::R5797 : strona 332::
BOSKA LITOŚĆ NAD POGANAMI
— 21 LISTOPADA — JON. 3:1-4:11 [JON. 3:1-10; JON. 4:1-11] —
DOŚWIADCZENIA JONASZA TYPEM ŚMIERCI I ZMARTWYCHWSTANIA NASZEGO PANA – „BÓG NAGOTOWAŁ RYBĘ WIELKĄ” – NIEPODWAŻALNE BOSKIE ZDOLNOŚCI – BOSKIE DOZWOLENIE NA ZŁO OGRANICZONE – ZILUSTROWANIE BOSKIEGO MIŁOSIERDZIA – JAK „UŻALIŁ SIĘ BÓG NAD TEM ZŁEM” – SKARCENIE SAMOLUBNEGO DUCHA JONASZA – MESJAŃSKIE KRÓLESTWO NADZIEJĄ DLA ŚWIATA.
„Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody […]” – Mat. 28:19.
SCEPTYCY od dawna byli skłonni traktować przeżycia Jonasza w brzuchu wielkiej ryby jako legendę marynarzy. Nawet wielu kaznodziejów śmieje się z relacji o doświadczeniach Jonasza jako odpowiedniej tylko dla łatwowiernych, a nie dla mądrych Wyższych Krytyków. Niemniej jednak Wielki Nauczyciel wspomina o Jonaszu i jego przeżyciach w brzuchu wielkiej ryby, a ci, którzy wierzą Pismu Świętemu, nie będą szukać lepszego uzasadnienia dla swojej wiary w tę historię niż to.
Relacja Jonasza nie jest też pozbawiona znacznej analogii. Kilka lat temu jeden z dzienników nowojorskich podał szczegółową relację, bogato ilustrowaną, pokazującą jak pewien marynarz został połknięty przez wielkiego płetwala błękitnego, lecz po kilku godzinach zdołał się wydostać, a jego skóra stała się purpurowa od działania płynów trawiennych żołądka wieloryba. O ile nam wiadomo, przypadek Jonasza był jedynym, w którym ktokolwiek spędził część trzech dni i nocy w brzuchu ryby. Prawda, że gardziele większości wielorybów wydają się zbyt małe, aby mogły pomieścić człowieka. Pamiętamy jednak, że są one dość elastyczne. Ta wielka odmiana wieloryba jest ogromnych rozmiarów i mówi się, że ma gardziel, która pozwala na połknięcie małej łódki, która jest znacznie większa od człowieka.
Poza tym biblijny opis tej okoliczności mówi nam wyraźnie, że Bóg przygotował wielką rybę. Nikt, kto ma właściwą ocenę mocy Wszechmogącego, nie kwestionuje ani przez chwilę zdolności Boga, że mógł on przygotować wyjątkową rybę, czy to w tamtym momencie, czy też – przewidując postępowanie Jonasza – z dużym wyprzedzeniem. Wyjątkowy rodzaj doświadczenia Jonasza sprawił, że stał się on typem naszego Pana Jezusa, który kiedy umarł, został pochłonięty przez ziemię tak jak Jonasz przez rybę. Tak jak nasz Pan został uwolniony ze swego więzienia, tak samo Jonasz – Mat. 12:39,40.
KAZANIE SKIEROWANE DO NINIWCZYKÓW
Dzisiejsze Rozważanie jest jednak związane z zapowiedzią Proroka Jonasza skierowaną do mieszkańców Niniwy. Niniwa była wielkim miastem poza granicami Judaizmu, a zatem w owym czasie poza zasięgiem Bożej łaski, gdyż od chwili zawarcia Przymierza Zakonu na górze Synaj, aż do trzech i pół roku po ukrzyżowaniu Jezusa łaska Boża ograniczała się tylko do narodu izraelskiego, zgodnie z warunkami Przymierza Zakonu. Po zakończeniu okresu wyłącznej łaski Izraela Setnik Korneliusz był pierwszym Poganinem, który dostąpił Boskiej łaski.
W przypadku Sodomitów, Niniwczyków i Amalekitów Boska sprawiedliwość uznała, że ich nieprawość osiągnęła taki poziom, że ich dalsze życie będzie dla nich niekorzystne i że ich odcięcie od życia nie tylko powstrzymałoby ich od dalszej degradacji, ale także dostarczyłoby ludzkości ogólnej lekcji, że istnieje granica Boskiego dozwolenia na zło. Fakt, że ci ludzie zostali w ten sposób potępieni i zniszczeni nie oznaczał, że kiedykolwiek cieszyli się zbawieniem lub nawet propozycją zbawienia. Jak wszystkie dzieci Adama, ludzie ci znajdowali się pod wyrokiem śmierci – „Umierając, śmiercią umrzesz”. Zostali oni jedynie odcięci od dalszego życia w obecnych warunkach. Ich szansa na przyszłe życie przez zmartwychwstanie nie została przekreślona, ponieważ ani oni, ani inni nie zostali jeszcze odkupieni.
Dlatego też przyszłe życie, które zostało zapewnione przez odkupieńcze dzieło Jezusa, nie zostało w żaden sposób zagrożone przez skazanie wszystkich na śmierć. Tak naprawdę to przecież nawet Żydzi nie zostali zbawieni. Zbawienie, które zostało im oferowane przez Przymierze Zakonu, nie dawało im życia wiecznego. Paweł oświadcza: „[…] z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwione żadne ciało przed oblicznością jego […]” (Rzym. 3:20). Jeśli Żydzi zostali usprawiedliwieni przez Zakon, to Chrystus umarł na próżno. Prawo Zakonu nie uczyniło niczego doskonałym.
Oferta życia, która została udzielona Żydowi, miała jedynie mu udowodnić, a ostatecznie wszystkim, że niemożliwe jest, aby ktokolwiek uzyskał życie zgodnie z Boskim prawem bez Boskiej pomocy, czyli bez Zbawiciela i Jego dzieła na Kalwarii, a ponadto bez Jego dzieła dla świata jako Pośrednika Nowego Przymierza, podczas Jego Mesjańskiego tysiącletniego Panowania. W harmonii z tym Apostoł oświadcza, że Chrystus „[…] żywot na jaśnię wywiódł, i nieśmiertelność przez Ewangieliję”. I znowu: „[…] niemasz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni”, oraz ponownie: „[…] tak wielkiego zbawienia, które wziąwszy początek opowiadania przez samego Pana od tych, którzy go słyszeli […]” – 2 Tym. 1:10; Dz. Ap. 4:12; Żyd. 2:3.
POKUTUJĄCY NINIWCZYCY
Jonasz głosił, że w ciągu czterdziestu dni Bóg zniszczy Niniwę. Jednak ludzie, będąc pod wrażeniem jego poselstwa, żałowali swego grzesznego postępowania i szukali Bożego przebaczenia. Królewskie obwieszczenie brzmiało: „[…] Ludzie i bydło, woły i owce niech nic nie ukuszają, i niech się nie pasą, i wody nie piją; Ale się niech okryją worami ludzie i bydło, a niech do Boga gorliwie wołają, a niech się odwróci każdy od złej drogi swojej i od łupiestwa, które jest w ręku jego”. Pan wysłuchał mieszkańców Niniwy, przyjął ich skruchę i pozwolił, aby jako naród żyli jeszcze przez pewien czas.
Oczywiście należy rozumieć, że Bóg znał koniec od samego początku, czyli wiedział, że mieszkańcy Niniwy będą pokutować i że nie zgładzi ich w ciągu czterdziestu dni, zgodnie z zapowiedzią Proroka Jonasza. Niniwa, jako wielkie miasto całkowicie przeminęła, ale nie w ciągu czterdziestu dosłownych dni. Możliwe, że Wszechmocny miał na myśli czas, który niekiedy określa się jako czas proroczy lub symboliczny – dzień za rok; 40 dni, 40 lat.
Lekcja ta pokazuje nam, o ile większe jest miłosierdzie Wszechmocnego niż Jego niedoskonałych sług z rodu ludzkiego. Bóg był zadowolony z tego, że Niniwczycy odwrócili się od swoich grzechów i szczerze pokutowali. Był szczęśliwy, że przedłużył im ziemskie życie. Jonasz był jednak niezadowolony. Jego argument brzmiał: „No i proszę! Bóg zrobił ze mnie głupca. Powiedział mi, że to wielkie miasto zostanie zniszczone w ciągu czterdziestu dni i ja to głosiłem. Bóg mnie skompromitował i teraz będę uznany za fałszywego proroka”.
Jonasz był bardziej zainteresowany sobą i swoją reputacją niż mieszkańcami Niniwy i ich dobrem. Słudzy Pańscy nie mogą być tacy. Trzeba zapomnieć o sobie samym, tak jak radzi wielki Apostoł Paweł: Miłość „[…] nie szuka swoich rzeczy” oraz „[…] Chrystus nie podobał się samemu sobie […]” – 1 Kor 13:5; Rzym. 15:3.
„UŻALIŁ SIĘ BÓG NAD TEM ZŁEM”
W umysłach niektórych pojawia się pytanie: Jak Bóg może żałować i zmienić zdanie, skoro zna koniec na początku? Odpowiedź jest taka, że wyrażenie „użalił się – żałował” ma szersze znaczenie, niż się powszechnie uważa. Ludzie używają go tylko w odniesieniu do zmiany celu. Jednak, jak pokazują współczesne słowniki, słowo to może oznaczać zarówno
::R5797 : strona 333::
zmianę działania, jak i zmianę zamiaru lub oba te elementy. Boskie zamiary się nie zmieniają. On ich nigdy nie żałuje. Zmienia jednak swoje postępowanie.
W ten sposób Izrael, od wieków wybrany lud Boga, został odrzucony, a postępowanie Boga wobec niego uległo zmianie. To jednak Jego cele nigdy się nie zmieniły. On przewidział i przepowiedział, że odrzucą Jezusa i że On ich odrzuci, a także przewidział, że później zostaną ponownie zgromadzeni do swojej ziemi, otrzymają przebaczenie i błogosławieństwo od Mesjasza, kiedy obejmie On swój Mesjański Urząd jako Król królów i Pan panów. Będzie „[…] książęciem królów ziemi […]” – Obj. 1:5.
Pan udzielił prorokowi Jonaszowi lekcji dotyczącej jego współczucia dla dyni, rzeczy nieożywionej, a jego braku współczucia dla mieszkańców Niniwy. Podobnie jest z wieloma kaznodziejami i innymi ludźmi. Oni mają współczucie dla kwiatów, dla ptaków, dla niższych zwierząt, dla dzieci i do pewnego stopnia dla całej ludzkości w nieszczęściach obecnego czasu. Niemniej jednak tacy ludzie czasami złoszczą się na samą sugestię, że Bóg nie ma zamiaru smażyć Niniwczyków, Sodomitów, Amalekitów lub kogokolwiek innego przez całą wieczność i że Jego łaskawe zamiary dla świata w ogólności będą się przejawiały w dawaniu wszystkim sposobności osiągnięcia ludzkiej doskonałości, ogólnoświatowego raju i wiecznego życia, jeżeli będą słuchać i będą posłuszni wielkiemu Mesjaszowi, którego Głową jest Jezus i którego członkowie, wybrany Kościół, przechodzili proces przygotowania przez cały Wiek Ewangelii.
Nasz Pan oświadczył, że Ewangelia ma być głoszona już nie tylko Żydom, ale wszystkim narodom (Łuk. 24:45-48; Dz. Ap. 1:8). Głoszenie Ewangelii nie miało na celu nawrócenia wszystkich narodów i tego nie dokonało. Miało natomiast na celu zgromadzenie garstki świętych ze wszystkich narodów, a to wkrótce się zakończy – Dz. Ap. 15:14-18.
====================
— 1 listopada 1915 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: