::R5477 :: strona 174::
Niemal już w domu
Moja wątła barka gniewnie miota się po morzu,
W panice, Panie, cicho krzyczę do Ciebie,
„Moja wiara wzrasta, jak ciemność narasta wśród nocy,
O, uczyń mnie silnym w Tobie i Twojej mocy!”
On słyszy moją modlitwę, On odpowiada, z uśmiechem,
„Jesteśmy niemal już w domu, miej wiarę przez krótką chwilę!”
Ani słońca, ani księżyca, ani żadnej gwiazdy nie widać,
Ani nawet najsłabszego przebłysku niebieskości pomiędzy;
Mroźne wody głębiej, ciemniej płyną,
Burzowe chmury niżej, wiatr bardziej dziko dmie –
Ale słuchaj! Ponad nawałnicą Jego głos, tak łagodny,
„Bądź dzielny, bądź silny, jesteśmy niemal już w domu, Moje dziecko!”
* * *
Czyż gorliwe dłonie leżą założone na piersi,
I musi Pan Żniwa dokonać reszty?
Czy widać szczęśliwych pracowników przechodzących obok,
nie mogących powstrzymać się od łzy, albo tęsknego westchnięcia?
Bądź spokojne, biedne serce, i zanurz się w Jego woli –
„Jesteśmy niemal już w domu, drogie dziecko, oprzyj się mocniej!”
19 kwietnia 1914, GERTRUDE W. SEIFERT
====================
— 1 czerwca 1914 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: