsienie ziemi, jakiego nigdy nie było, jako są ludzie na ziemi, trzęsienia ziemi tak wielkiego” (Obj. 16:18). Nie jest to literalne trzęsienie ziemi, ale symboliczne – rewolucja. Trzecia faza tej katastrofy – najmroczniejsza ze wszystkich – będzie symbolicznym ogniem anarchii, który całkowicie zniszczy naszą obecną cywilizację. Wtedy, pośród tego strasznego Czasu Ucisku, Mesjasz, wielki Król, ujmie Swą potężną moc i użyje ją, w wyniku czego szalejące fale morza ludzkich namiętności uciszą się, a wszystkie płomienie anarchii zostaną ugaszone, i rozpoczną się Rządy Sprawiedliwości i Pokoju.

MESJASZ „OTO WSZYSTKO NOWE CZYNIĘ”

Czy nie widzimy tu mądrości wielkiego Programu Stwórcy? On był zdeterminowany, by pozwolić ludzkości przekonać się o swojej własnej bezsilności, o ich potrzebie Boga, i fakcie, że Bóg istnieje, i że Jego chwalebne zamiary względem ludzkości zostały objawione w Jego Słowie. Ach, nic więc dziwnego, że Biblia mówi o tym objawieniu Pana, jako o „głosie cichym i wolnym”, przemawiającym do ludzkości w Królestwie Mesjańskim! Nic dziwnego, że Pan oświadcza, że wtedy „przywrócę narodom wargi czyste, któremiby wzywali wszyscy imienia Pańskiego, a służyli mu jednomyślnie”.

Św. Piotr daje nam wyraźny obraz Nowego Porządku rzeczy w Królestwie Mesjańskim. On mówi: „A on dzień Pański przyjdzie jako złodziej w nocy, w który niebiosa z wielkim trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone ogniem stopnieją, a ziemia i rzeczy, które są na niej, spalone będą. […] niebiosa gorejące rozpuszczą się […]. Lecz nowych niebios i nowej ziemi według obietnicy jego oczekujemy, w których sprawiedliwość mieszka” – 2 Piotra 3:10,12,13.

Tymi „nowymi niebiosami” będzie uwielbiony Kościół, składający się z Jezusa jako Głowy i z klasy Jego Oblubienicy, wybranej ze świata podczas minionych osiemnastu stuleci. Tą „nową ziemią” będzie nowy porządek społeczny pod kontrolą nowych niebios. Nie będzie naprawiania obecnych instytucji, ale one wszystkie zostaną zmiecione przez ogień Boskiego gniewu przed ustanowieniem Nowego Porządku, w którym będzie uznane tylko to, co jest sprawiedliwe, prawe, słuszne i prawdziwe.

Cieszymy się, że nadchodzą te chwalebne rzeczy – nawet pomimo tego, że świat musi z konieczności dotrzeć do nich przez boleści Czasu Ucisku. Szczęśliwi są ci, których oczy i uszy zrozumienia już teraz są otwarte, i których serca są w takiej relacji z Panem, że On może im z góry w zaliczce dać coś z bogactw Jego łaski, i pokazać im, jak nadchodzący ucisk wypracuje błogosławieństwa dla rodziny ludzkiej.

—————

CHARAKTER PASTORA RUSSELLA

W tej ciemnej godzinie przychodzącej na narody niech ludzkość ziemi usłyszy to poselstwo i uzna je, jako pochodzące od Pana. Przez czterdzieści lat Pastor Russell przedstawiał w swoich pismach, że ta mroczna godzina wkrótce nadejdzie. On doszedł do tego wniosku na podstawie Słowa Bożego. A teraz to widzimy, wydarzenia w pełni to potwierdzają. Niech więc Chrześcijanie na tej ziemi obudzą się w tej doniosłej godzinie i uważnie posłuchają przesłania – „PRZYBLIŻYŁO SIĘ KRÓLESTWO NIEBIESKIE”.

„Powstań, objaśnij się! ponieważ przyszła światłość twoja, a chwała Pańska weszła nad tobą” – Iz. 60:1.

Przeciwnicy? Tak. Miał ich kilku – Boże, zlituj się nad nimi! Jezus także miał wrogów, którzy bezlitośnie Go prześladowali. Nie chciałbym zakłócić tej uroczystości przez refleksję o przeciwnikach Pastora Russella, ale wiem, że on byłby zadowolony ze mnie, jeśli powiem coś takiego, co mogłoby pomóc otworzyć oczy zrozumienia tych, którzy są zaślepieni i nie widzą Boskich celów. Ślepe uprzedzenie, oparte na fałszywych oskarżeniach przeciwników, skłoniło niektórych do pozostania w ciemności.

Naprawdę można powiedzieć, że charakter Pastora Russella był i jest bez skazy. On był najczystszym, nieskalanym i najlepszym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek znałem. Jego przeciwnicy starali się pozbawić go dobrej reputacji. Poprzez insynuacje – najbardziej okrutną broń – starali się zniszczyć jego moc i wpływ, a więc i jego dzieło. Lecz im się to nie udało. W tych okolicznościach czuję się zmuszony do przeczytania dokumentu podpisanego przez Pastora Russella.

W 1911 roku rozpoczął podróż dookoła świata. W tym czasie ogniste strzały jego wrogów padały gęsto i często. Z tego powodu napisał ten dokument, uczynił przysięgę i złożył go na moje ręce, mówiąc: „Możesz

::R6015 : strona 376::

go upublicznić, jeśli będziesz uważał to za stosowne”. Oto co napisał:

Z uwagi na mój rychły wyjazd za granicę i ze względu na rosnącą zajadłość i groźby ze strony moich nieprzyjaciół przypuszczam, że poczekają, gdy mnie nie będzie, aby przeprowadzić nowy atak. Mój adwokat poradził mi, abym pod przysięgą złożył następujące szczególne oświadczenie; mianowicie

Nigdy nie byłem winny niemoralności wobec żadnej osoby.

PONADTO, nigdy nie zamieszkałem z żadną osobą kiedykolwiek,

TAKŻE, nigdy tego nie pragnąłem uczynić.

Podpisuje się własnoręcznie i pieczętuje to oświadczenie, dwudziestego ósmego września 1911 roku, w Brooklynie, N.Y.

(Podpisał) CHARLES T. RUSSELL.

Podpisał i złożył przysięgę przede mną w dniu 3 października 1911 roku, C.H. MERRITT

Pełnomocnik rządu do akt prawnych dla Miasta Nowy Jork”.

[Pieczęć]

::R6015 : strona 377::

Jednak prześladowania tylko pobudziły go do większych wysiłków na rzecz Króla królów, gdyż wiedział, że takie prześladowania są dowodem na to, że zbliża się noc, kiedy nikt nie będzie mógł pracować. Bez szemrania czy skargi, wcześnie i późno, w zimie i w lecie, w gorącu i w zimnie, w czas i w niewczas, wśród burz i promieni słonecznych, jak potężny olbrzym toczył walkę, dążąc do celu, i nigdy nie oglądał się za siebie. Naprawdę umarł jako bohater i poległ w swej zbroi! „Droga jest przed oczyma Pańskimi śmierć świętych Jego”. Naprawdę, u kresu swojego ziemskiego biegu jako bohater mógł powiedzieć:

„Drogę moją wywalczyłem;
Dzieła tutaj dokończyłem,
Które Tyś mi powierzył”.

Słuchając w ciszy, słyszymy odpowiedź płynącą z Tronu Pana i Mistrza:

„Dobrze sługo wierny;
Walczyłeś w mej obronie,
Zasiądź teraz na Mym tronie!”

Czy jego praca jest skończona? Ach, naprawdę nie! O takich wiernych sługach, którzy umierają podczas obecności Pana, Wielki Mistrz powiedział: „Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają. Zaprawdę mówi Duch im, aby odpoczywali od prac swoich, a uczynki ich idą za nimi” – Obj. 14:13.

OBECNOŚĆ PANA

Praca, którą wykonywał Pastor Russell, nie była tylko jego dziełem, ale była i jest dziełem Pańskim. To Jezus powiedział, że przy Swoim przyjściu On opasze Sam Siebie i sprawi Jego sługom ucztę przy stole i przechadzając się, będzie im służył – Łuk. 12:37.

Przez czterdzieści lat Pan był obecny, karmiąc tych, którzy byli głodni i spragnieni sprawiedliwości. Przez czterdzieści lat Pastor Russell – ten wierny sługa Pana – przedstawiał jasne i niepodważalne dowody obecności Mistrza. Na stronie tytułowej Strażnicy zamieścił informację, że Chrystus jest obecny. Ona nigdy nie zostanie usunięta, aż Królestwo pojawi się na ziemi. Powódź Teraźniejszej Prawdy wzrasta od ponad czterdziestu lat i podnosi się coraz wyżej i wyżej. Równie dobrze wrogowie Prawdy mogliby poszukać zwykłej miotły, by wymieść z powrotem fale potężnego Atlantyku, próbując w ten sposób stłumić powódź Prawdy, która teraz narasta. Pomimo całej opozycji, jaką może wywołać, będzie ona nadal wzrastać, dopóki, jak oświadczył Prorok, „[…] ziemia będzie napełniona znajomością Pańską, tak jak morze wodami napełnione jest. I nie będzie więcej uczył żaden bliźniego swego, i żaden brata swego, mówiąc: Poznajcie Pana; bo mię oni wszyscy poznają, od najmniejszego z nich aż do największego […]” – Iz. 11:9; Jer. 31:34.

Tysiące Chrześcijańskich mężczyzn i kobiet na dzisiejszej ziemi, którzy walczyli u boku Pastora Russella, nie podążali za nim na ślepo. Oni podążali za Panem; oni podążali za Pastorem Russellem tylko wtedy, gdy on podążał za Panem. Uznając go za specjalnego sługę Pana, walczyli u jego boku jako jego bracia, patrząc na Jezusa, Wodza ich zbawienia, a tak po rozpoczęciu walki, będą walczyć dalej, aż każda klasa Królestwa odniesie zwycięstwo.

OSOBISTe uznanie DLA PASTORA

Nie mogę ominąć tej chwili bez złożenia osobistego hołdu dla Pastora Russella. Był moim przyjacielem, naprawdę prawdziwym przyjacielem. Jest napisane: „Prawdziwego przyjaciela miłuje się zawsze”. Kochałem go i wiem, że on kochał mnie. Na długo, zanim poznałem Pastora Russella, on wiele dla mnie zrobił. Kiedy na Środkowym Zachodzie, byłem zaangażowany w praktykę prawniczą, pewnego dnia do mojego biura przyszła kobieta z książkami w rękach. Była skromna, delikatna i miła. Myślałem, że jest biedna, a moim przywilejem i obowiązkiem było jej pomóc. Odkryłem, że była bogata, wierząc w Boga. Kupiłem te książki i potem je przeczytałem. Do tego czasu nic nie wiedziałem o Biblii. Nigdy nie słyszałem o Pastorze Russellu. Nawet nie wiedziałem, że był on autorem książek, które wtedy czytałem, ale wiem, że cudownie słodkie, harmonijne wyjaśnienie Planu Bożego wstrząsnęło moim sercem i zmieniło bieg mojego życia, z wątpliwości w radość.

Dlaczego miałbym go nie kochać? Wiem, że on mnie kochał. Małe zdarzenie to zilustruje: Kilka lat temu poprosił mnie, abym pojechał w ważną misję. Po rozmowie z nim powiedziałem: „Bracie Russell, czuję, że temu nie podołam”. Odpowiedział: „Tak, możesz dzięki łasce Pana”. Powiedziałem: „Jestem gotów spróbować”. „Jedź”, odpowiedział, „a ja będę się modlił do Boga, aby dał ci mądrość”. Pojechałem. Po osiągnięciu sukcesu znacznie przekraczającego moje oczekiwania wróciłem i zdałem mu sprawozdanie. Siedząc w jego gabinecie, gdy szczegółowo przedstawiałem mu sprawozdanie, jego twarz pojaśniała z radości i jak kochający ojciec wstał i objął mnie. Przycisnął do siebie i pocałował, mówiąc: „Bracie, bardzo cię kocham”. Chodziłem z nim, rozmawiałem z nim, jadałem z nim, nocowałem z nim, byłem z nim w próbach i zwycięstwach, widziałem go podczas sztormu i w słońcu. Pośród tych wszystkich rzeczy zawsze widziałem jego pełną radość w Panu, jego wspaniałomyślne serce i jego absolutną wierność oraz oddanie dla Pana i Jego sprawy. Łagodny, miły, kochający i czuły, wspaniałomyślny, szczery i pełen ducha Pańskiego, był olbrzymem siły w świecie. Uważam to za największy zaszczyt, że Pastor Russell był moim prawdziwym i lojalnym przyjacielem, i że miałem przywilej towarzyszyć mu.

Opowiem wam o pewnym zdarzeniu, które rzuci trochę światła na jego słodką więź z Panem. Przez ponad rok przed śmiercią, cierpiał on z powodu dużego fizycznego bólu, a jednak nigdy nie narzekał. Jego wielkim pragnieniem było uzyskanie aprobaty Pana i Mistrza. Wymawiał imię Mistrza w słowach pełnych miłości, a kiedy wspominał o Panu, jego twarz była wtedy rozpromieniona. Kilka tygodni przed tą ostatnią chorobą, rozmawiając z kimś, kogo bardzo kochał i w kim pokładał wielką ufność, powiedział: „Tak bardzo pragnąłem objąć Pana Jezusa i pomyśleć o sobie jako o kobiecie lub oblubienicy, aby Mistrz przycisnął mnie do Swojej piersi. Gorliwie modliłem się do Pana, abym mógł doświadczyć tego słodkiego związku, i aby dał mi zapewnienie, że będę cieszył się tym słodkim związkiem”. Naprawdę, Pan bardzo go miłował! Naprawdę, aby żyć, musiał żyć dla Chrystusa!

Księga Boża jest napisana dla tych, którzy są wobec Niego lojalni. Takie są Jego obietnice. Wśród tych słodkich obietnic są słowa Mistrza: „Bądź wiernym aż do śmierci, a dam ci Koronę Żywota”. „Ci będą królami i kapłanami Bogu i Chrystusowi i będą z Nim królować”. Dawno temu Bóg sprawił, że Słodki Śpiewak zapisał w Jego świętej Księdze, te słodkie słowa wobec wiernych i lojalnych naśladowców Jezusa Chrystusa:

„Panie! w mocy twojej raduje się król, a w zbawieniu twojem wielce się weseli. Dałeś mu żądość serca jego, a prośby ust jego nie odmówiłeś mu. Sela. Albowiemeś go uprzedził błogosławieństwy hojnemi; włożyłeś na głowę jego koronę ze złota szczerego. Prosił cię o żywot, a dałeś mu przedłużenie dni na wieki wieków. Wielka jest chwała jego w zbawieniu twojem; chwałą i zacnością przyodziałeś go; Boś go wystawił na rozmaite błogosławieństwo aż na wieki; rozweseliłeś go weselem oblicza twego” – Ps. 21:2-7, pisownia oryg. BG.

Zaprawdę, te słowa właściwie stosują się do naszego umiłowanego Brata i Pastora!

Charles Taze Russell, zostałeś przez Pana ukoronowany jako król; a przez wieczne wieki imię twoje będzie znane między ludźmi, a nieprzyjaciele twoi przyjdą i oddadzą cześć u twoich nóg.

Ostatni raz spoglądamy na ten kawałek gliny, który tak wiernie nosił sztandar Króla. On był prawdziwym, lojalnym, wiernym ambasadorem Chrystusa. Bogu niech będą dzięki, że wszedł do swojej wiecznej nagrody. Największym pragnieniem naszego życia jest to, abyśmy razem z nim, mogli wkrótce na zawsze pozostać z Panem i uczestniczyć w błogosławieniu wszystkich rodzin ziemi. Boże, pomóż nam, gdy odnawiamy nasze poświęcenie, abyśmy wiernie wytrwali aż do końca.

Nie smucimy się za tym, który odszedł, ponieważ wiemy, że wszedł do swojej wiecznej radości. My radujemy się ze względu na niego, ale smucimy się ze względu na nas samych. Jednak ufając Panu, będziemy nadal kontynuować walkę w dobrym boju wiary.

::R6016 : strona 378::

NAPOMNIENIE DO WIERNOŚCI

Moi umiłowani bracia – my, którzy jesteśmy tutaj, i wszyscy, którzy są na ziemi – co powinniśmy robić? Czy powinniśmy osłabić naszą gorliwość dla sprawy naszego Pana i Króla? Nie! Dzięki Jego łasce zwiększymy naszą gorliwość i energię, aby ukończyć nasz bieg z radością. Nie będziemy się trwożyć ani wahać, ale staniemy ramię w ramię, walcząc o wiarę, i radując się z naszego przywileju ogłaszania Poselstwa Jego Królestwa. On obiecał: „Nie zaniecham cię, ani cię opuszczę”. „Wiernyć jest ten, który was powołał, który też to uczyni”. Dlaczego więc mielibyśmy choć przez chwilę wątpić w wynik Jego pracy i Jego sprawy! To prawda nasz umiłowany Bracie, że wróg śmierci wziął cię od nas w czasie, kiedy nie spodziewaliśmy się tego, i z tego powodu jesteśmy pochyleni. Jednak nie jesteśmy zatrwożeni i nie zniechęcamy się. Podnieśmy nasze głowy i radujmy się, albowiem z pewnością zbliża się nasze wyzwolenie! „PRZYBLIŻYŁO SIĘ KRÓLESTWO NIEBIESKIE!”

Dzisiaj widzimy śmiertelne boleści narodów ziemi. Stoimy w portalach Złotego Wieku. Każdy, kto przyjął Prawdę o Bożym Planie, z miłości do Prawdy i kto utrzyma się w tym duchu, zwycięży. Niech wszyscy dobrze spojrzą na swoją Zbroję. Opaszmy biodra naszych umysłów, bądźmy trzeźwi i miejmy nadzieję do końca. Ten, który nas dotąd prowadził, poprowadzi nas dalej. Pamiętajcie, ten, kto jest wierny aż do śmierci, otrzyma Koronę Żywota.

Zjednoczeni poświęconymi i świętymi więzami Niebiańskiej miłości, podróżując przez pozostałą część tego biegu, możemy w szczerości i ze zrozumieniem śpiewać:

„Błogosławieństwo będzie łączyć związki te,
Naszych serc w miłości Chrześcijańskiej;
 Społeczność umysłów spokrewnionych zwiąże je
Podobna do tych w sferze Niebiańskiej.

Odrodzi się nasza nadzieja w zwycięstwo,
Odwaga i gorliwość dla sprawy Pańskiej,
Niech każdy uzbroi serce w męstwo
I biegnie po drodze Niebiańskiej”.

====================

— 1 grudnia 1916 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.