::R5552 : strona 301::
Upadek niewiernego skarbnika
— 25 PAŹDZIERNIKA — Mat. 26:14-25,47-50; MAT. 27:3-10 —
„Biada człowiekowi temu, przez którego Syn człowieczy wydany bywa!” – Mat. 26:24
JUDASZ pochodził z południa Palestyny, podczas gdy jedenastu pozostałych uczniów Jezusa było Galilejczykami. Można wywnioskować, że z powodu największych zdolności Judasza do interesów wybrano go skarbnikiem apostolskiego grona. Przyjaciele Jezusa zauważyli fakt, że on i jego naśladowcy musieli cały swój czas oddawać na zwiastowanie Królestwa. Dlatego nie jest dziwnym to, że czytamy, iż niektórzy dobrowolnie ofiarowali pieniądze dla ich wsparcia.
Nie możemy wyobrazić sobie by Jezus i Jego Apostołowie prosili o pieniądze lub nawet „puścili w obieg kapelusz”, aby zbierać kolektę. Takie postępowanie lekceważyłoby oświadczenie Jehowy, że wszystko złoto, wszystko srebro i bydło na tysiącach gór jest Jego oraz wskazywałoby, że On musi prosić o pomoc. Wręcz przeciwnie, Pismo Święte mówi nam, że niektórzy dobrowolnie przyczyniali się do wspierania Mistrza, np. Joanna żona Chuzego, urzędnika Heroda i inni (Łuk. 8:3). Takie dobrowolne datki spowodowały, że konieczne stało się wybranie wspólnego skarbnika grupy, który powinien najlepiej znać się na interesach.
Nie znajdujemy powodu do wierzenia, że Judasz był złym człowiekiem w momencie jego wyboru przez Jezusa na jednego z dwunastu apostołów. Mamy wszelkie powody by wierzyć, że rozwinął on zły charakter pomimo najkorzystniejszych wpływów – ciągłego przebywania w towarzystwie Jezusa i innych Apostołów oraz z obcowania z poselstwem Królestwa. Był jednak początek jego zejścia na złą drogę. Pismo Święte nadmienia, że jego kuszenie było związane ze chciwością, samolubstwem i miłością do pieniędzy.
„KORZEŃ WSZYSTKIEGO ZŁEGO”
Niestety, wielu uczciwych ludzi zostało zwiedzonych ze ścieżki sprawiedliwości przez miłość do pieniędzy! Pamiętamy, że jednym z poważnych zarzutów Jezusa wypowiedzianych przeciwko Faryzeuszom był ten, że miłowali oni pieniądze. Wcale nie wyda nam się dziwne, jeśli prawdą okaże się, że trudności wielu dzisiejszych chrześcijan również dotyczą miłości do pieniędzy. Ciągle prawdziwym jest, że „korzeń wszystkiego złego jest miłość pieniędzy” (1 Tym. 6:10). Apostoł oświadcza, że przez to zwiedzenie wielu przebiło się boleściami – nie zawsze jednak tak dotkliwie jak Judasz.
Judasz kochał pieniądze do tego stopnia, że był chętny by zdradzić swojego Mistrza za trzydzieści srebrników, wartość których obliczona na podstawie pracy wynosiła od dwustu do trzystu dolarów. Inni ukochali pieniądze do tego stopnia, że zaprzedali swoje sumienia, aby osiągnąć bogactwo. Niektórzy sprzedali Prawdę za pieniądze wierząc, że będzie się im lepiej powodzić w interesach jeśli będą popierać błąd. Niektórzy za pieniądze zaprzedali Kościół i byli chętni do głoszenia tego, w co sami nie wierzyli – dla pieniędzy i uznania ludzi. Niektórzy dla pieniędzy zaprzedali interesy swojego narodu, handlując swoim patriotyzmem.
Z pewnością istnieje wielka potrzeba, by każdy miał się na baczności wobec podstępnych wpływów miłości do pieniędzy. Powinniśmy jednak wyraźnie odróżnić pieniądze od miłości pieniędzy, która powoduje ruinę, jest pułapką i usidleniem duszy. Pieniądze przedstawiają trud, pracę i gromadzenie. Jako takie powinny być cenione za dobro, jakiego mogą dokonać. Nie powinniśmy jednak kochać pieniędzy, służyć im, czynić z nich bożka i dozwalać, by oddalały nasze serca od Boga. Nie zapominajmy, że miłość do pieniędzy była pierwotną przyczyną strasznego upadku Judasza.
WYPEŁNIENIE PROROCTWA
Nie na początku, ale widocznie później, uczniowie dowiedzieli się, że Judasz, który nosił mieszek skarbnika, był złodziejem (Jana 12:6). Niewątpliwie nawet wtedy, gdy Judasz przywłaszczał sobie pieniądze przekazane dla wsparcia małej grupy uczniów, mógł on mieć jakieś przekonujące usprawiedliwienie, gdyż grzech jest zawsze zwodniczy. Niewątpliwie on mógłby powiedzieć: „Zaoszczędziłem te pieniądze uważając, że przyjdzie czas kiedy Mistrz i my wszyscy będziemy mieli większą potrzebę posiadania pieniędzy, a moja przezorna oszczędność będzie doceniona”. Rozmyślania na ten temat zwiększyły jego pragnienie posiadania pieniędzy i sprawiły, że w jego aktywnym przedsiębiorczym umyśle wykluł się pomysł zdrady Jezusa.
Zapisano, że kiedy Judasz spostrzegł, że Jezus został skazany, miał wyrzuty sumienia za to, co zrobił i oddał pieniądze przedniejszym kapłanom chcąc cofnąć swój czyn. Oni śmiali się z niego, mówiąc, że to nie ich sprawa, a tylko jego, jeśli zdradził niewinną krew. Ponieważ zwrócone pieniądze były „zapłatą krwi”, nie mogli złożyć ich z powrotem w skarbcu świątyni. Zamiast tego, za te pieniądze szybko kupili kawałek taniej ziemi, rolę garncarzową, jako miejsce na pogrzeby dla przyjezdnych. W ten sposób co do joty wypełnili proroctwo, o którym prawdopodobnie zapomnieli: „Tedy się wypełniło, co powiedziano przez Jeremijasza proroka, mówiącego: I wzięli trzydzieści srebrników, zapłatę oszacowanego, który był oszacowany od synów Izraelskich; I
::R5552 : strona 302::
dali je za rolę garncarzową, jako mi postanowił Pan” – Mat. 27:9,10.
Opis ten wskazuje, że Judasz był zdziwiony, gdy Jezus został skazany. Widocznie przypuszczał, że Jezus doprowadzony do decydującej próby dowiedzie, że jest Mesjaszem i zatryumfuje nad Swoimi wrogami. Dlatego Judasz prawdopodobnie myślał, że przyspieszy ustanowienie Królestwa, w którym miał nadzieję uczestniczyć. Potem dla swego usprawiedliwienia mógłby powiedzieć: „No cóż, mamy o trzydzieści srebrników więcej i możecie mi podziękować za doprowadzenie spraw do punktu kulminacyjnego szybciej niż stałoby się to w innych okolicznościach”. W ten sposób zajaśniałby jako bohater oraz zademonstrowałby swoją finansową mądrość i przydatność do pełnienia stanowiska wielkiego skarbnika Królestwa. Jednak oprócz tego wszystkiego, widocznie był trochę zły na Jezusa, ponieważ Mistrz docenił to, co Maria zrobiła z maścią szpikanardową. Pod wpływem tego żalu on szukał kapłanów i nauczonych w piśmie, by omawiać zdradę.
NIEPAMIĘĆ – NIE MA NADZIEI ZMARTWYCHWSTANIA
Nie sugerujemy w ten sposób wymówek dla Judasza. Nie można właściwie zaoferować usprawiedliwienia za zdradę Boga i Jego sprawy. Wskazujemy tylko fakt, że każdy przestępca musi najpierw w swoim własnym umyśle zezwolić na własne złe postępowanie. Innymi słowy umysł, sumienie musi zostać wypaczone przed każdym etapem pogrążania się w grzechu. Stąd słowa Jezusa są zupełnie usprawiedliwione: „Ale biada człowiekowi temu, przez którego Syn człowieczy wydany bywa! Dobrze by mu było, by się był nie narodził ten człowiek” – Mat. 26:24.
Taka zdrada, tak chętne oddanie swojego Przyjaciela, Nauczyciela, Tego, którego przyjął jako Syna Bożego i przez którego spodziewał się Mesjańskiego Królestwa było przewrotnością najgorszego typu. Wraz ze wszystkimi innymi apostołami, Judasz był powołany do naśladowania Jezusa i stania się z Nim uczestnikiem w cierpieniach oraz próbach towarzyszących lojalności Prawdzie. Miał być błędnie pojmowany przez ludzi, a jeśliby byłby wierny, otrzymałby ze swoim Mistrzem udział w Królestwie Niebieskim, które ma błogosławić świat. Judasz z innymi głosił o Królestwie, wyganiał demony i uzdrawiał chorych mocą Bożą działającą przez imię Jezusa. On był bezustannie ze Zbawicielem, znał czystość Jego życia i wiedział o Jego lojalności wobec Boga. W efekcie wszystkie te rzeczy stanowią o jego odpowiedzialności i winie.
Fakt, że popełnił on samobójstwo stanowi wypełnienie słów Jezusa, że Judasz życzył sobie by się nigdy nie narodził. Każdy popełniający samobójstwo oświadcza ten sam fakt. Jednak może być nadzieja dla innych samobójców ze względu na ich nieświadomość i dlatego, że Chrystus umarł za wszystkich. Tak więc w końcu oni, razem z innymi, zapewne uzyskają błogosławieństwo i szansę na wieczne życie.
W przypadku Judasza, wszystko to zostało jednak anulowane przez fakt, że on już cieszył się takimi przywilejami, możliwościami i wiedzą oraz zgrzeszył przeciwko światłu i wiedzy. Oświadczenie, że on odszedł na miejsce swoje, jego właściwe miejsca, nie oznacza, że Judasz lub ktokolwiek inny ma być poddany wiecznym torturom jako karze za grzech. Jego miejsce to raczej niepamięć, beznadziejna niepamięć, bez perspektywy zmartwychwstania. On umarł tak, jak umierają zwierzęta. Nie można znaleźć argumentu, dlaczego taka osoba, która cieszyła się takimi przywilejami, miałaby kiedykolwiek uzyskać inne przyszłe możliwości.
HARMONIA DWÓCH ZAPISÓW
Co do losów Judasza, jeden tekst mówi nam, że on się powiesił (Mat. 27:5). Inny tekst oświadcza, że jego zapłata niesprawiedliwości posłużyła do zakupienia pola, a on upadłszy gwałtownie (przyp. tłum. – tak podaje angielskie tłumaczenie Biblii Króla Jakuba, w polskim tłumaczeniu Biblii Gdańskiej jest „powiesiwszy się”), rozpukł się na poły i wypłynęły wszystkie wnętrzności jego (Dz. Ap. 1:18). Zharmonizowanie tych dwóch oświadczeń jest bardzo proste. Oba są prawdziwe. Aby się powiesić prawdopodobnie wybrał on gałąź drzewa zwieszającą się nad przepaścią, gdzie mógł łatwiej wykonać swój zamiar. Jeśli pod ciężarem lina pękła, to możemy łatwo zrozumieć, jak doszło do jego gwałtownego upadku.
Kwestia jego śmierci ma jednak niewielkie znaczenie. Ważną rzeczą jest to, by zauważyć, jak jego dusza umarła przez to, że on stracił swoją społeczność z Bogiem i z Chrystusem, a w ten sposób całą nadzieję przyszłego żywota. Mistrz był jednak łagodny w stosunku do niego do samego końca. Dawał mu wszelką sposobność do ustąpienia i zawrócenia z obranej drogi aż do ostatniego czynu Judasza.
Fakt, że Bóg od początku wiedział, iż jeden z dwunastu zdradzi Jezusa oraz fakt, że kupienie pola za zapłatę krwi było już przepowiedziane nie wpływa na odpowiedzialność Judasza za jego własny upadek. To nie wcześniejsza wiedza Boga
::R5553 : strona 302::
zaszkodziła Judaszowi, ale jego własne złe postępowanie. Tak jest ze wszystkimi. Bóg wiedząc od początku co się stanie, nie wpływa na nas, bo On jedynie wie o nas to, co uczynimy z naszej własnej woli, naszego własnego ulegania chciwości lub grzechowi.
Świadectwo, że Jezus wiedział wcześniej, kto go zdradzi nie dowodzi, iż On wiedział to w czasie, kiedy wybrał Judasza. Wiedział, że Pismo oświadcza, iż jeden z jego uczniów zdradzi go i od początku zejścia Judasza na drogę grzechu, w stronę chciwości, Jezus wiedział, że to on musi być tym, który dopuści się zdradzieckiego czynu. W żadnym jednak znaczeniu tego słowa, postępowanie Jezusa nie prowadziło Judasza do złego, ale raczej postępowanie Jezusa zachęcało Judasza, by czynił przeciwnie.
====================
— 1 października 1914 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: