::R5846 : strona 40::
POKORNI BĘDĄ WYWYŻSZENI
— 13 LUTEGO — Filip. 2:1-11 —
POKORA TO WIELKA LEKCJA DLA WSZYSTKICH – JEDNORODZONY JAKO ILUSTRACJA – JAK BYŁ BOGATYM – JAK STAŁ SIĘ BIEDNYM – DLACZEGO ZOSTAŁ WYWYŻSZONY – KOŚCIÓŁ KROCZĄCY JEGO ŚLADAMI
„Albowiem znacie łaskę Pana naszego, Jezusa Chrystusa, że dla was stał się ubogim, będąc bogatym, abyście wy ubóstwem Jego ubogaceni byli” – 2 Kor. 8:9
ŚW. PAWEŁ, gdy był więźniem w Rzymie, napisał list do braci w Filippi, których bardzo miłował i którzy wiele razy dowiedli, że oni również go miłowali. Nie ma wzmianki o żadnym innym Kościele, który tak wspierał Św. Pawła, zawsze wtedy, kiedy tego potrzebował. O wsparciu Filipian wspomniane jest dwa razy w Tesalonice (Filip. 4:16), raz w Koryncie (2 Kor. 11:9) i w tej lekcji, w Rzymie.
List do Filipian nazwany został radosnym listem, ponieważ serce Apostoła było bardzo radosne z powodu wierności tamtych braci. Chciał, żeby wiedzieli, że ocenia ich miłość i że taka miłość powinna obfitować we wszystkim oraz wobec wszystkich. Jego radość stawała się zupełną w miarę, jak poznawał, że bracia mają ducha Chrystusowego, czyli ducha miłości i zgody. Napominał więc, aby pamiętali, w jaki sposób taki charakter może być rozwijany i że nie powinno się postępować spornie lub dla próżnej chwały. Każde ich postępowanie powinno być skromne, pokorne i chętne, aby dostrzec dobre cechy w drugich i zwrócić uwagę na to, że inni są lepsi od nich samych.
Nie oznacza to, że powinni się sami oszukiwać, ale być czujni, aby docenić dobre strony charakteru, gdziekolwiek się znajdują. Powinni szukać szlachetnych zalet u innych i mieć wielkoduszną nadzieję, że one istnieją, nawet wtedy, gdy nie są rozpoznane, dbać o dobro sprawy Pańskiej, a ignorować wszelką samowolę lub pychę. Dlatego nie należało dostrzegać jedynie własnych spraw, rzeczy i korzyści, ale także korzyści innych, ich praw i zdolności. Apostoł zapewnia, że takie usposobienie jest oznaką Ducha Świętego, Ducha zdrowego rozsądku, który rozwija się w naśladowcach Pana, w miarę jak wzrastają w łasce i w podobieństwie do charakteru Mistrza.
Apostoł pisze, że taki umysł, czyli takie usposobienie, objawiało się zupełnie w Jezusie. Jezus w Swoim przedludzkim stanie, gdy był w kształcie Bożym, czyli jako istota duchowa, był pokorny. Nie rozmyślał, aby przywłaszczyć sobie Boski autorytet, aby wywyższyć Siebie ponad innych, jak to czynił Szatan. Nie zamierzał zagrabić Boskiej chwały i czci, aby zrównać się z Bogiem Ojcem. Przeciwnie, On miał tego samego ducha, jakiego objawił później, gdy powiedział: „[…] nie moja wola, lecz twoja […]”, a także: „Bom zstąpił z nieba, nie iżbym czynił wolę moję, ale wolę onego, który mię posłał”, oraz: „[…] Ojciec mój większy jest niż ja” – Łuk. 22:42; Jana 6:38; Jana 10:29; Jana 14:28.
Mistrz zawsze miał takie usposobienie, aby czcić Ojca, zupełnie Mu ufać i być przekonanym o Jego Mądrości, Miłości, Sprawiedliwości i Mocy. A zatem, kiedy nadszedł czas, który zaplanował Ojciec, aby Zbawca był posłany na świat, najpierw, aby go odkupić, a później, aby zostać jego Królem i Wybawcą, to gdy propozycja podjęcia się tej wielkiej służby dla Boga i ludzi została przedstawiona wielkiemu Logosowi „Jednorodzonemu u Ojca”, była ona natychmiast przyjęta. „Rozkoszą moją jest czynić wolę Twoją, o Boże!” – taka była odpowiedź największego ze wszystkich stworzeń Bożych. Wiązało się to z wielkim upokorzeniem, czyli opuszczeniem godności przywódcy na duchowym poziomie, aby stać się istotą ludzką, czyli „Człowiekiem Chrystusem Jezusem”, nie człowiekiem grzesznym, ale doskonałym obrazem i podobnym do Boga, jakim pierwotnie był Adam – „świętym, niewinnym, niepokalanym, odłączonym od grzeszników”.
„CZŁOWIEK CHRYSTUS JEZUS”
Kiedy po zmianie natury Jezus stał się człowiekiem pomiędzy ludźmi, nadal zachował tę samą wierność wobec Ojca. Gdy był jeszcze dzieckiem, słyszymy, jak mówi:
::R5847 : strona 40::
„[…] Izaliście nie wiedzieli, iż w tych rzeczach, które są Ojca mego, ja być muszę?” (Łuk. 2:49). Kiedy dowiedział się, że zgodnie z Prawem Zakonu nie może zająć się sprawami Ojca, do określonego wieku, to spokojnie pozostał w domu aż do ukończenia trzydziestu lat. Potem udał się do Jana Chrzciciela nad Jordan i zanurzając się publicznie, okazał Swoje zupełne posłuszeństwo woli Ojcowskiej, czyli poświęcił Siebie, aż na śmierć.
Potem został spłodzony z Ducha Świętego, jak to zostało poświadczone przez Jana. Następnie Bóg również udzielił Temu spłodzonemu z ducha wyjątkowego rozjaśnienia umysłu, jak czytamy: „Niebiosa [wyższe sprawy] otworzyły się Jemu”. Boski Plan stał się dla Niego jasnym, także i Jego własna śmierć, jako Antytyp miedzianego węża wywyższonego na drzewcu przez Mojżesza. A także jako Antytyp cielca zabijanego przez Aarona na ofiarę za grzech oraz jako Antytyp baranka Paschalnego, zabijanego przez Izraelitów i jedzonego przez nich, aby się posilili i zostali wybawieni z Egiptu. Przedstawiało to wybawienie ludu Bożego z jarzma Szatana i z niewoli grzechu.
Rozumiemy, że we wszystkich tych doświadczeniach Mistrz był wierny i lojalny Bogu, lojalny Swojemu przymierzu i zasadom
::R5847 : strona 41::
sprawiedliwości. O Nim zostało napisane: „Umiłowałeś sprawiedliwość, a nienawidziłeś nieprawości; przetoż pomazał cię, o Boże! Bóg twój olejkiem wesela, nad uczęstników twoich” (Ps. 45:8). Olejek wesela przedstawia świętą radość naszego Pana i święte nadzieje, które podtrzymywały Go wtedy, gdy uczynił Samego Siebie wzgardzonym i prawdziwie ubogim, ostatecznie tracąc Swoje życie; a wszystko to dlatego, iż był wierny Bogu, posłuszny Boskiej woli i Jego Planowi opisanemu w Biblii.
Jego ostatni okrzyk na Kalwarii to: „Wykonało się!” Jego chrzest, aż do śmierci, został ukończony. Jego zupełne posłuszeństwo Bogu, zasadom sprawiedliwości i wszystko, co było Mu powierzone jako ofiara, zostało dopełnione. Po tym wszystkim Bóg przystąpił do działania!. Czy pozostawił Tego tak wiernego w stanie śmierci? Nie, „wiernym jest Ten, który obiecał” i który też dotrzymał Swych obietnic wiernemu Synowi.
Apostoł mówi tak: „Dlatego też Bóg nader Go wywyższył i darował mu imię, które jest nad wszystkie imię […]”, czyli tytuł, zaszczyt, wyróżnienie i miejsce ponad wszystkich innych (wersety 9-11 [Filip. 2:9-11]). Został przyjęty do chwały i wszyscy aniołowie wielbili Tego, którego Ojciec wywyższył jako Swą prawicę, dając Mu więcej, niż to, co miał poprzednio – chwałę i nieśmiertelność, czyli Boską naturę. Dobrze możemy zrozumieć okrzyk niebieskich zastępów: „[…] Godzien jest ten Baranek zabity, wziąć moc i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo” – Obj. 5:12.
CHWALEBNE KRÓLESTWO CHRYSTUSA
Jednak wielki Odkupiciel dostąpi jeszcze większej chwały. Ci, którzy Go ukrzyżowali, a nawet cała ludzkość, za którą On śmierci skosztował, dowiedzą się o Jego wielkiej ofierze na ich korzyść, a także o wielkim zaszczycie i wywyższeniu, którego w rezultacie dostąpił. Będzie On Królem Chwały dla świata i będzie królować tysiąc lat. Jak to oświadcza wiersz 10 [Filip. 2:10], wszelkie kolano ostatecznie skłoni się przed Nim, a wszelki język wyzna Go. Natomiast ci, którzy nie zechcą Go uznać i być posłusznymi, zostaną wytraceni spomiędzy ludzi, jako „[…] bezrozumne bydło […]” (2 Piotra 2:12; Judy 10 [Judy 1:10]). „I stanie się, że każda dusza, która by nie słuchała tego proroka, będzie wygładzona z ludu” (Dz. Ap. 3:23). Uwielbienie Syna będzie także chwałą dla Ojca, gdyż cały Plan Zbawienia jest od Ojca i przez Syna, jak to zapewnia Apostoł – 1 Kor. 8:6.
Zatem starajmy się nie pominąć głównej nauki tej lekcji, jaka została wyrażona przez Apostoła w Złotym Tekście. Podczas gdy świat wkrótce skorzysta z wielkiej ofiary Odkupiciela i Jego Królestwa, a wszyscy będą mieć okazję, aby powrócić do ludzkiej doskonałości i ogólnoświatowego Królestwa, to szczególne błogosławieństwo Boże jest przeznaczone dla Kościoła, dla tych, którzy teraz przyjmują Odkupiciela. Oni poświęcają swoje życie, tak, jak On to czynił, wykonując wolę Ojca i postępując śladami Jezusa. Ci staną się współdziedzicami z Nim w Królestwie i będą królować z Nim przez tysiąc lat i dalej.
Główna treść tej lekcji wyrażona jest w innym miejscu przez Apostoła Piotra: „Uniżajcież się tedy pod mocną ręką Bożą, aby was wywyższył czasu swego” (1 Piotra 5:6). Tylko uniżeni w duchu są przygotowani do nauczenia się tej wielkiej lekcji, jakiej muszą się nauczyć, zanim dostąpią wywyższenia z korzyścią dla siebie i drugich. Droga samolubstwa i egoizmu pokazana jest w Szatanie, który upadł i ostatecznie zostanie zniszczony. Ten duch samolubstwa nazywany też jest duchem tego świata i doprowadzi świat do wielkiej katastrofy, przepowiedzianej w Biblii. Zostanie jednak z tego wybawiony przez Mesjasza i Jego Królestwo. Dzięki temu dostąpi okazji nauczenia się wielkiej lekcji pokory i posłuszeństwa oraz otrzyma nagrodę.
Jezus, przeciwnie, pokazał nam właściwą drogę, która prowadzi do chwały, czci i nieśmiertelności, mianowicie drogę zupełnego poniżenia się i całkowitego poddania się wszelkiej woli Bożej. Tak jak Zbawiciel w nagrodę za Swoje posłuszeństwo otrzymał Swoją chwałę, tak i wierni z Jego ludu, Kościół, okazując swoją pokorę i posłuszeństwo, będą współuczestnikami, Jego współdziedzicami w Jego przyszłym Królestwie chwały.
====================
— 1 lutego 1916 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: