::R5887 : strona 119::
ŚW. PIOTR OSWOBODZONY Z WIĘZIENIA
– 30 KWIETNIA – DZ. AP. 12:1-11 –
DOŚWIADCZENIA ZWIĄZANE Z PASCHĄ – ŚMIERĆ ŚW. JAKUBA – UWIĘZIENIE PIOTRA – JEGO CUDOWNE WYBAWIENIE – CAŁONOCNE ZEBRANIE MODLITW – NAGRODA ZA WIARĘ – LEKCJA NA DZISIAJ – BOSKA OPIEKA DLA WSZYSTKICH, KTÓRZY NALEŻĄ DO PANA – MOC SZATANA – MOC BOGA I MOC MODLITWY
„Zatacza obóz Anioł Pański około tych, którzy się go boją, i wyrywa ich” – Ps. 34:8.
HEROD to nazwisko rodowe kilku królów, którzy panowali w Izraelu, lecz byli potomkami Ezawa – Edomitami. W czasie, w którym dzieje się rozważana przez nas historia, królem Judei był Herod Agryppa I. Był on wnukiem Heroda Wielkiego, zabójcy niemowląt z Betlejem i siostrzeńcem Heroda Antypasa, który ściął Jana Chrzciciela, a następnie wraz ze swymi żołnierzami zlekceważył Jezusa, naśmiewając się z Niego przed Jego ukrzyżowaniem.
Herod Agryppa to człowiek, który pragnął zjednać sobie przychylność ludu, nawet za cenę rezygnacji z zasad. Zadawał sobie trud, by szczegółowo przyglądać się żydowskim ceremoniom. Zawiesił w świątyni złoty łańcuch podarowany mu przez cesarza Kaligulę. Istnieje przekaz, że gdy z jego polecenia na Święto Namiotów ludowi była odczytywana cała 5 Księga Mojżeszowa, to przy słowach: „Tego tylko postanowisz nad sobą króla, którego obierze Pan, Bóg twój; z pośrodku braci twej postanowisz nad sobą króla; nie będziesz mógł przełożyć nad sobą cudzoziemca, któryby nie był bratem twoim” (5 Moj. 17:15), król „wybuchnął teatralnym płaczem”. Na to lud służalczo zawołał: „Nie płacz, Agryppo, jesteś naszym bratem!”.
PRZESIEWANIA W OKRESIE PASCHY
Chcąc zjednać sobie przychylność Żydów, w szczególności tych wpływowych, Agryppa rozkazał, aby ściąć Apostoła Jakuba. Św. Jakub był jednym z trzech, którzy zwykle towarzyszyli naszemu Panu w najbardziej poufnym zakresie. Chociaż wzmianki na temat tego szlachetnego Apostoła są wyjątkowo krótkie, to wszystkie bez wyjątku potwierdzają jego niezmierną gorliwość i wierność Panu oraz Jego Sprawie. Ten Jakub, który umarł zaraz na początku Ery Chrześcijańskiej, nie powinien być mylony z autorem Listu Jakuba – „Jakubem Mniejszym”, o którym sądzi się, że był kuzynem drugiego stopnia naszego Pana i z tego powodu zgodnie ze zwyczajem żydowskim nazywany był „bratem Pańskim”.
Agryppa, kiedy dowiedział się, że śmierć św. Jakuba sprawiła wielką przyjemność Żydom, polecił aresztować apostoła Piotra. Wyrażenie „którego pojmawszy”, sugeruje, że upłynęło kilka dni między wydaniem rozkazu o pojmaniu Apostoła a samym uwięzieniem, które nastąpiło po okresie poszukiwań. Prawdopodobnie wszyscy Apostołowie w tym czasie się ukrywali. Jednak św. Piotr, będąc zapewne przekonany o świętości Paschy, odważył się wyjść z ukrycia, co doprowadziło do jego zatrzymania i uwięzienia. Agryppa zamierzał go uśmiercić bezpośrednio pod koniec paschalnego tygodnia. Zanim to jednak się stało, tak jak to rozważyliśmy, Pan uratował Swego wiernego Apostoła.
Możemy sobie wyobrazić smutek członków Kościoła podczas tej Paschy, która musiała przypominać im w znacznym stopniu czas śmierci naszego Pana i niepokój wśród Jego naśladowców. Od kilku lat odnosimy wrażenie, że każda Pascha, każda uroczystość Pamiątki jest czasem szczególnej próby i doświadczeń wśród naśladowców naszego Pana. Niezależnie od tego, czy tak naprawdę jest, czy nie, z pewnością nie zaszkodzi, jeśli lud Boży będzie szczególnie uważał na podstępy Przeciwnika w tym czasie. Czuwajmy zawsze i módlmy się, abyśmy nie ulegli pokusie.
Pogląd o szczególnych próbach i pokusach ze strony Przeciwnika w tym okresie roku wydaje się, że jest podstawą ustanowienia Wielkiego Postu. To okres szczególnej powściągliwości, poszczenia i modlitwy, który przejęliśmy z najdawniejszych dziejów historii Kościoła. Fakt, że dla wielu ludzi okres Wielkiego Postu jest dziś zwykłą formalnością, nie oznacza, że tak jest lub że tak było pierwotnie. Zdecydowanie zachęcamy do postu i modlitwy, które zawsze były zalecane w Biblii. Radzimy, jeśli to możliwe, aby
::R5887 : strona 120::
wszyscy poświęceni przez czterdzieści dni przed Pamiątką byli szczególnie czujni.
Jak już wyjaśniliśmy, nasze samozaparcie nie dotyczy tylko jedzenia i picia, ale obejmuje wszystkie nasze skłonności. Niewątpliwie bardzo prosta i ograniczona dieta w okresie wiosennym będzie pożyteczna dla większości ludzi, nawet gdyby nie były z nią powiązane żadne duchowe błogosławieństwa. Zimowe chłodne dni powodują zwiększenie łaknienia, co prowadzi w rezultacie do wiosennego przekarmienia organizmu i nadwagi. Od tego stanu najlepiej się uwolnić przez wstrzymywanie się od przesytu. Jest to bardzo korzystne dla duchowości, tak, jak niekorzystny jest brak umiaru w jedzeniu.
MODLITWY ZA ŚW. PIOTREM
Św. Piotr był prawdopodobnie uwięziony w słynnej Twierdzy Antonia, gdzie wcześniej nasz Pan został postawiony w stan oskarżenia przed Piłatem, a później został tam doprowadzony św. Paweł, gdy w Jerozolimie otoczył go motłoch. Apostoł był strzeżony przez cztery czteroosobowe warty strażników, które zmieniały się co trzy godziny. Dwóch z czterech było przykutych do rąk Św. Piotra, każdy do jednej ręki. Trzeci stał na straży przed drzwiami, a czwarty pilnował przejścia prowadzącego do zewnętrznej żelaznej bramy.
Moc Bożej łaski zapewnia pomoc w każdym czasie potrzeby oraz daje pomoc, nawet w czasie trwogi. Jest to pięknie pokazane przez to, że we wszystkich tych tak trudnych okolicznościach Piotr szybko zasnął, a wtedy przybył anioł Pański, aby go wybawić. Jak ważne jest to, że Kościół wtedy nie odpoczywał, ale modlił się za Apostoła. Jednak Piotr nie modlił się o własne wybawienie spod władzy Agrypy. On już poświęcił swoje życie na śmierć i powinien okazać pełną gotowość, oddając swoje życie w tym czasie, gdyby taka była wola Boża. Prośba o przedłużenie życia byłaby błędem i dowiodłaby samowoli, niedającej się pogodzić z pełnym poświęceniem się na czynienie woli Pana. Jednak z Kościołem było inaczej. Wyrażając ufność w Boski nadzór nad sprawami Kościoła, mogli słusznie powiedzieć Panu o swojej miłości do św. Piotra, i wyrazić radość i pociechę za to, że ich budował „w najświętszej wierze”.
Z drugiej strony utrata Apostoła Jakuba, który najwyraźniej był przywódcą między Apostołami, uczyniłaby św. Piotra i każdego innego Apostoła podwójnie cennym w ocenie Domowników Wiary. Bóg postanowił, aby Św. Piotr dożył starości, gdyż takie proroctwo o nim wypowiedział nasz Pan (Jana 21:18,19). Jednak ta krytyczna sytuacja okazała się błogosławieństwem dla Kościoła, pobudzając czyste uczucia, aby zrozumieli i docenili ogólną Sprawę Bożą, a Św. Piotra w szczególności.
WYBAWIONY PRZEZ ANIOŁA
Między trzecią a szóstą rano Św. Piotr, który spokojnie spał, został obudzony przez anioła, którego lśniąca postać szybko pozwoliła Apostołowi rozpoznać, że jego wybawiciel był świętą istotą. Piotr został poproszony, aby szybko wstał. W tym samym momencie opadły łańcuchy, które wiązały go ze strażnikiem za jedną rękę. Następnie polecono mu założyć sandały i wierzchnią szatę, czyli płaszcz i podążyć za przewodnikiem. Tak też uczynił, uświadamiając sobie, że nie jest to sen, tylko rzeczywistość. W ten sposób minęli pierwszą i drugą straż stojącą przy drzwiach i doszli do wielkiej bramy prowadzącej do miasta, która sama szeroko się otworzyła, a potem anioł go opuścił.
Warto zauważyć, że dokonane cuda wykraczały poza naturalne zdolności św. Piotra. Wszystko co mógł zrobić, musiał zrobić, tzn. włożyć sandały i płaszcz oraz iść za aniołem. Mógł przecież zostać przeniesiony, a sandały mogły zostać zasznurowane na jego stopach, nowy płaszcz mógł zostać nałożony. Ta lekcja jest jednak bardziej pożyteczna w tej postaci, w jakiej została udzielona. W podobny sposób Pan postępuje z nami dzisiaj. Powinniśmy pamiętać, że do nas należy uczynienie wszystkiego, co w naszej mocy. Jednak Pan zarządza wszystkimi okolicznościami dla naszego dobra i uzupełnia obficie nasze braki.
Kiedy Apostoł ochłonął i uświadomił sobie, że został uwolniony, to jego wiara została wzmocniona. Będąc gotowym umrzeć, przekonał się, że wolą Pańską było, aby żył, pracował i wytrwał; i był równie zadowolony, radując się, o czym możemy być przekonani, z przywileju dalszej służby, nawet jeśli miało to oznaczać dalsze ofiary i cierpienia ze względu na Pana i Jego lud.
Niewątpliwie anioł skierował św. Piotra do domu Marii, gdzie zanoszone były modlitwy w jego intencji. Z opisu domu wynika, że był on jednym z tej lepszej klasy. Św. Piotr zakołatał do drzwi i odpowiedziała mu mała Róża (Rhoda), która jak to dziecko, była tak uradowana, gdy rozpoznała głos Apostoła, że nie otworzyła drzwi, zanim pobiegła powiedzieć modlącym się domownikom, że on jest za bramą. Nie spodziewając się uwolnienia o tej godzinie, niektórzy uważali, że mała służąca się pomyliła i upierali się, że to musi być jego anioł – zgodnie z powszechnym mniemaniem, że anioł miał nadzór nad każdą jednostką z ludu Bożego i że taki mógł uosabiać osobę znajdującą się pod jego opieką.
Bracia byli zaskoczeni odpowiedzią Pana na ich prośbę, gdyż przyszła ona bardzo niespodziewanie jeśli chodzi o czas. Gdy tylko uświadomili sobie, że to rzeczywiście św. Piotr stoi przed nimi, nie posiadali się ze szczęścia i mieli do niego bardzo dużo pytań. Jednak Apostoł musiał uciszyć ich skinieniem ręki. Następnie opowiedział cudowną historię swojego wybawienia i poprosił, aby oznajmili to drugiemu Jakubowi, kuzynowi Jezusa i innym uczniom. Potem udał się do jakiegoś innego miejsca, czy do innego miasta, czy też do innego domu, którego nie znamy. W każdym razie zachował się rozsądnie, nie prowokując niepotrzebnie Heroda.
Wraz z nadejściem światła dziennego w więzieniu zapanowała konsternacja. Z dalszej części rozdziału dowiadujemy się o jeszcze jednej wizycie anioła Pańskiego. Tym razem przybył, by porazić króla śmiertelną chorobą. Cały rozdział ukazuje nam moc Szatana, moc Bożą i moc modlitwy.
ZŁOTY TEKST
Nasz Złoty Tekst to symboliczny opis ilustrujący Boską opiekę, troskę nad wszystkimi, którzy naprawdę należą do Pana. Dowiadujemy się, że sprawy Jego ludu są zawsze pod Jego kontrolą. Nie ma znaczenia, czy będziemy myśleć, że aniołem Pańskim jest jedna z istot niebiańskich, specjalnie wyznaczona do opieki nad nami, czy też pomyślimy o nim z punktu widzenia różnych sił natury, którymi posługuje się Boża opatrzność. Mamy zapewnienie, że sam Ojciec nas miłuje i że wszystkie moce Niebiańskie są oddane na usługi tych, których On wybrał w Chrystusie Jezusie. To naprawdę gwarantuje błogosławieństwo dla wszystkich, którzy zachowują samych siebie w miłości Bożej.
Trwanie w ten sposób oznacza trwanie w Odkupicielu. Oznacza to, trwanie w wierności naszemu poświęceniu i pełnienie woli Ojca ze wszystkich sił, jak tylko potrafimy. Zgodnie z tą wolą mamy miłować Pana w najwyższym stopniu, miłować bliźniego jak siebie samego i miłować wszystkich Domowników Wiary tak, jak Chrystus nas umiłował.
====================
— 15 kwietnia 1916 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: