::R5781 : strona 301::
INNE TYPY RESTYTUCJI
– 24 PAŹDZIERNIKA – 2 KRÓL. 6:8-23 –
ELIZEUSZ WZBUDZA SYNA SUNAMITKI – KARZE SWEGO SŁUGĘ GIEZEGO – WCIĄGA ARMIĘ SYRYJSKĄ W PUŁAPKĘ I ODDAJE JEJ DOBREM ZA ZŁO – WAŻNA LEKCJA SPRAWIEDLIWOŚCI.
„Zatacza obóz Anioł Pański około tych, którzy się go boją, i wyrywa ich” – Ps. 34:7.
W DZISIEJSZYM Studium zwrócimy uwagę na wzbudzenie przez Elizeusza syna Sunamitki, ukaranie trądem jego sługi Giezego i wciągnięcie w pułapkę armii syryjskiej. (2 Król. 4:8-37; 2 Król. 5:20-27). Chociaż te wydarzenia mogą nie znaleźć dokładnego odpowiednika w wydarzeniach nadchodzącego Królestwa, to jednak przedstawiają zasady, które będą wówczas obowiązywać, czyli zasady nagradzania za dobre uczynki, karania za świadome wykroczenia oraz współczującą powściągliwość i pouczanie. Wszystkie te zasady będą działać w Królestwie Mesjasza, a pod ich wpływem świat będzie stopniowo czynił postęp. „[…] gdy się sądy twoje odprawiają na ziemi, sprawiedliwości się uczą obywatele okręgu ziemskiego” – Iz. 26:9.
WZBUDZENIE SYNA SUNAMITKI
Miliony ludzi na długo zapamiętają najbardziej wzruszającą scenę z Fotodramy Stworzenia, która przedstawia śmierć syna Sunamitki i pokazuje, jak Elizeusz wzbudził chłopca ze snu śmierci i przywrócił go rodzicom. Być może nigdy nie powstał bardziej wzruszający film. Niewielu oglądało go bez łez. Przedstawia on nadchodzące dzieło Restytucji w Tysiącleciu, kiedy wszyscy śpiący zmarli zostaną wzbudzeni, aby na nowo rozpocząć życie i dokończyć swoją edukację w szkole doświadczeń w szczęśliwszych i bardziej sprzyjających warunkach niż te, z których obecnie korzystają wszyscy, z wyjątkiem Kościoła – tych, którzy w tym Wieku są błogosławieni przez Pana słyszącymi uszami, oczami wiary i posłusznymi sercami.
GIEZY DOTKNIĘTY TRĄDEM
Pod wieloma względami Giezy był wiernym sługą Elizeusza. W rezultacie otrzymał błogosławieństwo wiedzy, której większość ludzi nie miała. Wraz z wiedzą przyszła odpowiedzialność; stąd surowa kara wymierzona temu człowiekowi za hipokryzję i oszustwo. Przypominamy sobie tekst, który oświadcza, że jeżeli dobry człowiek odstąpi od dobrego postępowania i zgrzeszy rozmyślnie, to jego przeszłe dobre uczynki nie zostaną zapamiętane, podobnie jak w przypadku grzesznika, który przychodząc do Boga z pełną pokutą i zmianą serca, otrzymuje przebaczenie i zostaje przyjęty do rodziny Bożej. Jego przeszłe zło jest zupełnie zapomniane, choć może ono przynieść swój owoc w pewnych słabościach umysłu lub ciała – Ezech. 3:17-21; Ezech. 18:20-24; Ezech. 33:10-16.
Gdy generał Naaman zobaczył ten wielki cud, dzięki któremu został oczyszczony z trądu, wrócił do Elizeusza, dziękując Bogu i prosząc Proroka o przyjęcie darów, które przyniósł. Jednak Elizeusz nie chciał przyjąć żadnego z nich. W ten sposób pokazał to, co jak wierzymy, jest zawsze zgodne z Duchem Bożym, czyli że nigdy nie należy sprzedawać duchowych dóbr za pieniądze. Właśnie z tego powodu niektórzy duchowni obecnie sprzeciwiają się przeprowadzaniu zbiórek, organizowaniu kiermaszów czy proszeniu w jakikolwiek sposób o pieniądze. Mówią, że wszystko, co jest oddawane na służbę Bogu, powinno być oddawane dobrowolnie i z chętnym sercem. „Bo i Ojciec takowych szuka, którzyby go chwalili […] w duchu i w prawdzie” (Jana 4:24). Przywilejem jest dawanie Panu i Jego Sprawie; bo Wszechmocny nie jest biedny, aby potrzebował naszych darów. Całe złoto i srebro są Jego, tak jak i bydło na tysiącu wzgórz – Agg. 2:9; Ps. 50:10.
Giezy powinien skorzystać z tak szlachetnego przykładu, ale tego nie zrobił. Pozwolił, aby do jego umysłu wdarło się pożądanie. Widział bogate babilońskie szaty i pomyślał, jak wspaniale byłoby, gdyby mógł mieć niektóre z nich i mnóstwo lnianych szat na zmianę. Byłby jak książę. Zauważył, że generał Naaman żałował, że jego prezenty nie zostały przyjęte. Poszedł za nim i powiedział generałowi, że Prorok rzekł, iż choć nie pragnie żadnej z tych szat ani innych rzeczy dla siebie, to jednak pomyślał, że może wykorzystać niektóre z nich dla swoich sług i że dla nich przyjmie te dary. Podstęp się powiódł. Sługa został rozpoznany jako ten, którego widziano z Elizeuszem. Z radością oddano mu podarunki. Ukrył je potajemnie, a wtedy Prorok wezwał go do siebie, powiedział mu, że wie, co zrobił i ogłosił jego karę – trąd.
Podobnie będzie w nadchodzącym Wieku. Każde nieposłuszeństwo spotka się z natychmiastową karą. O sędziach w tym czasie jest napisane, że nie będą sądzić według tego, co uszy słyszą ani tego, co oczy widzą; będą sądzić sprawiedliwie – Iz. 11:3,4.
PRÓBA POJMANIA ELIZEUSZA
Prawdopodobnie po śmierci generała Naamana, król Syrii wypowiedział wojnę Izraelitom. Ku swojemu zaskoczeniu odkrył, że każdy jego ruch był udaremniany. Jeśli planował zdobycie jakiegoś miasta, wyglądało, jakby król izraelski znał każdy szczegół. W ten sposób jego wysiłki spełzły na niczym. Szukał zdrajcy wśród własnego ludu, we własnym domu albo jakiegoś wytłumaczenia. Wtedy jeden z jego sług powiedział mu: „Elizeusz prorok, który jest w Izraelu, oznajmuje królowi Izraelskiemu słowa, które mówisz w tajemnym pokoju twoim”. Najwyraźniej wiedza o Jehowie i Elizeuszu dotarła za pośrednictwem generała Naamana do niektórych domowników króla.
Zamierzając dokonać podboju, król starał się schwytać Elizeusza. Jeśli nie mógł wykorzystać go dla siebie i swoich planów, mógł przynajmniej uniemożliwić mu porozumiewanie się z królem Izraela. Wysłał szpiegów, aby sprawdzili, gdzie mieszka Elizeusz, a ci znaleźli go w małym mieście Dotan. Wysłał więc spore siły, wystarczające, by otoczyć miasto i uniemożliwić Elizeuszowi ucieczkę – konie, rydwany itp. Miał dwa cele – chciał nie tylko zdobyć miasto, ale i schwytać Proroka.
Wczesnym rankiem sługa Elizeusza wyjrzał i zobaczył z każdej strony zastępy nieprzyjaciela, które zagradzały wszelką drogę ucieczki. Przeraził się i rzekł: „Ach panie mój! Cóż mamy czynić?” Odpowiedź była natychmiastowa: „Nie bój się; bo więcej ich z nami, niż z nimi”. Sługa nie docenił tego, gdyż nie zdawał sobie jeszcze w pełni sprawy z tego, jakie Boskie
::R5781 : strona 302::
siły były z jego panem. Elizeusz modlił się, aby oczy młodzieńca zostały otwarte i wówczas ten ujrzał zastępy anielskie, konie i ogniste rydwany wokół Elizeusza. To wystarczyło, by dodać młodzieńcowi odwagi i zapewnić go o Bożej Mocy.
Nie ma większego znaczenia, jakiego rodzaju była to wizja. Niewątpliwie była to jedynie wizja, pozbawiona rzeczywistości, ale spełniła swoją funkcję. Moc Boża otacza w nieograniczony sposób wszystkich Mu poświęconych. Moce te są wykorzystywane przez istoty duchowe, zupełnie niewidzialne dla ludzi. Ważne jest, aby uświadomić sobie, że w każdych warunkach Wszechmocna Moc stoi za tymi, którzy należą do Boga i całkowicie ich otacza. Nic nie może spotkać tej wyjątkowej klasy, jeśli nie jest to zgodne z Boskim planem. Cokolwiek może się zdarzyć w ich doświadczeniu, Bóg to przewidział i na to dozwolił. Dlatego ta klasa otrzymała obietnicę, że wszystkie rzeczy będą współdziałać dla ich dobra – Rzym. 8:28.
SCHWYTANIE SYRYJSKIEGO WOJSKA
Prorok użył nadprzyrodzonej mocy oślepienia wojsk syryjskich; ale możemy jedynie przypuszczać, jaka to była moc i w jaki sposób ją uzyskał. Bez wątpienia ich oczy były szeroko otwarte i z pewnością widzieli wzgórza, doliny, drogi itd.; lecz najwyraźniej w jakiś hipnotyczny sposób oczy ich umysłu były zamknięte. Elizeusz dał im do zrozumienia, że zaprowadzi ich do właściwego miasta i tak też uczynił, prowadząc ich prosto do miasta Samarii, przez jego bramy. Tam, gdy zostali otoczeni przez wielkie wojsko, przerwał ten hipnotyczny czar. Ich oczy otworzyły się i zrozumieli, że są w rękach swoich wrogów, którzy z wyciągniętymi mieczami i wycelowanymi w nich włóczniami, nie dawali im żadnej możliwości ucieczki. Zostali wciągnięci w pułapkę, lecz nie po to, aby im zaszkodzić, ale dla ich dobra, dla ich pouczenia.
Król Izraela zapytał proroka, czy powinien ich zabić i zniszczyć, czy też nie. Odpowiedź brzmiała: „Nie […] Połóż chleb i wodę przed nie, aby jedli i pili, i wrócili się do pana swego”. Król zrozumiał ducha tej propozycji i nie tylko dał im chleb i wodę, jakie zwykle daje się więźniom, ale wyprawił im obfitą ucztę — potraktował ich po królewsku, jak przyjaciół. Następnie zostali uwolnieni i udali się do swojej ziemi, aby tam opowiedzieć o dziwnym doświadczeniu, które ich spotkało i wykazać swojemu królowi, że w tych okolicznościach nie można prowadzić skutecznej walki przeciwko królestwu Izraela.
====================
— 1 października 1915 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: