::R5819 : strona 376::
CHWALEBNA ZAPOWIEDŹ
– 19 GRUDNIA – ŁUK 2:1-20 –
ANIELSKIE POSELSTWO W PIERWSZYM DNIU ŚWIĄT NARODZENIA PAŃSKIEGO – „ZWIASTUJĘ WAM RADOŚĆ WIELKĄ” – CO DOKONA SIĘ W TYSIĄCLECIU – BŁOGOSŁAWIEŃSTWO, KTÓRE NAJPIERW OTRZYMA KOŚCIÓŁ, A POTEM ŚWIAT – POTEM „NA ZIEMI POKÓJ, W LUDZIACH DOBRE UPODOBANIE” NA ZAWSZE – „CHWAŁA NA WYSOKOŚCIACH BOGU”!
„Iż się wam dziś narodził zbawiciel, który jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowem” – Łuk. 2:11.
POSELSTWO aniołów skierowane do pasterzy na równinach Betlejem staje się coraz cenniejsze dla każdego dziecka Bożego w miarę jak wzrasta ono w łasce i wiedzy. Kiedy jego uszy i oczy zrozumienia otwierają się coraz szerzej na długość i szerokość wspaniałego Boskiego Planu Wieków, to prorocze Poselstwo jest tym bardziej cenione jako streszczenie całej Ewangelii. I niemożliwe jest, abyśmy poświęcali zbyt wiele uwagi temu wspaniałemu wydarzeniu, które leży u podstaw tego Poselstwa – narodzinom Zbawiciela.
Nie ważne, że 25 grudnia nie jest prawdziwą rocznicą narodzin Zbawiciela, ale prawdopodobnie rocznicą zwiastowania przez anioła Gabriela, rocznicą poczęcia Dziewicy Maryi, a nasz Pan według kalendarza urodził się dziewięć miesięcy później, czyli około 1 października. Tak wspaniały człowiek, którego narodziny, śmierć i zmartwychwstanie tak wiele znaczą dla rodziny ludzkiej, może być pamiętany i celebrowany każdego dnia przez wszystkich, którzy doceniają to, co zrobił dla naszej rasy. Ponieważ większość chrześcijan przyzwyczaiła się do obchodzenia 25 grudnia jako urodzin naszego Pana, nie musimy protestować, ale dołączamy do wszystkich w obchodzeniu tego dnia z radością serca, dając sobie nawzajem prezenty i przypominając o miłości Bożej, która dała ludzkości Syna Bożego jako dar miłosierdzia i miłości dla naszego odkupienia.
Przez ponad cztery tysiące lat obietnice Boże dawane ludzkości były w mniejszym lub większym stopniu ukryte, jednak wskazywały, że ostatecznie wielkie przekleństwo grzechu i śmierci, jakie przyszło na świat przez nieposłuszeństwo ojca Adama w Edenie, zostanie zdjęte, a zamiast przekleństwa i zniszczenia nastąpi błogosławieństwo Pana z życiodajnym orzeźwieniem. Ta obietnica pojawiała się przez wieki w różnych typach, figurach i cieniach aż do czasu narodzin naszego Pana, szczególnie wśród Żydów, którzy byli wybranym ludem i pozostawali w przymierzu z Bogiem.
Ponieważ Żydzi byli narodem kupieckim, wielu z nich można było spotkać we wszystkich rejonach cywilizowanego świata. Dlatego wiara w jedynego Boga i nadzieja Izraela pokładana w Mesjaszu były mniej lub bardziej znane wśród każdego ludu, tak że w czasie narodzin naszego Zbawiciela czytamy, że wszyscy „ludzie trwali w oczekiwaniu” na przyjście Mesjasza. Bez wątpienia to oczekiwanie było oparte na wykładni proroctwa Daniela, które jak teraz rozumiemy, wyraźnie wskazywało na rok osiągnięcia przez naszego Pana dojrzałości, kiedy to miał trzydzieści lat i poświęcił się do swego dzieła otrzymując spłodzenie z ducha świętego – Jego namaszczenie jako wielkiego pozafiguralnego Najwyższego Kapłana i jako wspaniałego antytypicznego Króla nad Izraelem i światem – Dan. 9:24-27.
Z BETLEJEM DO NAZARETU
W dawnych czasach istniały miasta zacne i nędzne. Nazaret był ogólnie uznawany za jedno z tych drugich, podczas gdy Betlejem było wyraźnie jednym z tych pierwszych – było Miastem Dawida, umiłowanego króla Izraela. Pismo Święte wyjaśnia, że Maryja, matka naszego Pana i jej mąż Józef pochodzili z rodu Dawida, oraz
::R5819 : strona 377::
że w pozornie przypadkowy sposób wypełniło się proroctwo, które zapowiadało, że Mesjasz narodzi się w Betlejem – Mich. 5:2.
W tym czasie Cesarstwo Rzymskie sprawowało władzę nad całym światem, a Żydzi byli mu poddani, jednak oczekiwali z niecierpliwością na przyjście Mesjasza, który uwolni ich z niewoli i uczyni z nich klasę rządzącą w Swoim Królestwie, które będzie panować nad całym światem. Władzę w tym czasie sprawował wielki cesarz rzymski Cezar August, który wydał rozkaz o przeprowadzeniu spisu ludności całego świata w celach podatkowych itp.
Święty Łukasz informuje nas, że to w odpowiedzi na ten cesarski dekret Józef i Maryja udali się do swego rodzinnego miasta, aby zostać spisani. To dlatego Jezus narodził się w Betlejem, a z powodu wielkiego napływu ludzi w tym samym czasie i w tym samym celu, miejsc noclegowych było niewiele, a stajnie przy gospodzie czy karczmie, były używane przez niektórych jako kwatery, a że Józef i Maryja późno przybyli, zostali zmuszeni zająć te skromne pomieszczenia. Tak to się stało, że Król Chwały, którego królestwo ma wkrótce zapanować nad światem, urodził się jako człowiek w ziemskim ciele w stajni i spał w żłobie.
ANIOŁOWIE I PASTERZE
Pasterze, którym Bóg Wszechmocny zesłał przez aniołów wieść o narodzeniu Jezusa, musieli być ludźmi szlachetnymi. Anielskie Poselstwo dotyczące narodzin Jezusa, Mesjasza, które rozbrzmiewało przez wieki, dotarło do naszych uszu – Poselstwo, które porusza nas tym bardziej, im bardziej jesteśmy w stanie pojąć jego znaczenie. Najpierw anioł ukazał się pasterzom i rozwiał ich obawy, mówiąc: „Nie bójcie się; bo oto zwiastuję wam radość wielką”. Wydaje się, że strach jest jednym z dominujących odruchów ludzkiego umysłu, szczególnie w połączeniu z Boskimi objawieniami.
Nawet najlepsi z rodzaju ludzkiego zdają sobie sprawę, że są niedoskonali, a Wszechmocny i Jego prawa są doskonałe. Instynktownie świat zdaje się rozumieć, że ciąży na nim przekleństwo, czyli potępienie Wszechmocnego i instynktownie boi się dalszego przekleństwa, dalszego potępienia, zdając sobie sprawę ze swej ciągłej i wzrastającej grzeszności. To samo jest prawdą dzisiaj dla wszystkich z wyjątkiem stosunkowo niewielu, którzy dobrze znają Boski Plan. Dlatego temat ten jest zwykle niechętnie podejmowany przez świat – wolą go unikać ze względu na poczucie winy i obawę przed dalszą wiedzą i potępieniem.
Dla dzisiejszych prawdziwych dzieci Bożych, tak jak było to wówczas dla aniołów, zadaniem jest zapewnienie świata, że Bóg jest lepszy niż wszystkie ich lęki – że Bóg tak bardzo umiłował świat, że odkupił ludzkość od słusznego wyroku śmierci, klątwy, która spadła na wszystkich jako dziedziców niedoskonałości i wyroku wydanego na Adama.
„Dobra nowina” to inne tłumaczenie naszego słowa Ewangelia. Jak piękną jest myśl, że Ewangelia jest rzeczywiście i naprawdę dobrą nowiną! Niestety, z powodu błędnego przedstawienia planu Bożego wielu z Jego wyznawców fałszywie przedstawia Jego charakter i Jego Słowo i stosuje wyraz Ewangelia do swoich różnych poselstw ze Średniowiecza, nauczając o czyśćcu i wiecznych mękach jako przeznaczonych dla rodzaju ludzkiego!
Odstawmy na bok fałszywe myśli i zaakceptujmy prawdę, że Ewangelia to dobra nowina. Anioł wyjaśnił, że jego Poselstwem jest wielka „radość, która będzie wszystkiemu ludowi”. Dzięki Bogu, że Jego Plan jest szerszy, głębszy, wyższy i wspanialszy od wszystkiego, co kiedykolwiek sobie wyobrażaliśmy! Poselstwo Ewangelii nie ma być tylko dobrą nowiną dla stosunkowo niewielu, którzy teraz mają uszy, by słyszeć, i oczy, by dostrzegać jej piękno, ale w swoim czasie będzie dobrą nowiną wielkiej radości dla wszystkich ludzi na całym świecie.
Tak jak każdy członek rodu Adama miał udział w jego upadku i w przekleństwie śmierci, które przyszło na niego w wyniku jego nieposłuszeństwa, tak też każdy członek rodzaju ludzkiego został objęty wielką okupową ofiarą, którą złożył nasz Pan Jezus i która została zakończona na Kalwarii. Plan Boży w Chrystusie, w miarę jak jest on obecnie realizowany i ostatecznie zostanie zrealizowany, będzie oznaczał wielką radość dla wszystkich ludzi. A wieść o tym fakcie została dana w chwili narodzin naszego Pana, ponieważ On był Tym, przez którego wszystkie chwalebne sprawy Boskiego Postanowienia i Planu zostaną ostatecznie zrealizowane.
LOGIKA POSELSTWA
To Poselstwo uwzględniało fakt, że było skierowane do rozsądnych ludzi, którzy chcieliby wiedzieć, dlaczego niezmienny Bóg, który kiedyś ogłosił, że człowiek będzie przeklęty, miałby w którymkolwiek momencie tak zmienić i przestawić sytuację, aby zastąpić przekleństwo błogosławieństwem. Anioł przedstawił filozofię Boskiego Planu – „Iż się wam dziś narodził zbawiciel, który jest Chrystus [Mesjasz] Pan, w mieście Dawidowem”. Tu mamy klucz do całego oświadczenia Ewangelii, jak Bóg może być Sprawiedliwy, a jednak być usprawiedliwiającym grzeszników, którzy przyjmują Jezusa – Rzym. 3:26.
Słowo Zbawiciel oznacza tutaj Dawcę życia. Jak piękną jest myśl, że skoro śmierć jest zapłatą za grzech, przekleństwem rodzaju ludzkiego, ten Mesjasz, który się narodził, ma być Tym, który uratuje rodzaj ludzki od tego wyroku, udzielając im życia na nowo! Wyjaśnienie, w jaki sposób On ma ich obdarzyć życiem, nie zostało wówczas podane, ani nie było to konieczne. Ale teraz, w świetle wydarzeń i wyjaśnień dostarczanych przez Ducha Świętego w Nowym Testamencie, widzimy, że dobrowolna ofiara życia naszego Pana, umierającego jako „sprawiedliwy za niesprawiedliwych”, zaspokaja roszczenia Boskiej Sprawiedliwości wobec Adama, a tym samym wobec wszystkich, którzy dzielą jego wyrok śmierci, czyli całej ludzkości.
Rzeczywiście, im więcej rozumiemy Boski Plan o naszym zbawieniu, który rozpoczął się wypełniać przy narodzeniu Jezusa, tym bardziej mamy ochotę wznosić wraz z chórem anielskim pieśni pochwalne na cześć Boga Niebios i okazywać wdzięczność za Jego miłosierdzie okazane dzieciom ludzkim! Nie miało to znaczenia, że niemowlę narodzone w Betlejem było Zbawicielem tylko w perspektywie, że nawet nie mógł być namaszczony do wykonania swego dzieła, dopóki nie osiągnął wieku dojrzałości trzydzieści lat później. Nie miało to znaczenia, że nawet wtedy konieczne było, by stopniowo kładł Swoje życie podczas trzech i pół roku Swojej ziemskiej służby, która miała być zakończona na Kalwarii. Nie miało też znaczenia, że Jego zmartwychwstanie nastąpiło dopiero trzy dni po Jego śmierci, a Jego wniebowstąpienie czterdzieści dni później i że ostateczne błogosławieństwo było odłożone na prawie dziewiętnaście stuleci później. Tak jak aniołowie mogli śpiewać i radować się na początku rozwoju Boskiego Planu Zbawienia, tak również wszyscy, którzy mają wiarę w ostateczny wynik, mogą przeżywać niewysłowioną radość i w najwyższym stopniu oddawać chwałę Bogu i Jego Synowi, naszemu Panu.
„NADZIEJĄŚMY ZBAWIENI”
Chociaż od czasu, gdy to anielskie Poselstwo zostało ogłoszone, upłynęło prawie dziewiętnaście stuleci, to jednak ono jeszcze się nie wypełniło, z wyjątkiem małej cząstki udzielanej przez wiarę tym, którzy mają oczy i uszy wiary – ogółem „maluczkie stadko”. Ale zła nowina o wielkim nieszczęściu dla prawie wszystkich ludzi była szeroko głoszona w imieniu Chrystusa, co bardzo zdyskredytowało Boski plan i zhańbiło Boski charakter. Zamiast
::R5819 : strona 378::
przynieść radość, poselstwo to na ogół niosło rozpacz i smutek, szczególnie tym, którzy mieli dobre serca i byli wielkodusznie usposobieni. Tak naprawdę to możemy powiedzieć, że żadne poselstwo Pana Jezusa nigdy nie dotarło do wszystkich ludzi. Nawet dzisiaj, po dziewiętnastu stuleciach jego głoszenia, tylko stosunkowo mała część rodziny ludzkiej słyszała o jedynym imieniu danym pod Niebem i wśród ludzi, w którym mamy być zbawieni – „I nie masz w żadnym innym zbawienia; […]” – Dz. Ap. 4:12.
Co więc powiemy o zbawieniu, które dotarło do tych, którzy prawdziwie przyjęli Chrystusa za swego Zbawiciela, którzy dzisiaj radują się w Nim jako takim i którzy przez wiarę widzą, że zbawienie Boże rozpoczęło się w ich własnych sercach i ma się jeszcze w pełni dokonać pod całym niebem? To Apostoł nazywa zbawieniem przez nadzieję. Jego słowa brzmią: „[…] nadziejąśmy zbawieni […]” – Rzym. 8:24.
Tak naprawdę, nie jesteśmy zbawieni; nadal jesteśmy otoczeni grzechem, bólem, wzdychaniem, płaczem i umieraniem; przekleństwo nie zostało jeszcze zdjęte. Wszystko, co dotąd otrzymali najlepsi z ludu Bożego, to zbawienie przez nadzieję, przez wiarę. Jednak to oczekiwanie przyszłego zbawienia, zmartwychwstania od umarłych, udziału w chwale, czci i nieśmiertelności Boskiej natury, obiecane wiernym, jest tak silne i jasne, że ci, co je posiadają, mogą radować się niewypowiedzianą i pełną chwały radością, nawet pośród prób, trudności, słabości i niekorzystnych warunków, które są skutkiem przekleństwa, jakie jeszcze spoczywa na rodzaju ludzkim.
PROROCTWO O DOBRYCH RZECZACH
Anielskie Poselstwo było proroctwem dobrych rzeczy, które mają być zrealizowane dla Kościoła i świata podczas Wieku Tysiąclecia. Kościół ma otrzymać pierwsze błogosławieństwo. Pierwsze Zmartwychwstanie będzie udzielone tylko błogosławionym i świętym, którzy będą żyć i królować z Chrystusem podczas tysiąca lat. Wtedy Szatan zostanie związany, a dobre wpływy prawdy i sprawiedliwości oświecą całą ziemię (Obj. 20:1-6). Pismo Święte oświadcza, że wybawienie Kościoła nastąpi wczesnym rankiem w Dniu Tysiąclecia. Jak oświadcza prorok: „[…] poratuje go Bóg zaraz z poranku” – Ps. 46:5 [Ps. 46:6], margines.
Chociaż cieszymy się z wspaniałych nadziei, jakie daje nam Ewangelia i z radości, jaką teraz odczuwamy, jesteśmy wdzięczni, że Boże miłosierdzie i miłość mają tak szeroki, długi, wysoki i głęboki zasięg, że obejmują cały świat ludzkości i zapewniają błogosławieństwo dla każdego członka rasy Adama przez Tego, który nas umiłował i wykupił swoją własną drogocenną krwią.
To proroctwo wypełni się w Tysiącleciu. Wspaniały Zbawiciel, który już nas odkupił przez Swoją ofiarę, objawi się jako Król, uwielbiony Mesjasz i ustanowi Swoje panowanie sprawiedliwości na świecie dla błogosławienia i podniesienia każdego członka rodzaju ludzkiego. W harmonii ze słowami Apostoła będą to Czasy Orzeźwienia, „[…] Który zaiste niebiosa ma objąć aż do czasu naprawienia wszystkich rzeczy, co był przepowiedział Bóg przez usta wszystkich świętych swoich proroków od wieków” (Dz. Ap. 3:19-21). Gdyby Pan oparł nadzieję świata na jakichś uczynkach zasługi lub sprawiedliwości świata, to rzeczywiście moglibyśmy się obawiać – zresztą, im więcej wiemy o świecie, tym mniejszą mielibyśmy nadzieję. Lecz przeciwnie, Bóg oparł całą propozycję przyszłych błogosławieństw nie na naszej zasłudze, lecz na zasłudze i ofierze Swego Syna. Wam się narodził Życiodawca, którym jest Mesjasz Pan.
Jakże to zwiększa naszą radość z błogosławieństw nadchodzącego Wieku, że próby i trudności obecnego Wieku Ewangelii podlegają Boskiemu nadzorowi na korzyść Maluczkiego Stadka, które jest obecnie zbierane spośród ludzi – Wybrańców, Kościoła! Widzimy, jak obecne próby i trudności są rzeźbieniem i polerowaniem niezbędnym do naszego rozwoju w owoce i łaski Ducha Świętego na podobieństwo charakteru drogiego Syna Bożego, naszego Pana, naszej Nadziei, naszego Oblubieńca. Jakże radosna jest myśl, że wkrótce wybrana liczba powołanych ze świata, która ma stanowić „Oblubienicę, Małżonkę Baranka”, zostanie skompletowana i wejdzie do swej chwały! Jak cenna jest myśl, że wtedy oni będą uprzywilejowani ze swym Panem i Mistrzem do rozszerzenia Boskiej łaski błogosławienia i podnoszenia świata! Jakie wyższe wyróżnienie, przywilej lub błogosławieństwo mogłoby przyjść do kogokolwiek innego?
PIEŚŃ ANIOŁÓW
To właśnie po przekazaniu Poselstwa dobrej nowiny o wielkiej Niebiańskiej radości, zastępy aniołów ukazały się pasterzom, mówiąc: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój, w ludziach dobre upodobanie”. To również jest proroctwo. Nie jest ono jeszcze zrealizowane, ale wypełni się w każdym szczególe w czasie przewidzianym przez Boga, który, jak wierzymy, jest już blisko, nawet w drzwiach. Jeszcze Bóg nie otrzymał chwały na wysokościach. Jeszcze nie ma pokoju między ludźmi. Wręcz przeciwnie. Imię Boże jest bluźnione, nie tylko przez tych, którzy w wulgarny sposób i w żartach biorą Boskie imię nadaremno, nie tylko przez pogan, którzy czczą diabły i myślą, że one są bogami, ale nawet przez chrześcijan. Każdego dnia imię Boże jest bluźnione przez tych, którzy mienią się być Jego ludem, którzy twierdzą, że bronią tego Świętego Imienia.
Niech będzie wiadome, że bluźnierstwem jest każde haniebne przedstawienie drugiej osoby. Niech Bóg będzie dla nas miłosierny! Bo w pewnym momencie, bez wątpienia każdy z nas bluźnił Jego święte imię w ten sposób – poprzez fałszywe przedstawianie Boskiego Charakteru i Boskiego Planu, poprzez ukazywanie Boga Miłości, Miłosierdzia, Sprawiedliwości i Prawdy jako twórcy, planisty, sprawcy wiecznego potępienia dużej masy Jego ludzkich stworzeń, urodzonych w grzechu, sponiewieranych w nieprawości, skłonnych do grzechu jak iskry do latania w górę!
Jednak Pan zmiłował się nad nami, ponieważ czyniliśmy to nieświadomie. Dlatego powinniśmy mieć współczucie dla drugich, którzy nadal nieświadomie błędnie przedstawiają naszego Boga. Nasza energia powinna być ustawicznie pobudzana, aby im pomóc, aby oczy ich wyrozumienia mogły się szerzej otworzyć, aby mogli dostrzec długość, szerokość, wysokość i głębokość i aby mogli poznać miłość Bożą, która przewyższa wyrozumienie.
Zauważając, że pokój na ziemi i dobra wola dla ludzi nie nastąpiły jak dotąd po narodzinach Zbawiciela i nie dostrzegając, że jest to proroctwo o tym, co ma się dokonać w Tysiącleciu, wielu skłaniało się do zmiany tłumaczenia tego wersetu tak, aby on brzmiał: „Na ziemi pokój między ludźmi, w których On ma dobre upodobanie”. Jednak przez taką zmianę to stwierdzenie nie byłoby prawdziwe, ponieważ nawet lud Pański nie ma pokoju na ziemi. Wszelki pokój, jaki oni posiadają, jest w ich sercach i jest oparty na ich wierze w Boga i w chwalebne rzeczy, które On obiecał. Sam nasz Pan i Apostołowie świadczą o tym, zapewniając nas, że każdy, kto w obecnym czasie będzie żył pobożnie, będzie cierpiał prześladowanie, a wrogami człowieka będą jego domownicy – 2 Tym. 3:12; Mat. 10:36.
Nie mylmy się i nie pomniejszajmy świadectwa Słowa, lecz oczyma wiary spoglądajmy ku Dniu Chrystusa, w którym wszystkie te chwalebne
::R5819 : strona 379::
proroctwa będą miały swoje wypełnienie, w którym pokój naprawdę napełni całą ziemię znajomością chwały Pańskiej, przynosząc Boską łaskę i odwracając przekleństwo od całego wzdychającego stworzenia, jak wskazuje Apostoł – Rzym. 8:22.
WYPEŁNIENIE W SŁUSZNYM BOŻYM CZASIE
Proroctwo to nie zrealizuje się nawet wtedy, kiedy rozpocznie się Tysiąclecie. Dopiero przy jego końcu, gdy rodzina ludzka zostanie podniesiona przez zarządzenia Królestwa z grzechu, choroby, bólu, smutku i śmierci, aż do tego wszystkiego, co było utracone w Adamie, to dopiero wtedy będzie chwała Bogu na wysokościach, dopiero wtedy nastąpi pokój między ludźmi. Nie powinniśmy też myśleć, że cała ludzkość będzie oceniała Boską miłość i łaskę nawet wtedy, gdy zupełnie ujrzy okazaną sprawiedliwość Bożą w Chrystusie. Przeciwnie, Pismo Święte zdaje się wyraźnie nauczać, że będzie pewna klasa, która okaże się niezdatna do wiecznego życia, nie doceniając Boskiej łaski. Z zadowoleniem dowiadujemy się, że wszyscy tacy zostaną wytraceni spomiędzy ludzi we Wtórej Śmierci.
Tak więc ostatecznie, pod koniec Tysiąclecia, gdy Szatan i wszyscy rozmyślnie niesprawiedliwi zostaną zniszczeni, nadejdzie czas, jak oświadcza Pismo Święte, gdy wszystkie głosy w Niebie i na ziemi i pod ziemią będą słyszane, chwaląc Boga i Baranka na wieki. Hosanna! Chwała Bogu na wysokościach! Pokój i dobra wola dla ludzi! Będzie to końcowy okrzyk odkupionego rodzaju ludzkiego, gdy Wspaniały Plan Zbawienia zostanie w pełni wykonany zgodnie z Boskim Zamiarem od początku, jak to zostało przedstawione w Piśmie Świętym.
OD CHWAŁY DO ŻŁOBU
Data narodzin naszego Pana jest dość dokładnie ustalona. W Wykładach Pisma Świętego, Tom II, szczegółowo ten temat opracowaliśmy i nie będziemy tutaj powtarzać naszych wniosków. Powszechny spis ludności, który został dokonany z rozkazu Cezara Augusta, obejmował cywilizowany świat owego czasu i według żydowskiego zwyczaju każda rodzina i pokolenie miało spisać swoje imiona.
Zarówno Józef, jak i Maryja, będący potomkami Dawida, udali się do miasta Dawidowego – Betlejem – aby zostać zapisani. Miasto to jest niewielkie i znajduje się na stoku wzgórza. Zajazdy i hotele w tej ziemi bardzo różnią się od naszych. Nie są to ani hotele, ani karczmy, ale wchodzi się do nich od strony dziedzińca. Różnej wielkości nieumeblowane pomieszczenia są do dyspozycji podróżnych, którzy mają ze sobą swoje okrycia, w których śpią, a także jedzenie i sprzęty do takiego prostego zagospodarowania, na jakie mogą sobie pozwolić. Na parterze znajdują się stajnie dla koni, wielbłądów itp., a w przypadku tak wielkich tłumów, jak to ma miejsce przy takiej okazji, nie jest niczym niezwykłym, że ludzie, nie mieszcząc się w zatłoczonych górnych pomieszczeniach, lokowali się tak samo wygodnie w stajniach.
W ten sposób nasz Zbawiciel został wprowadzony w najbardziej skromny sposób na świat, który jako Logos stworzył (Jana 1:10). To właśnie tam, w stajni przepełnionej gospody, pasterze znaleźli niemowlę, jak to zwiastowali aniołowie, i ruszyli ogłaszając ten fakt. Maryja jednak nie chlubiła się tym, ale czekała na czas wyznaczony przez Boga.
====================
— 15 grudnia 1915 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: