::R5974 : strona 313::
„CZYŃCIE KOLEJE PROSTE NOGAMI WASZEMI”
„Czyńcie koleje proste nogami waszemi , iżby to, co jest chromego, z drogi nie ustąpiło, ale raczej uzdrowione było” – Żyd. 12:13
O TAK, tylko dźwięk trąby może wezwać lud Pański, aby na całym świecie stawił opór naszemu wielkiemu wrogowi – Szatanowi! W słowie „Szatan” rozpoznajemy całą zręczność naszego wielkiego Przeciwnika, który stara się nas oszukać, aby zastawić sidło na Żołnierzy Krzyża. On jest naprawdę Przeciwnikiem całego świata, ponieważ jest Przeciwnikiem Boga i wszystkich mądrych i łaskawych przepisów i praw, które Bóg przygotował, aby chronić ludzi i zabezpieczyć przed upadkiem i niszczącymi skłonnościami do grzechu.
Z wielu stron docierają do nas informacje, w które wierzymy, że wielka fala niemoralności i zmysłowości zalewa cywilizowany świat. Bez wątpienia Wojna i różne nowe warunki, jakie się wyłoniły, mają wiele wspólnego z tym złym stanem. Nie może być inaczej, ale dodatkowo wydaje się, że nasz wielki Przeciwnik przez tysiące lat uważał zmysłowość i niemoralność jako najlepszy sposób atakowania ludzkości, a szczególnie tych ludzi, którzy uznają Pana i Jego prawo jakie On ustanowił dla całego Swojego ludu.
Studenci Biblii znają historię typicznego Izraela i przypominają sobie, że właśnie w ten sposób Balaamowi z Balaakiem udał się spisek przeciw Izraelowi, który sprowadził na Izraelitów Boską karę. Św. Paweł mówi nam, że nasz rodzaj pierwotnie stworzony na obraz Boży, upadł i bardzo się zdegradował. „Przeto iż poznawszy Boga, nie chwalili jako Boga, ani mu dziękowali, owszem znikczemnieli w myślach swoich i zaćmiło się bezrozumne serce ich; Mieniąc się być mądrymi, zgłupieli; […] A przetoż podał je Bóg pożądliwościom serc ich ku nieczystości, aby lżyli ciała swoje między sobą, […] A jako się im nie upodobało mieć w znajomości Boga, tak też Bóg je podał w umysł opaczny, aby czynili, co nie przystoi; Napełnieni będąc wszelakiej nieprawości, wszeteczeństwa, przewrotności, łakomstwa, złości, pełni zazdrości, morderstwa, sporu, zdrady, złych obyczajów; Zausznicy, obmówcy, Boga nienawidzący, potwarcy, pyszni, chlubni, wynalazcy złych rzeczy, […]” itd. – Rzym. 1:21-32.
Jeśli ktoś zastanawia się, jak ludzie mogą obecnie być tak zdeprawowani, to powyższe słowa Apostoła dokładnie mu to wyjaśnią. Teraz kiedy Ewangelia jest głoszona przez ponad osiemnaście stuleci – a Biblia drukowana prawie we wszystkich językach i kiedy umiejętność czytania stała się powszechna i każdy może dzisiaj czytać Biblię, i wiedza na prawie każdy temat bardzo wzrosła, czyż nie jest zdumiewające, że pierwotny sposób postępowania Przeciwnika znów staje się powszechny? Ponownie uczeni uznają swoją mądrość i głupio odrzucają mądrość pochodzącą z góry. Znowu szerzy się niemoralność: gniew, złość, nienawiść, spory, oszczerstwa, plotki, wojny i morderstwa. Wydaje się, że Pan dozwala, aby ludzkość przekonała się, że Cywilizacja nie oznacza Zbawienia, jak niektórzy się tego spodziewali.
Biblia przedstawia ludzi jako ptaki, a wielkiego Przeciwnika jako łowcę, który zastawia sidła, aby je złapać i zabić. Święci pokazani są jako różnobarwne ptaki, szczególnie atrakcyjne dla łowcy, dlatego tak bardzo chce je złowić, wykorzystując swoją zręczność i sidła.
::R5975 : strona 314::
BŁOGOSŁAWIONE ŚRODKI ŁASKI
Kilka lat temu, prowadzeni przez Pańską opatrzność, opublikowaliśmy ŚLUB PANU. Wtedy gorliwie poleciliśmy go Jego ludowi, wierząc, że sprawi im wiele dobrego. To nie oznacza, że ten Ślub, ani żaden inny ma większy lub szerszy zakres niż ślub poświęcenia, który każdy z Pańskiego ludu uznał, zanim został przyjęty przez Pana i spłodzony z Ducha Świętego. Ten Ślub okazał się pomocą dla Jego świętych, ponieważ zwracał im szczególną uwagę na pewne niebezpieczeństwa na ich drodze, radząc, jak mają trwać w Pańskiej łasce.
Napisało do nas około 20 000 poświęconych Panu, aby zamieścić ich na liście tych, którzy chcą przyjąć ten Ślub. Od bardzo wielu słyszeliśmy, jak wielkie otrzymali błogosławieństwa, starając się wiernie przestrzegać różnych zarysów tego Ślubu – i jak nie potknęli się i jaką pomoc otrzymali w związku ze społecznością z Panem, jak byli orzeźwieni duchowo, gdy wspominali codziennie przed Tronem Łaski o wszystkich, którzy przyjęli ten Ślub. Oni także zostali pobłogosławieni, pamiętając codziennie o Pracy Żniwa i własnych przywilejach. Stali się bardziej ostrożni dzięki postanowieniom odnoszącym się do Spirytyzmu i Okultyzmu oraz wobec kontaktów z płcią przeciwną.
Myślimy, że wielu czytelników STRAŻNICY nie czytało tego Ślubu, wtedy gdy był on opublikowany i nie zapoznali się z nim. Drukujemy go ponownie:
ŚLUB PANU
- Ojcze nasz, który jesteś w Niebie, święć się imię Twoje. Niech prawo Twoje coraz bardziej przenika moje serce, a wola Twoja niech się wypełnia w moim śmiertelnym ciele. Polegając na obietnicy, że łaska Twoja wspomoże mnie w każdej potrzebie, przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, składam ten Ślub.
- Codziennie pamiętać będę u Tronu Niebiańskiej Łaski o ogólnej pracy Żniwa a szczególnie o dziale pracy, w którym uczestniczę oraz o drogich współpracownikach w Przybytku, oraz Betel w Brooklynie i wszystkich innych.
- Ślubuję, o ile to możliwe, jeszcze dokładniej analizować swoje myśli, słowa i czyny, abym był w stanie lepiej służyć Ci i Twemu drogiemu stadku.
- Ślubuję Ci, że czuwać będę, aby opierać się wszystkiemu, co ma związek ze Spirytyzmem i Okultyzmem, pamiętając, że jest tylko dwóch panów, i w każdy możliwy sposób będę unikać tych sideł, jako pochodzących od Przeciwnika.
- Ślubuję dalej, że oprócz wyjątków podanych niżej w każdym czasie i w każdym miejscu prywatnie będę zachowywać się wobec osób płci przeciwnej dokładnie tak, jakbym czynił to w miejscu publicznym – w obecności zgromadzenia Ludu Pana.
- O ile będzie to rozsądne i możliwe, unikać będę przebywania w tym samym pokoju z osobą przeciwnej płci, chyba że drzwi tego pokoju będą szeroko otwarte.
- W przypadku Braci wyjątki stanowić będą – żona, dzieci, matka i rodzone siostry, w przypadku Sióstr – mąż, dzieci, ojciec i rodzeni bracia.
SŁOWO PRZESTROGI
Słyszeliśmy od wielu, że chociaż byli bardzo błogosławieni, kiedy przestrzegali tego Ślubu, to stopniowo stawali się nieostrożni i zaczęli tracić swoje błogosławieństwa, potknęli się i popadli w grzech. Drodzy Braterstwo, dopóki jesteśmy w ciele, nigdy nie jesteśmy bezpieczni. Dlatego wszystko, co możemy uczynić jako Nowe Stworzenia, aby znaleźć się po stronie Pana, po stronie sprawiedliwości, to stanąć pod sztandarem naszego Zbawiciela, pod który się zaciągnęliśmy. Powinniśmy utrzymać nasze sztandary i pomóc innym w walce przeciwko światowości, ciału i Przeciwnikowi.
Żołnierze Krzyża nigdy nie powinni zapominać wersetu zacytowanego na początku naszego artykułu. Najsilniejsi muszą o nim pamiętać, a słabsi na pewno muszą go przestrzegać. Wszyscy jesteśmy ułomni. Nikt z nas nie jest zdolny chodzić przyzwoicie i doskonale, śladami naszego Pana. W najlepszym przypadku kulejemy. Zatem jak bardzo musimy się starać, aby unikać pokus i prób, które szczególnie osłabiają nasze ciała! Jak powinniśmy chodzić blisko Pana i mocno trzymać się Jego ręki, przeżywając próby i trudności w obecnym czasie!
Czy ktoś zasugeruje, że takie postępowanie oznacza słabość i uzależnienie? Oczywiście, że tak. Z pewnością ten, kto nie rozpoznał swojej słabości i zależności od Pana, nie nauczył się podstawowej lekcji! Nie wstydźmy się zmieniać naszego życia, aby w miarę naszych możliwości unikać pokus. Słowo Pańskie mądrze napomina, że duma, pewność siebie i chęć zaufania sobie świadczy o duchu, który nie jest w bliskiej społeczności z Panem, który ukazuje Swoje oblicze że jest pokorne i ciche.
Jeśli teraz świat i naśladowcy Pana przeżywają szczególne próby, to możemy się spodziewać, że będą one coraz bardziej dotkliwe w nadchodzących dniach i latach. Dlatego tak bardzo pragniemy, aby naśladowcy Pana byli odważni, silni i zdeterminowani, aby właściwie postępowali – szczególnie zachowując sprawiedliwość we wszystkich sprawach odnoszących się do samokontroli! „[…] Kto panuje sercu swemu (nad swoim umysłem), lepszy jest, niżeli ten, co dobył miasta”. To jest pobudzające oświadczenie. Starajmy się, z Boskiego punktu widzenia, być wielkimi – podobać się Panu, czuwać nad swoimi słowami, myślami i uczynkami, nie tylko z uwagi na siebie, ale dodatkowo, ze względu na wszystkich, z którymi mamy do czynienia. W ten sposób coraz bardziej będziemy w pełni świecącymi światłami, abyśmy opowiadali cnoty tego, który nas powołał z ciemności ku dziwnej swojej światłości – 1 Piotra 2:9.
====================
— 15 października 1916 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: