::R5530 : strona 266::
Sąd narodów
— 20 WRZEŚNIA — Mat. 25:31-46 —
„Czegoście nie uczynili jednemu z tych najmniejszych i Mnie nie uczyniliście” – Mat. 25:45
Po wypowiedzeniu kilku przypowieści ilustrujących doświadczenia Kościoła – klasy Królestwa podczas jego rozwoju i przygotowania do zaszczytów królewskich, bardzo właściwym byłoby, aby Jezus podał też przypowieść, która wskazywałaby na dzieło tego Królestwa już po jego ustanowieniu – aby pokazać jego cel i efekty w stosunku do świata ludzkości.
Wielu z nas czytało w przeszłości Biblię niezbyt uważnie. Nasze umysły były ociężałe w sferze rzeczy duchowych. Na przykład, dzisiejsza lekcja była kiedyś stosowana do Kościoła. Całkowicie przeoczyliśmy, że ona nie mówi ani słowa o kościele, ale całkowicie stosuje się do świata, do narodów, do pogan. Przez wiele wieków Żydzi przywykli myśleć o sobie jako o narodzie wyjątkowym, wybranym przez Boga. Wszystkich innych nazywali narodami obcymi, cudzoziemcami i poganami. Bóg traktował tę sprawę z podobnego punktu widzenia. Toteż, kiedy Duchowy Izrael został przyjęty do Boskiej łaski jako Królewskie Kapłaństwo, naród święty i lud szczególny, cała reszta ludzkości słusznie określana i nazywana jest jako „narody tego świata” i jako „Poganie”.
Zgodnie z tym Pan Jezus w tej przypowieści mówi, co ma się stać po ustanowieniu Jego Królestwa – po wybraniu klasy prawdziwego Kościoła, Jego Oblubienicy, Małżonki Barankowej, która ma współdziedziczyć z Nim na Jego stolicy, na Jego tronie. Myśl ta jest dość wyraźnie wyrażona przez Pana zaraz na wstępie tej przypowieści, gdzie mówi On: „a gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale Swojej i wszyscy święci aniołowie z Nim, wtedy usiądzie na stolicy chwały Swojej”. Czyż po dobrym zastanowieniu się mógłby ktoś powiedzieć, że to, o czym tu jest mowa, należy do przeszłości? Któż mógłby zaprzeczyć, że przypowieść ta traktuje o Królestwie Chrystusowym, następującym po Jego Parouzji i Jego Epifanii w Jego Wtórym Przyjściu?
ZASTOSOWANIE TEJ PRZYPOWIEŚCI
Następnie opisane jest dzieło przyszłego Wieku
::R5530 : strona 267::
Tysiąclecia: „I będą zgromadzone przed Nim wszystkie narody”. To oznacza wszystkich ludzi z całego świata, z wyjątkiem świętego ludu Pana, Jego szczególnego ludu, Kościoła. Wszyscy za wyjątkiem Kościoła znajdą się przed Jego wielkim białym Tronem Sprawiedliwości, Miłosierdzia i Miłości. To będzie czas ich sądu.
Sześć tysięcy lat temu Adam i w nim cała rasa, był sądzony w raju, a wyrokiem była śmierć. Żaden z ludzkiego rodzaju nie jest godny żywota wiecznego. Wszyscy są grzeszni. W słusznym czasie Bóg posłał Syna Swego, aby umarł za grzech Adama, aby „jako przez jednego człowieka przyszła śmierć [na wszystkich], przez drugiego człowieka [Jezusa] przyszło powstanie od umarłych [całej ludzkości]. Albowiem jako w Adamie wszyscy umierają, tak w Chrystusie wszyscy ożywieni będą. Wszyscy w swoim porządku” – 1 Kor. 15:21-23.
Pierwszymi, którzy zostaną ożywieni w Chrystusie są członkowie Kościoła, powołani ze świata, odłączeni i „ponownie spłodzeni” z Ducha Świętego. Przechodzą oni w obecnym czasie swój sąd, swoją próbę do wiecznego żywota lub wiecznej śmierci. Tak więc ci godni z nich, którzy wyrobią sobie charakter przyjemny i możliwy do przyjęcia przez Boga, będą całkowicie gotowi by znaleźć się w klasie Oblubienicy Chrystusowej i będą współdziedzicami z Nim w Jego królestwie i w Jego dziele sądzenia świata. On sam obiecał, że wszyscy wierni usiądą z Nim na Jego stolicy, na tej właśnie stolicy, o której mówi nasz tekst – na Tronie, przed którym wszystkie narody, wszyscy ludzie, z wyjątkiem Kościoła, będą zgromadzeni.
Zgromadzenie to będzie rezultatem wiedzy. Czas wielkiego ucisku doprowadzi do znacznego oświecenia, w którym oczy ślepych i uszy głuchych będą otworzone, a znajomością Boga będzie napełniona cała ziemia. Znajdą się też tacy, którzy będą sprzeciwiać się tej znajomości, nie przyjmą Chrystusa i nie podporządkują się Jego sądowi, lecz po stu latach takiego sprzeciwiania się będą oni zniszczeni.
Przypowieść ta mówi o tych, którzy przyjmą warunki Chrystusa i pożądać będą sądu czy też próby by osiągnąć żywot wieczny. To obejmuje też tych, którzy są w grobach, którzy, jak
::R5531 : strona 267::
Mistrz nam mówi, wyjdą z grobów, nie wszyscy od razu, ale stopniowo. Królestwo Mesjasza będzie u władzy i rozprzestrzeni znajomość o Bogu i o sprawiedliwości w celu zachęty, pomocy i naprawy wszystkich chętnych i posłusznych. Będą oni podnosić się coraz bardziej z grzechu i stanu śmierci – z niedoskonałości umysłu i ciała do zupełnego wyobrażenia Bożego, w jakim znajdował się na początku rodzic Adam.
To będzie dziełem całego Tysiąclecia. Sprawiedliwość będzie wtedy panować tak, jak obecnie panuje grzech. To znaczy, że sprawiedliwość będzie miała przewagę, a ktokolwiek wówczas będzie grzeszył, będzie natychmiast karany. Wszystkie narody będą więc unikać grzechu. Wtedy cały świat stanie się wspaniałym miejscem, gdzie „nikt nie będzie szkodzić ani zabijać”, gdzie nikt nie powie:” jestem chory”. Przekleństwo zostanie stopniowo usunięte i nie będzie więcej płaczu, ani wzdychania, ani umierania; a błogosławieństwo Boże zapewniające posłusznym doskonałość będzie wszędzie widoczne. „O szczęsny dzień” – wykrzykniemy. I faktycznie będzie to szczęśliwy i chwalebny dzień, ponieważ wszyscy żyjący w tym dniu doznają wielkich błogosławieństw.
PRAWO ODPŁATY BĘDZIE DZIAŁAĆ
Ktoś mógłby zapytać: a co z grzechami tego świata? Czy nie będzie chłost, karania za nie? Odpowiadamy, że dla Boga tak samo sprawiedliwe jest odpuszczenie grzechów ludziom tego świata przez Chrystusa, jak sprawiedliwe było odpuszczenie grzechów Kościołowi dzięki Chrystusowi . Bóg nie ma względu na osoby i jest tak samo gotowy odpuścić grzechy światu, jak odpuścił je Kościołowi, skoro tylko świat pokutując odwróci się od grzechu i przyjmie Chrystusa jako swego Odkupiciela.
To jednak nie znaczy, że sprawiedliwość będzie ignorowana. W przypadku Kościoła niekiedy możemy zauważyć, że grzechy popełnione w młodości pozostawiają swoje sińce i żądła do końca życia danych osób. Możemy więc słusznie przyjąć, że i w stosunku do ludzkości tego świata podobne ćwiczenia i karania będą zastosowane za ich grzechy. Z tych różnych wad i słabości ludzie będą stopniowo podnoszeni do doskonałości w czasie tego chwalebnego tysiącletniego Królestwa Chrystusowego, gdy szatan będzie związany, aby nie zwodził nikogo w tym okresie.
Lecz cóż możemy powiedzieć o stanie ludzkich serc? Jeżeli zewnętrzne zastosowanie się do Boskiego prawa sprowadzi każdemu Boskie błogosławieństwo, to czyż pomiędzy ludźmi nie będzie ciągle różnicy, polegającej na tym, że jedni dochodzić będą do społeczności z Bogiem z serca, a inni tylko powierzchownie, ponieważ taka zewnętrzna społeczność będzie drogą do restytucyjnej doskonałości?
Niewątpliwie jest to dość trafne rozumowanie i pod tym względem przypowieść, którą mamy pod rozwagą, daje nam pewne wyjaśnienie; mianowicie, że zewnętrznie tak „owce” jak i „kozły” będą podobne do siebie w wyglądzie i zachowaniu, dla wszystkich oprócz dla Onego Sędziego i Króla, który będzie czytał serca i ostatecznie objawi wszystkim, że pomiędzy tymi, którzy będą na owej tysiącletniej próbie i korzystać będą z błogosławieństw królestwa, znajdą się dwie klasy prawdziwie różniące się stanem serca.
PODSTAWA SĄDU
W tym czasie każda osoba będzie wyrabiać sobie charakter. Charakter ten będzie w zupełności oceniony przez Wielkiego Sędziego i według tego każdy będzie zaliczony bądź do owiec, bądź też do kozłów. Cała klasa owiec będzie postawiona po prawicy Bożej, czyli w stanie łaski u Boga, klasa kozłów zaś będzie w stanie niełaski, chociaż przez cały okres tego królestwa będą korzystać z Boskich błogosławieństw, ponieważ powierzchownie będą posłuszni jego prawom.
Dopiero przy końcu Tysiąclecia zostanie ogłoszona decyzja Sędziego. Decyzja ta będzie wielką niespodzianką dla obu klas. Klasie „owiec”, czyli tym po prawicy, Sędzia powie: „Pójdźcie błogosławieni Ojca Mego [wy, których Ojciec chce pobłogosławić życiem wiecznym]. Pójdźcie, odziedziczcie królestwo wam zgotowane od założenia świata”. Kiedy Bóg zakładał ziemię i planował ją zaludnić, zamysłem Jego było, aby to królestwo dać wam w posiadanie. Teraz nadszedł ten czas, abyście do niego weszli i je odziedziczyli.
Królestwo to nie jest tym samym, co Królestwo Mesjańskie, czyli Chrystusowe. Przeciwnie, jest to królestwo, które Bóg przygotował dla Adama. Adam utracił to królestwo z powodu swego nieposłuszeństwa, lecz Chrystus przez ofiarowanie Samego Siebie odkupił je. Będzie ono dane tylko tym, którzy rozwiną charakter na obraz charakteru Bożego, którzy staną się w Tysiącleciu „Pańskimi owcami”.
Następnie wydany będzie wyrok na klasę kozłów: „Idźcie ode Mnie przeklęci [niegodni jakiejkolwiek nagrody] w ogień wieczny [w wieczną karę], który zgotowany jest diabłu i aniołom jego”. Dostąpiliście wszelkich przywilejów i błogosławieństw w tym tysiącletnim kontakcie ze sprawiedliwością, prawdą i Duchem Bożym i zewnętrznie okazywaliście posłuszeństwo, lecz do serdecznej społeczności z Bogiem nie doszliście, a więc nie mogę was uznać za swoje owce, nie mogę przedstawić was Ojcu jako bezgrzesznych i bez naganny. Musicie więc być zniszczeni, karą waszą będzie wtóra śmierć, „wieczne zniszczenie”. Kara wasza jest wieczna, ponieważ nie będzie już żadnego odkupienia, wybawienia, ani zmartwychwstania z tej Wtórej Śmierci. Stanie się z wami tak, jak byście nigdy nie istnieli.
::R5531 : strona 268::
Nie doceniliście Boskiej dobroci i nie wyrobiliście w sobie charakteru na Jego podobieństwo. Żywot wieczny jest tylko dla takich, którzy w charakterze są Boskim wyobrażeniem i którzy posiadają Jego ducha. „Ojciec szuka takich chwalców, którzy by Go chwalili w duchu i w prawdzie”.
Obie klasy, tak „owiec” jak i „kozłów”, były zdziwione oświadczeniem Króla i Sędziego dotyczącym podstawy Jego wyroku. Owcom powiedział: „Łaknąłem, a daliście mi jeść, pragnąłem, a daliście mi pić. Byłem gościem, a przyjęliście mnie. Byłem nagim, a przyodzialiście mnie. Byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie”. Kozłom zaś rzekł: „Łaknąłem, a nie daliście mi jeść. Pragnąłem, a nie daliście mi pić. Byłem gościem, a nie przyjęliście mnie, nagim, a nie przyodzialiście mnie. Chorym i w więzieniu, a nie nawiedziliście mnie”.
Tak owce jak i kozły odpowiedziały, że nic nie wiedziały o tych doświadczeniach Pana. Pytali więc jedni: kiedy służyliśmy Tobie? A inni: kiedyśmy Ci nie służyli? Odpowiedzią Sędziego było: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych braci Moich, to tak jakbyście to Mnie uczynili, a czegokolwiek nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, i Mnie nie uczyniliście”
CHARAKTERYSTYKA KLASY OWIEC
Kim są ci, którzy będą stanowić próbę tak dla klasy owiec jak i dla klasy kozłów? Czy w Tysiącleciu będą chorzy, głodni i w więzieniu? Czy Pan chce, abyśmy tak tę sprawę rozumieli? Sądziliśmy zwykle, że choroby, ubóstwo, głody, więzienia przeminą na zawsze. Co więc ma to znaczyć?
Znaczenie tego jest proste. Przy ustanowieniu Tysiącletniego Królestwa wszyscy przychodzący do społeczności z Bogiem będą mieli przywilej czynienia czegoś dla dobra innych. Obecnie świat jest ślepy i głodny z powodu braku duchowego pokarmu i maści wzrok naprawiającej – Prawdy. Chociaż w Tysiącleciu Boskie błogosławieństwa spływać będą na przyjmujących Pańskie warunki, to jednak będą też i tacy, którzy potrzebować będą pomocy od innych. Posiadający Ducha Bożego, Ducha miłości, z przyjemnością i radością zanosić będą poselstwo pojednania każdemu powracającemu do życia i w ten sposób będą otwierać oczy ślepych, uszy głuchych, przywracać pogrążonych w chorobie grzechu do harmonii z Bogiem, do błogosławieństw Królestwa Chrystusowego, do sposobu w jaki one mogą być otrzymane – przez pomoc im w przykrywaniu ich nagości zasługą Chrystusowej ofiary.
Wszyscy, którzy czynić to będą z przyjemnością i miłością, udowodnią, że są Jego współpracownikami i że są takiego ducha jak On. Wszyscy tacy będą tymi owcami. Ci zaś, którzy będą niedbali w respektowaniu ich przyrzeczenia, a tylko będą sami korzystać z błogosławieństw Tysiąclecia, zaliczeni zostaną do klasy kozłów i odpowiednio do swojego zachowania ściągną na siebie niełaskę Onego Wielkiego Króla i Pana chwały.
ZMARTWYCHWSTANIE ŚWIATA
Więzieniem wspomnianym w tej przypowieści jest, bez wątpienia to wielkie więzienie śmierci, w którym znajduje się już kilkadziesiąt miliardów ludności. Wszyscy oni mają wyjść z tego więzienia, lecz Pismo Święte daje do zrozumienia, że nie wszyscy wyjdą od razu, ale „każdy w swoim rzędzie”, czyli w swej kolejności. Jedynie Kościół dostąpi Pierwszego Zmartwychwstania.
Podnoszenie ludzi z grobów w Tysiącleciu dokonywane będzie, oczywiście, mocą Bożą, lecz wierzymy, że będzie to w odpowiedzi na modlitwy. Każde grono rodzinne będzie chętnie czynić przygotowania dla swych po kolei wzbudzanych członków i będzie prosić o ich powrót. W taki to sposób ludzie wychodzić będą z więzienia śmierci w porządku odwrotnym od tego, jak do niego wchodzili i będą rozpoznawani przez swoich krewnych, przyjaciół i obdarzani przez nich potrzebnymi im usługami.
Chociaż Boskie błogosławieństwo ubogaci wszystkich, to jednak słusznie możemy wnosić, że pewne przygotowania będą czynione rękami współbliźnich. Klasa owiec będzie bardzo gorliwa i czynna w tej pracy, modląc się i czyniąc pewne przygotowania dla będących jeszcze w więzieniu śmierci, a zużywając w taki sposób swój czas i swoją energię, zademonstrują oni, że ich wola i zamysły są zgodne z wolą i zamysłami Stworzyciela. Bóg zamierzył, aby wszyscy, którzy są w grobach, wyszli na głos Jego Syna, Jezusa (Jana 5:28,29), a wszyscy będący w społeczności z Bogiem i z Chrystusem będą współdziałać z Bogiem w tym dziele, dla którego Chrystus umarł. Każdy niezainteresowany tą pracą zdradzać będzie brak Ducha Bożego i to właśnie będzie zarzucane klasie kozłów.
::R5532 : strona 268::
Ten, który siedzi na stolicy, po odkupieniu całej ludzkości i przygotowaniu zmartwychwstania wszystkich odkupionych uznaje ich, w pewnym znaczeniu, za reprezentujących Jego Samego – jak określił to w tej przypowieści: „Byłem głodnym, nakarmiliście mnie, byłem chorym, w więzieniu, odwiedziliście Mnie”, pomagaliście i służyliście Mi.
W takim samym sensie będzie udzielona nagana klasie kozłów, którym powie: „Nie interesowaliście się sprawami Bożymi. Wasze zainteresowanie było tylko osobiste, samolubne. Korzystaliście z błogosławieństw tego chwalebnego Tysiąclecia i to jest wszystko, co otrzymacie. Nie jesteście takimi, jakich Bóg mógłby obdarzyć życiem wiecznym, więc umrzecie. Posiadacie w pewnym stopniu samolubnego ducha, który jest duchem Szatana, a ponieważ według Boskiego wyroku dla tych, którzy nie są w zupełnej duchowej społeczności z Nim, zaplanowane jest zniszczenie, więc waszym działem jest śmierć wtóra”.
Ogień wieczny jest ogniem Boskiego gniewu, który pali i niszczy wszystko przeciwne Jego sprawiedliwości (Sof. 1:18; Sof. 3:8). Jest to oczywiście określenie figuralne, oznaczające po prostu kompletne zniszczenie.
====================
— 1 września 1914 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: