::R5652 : strona 87::
ZNACZENIE SAMOKONTROLI
„Człowiek, który nie panuje nad swoim duchem,
jest jak miasto zburzone i bez muru” – Przyp. 25:28 (UBG).
SŁOWO „duch” ma wiele znaczeń. O koniu mówimy, że ma ognistego ducha lub że nie ma ducha, o aniołach, że są duchami. Niekiedy mówimy o duchu życia. Mówimy również o duchu ludzkiego umysłu – i najwyraźniej w tym znaczeniu jest ono użyte w naszym wersecie. Sens tego wersetu zawiera się w stwierdzeniu: Kto nie panuje nad swoim umysłem, nad swoimi myślami, jest jak miasto, które zostało zburzone.
Jak wyglądałoby zburzone miasto? W dawnych czasach, gdy cywilizacja nie osiągnęła takiego poziomu, jak obecnie, stróżów porządku było niewielu, a rabusiów mnóstwo. Ci, którzy chcieli zarabiać na życie kradzieżą, mieli ku temu doskonałe możliwości.
::R5653 : strona 87::
Otaczanie miast murami, chroniącymi przed wrogami było koniecznością. Każde miasto z uszkodzonymi murami miałoby słuszny powód do obaw przed rabusiami. Brak dostatecznej ochrony zachęcałby do ataku i byłoby pewne, że prędzej czy później dotknie je klęska.
Mędrzec porównał takie miasto do złamanej ludzkiej woli. Wola ma nieustannie czuwać nad umysłem i nie pozwalać, aby wchodziło do niego coś, co nie przejdzie przez bramy – Sumienie i Osąd. Bramy te powinny być pilnie strzeżone, aby wpuszczały jedynie myśli nieszkodzące, pożyteczne i mądre – w harmonii ze Słowem Bożym. Każdy człowiek powinien mieć wolę, powinien o nią dbać i czuwać, aby nie osłabła, inaczej jego charakter stanie się ruiną.
Przez wolę nie rozumiemy jedynie pragnienia. Pomiędzy wolą a pragnieniem jest zdecydowana różnica. Niektórzy pragną mieć milion dolarów, lecz nie mają woli, aby spróbować go zdobyć. Inni chcieliby wstać rano o określonej godzinie, ale to pragnienie nie podnosi ich z łóżka, ponieważ ich wola nie jest dość silna. Mówią sobie: „O, jeszcze trochę pośpię, jeszcze trochę podrzemię, jeszcze trochę się poprzeciągam!”. Zupełnie nad sobą nie panują. Myślą może, że będzie inaczej, gdy nastawią budzik. Wkrótce budzik nie pomaga; w ogóle go nie słyszą.
KONTROLA W DROBNYCH RZECZACH MIARĄ CHARAKTERU
Każdy, kto pozwala, aby jego wola została pokonana w związku z porą rannego wstawania, ma osłabioną wolę we wszystkich sprawach. Powinniśmy podjąć rozsądne postanowienia, o której godzinie wstajemy, a o której kładziemy się spać. Na podstawie naszej najlepszej oceny tego, co powinno być zrobione, powinniśmy dopilnować, aby to zrobić. Jeśli takie postępowanie nie będzie szkodzić ani nam, ani innym, należy je kontynuować.
Ważne jest, aby postępować zgodnie z naszym najlepszym osądem, tak aby wola była silna, a postępowanie pozbawione chwiejności. Ta sama zasada dotyczy wyboru pożywienia. Ktoś powie: „Wiem, że ta potrawa mi szkodzi, ale postawiono ją na stole i jak się wydaje, innym służy. Gdy ją zjem, potem odczuwam dolegliwości, ale ją lubię. Wolałbym, aby nie pojawiła się na stole!”. Jednak zje podane danie i ponosi tego konsekwencje. Ma na nie apetyt, lecz nie ma woli, aby się oprzeć swojej zachciance. Właściwe postępowanie polega na dopilnowaniu, aby nie jeść tego, co jest szkodliwe, bez względu na to, co inni mogą zrobić lub jakie wybory poczynić.
Niezdecydowanie i brak charakteru w małych sprawach przenosi się również na wszystkie ważniejsze życiowe sprawy. Ten, kto nie wstaje o regularnej porze, będzie skłonny do nieregularności w interesach. Ten, kto nie potrafi zdecydować, co powinien jeść, z pewnością będzie ulegać różnym zachciankom i okaże słabość w podejmowaniu wszystkich swoich decyzji. Pozwoli, aby jakiś sprzedawca miał wpływ na jego decyzje podczas zakupów. Niektórzy są zbyt podatni na kontrolę innych.
STANOWCZA WOLA TO NIE UPÓR TO KONIECZNOŚĆ
Stare przysłowie mówi: „Mądry człowiek niekiedy zmienia zdanie – głupiec nigdy”. Panowanie nad własnym duchem nie oznacza, że mamy popadać w skrajność i mówić: „Cóż, powiedziałem, że tego nie zrobię i nie zrobię!”. Mogą istnieć uzasadnione powody, aby zmienić zdanie, a wówczas dokonanie takiej zmiany będzie zupełnie słuszne. Bóg szuka takich ludzi, którzy właściwie panują nad własnym umysłem. Jeśli się tego nauczą, zanim wejdą do rodziny Bożej, tym lepiej dla nich. Jednak rozwinięcie charakteru zawsze będzie jedynym sposobem, aby mogli wejść do Królestwa.
Biblia dokładnie wskazuje, co jest cielesne, a co pochodzi z Ducha Świętego, świętego umysłu Boga; co stanowi święte usposobienie, które powinniśmy mieć. Mówi, że należy odrzucić gniew, złośliwość, nienawiść, gorycz, oburzenie, złość i swary, a przyodziać się w cichość, łagodność, cierpliwość, wytrwałość, braterską uprzejmość i miłość. Tego musimy się nauczyć. Nie twierdzimy, że będziemy w stanie zawsze w pełni kontrolować ciało, ale wola musi się poddać całkowitej kontroli, a ciało, dzień po dniu, przy Boskiej pomocy, powinno coraz bardziej podlegać kontroli woli.
Pan szuka ludzi o silnej woli, silnym charakterze. Zatem najpierw musimy prawdziwie nawrócić się do Pana i zawrzeć z Nim przymierze, inaczej Ojciec nas nie przyjmie. Następnie, gdy wejdziemy do Jego rodziny, przekonamy się, że to, co kiedyś uważaliśmy za dobre, jest złe i musi zostać naprawione. Nasz powolny lub szybki postęp na nowej drodze będzie zależał od tego, w jaki sposób w poprzednim życiu panowaliśmy nad własnym umysłem, jak dalece kontrolowaliśmy nasze cielesne apetyty i zachcianki. Ile z poświęconego czasu możemy wykorzystać na interesy, przyjemności, tak czy inaczej? Ile z poświęconych pieniędzy powinniśmy wydać na siebie? Wszystko to powinno być regulowane przez nasze Przymierze z Bogiem. Musimy przede wszystkim starać się o to, co przyniesie korzyść Panu i Jego Królestwu. To Pan i Jego Królestwo muszą być na pierwszym miejscu we wszystkich naszych planach, a ziemskie sprawy są drugorzędne. Dlatego silny charakter, zdecydowana i niezachwiana wola wobec Boga są tak ważne.
====================
— 15 marca 1915 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: