::R6009 : strona 370::
„BĘDĄC MARTWYM – WCIĄŻ MÓWI”
A. WISE – INDIANAPOLIS
Przy tej okazji przywozimy wam, miłość i współczucie Kościoła z Indianapolis. Wielu znało i miłowało naszego Umiłowanego Pastora i przez lata byli lojalni wobec niego – ich nauczyciela i przyjaciela. Teraz gdy został zabrany, postanowiliśmy stanąć ramię w ramię i wysoko trzymać sztandar naszego Króla, którego tak serdecznie miłował nasz Pastor.
Dwadzieścia pięć lat temu miałem przywilej spotkać po raz pierwszy kilku Studentów Biblijnych, którzy co roku spotykali się w Allegheny w czasie Pamiątki. Tam w domu naszego Brata mieliśmy przywilej spotkać się z tym, który teraz złożył swoje życie za Prawdę, którą tak bardzo ukochał.
W miarę upływu lat wchodziliśmy z nim w coraz bliższe relacje, dostrzegając ten cudowny podobny do Chrystusa charakter, który dla wielu był źródłem wielkich błogosławieństw. Nasza miłość i szacunek do niego wzrastały, nigdy nie zawiedliśmy się na nim.
Gdy nasze studia Słowa Bożego postępowały, ciągle powstawały kłopotliwe pytania, wtedy mieliśmy przywilej przynosić je do niego. Podobnie jak dawni uczniowie, nasze serca pałały w nas, gdy słuchaliśmy jego jasnych i pięknych wyjaśnień Słowa Bożego. W ten sposób uczyliśmy się, siedząc u stóp męża Bożego, a także największego nauczyciela Biblii od czasów Apostolskich.
Jego uprzejme, pełne miłości słowa i szlachetne uczynki będą nadal żyły; a „on umarłszy jeszcze mówi”.
====================
— 1 grudnia 1916 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: