R5892-137 Studium biblijne: Sobór w Jerozolimie

Zmień język 

::R5892 : strona 137::

Sobór w Jerozolimie

–28 MAJA – DZ. AP. 15:22-33

PIERWSZY SOBÓR JEDNOŚCI KOŚCIOŁA – „DUCH ZDROWEGO ZMYSŁU” W ROZSTRZYGANIU RÓŻNIC DOKTRYNALNYCH – JARZMO PRZYMIERZA ZAKONU A CHRZEŚCIJAŃSKA WOLNOŚĆ – DECYZJA APOSTOŁÓW W SPORNYCH KWESTIACH – LEKCJE NA DZISIEJSZE CZASY – WOLNOŚĆ TO NIE SAMOWOLA.

„[…] wolności, którą nas Chrystus wolnymi uczynił […]” – Gal. 5:1

KIEDY Św. Paweł i Barnabasz złożyli sprawozdanie Kościołowi w Antiochii, zarówno zgromadzenie, jak i ich misjonarze cieszyli się ze wspólnej służby na rzecz Pogan. Praca Pańska przez pewien czas wszędzie była dość pomyślnie prowadzona. Jednak po tym okresie pokoju, pomyślności, wzrostu w wiedzy i liczbie w Antiochii nastąpił okres sporów i nieporozumień. Z Jerozolimy, która była główną siedzibą pracy Pańskiej, przybyli pewni bracia, Żydzi z urodzenia, którzy zauważyli, że Chrześcijanie z Pogan zignorowali obrzezanie. Wywołali z tego powodu wielkie zamieszanie, twierdząc, że tak jak obrzezanie nie zbawi bez Chrystusa, tak i Chrystusowe zbawienie nie działa bez obrzezania.

Te twierdzenia zaniepokoiły umysły wielu członków Kościoła i przez pewien czas wydawało się, że chyba dojdzie do rozłamu w Kościele. Zwyciężył zdrowy rozsądek i ich umiłowani bracia, Św. Paweł i Barnabasz, zostali wysłani do Jerozolimy jako komitet, aby naradzić się z Apostołami i Starszymi. Ten wykład opowie o tej konferencji i jej rezultatach.

Przy okazji zwracamy uwagę, jak mądrzy byli pierwsi Chrześcijanie. Mieli oni „[…] Ducha […] zdrowego zmysłu” (2 Tym. 1:7; Jak. 3:17,18). Co więcej, mieli oni wielkie zaufanie do Św. Pawła i Barnabasza, zdając sobie sprawę, że pod nadzorem tych dwóch wiernych braci, Kościół w Antiochii otrzymał już wielkie błogosławieństwa od Pana. Ten fakt stoi raczej w sprzeczności z myślą, że bez obrzezania oni nie mogli być uznani za godnych Boskiej łaski. Postąpili zatem mądrze, przyjmując, że taka jest wola Pańska w tej sprawie oraz że zostanie ona wskazana przez Apostołów, do których On powiedział: „[…] cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebiesiech; a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebiesiech” (Mat. 16:19; Jana 20:21-23). Dlatego od Apostołów można było słusznie oczekiwać, że będą wiedzieć, czy chrześcijańscy Poganie są wolni od tego obowiązku, który został nałożony na wszystkich potomków Abrahama, czy też nie.

Konferencja w Jerozolimie

Uprzejmy szacunek, jaki Apostołowie okazywali, wobec siebie na tej konferencji jest bardzo wyraźny. Zauważamy również, że swoje wnioski opierali na tym, co znaleźli zapisane w Pismach Starego Testamentu oraz opierali się na kierownictwie Boskiej opatrzności. Przez ostatnie kilka lat Prawda stopniowo stawała się dla nich coraz bardziej oczywista. Zrozumieli, że specjalna łaska Boża wobec Żydów ustąpiła miejsca powszechnej łasce dla ludzi z każdego narodu tak, aby wszyscy ludzie na świecie, którzy uwierzyli w Pana, przyjęli Jego obietnice i zgodnie z nimi ofiarowali swoje życie, mogli mieć odtąd równe przywileje i korzyści z tymi, którzy urodzili się Żydami. Wiedzieli oni o Boskim przymierzu z narodem Izraela i potrzebowali czasu, by przekonać się, że Boski Plan postąpił naprzód.

Podobnie przy końcu tego Wieku jest wielu, którzy zdają sobie sprawę, że jedynie „Maluczkie Stadko” zostało powołane przez Boga i odpowiedzieli na to, poświęcając się na warunkach Wysokiego Powołania. Trudno jest im zrozumieć, że właśnie zbliża się zmiana dyspensacji i Bóg zamierza zakończyć dzieło tego Wieku dla Wybranych, a następnie rozpocząć nowe dzieło dla niewybranych – aby skorzystały z niego „wszystkie narody ziemi”.

Wnioski z tej Konferencji podane są w kilku słowach, a mianowicie, że Bóg uznał pogan, którzy uwierzyli i zostali obdarzeni Jego Duchem Świętym w taki sam sposób, w jaki uznał wierzących pochodzenia żydowskiego „I nie uczynił żadnej różnicy między nami a nimi, wiarą oczyściwszy serca ich” (Dz. Ap. 15:9; Dz. Ap. 10:44-47). O, co więcej można pytać? Tacy poganie otrzymali całą tę łaskę od Boga bez konieczności wchodzenia pod niewolę Przymierza Zakonu. Oni mądrze pytali – dlaczego mamy wkładać jarzmo na Pogan, skoro Bóg tego nie wymagał? Zdawali sobie sprawę z tego, że Przymierze Zakonu było naprawdę jarzmem tak ciężkim, że ani oni, ani ich ojcowie nie byli w stanie go unieść. Chrystus uwolnił ich spod tego jarzma. Dlaczego mieliby nakładać je na braci, którym Pan go nie dał? – Rzym. 3:19.

Poszli nawet dalej i uznali, że pod pewnymi względami Poganie zajmowali wyższą pozycję, ponieważ byli wolni od Zakonu, nigdy nie byli pod jego jarzmem. Stąd stwierdzenie: „Ale przez łaskę Pana Jezusa Chrystusa wierzymy [Żydzi], iż będziemy zbawieni tym sposobem jako i oni [Poganie]”.

ZakoŃczenie SPRAWY

W tym wykładzie, w wersetach 22-29 (Dz. Ap. 15:22-29) znajdujemy decyzję Apostołów w tej spornej sprawie. Nie tylko zapisali ją, ale także posłali przez dwóch zaufanych braci (Judę, zwanego Barsabaszem oraz Sylę) wraz ze Św. Pawłem i Barnabaszem, aby Kościół w Antiochii mógł mieć pisemne i ustne świadectwo w tej sprawie. Oświadczenie stanowiło, że te niepokojące nauki nie były zatwierdzone przez Apostołów w Jerozolimie. Następnie krótko podsumowali, nie jako prawo, ale jako „rzeczy potrzebne”, co następuje: (1) powstrzymajcie się od mięsa składanego (ofiarnie) bożkom, (2) i od krwi, (3) i od zwierząt uduszonych, (4) i od nierządu.

Nie sugerowano, że wstrzemięźliwość w tych rzeczach uczyni kogoś chrześcijaninem, ponieważ tylko wiara w Chrystusa, poświęcenie się Jemu i usiłowanie kroczenia Jego śladami może uczynić kogoś chrześcijaninem. Zalecono jednak abstynencję od tych rzeczy, jak to Oni oświadczyli: „Dobrze uczynicie” – jeśli uznacie te zalecenia za korzystne dla was jako naśladowców Pana. Tak naprawdę, Apostoł Paweł wykazał dobitnie, że „[…] wypełnieniem Zakonu jest miłość” (Rzym. 13:10), ponieważ miłość do Boga kontroluje życie, aby było święte, a miłość do bliźniego jak do siebie samego kontroluje ziemską sprawiedliwość.

POTRZEBA TAKICH ograniczeń

To, co zostało zalecone w czasie Konferencji, było potrzebne, aby zachować Ciało Chrystusowe, składające się z Żydów i Pogan o różnym wykształceniu i poglądach. Nie dyskutując o tym, czy mięso sprzedawane na rynkach może przynieść szkodę ze względu na pogańskie ceremonie związane z zabijaniem zwierząt, czy też nie, Konferencja zaleciła, aby wstrzymać się od takiego mięsa, ponieważ Żydzi na pewno uznają spożywanie takiego mięsa za udział w pogańskim bałwochwalstwie. Chociaż patrząc na to z szerszego punktu widzenia, bóstwo, będące niczym więcej jak drewnem, kamieniem czy metalem, nie mogło ani przynieść korzyści, ani zaszkodzić pokarmowi. Niemniej jednak było wskazane, aby chrześcijanie z Pogan wstrzymywali się od używania swej wolności w tej sprawie

::R5892 : strona 138::

przez wzgląd na słabszych braci, Żydów i Pogan, którzy nie potrafili rozważyć tego tak głęboko i których sumienie mogłoby zostać zranione.

Podobna myśl wiąże się z zakazem spożywania krwi. Żydom było to zabronione (3 Moj. 17:10-14). Pod Przymierzem Zakonu krew była symbolem życia, a zatem spożywanie jej oznaczałoby odpowiedzialność za odebrane życie. Co więcej, w typicznych ceremoniach Zakonu zakazana krew była używana jako symbol przedstawiający ofiarę za grzech, ponieważ zadośćuczynienie za grzechy było dokonane przez krew. Aby podkreślić te typiczne lekcje, Żydom zabroniono używania krwi. Z tym mogą być związane inne powody, sanitarne i nie tylko, których dziś jeszcze nie znamy.

Zakazy te nigdy nie dotyczyły Pogan, ponieważ oni nigdy nie znajdowali się pod Przymierzem Zakonu. Jednak żydowskie poglądy na ten temat były tak głęboko zakorzenione, że dla zachowania pokoju w Kościele było konieczne, aby Poganie również przestrzegali tej zasady. Uduszone zwierzęta oznaczały, że zostały schwytane w sidła, a wtedy ich krew nie została wypuszczona, wykrwawiając się na śmierć, czego wymagało żydowskie Prawo Zakonu względem wszystkich mięs, jakie miały być spożywane. Ograniczenie to było niezbędne, aby utrzymać harmonię pomiędzy dwiema gałęziami duchowego Izraela – tę, która pochodziła z Judaizmu i tę, która wywodziła się z Pogan – wcześniej oddzielonych przez Przymierze Zakonu. Jeśli bracia z Pogan nie chcieli się kłócić i powodować podziałów w Kościele, to na pewno byli skłonni ograniczyć lub poświęcić swoją wolność w tych sprawach.

Ostatnim wymienionym ograniczeniem był nierząd. Kult bożków, jaki panował w czasach, o których mówi nasz wykład, związany był z dużą dozą zmysłowości, co było sprzeczne z Duchem Chrystusowym w każdym znaczeniu tego słowa. Trudno jest jednak zrozumieć, dlaczego jeden nakaz moralny miałby zostać w ten sposób oddzielony od innych i umieszczony na liście z wymaganiami ceremonialnymi. Nasuwa nam się pytanie, dlaczego nie zostały uwzględnione: bluźnierstwo, pijaństwo, bałwochwalstwo, cudzołóstwo, fałszywe świadectwo, morderstwo itd. Czy mamy rozumieć, że Poganie mogą swobodnie popełniać wszystkie przestępstwa, które nie były wymienione podczas tej Konferencji?

Na pewno nie! Raczej to, że wszystkie wymagania Zakonu ujęte są w jednym prawie Nowego Stworzenia – miłości do Boga i człowieka. Miłość obejmowała w sobie zakaz bluźnierstwa, morderstwa, kradzieży, fałszywego świadectwa, cudzołóstwa. Jednak Prawo Miłości nie obejmowało tak dokładnie tego, co wymienia Sobór w Jerozolimie. Powinniśmy uznać, że Apostołowie mieli Boskie upoważnienie do wiązania tego, co na ziemi i że byli tak pokierowani w swych publicznych wypowiedziach, że nie związywali niczego niepotrzebnie, ani wbrew Boskiej woli. Dlatego w naszej opinii te sprawy dodane do Prawa Miłości powinny być przestrzegane przez wszystkich Duchowych Izraelitów jako przedstawiające Boską wolę. Tak naprawdę cały ubój na naszych rynkach jest zgodny z żydowskimi przepisami, chociaż wielu Żydów nie chce tego uznać i spożywa tylko takie mięso, które zostało sprawdzone i zatwierdzone przez ich rabinów.

Dobre rezultaty z tego mądrego pOSTĘPOWANIA

Poselstwo wysłane przez Konferencję do Kościoła w Antiochii zostało przez wszystkich przyjęte z wiarą i wzbudziło wielką radość w Kościele. Zapanowała harmonia, jedność ducha i społeczność wśród jego członków. Sekret polegał na tym, że Pan został uznany jako sprawujący nadzór nad sprawami Kościoła, prowadzący jego bieg i kierujący jego drogą przez wyznaczonych przewodników – Apostołów.

Podobnie jest dzisiaj, gdy pomiędzy ludem Pańskim panuje szczerość serca, to nie ma miejsca na rozłamy i podziały. Powinno poszukiwać się Pańskich wskazówek i kierownictwa Jego Słowa podanego przez Jego Apostołów. Co więcej, odkąd Apostołowie zasnęli, Panu upodobało się używać wiernych braci w Kościele jako wskaźników właściwej drogi w harmonii z Jego Słowem danym przez Apostołów i Proroków. Szczere sumienie, pokorny Duch oraz czyste serce są, dla każdego z nich najważniejsze.

Radujemy się z dowodów przedstawionych w dzisiejszym studium, że w pierwotnym Kościele istniał duch otwartego umysłu. Cieszymy się z wiedzy, że kiedy rozważano ważny temat, aby poznać myśli Pana, to we właściwy sposób przyznawano pełną swobodę prowadzania tylu debat i dyskusji, ile było potrzeba, aby przedstawić cały temat przed tymi, którzy go rozważali. Jest jednak różnica pomiędzy dyskusjami w granicach wiary a sporami poza tą granicą. Jak Apostoł Paweł mówi: „A tego, który jest w wierze słaby, przyjmujcie, nie na sprzeczanie około sporów” – nie przyjmujcie go, by on w dyskusji przedstawiał swoje wątpliwości co do tego, w co nie wierzy (Rzym. 14:1). Pozwólcie mu mieć pełną sposobność wysłuchania dyskusji na temat wiary. Jeśli jego wątpliwości wówczas nie znikną, prawdopodobnie porzuci zgromadzenie.

Z kogo składa się Kościół

W harmonii z tym nie powinniśmy uznawać dyskusji odnośnie FUNDAMENTALNYCH ZASAD Ewangelii Chrystusowej. Kościół składa się tylko z tych, którzy uznają fundament – że Chrystus umarł dla naszego odkupienia z grzechu i jego kary, że wszyscy, którzy będą mieli udział w Jego błogosławieństwach, muszą przyjąć te proste fakty o Jego śmierci za nas i o Jego zmartwychwstaniu przez Boską moc dla naszego ostatecznego wybawienia. Następnie, w harmonii z pragnieniem, aby stać się Jego uczniami, muszą całkowicie ofiarować Mu samych siebie, aby czynić Jego wolę i służyć Jego sprawie. Te fundamentalne zasady Kościoła Chrystusowego nie podlegają dyskusji. Ci, którzy odrzucają te podstawy, nie są Kościołem i nie powinni być w nim słyszani. Oni są intruzami – bez wątpienia wilkami w owczej skórze – o złych zamiarach i krańcowych wynikach.

Jednak, jeśli chodzi o dyskusje pomiędzy tymi, którzy naprawdę należą do Pana, to możliwość wolności w dyskusji, w rozsądnych granicach na każdy ważny temat, jest absolutnie konieczna dla duchowego zdrowia i postępu. Ograniczenie jej oznacza zniszczenie prawidłowego działania myśli, a w wielu przypadkach oznacza nagromadzenie takiego napięcia, które ostatecznie doprowadzi do wybuchu, który przyniesie szkody. Pamiętajmy w tej sprawie o Złotej Regule. Przyznajmy innym tę samą rozsądną wolność, w granicach podstawowych zasad, którą chcielibyśmy uzyskać wobec nas, gdyby nasze stanowiska zostały odwrócone.

Wolność TO NIE SAMOWOLA

Nasz Złoty Tekst jest bardzo cenny. Wartość prawdziwej wolności pomiędzy ludem Pańskim nie może zostać przeceniona. Staje się ona częścią ich życia. Ale z powodu złego pojmowania jedności duch prawdziwej wolności w Kościele został zdławiony wkrótce po tym, jak Apostołowie zasnęli w śmierci. W rezultacie doprowadziło to do „ciemnych wieków” z całą ich ignorancją, przesądami, zaślepieniem, prześladowaniami itd. Ruch reformacyjny w XVI wieku był jedynie ponownym odrodzeniem ducha wolności wspomnianego w naszym Tekście. Wolności myślenia zgodnie z podstawowymi doktrynami Chrystusa, wolności wierzenia tak samo lub trochę bardziej, w harmonii z tym, jak pozwolą na to warunki umysłowe i okoliczności, bez obawy, że zostanie się nazwany heretykiem lub że będzie się prześladowanym przez braci, czy to słowem, czy uczynkiem.

::R5892 : strona 139::

Dziwne, że dzisiejszym Chrześcijaństwem zawładnęła osobliwa kombinacja zbyt dużej i zbyt małej wolności. Cecha zbyt małej wolności sprzeciwia się jakimkolwiek dyskusjom na temat doktryn Chrystusowych i nauk Apostołów, z obawy, aby nie pojawiła się jakaś różnica zdań. Jest to wysiłek o zachowanie zewnętrznej jedności bez jedności serca i umysłu. Ogólna tendencja tego kierunku sprzyja zakrywaniu i ukrywaniu zarówno prawd, jak i błędów, przy fałszywym założeniu, że pozory takiej unii będą służyć prawdziwej jedności i będą bardziej skuteczne, jeśli chodzi o pomyślność prawdziwych członków Ciała Chrystusowego. Jednak taka fałszywa unia nadchodzi i tylko na krótki czas przyniesie powodzenie w nominalnym Kościele. Kulminacja Czasu Ucisku ogarnie wszystkich.

Z drugiej strony, zbyt wielka wolność prowadzi do tego, co nazywamy nauką Wyższych Krytyków i Ewolucjonistów. Każda próba sprzeciwienia się tym niebiblijnym doktrynom jest zakazywana jako zmierzająca do wzbudzenia sporów, a tym samym do zburzenia jedności Kościoła. W ten sposób zbyt wielka wolność oraz zbyt wielka niewola współdziałają w nominalnych systemach kościelnych, by odrzucić i zrzec się Prawdy oraz wszystkich, którzy ją kochają i pragną stać „w tej wolności, którą nas Chrystus wolnymi uczynił”. Niechaj wszyscy, którzy są ludem Pańskim, którzy zakosztowali prawdziwej Chrześcijańskiej wolności, dopilnują, aby w niej mocno stali. A gdy tylko zostanie podjęta próba ograniczenia ich wolności, a nawet wcześniej, niech zupełnie wyrwą się spod wszelkich więzów ludzkich systemów, aby mogli mocno i wiernie stać przy Panu, naszym Odkupicielu, naszym Nauczycielu, naszym Królu.

====================

— 1 maja 1916 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.