::R5944 : strona 253::
Nasz Ślub Panu
UMIŁOWANY BRACIE RUSSELL:
Myślę o napisaniu Ci o moich obecnych doświadczeniach związanych ze Ślubem. Dawno temu pisałem Ci o moich doświadczeniach z nim związanych. Błąd, jaki kiedyś popełniłem, odrzucając Ślub, Bóg dawno temu usunął dla mojego dobra i zdaje się, że od tamtego czasu doświadczenia są błogosławieństwem dla dobra innych. Nikt bowiem nie może myśleć o sprzeciwie wobec Ślubu, jeżeli Diabeł nie poda wcześniej takiej sugestii do jego umysłu.
Ostatnio, pewien rozsądny brat i siostra wahali się przyjąć Ślub, ponieważ jak mówili, bali się, że nie będą w stanie go zachować. Wskazałem, że Bóg nie oczekuje niczego nierozsądnego, chociaż nie przyjmie mniej niż nasze najlepsze wysiłki. Dostrzegli sedno sprawy i oboje natychmiast przyjęli Ślub.
Zalecając Ślub, pokazuję, że Pan jawnie pokierował Tobą w jego opracowaniu. Zwracam uwagę na siedem zadań oraz na fakt, że siedem w zastosowaniu Pisma Świętego jest określeniem kompletności, doskonałości. Wskazuję, że to nie mogło się tak po prostu „zdarzyć”, bardziej niż „zdarzyło” Ci się napisać WYKŁADY PISMA ŚWIĘTEGO.
Następnie przedstawiam, że Ślub jest składany Niebiańskiemu Ojcu, a nie Bratu Russellowi w jakimkolwiek sensie i jest jedynie powtórzeniem, położeniem akcentu na nasz pierwotny ślub poświęcenia – „Twoja wola niech się wykonuje w moim śmiertelnym ciele”. Wszystko jest tu wyrażone. Specjalne określenia, których używasz, są jedynie przypomnieniami tej najważniejszej myśli – „Twoja wola niech się dzieje w moim śmiertelnym ciele”, a wszyscy ci, którzy nie chcą, aby wola Pana wypełniała się w ich śmiertelnych ciałach, przede wszystkim nigdy nie powinni zawierać przymierza. Z pewnością każde poświęcone dziecko Boże pragnie, aby zasada Niebiańskiego Ojca “coraz bardziej wnikała do jego serca” i aby wola Boża miała nieustannie uświęcający wpływ na jego życie!
Nie omieszkam podkreślić faktu, że Przeciwnik Boga nie chce, aby wola Niebiańskiego Ojca wypełniała się w naszych „śmiertelnych ciałach”, a zatem powodem podania w Ślubie wielu tekstów Pisma Świętego jest pomoc w dotarciu przez to do Królestwa. Czasami, w ten sam sposób kontrastuję pracę „dwóch Mistrzów”.
Co więcej, staram się zwrócić uwagę drogich przyjaciół na solidną podstawę Pisma Świętego, na której spoczywa cały system, fundament każdej myśli ujętej w Ślubie. W szczególnych przypadkach przedstawiam wiele wersetów to potwierdzających. Czasami ich oczy otwierają się z zaskoczeniem, kiedy w końcu widzą, jak prosta jest cała sprawa, jak niepodważalna!
Często zapytuję, na czyjej sile polegali, kiedy uczynili swój ślub poświęcenia; potem przypominam im, że w czasie, kiedy cielesna ręka zawiedzie, Wieczna Ręka nigdy. Więc to w sile Pana ma być przyjmowany ten ślub. Przypominam
::R5944 : strona 254::
im o aktywności Szatana, jego chytrości, jego podstępach, o jego celu, którym jest zwodzenie. Potem pytam, jaką niekorzyść może przynieść komuś mocne postanowienie, by być bardziej „czujnym, by stawić opór” każdej próbie grzechu, wpływowi Szatana i sugeruję, że jedynym „rozsądnym sposobem” zwalczenia ich jest sposób wyznaczony przez Boga.
Wszyscy muszą się zgodzić z tym, że byliby bardzo wsparci w rozwoju Chrystusowego charakteru przez „bardziej szczegółowe badanie swoich myśli, słów i czynów”, oraz że zdecydowane postanowienie, by to czynić – Ślub z konieczności musi być pomocny w osiąganiu pożądanego celu. Wszystkowidzące Oko zwraca uwagę na wszystko, nawet na wszystkie nasze myśli. Wskazuję, że aby uzyskać aprobatę musimy otrzymać wsparcie. Poprzez Ślub jest obiecane w bardzo szczególnym znaczeniu – „Proście, a otrzymacie”. W Ślubie, w najściślejszym znaczeniu, prosimy z góry o „pomoc w czasie potrzeby”, o ochronę przed „sidłami ptasznika”, jednocześnie ślubując, że będziemy “czujni” przeciwko nim.
W ostatecznej analizie, co można znaleźć przeciwko Ślubowi? Absolutnie nic – oprócz sprzeciwu wznieconego przez Szatana, który jest Przeciwnikiem Boga, Oponentem Sprawiedliwości, wrogiem Prawdy, krytykiem czystości, nienawidzącym wszystko, co dobre. Chwała niech będzie Panu za ten Ślub! Z pewnością nikt nie przyjął go we właściwym duchu, bez zrozumienia, że wzrastające błogosławieństwa przychodzą do jego umysłu i serca!
Niech Bóg błogosławi Cię obficie za to dzieło, jak i inne przejawy Twojej wielkiej służby miłości! Pan naprawdę jest z Tobą! Och, jak mocno zdaje sobie z tego sprawę i jak głęboko oceniam ten fakt. Moje serce jest przepełnione wdzięcznością, poruszone radością, każdym dowodem, że miłość Niebiańskiego Ojca zaspokaja wszystkie nasze potrzeby. Rzeczywiście, jestem zdumiony Boską dobrocią dla nas!
Twój pokorny brat, z Jego łaski, W. M. WISDOM.
====================
— 15 sierpnia 1916 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: