::R5348 : strona 341::
Jaką mamy przyjąć postawę?
Otrzymaliśmy dwa listy z zapytaniami o praktyczne odniesienie się do naszych nadziei związanych z październikiem 1914 roku, w codziennych sprawach życiowych. Wydaje nam się, że inni, którzy nie napisali do nas, również mogą mieć taką samą myśl; dajemy więc wam wszystkim streszczenie naszych odpowiedzi.
Brat, który do nas napisał, jest farmerem i sugeruje, że jeśli zgromadzenie Kościoła przed październikiem 1914 roku jest pewnym jak i to, że wtedy zacznie się czas Wielkiego Ucisku, to on skłaniałby się do porzucenia pracy na farmie i spędzenia tego roku na wykonywaniu pracy Kolporterskiej ponieważ miałby w takim przypadku wystarczająco dużo pieniędzy by się tego podjąć, zastawiając lub sprzedając swoją farmę.
W naszej odpowiedzi doradzaliśmy temu bratu, że jeśli ma na utrzymaniu żonę lub rodzinę to taki sposób postępowania nie byłby rozsądnym w żadnym wypadku ale jeśli byłby on wolny od wszelkich zobowiązań to uważalibyśmy ten pomysł za bardzo dobry. On po prostu poświęciłby jeden rok na Pańską pracę a pod jego koniec mógł mieć nadzieję, że będzie w dobrym stanie zdrowia by tak jak wcześniej zarobić na swoje utrzymanie.
Wierzymy, że rok spędzony na pracy Kolporterskiej okazałby się doskonałym szkoleniem w wytrwałości i samozaparciu w służbie dla innych oraz rozmyślaniu i zajmowaniu się z rzeczami świętymi. Jednakże, nawet w takim przypadku wierzymy, że trzeba wziąć pod uwagę usposobienie i zdolności do wykonywania pracy Kolporterskiej. Wielu nie ma talentu do takiej pracy, a są też tacy, którzy mają tak mało talentu, że mogą się zwyczajnie zniechęcać nie osiągając większych rezultatów w służbie dla innych. Musimy używać całej naszej mądrości w związku z tym co
::R5348 : strona 342::
usiłujemy robić, tak aby nasz czas i siły – umysłowe i fizyczne – przyniosły nam możliwie najlepsze rezultaty ku Pańskiej chwale. Każdy powinien szukać mądrości z Góry by go prowadziła w takich sprawach.
Kolejny otrzymany przez nas list zapytuje jakim jest właściwe postępowanie wobec członka Zboru (w oryginale klasy – przyp. tłum.), który uporczywie sprzeciwia się chronologii i potępia pokładanie nadziei w październik 1914 roku, zarówno odnośnie zgromadzenia Kościoła jak i rozpoczęcia Wielkiego Ucisku na świecie. Nasza odpowiedź może mieć zastosowanie i w innych przypadkach. Brzmi ona, że nikt nie powinien być szczególnie zachęcany do takiego sprzeciwiania się, ponieważ zły duch jest zawsze szkodliwy i nie na miejscu. Jednakże, nie powinniśmy potępiać tych, którzy we właściwym duchu wyrażają swoje odrębne zdanie co do wspomnianej daty i tego, czego można się wtedy spodziewać; nie powinniśmy też mieć do nich urazy. Powinniśmy uznawać indywidualne prawa wszystkich i traktować każdego zgodnie ze Złotą Regułą. Nie powinniśmy też uważać, że mamy większe prawo wyrażać swoje poglądy w sposób bardziej dogmatyczny niż uważamy to za właściwe dla innych.
ZNAKI CZASU
Faktem jest, że pomimo siły naszego stanowiska i naszych nadziei na wypełnienie się tego, sprawa ta jest rzeczą wiary a nie wiedzy. Dla niektórych wiara w to może stać się tak silna i przekonywująca jak wiedza. Jednakże, nie jest to wiedza ale wiara. Musimy przyznać, że istnieje możliwość, iż popełniliśmy błąd w chronologii chociaż nie widzimy żadnej pomyłki w liczeniu Siedmiu Czasów Pogan jako mających swój koniec około 1 października 1914 roku.
Jeśli inni czują się równie mocno przekonani co do innej daty, która do nas nie przemawia, to nie powinniśmy odrzucać ich na tej podstawie jako członków Ciała Chrystusa. Powinniśmy raczej powiedzieć: Bez względu na to kto z nas ma poprawną datę to razem musimy się zgodzić co do tego, że znaki czasu, tak jak je odczytujemy wyraźnie wskazują, że Mistrz jest blisko, już w drzwiach; i że Jego Królestwo wkrótce zacznie przejmować kontrolę. Oznacza to, że w ciągu roku, dziesięciu lat czy też dwudziestu, rzeczy, których się spodziewamy na pewno się wypełnią. Kościół będzie zgromadzony, rozpocznie się Mesjańskie Panowanie Sprawiedliwości poprzedzone przepowiedzianym czasem Wielkiego Ucisku.
Ogólne fakty są znacznie cenniejsze i ważniejsze niż po prostu dzień czy rok do, którego te fakty się odnoszą. „Niech miłość braterska trwa!” Nie uczestniczcie w sporach na temat dnia czy roku dążących do zerwania najcenniejszej więzi miłości, która wiąże nas z Panem i wszystkimi tymi, którzy są naprawdę Jego. Zachowajcie szczególną ostrożność kiedy temat dyskusji wykracza poza waszą pewną wiedzę. Zerwanie społeczności może być czasami konieczne, kiedy my „bojujemy o wiarę raz świętym podaną” – wiarę w Boski Plan, w Odkupiciela, w skuteczność Jego śmierci, itd. Sprawy te są jednoznacznie określone w Biblii – nie pozostawione wolnej interpretacji tak jak w przypadku chronologii i pozostałych kwestii na niej opartych.
WYRAŹNIEJSZE ZROZUMIENIE PROROCTW
Od czasu do czasu Redaktor zapewnia swoich przyjaciół, że kiedy poszczególne zarysy Prawdy stają się wyraźniejsze dla niego, to on z pewnością poda je czytelnikom THE WATCH TOWER (Strażnicy – przyp. tłum.) by skorzystali z jaśniejszych myśli; innymi słowy, on nie zatrzyma niczego dla siebie.
Przez ostatnie trzydzieści trzy lata przedstawialiśmy w STRAŻNICY pogląd, że wielki Babilon zostanie osądzony przed narodami. Podczas gdy wyrażenie: „Sąd musi rozpocząć się od Domu Bożego” stosuje się zwłaszcza do prawdziwego czyli poświęconego Kościoła to wierzymy, że ma również zastosowanie do systemów nominalnych. Najwyraźniej, ucisk na narody przyjdzie po upadku Babilonu, rzuceniu go jak kamienia młyńskiego do morza.
Jednakże, prawdopodobnie wszyscy mamy skłonność myśleć bardziej o Czasie Ucisku na świecie – szukać go, oczekiwać każdego dnia lub do października 1914 roku jako jednego z rezultatów zakończenia się Czasów, lat Pogan. Być może do pewnego stopnia pominęliśmy fakt, że Pan zajmie się wielkim Babilonem przed nastaniem ucisku dla świata. W ciągu dwóch minionych tygodni w umyśle Redaktora silnie zrodziła się myśl, że oczekiwanie rozpoczęcia się ucisku dla świata przed lub dokładnie 1 października 1914 roku byłoby oczekiwaniem w międzyczasie nadzwyczajnych rzeczy.
Św. Piotr opisuje wielki Dzień Gniewu wskazując, że rozpocznie się on od klasy nominalnego kościoła – niebios. „A on dzień Pański przyjdzie jako złodziej w nocy, w który niebiosa z wielkim trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone ogniem stopnieją, a ziemia i rzeczy, które są na niej, spalone będą” (2 Piotra 3:10). Rozumiejąc, że ziemia symbolizuje tutaj obecny porządek społeczny a niebiosa symbolizują religijny porządek stwierdzamy, że religijne niebiosa mają przeminąć z wielkim
::R5349 : strona 342::
trzaskiem, dużym poruszeniem, zamieszaniem a ich żywioły i elementy składowe będą stopione w płomieniach ognia i walki tego czasu oraz, że ziemia czyli porządek społeczny również będą spalone lub strawione w ucisku tego Dnia – niszcząc obecną strukturę społeczną – obalając w anarchii wszelki ład i porządek. Jeśli wtedy powinniśmy spodziewać się, że ucisk obejmie ogół społeczeństwa w ciągu roku, zdawałoby się to oznaczać, że przed tym czasem obecne instytucje religijne zawalą się. Czy tak się stanie?
OBRAZ BESTII
Już w 1880 roku interpretowaliśmy w STRAŻNICY, rozdział 13 księgi Objawienia (Obj. 13). Sugerowaliśmy tam, że w języku symbolicznym bestia symbolizuje rząd – dziesięcio rożna bestia reprezentowała rząd Papiestwa, który przez jakiś czas sprawował władzę nad całą Europą, a następnie reprezentuje Imperium Rzymskie. Pomimo tego, że Papiestwo nie ma już obecnie takiego wpływu na politykę to jednak wciąż uważa, że ma prawo, upoważnienie do rządzenia nad narodami jako przedstawiciel, namiestnik Mesjasza.
Wskazywaliśmy, że mająca dwa rogi bestia jest przedstawiona w Kościele narodowym Wielkiej Brytanii i Irlandii; ponieważ to również jest rząd, który łączy Chrześcijaństwo z władzą cywilną. Biskupi siedzą w Parlamencie a Król jest oficjalną głową Kościoła Anglikańskiego. Symbol mówi nam, że ta władza jako duchowa jest nieszkodliwa, „a miała dwa rogi podobne Barankowym” – nie zamierzone by zadawały rany „ale mówiła jak smok”. Smok symbolizuje wyłącznie władzę cywilną a Rząd Wielkiej Brytanii, chociaż nominalnie religijny, przemawia, rządzi jak smok lub władza wyłącznie cywilna.
Również zwracaliśmy uwagę na fakt, że „Obraz [Papiestwo] Bestii” powstał w 1846 roku. W roku tym Protestanckie denominacje, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, sprzymierzyły się w „Ewangeliczny Sojusz”. Ich przymierze rzekomo zostało zawarte w celu utrzymania pokoju i harmonii oraz z szlachetnych celów współpracy; ale w rzeczywistości organizacja ta zdaje się być zamierzona w celu obdarzenia godnością i autorytetem wszystkich, różnych Protestanckich sekt i utrudniania, o ile to jest możliwe, powstawania wszelkich nowych denominacji poprzez ich wyłączanie jako nieortodoksyjnych.
Ich Sojusz usiłował ustanowić normy ortodoksji i obdarzać wzajemnym wsparciem i pomocą wszystkie różne wyznania identyfikujące się z nim – Baptystów, Metodystów,
::R5349 : strona 343::
Luteran, Prezbiterian, itd. Ten autorytet czyli władza, którą usiłowano zdobyć, stanowiła Obraz Papieskiej Bestii, lub Rządu. Oni widzieli siłę Papieskiego argumentu, że jest ono Kościołem a wszyscy inni są heretykami. Zatem Ewangeliczny Sojusz podejmuje się mówić w imieniu swoich członków ze wszystkich denominacji: „Wszyscy ci są ortodoksyjni; wszyscy pozostali są heretykami”. Właśnie w tym znaczeniu są oni kopią, obrazem Papieskiej instytucji. Już od ponad sześćdziesiąt lat, jest to jedynie Obraz bez życia, bez władzy.
Jednakże, symboliczne Pańskie proroctwo, które w tej chwili rozważamy (Obj. 13:1-18) mówi nam, że pod koniec tego Wieku, Obraz otrzyma swoje życie, witalność, energię i władzę. Już nie będzie więcej tylko obrazem. Stanie się tak samo aktywny jak Bestia. Ponadto, nie będzie on antagonistyczny w stosunku do Bestii ale będzie się z nią utożsamiał powodując, że wszyscy będą podziwiać Bestię albo jej Obraz – wszyscy muszą być w zgodzie albo z Katolicyzmem albo z Protestantyzmem, których Ewangeliczny Sojusz był główną organizacją, Obrazem. Wynikiem będzie Federacja Kościoła Protestanckiego gdy ten sojusz otrzyma ożywiający dech.
WAŻNY KROK W KIERUNKU FEDERACJI
Witalność Obrazu ma pochodzić od dwurożnej Bestii; to jest Kościoła Anglikańskiego. Czekamy na wypełnienie się tego od ponad trzydziestu lat i widzimy, że coraz bardziej się to przybliża. Kilka lat temu Kościół Episkopalny zrobił dość ważny krok w kierunku ożywienia ruchu Federacji Kościoła, którego wspiera i któremu sprzyja. Krokiem tym było uznanie pastorów denominacji reprezentowanych przez Ewangeliczny Sojusz. Poprzednio żaden pastor nie wyświęcony przez położenie na niego rąk przez Katolickiego lub Episkopalnego biskupa nie miał pozwolenia na nauczanie z Episkopalnej kazalnicy.
Być może to uznanie Obrazu jest całym ożywieniem jakiego ten Obraz potrzebuje ale jesteśmy skłonni przypuszczać, że to jednak nie jest wszystko. Przez całe lata Episkopalni wyświęcali po raz kolejny pastorów innych denominacji reprezentowanych w Sojuszu Ewangelicznym. I wciąż to robią. Oczekujemy, że ci pastorzy w końcu przyznają rację i zaakceptują ponowne wyświęcenie z rąk Episkopalnego biskupa. Ale nie jesteśmy tego pewni. Jest możliwym, że inny sposób będzie znaleziony by sprostać wymaganiom tego przypadku za pomocą, którego Kościół Episkopalny uzna Federację Kościoła bez zobowiązywania pastorów do ponownych wyświęceń. Oczekujemy tego.
Według naszego wyrozumienia tego rozdziału Objawienia, gdy tylko Obraz zostanie ożywiony szybko zacznie korzystać ze swojego wpływu, prestiżu, władzy każdym sposobem aby „ogień z nieba zstąpił przed oczyma ludzi na ziemię” (Obj. 13:13); to jest, aby ukarać w imieniu Pana tych, którzy w jakimkolwiek sensie tego słowa uznani zostaną za jego oponentów. Już niebawem nikt nie będzie mógł kupować ani sprzedawać na duchowym targowisku, poza tymi, którzy mają piętno, liczbę bestii lub jej Obrazu na prawej ręce współpracy lub na czole publicznego wyznania.
Będzie to oznaczało, że MIĘDZYNARODOWE STOWARZYSZENIE STUDENTÓW BIBLII i wszyscy inni nie należący do Sojuszu będą podlegali radykalnym środkom przymusu. Prawda będzie powszechnie nieszanowaną. Sprawiedliwość nie będzie mogła zapanować pod nowym porządkiem rzeczy. Przez jakiś czas będzie się wydawać jak gdyby zostało odniesione wspaniałe Chrześcijańskie zwycięstwo, dzielone w równej mierze przez Papiestwo i sfederowany Protestantyzm – już więcej nie protestujący. Już widzimy zwijanie się ku sobie tych dwóch części niebios, ich zbliżanie się do siebie, sympatyzowanie ze sobą – w celu wzajemnej ochrony.
Ale triumf tego nowego porządku rzeczy będzie krótki. Masy ludzkości, już nie takie nieświadomie niemądre jak w Wiekach Ciemnych, zdadzą sobie sprawę z prawdziwego stanu rzeczy i dokonają nad Wielkim Babilonem – już odrzuconym przez Pana, przepowiedziany sąd. Będzie on wrzucony jak kamień młyński do morza aby nigdy już nie powstać. Morze symbolizuje masy ludzkości zwłaszcza klasy wzburzone. Dwurożna bestia najwidoczniej utraci swoją osobowość kiedy da życie Obrazowi stając się członkiem Federacji.
OBECNA WIZA
Teraz powstaje pytanie: Czy wszystkie te rzeczy mogą wydarzyć się w ciągu roku? Odpowiadamy, Tak; to jest możliwe. Drugie pytanie jest następujące: Czy jest to prawdopodobne? I odpowiadamy, Nie; wydaje się mało prawdopodobnym aby tak dużo zostało dokonane w ciągu jednego roku. I w tym tkwi dylemat – każdy musi wyrobić sobie swój własny pogląd odnośnie tej sprawy. Z pewnością zauważamy dużą ilość rozwijającego się ducha gniewu, złośliwości, nienawiści i walki w kręgach tych, którzy stanowią członków federacji. A ta oszczercza opozycja pochodzi zazwyczaj od pastorów tych denominacji.
„A jeśli się te rzeczy dzieją na zielonym drzewie, to cóż będzie na suchym?” (Łuk. 23:31). Jeśli taka bigoteria i okropne fałszerstwa są praktykowane oraz manifestowana jest taka nienawiść zanim jeszcze Sojusz Ewangeliczny ma jakiekolwiek znaczenie to możemy sobie wyobrazić jak aroganckie staną się te same osoby po tym, gdy Obraz zacznie żyć swoim życiem? I jak szybko może rozwinąć się duch zawziętych prześladowań.
Wyjaśnijmy tą sprawę. Według starej ale błędnej myśli, przekazywanej przez całe wieki, zgodnie ze starą teorią apostolskiej sukcesji, biskup Kościoła Anglikańskiego i Kościoła Rzymu są „apostolskimi biskupami”, następcami Apostołów. Według tej samej teorii, nikt na całej ziemi nie ma najmniejszego prawa do nauczania i głoszenia, chyba, że właśnie ci „apostolscy biskupi” udzielą im takowego zezwolenia poprzez włożenie swoich rąk.
Zatem zgodnie z tą zasadą Metodyści, Baptyści, Luteranie, Prezbiterianie i im podobni nauczają bez upoważnienia. Kiedy mówią o wyświęceniu to po prostu mają na myśli, że każda sekta wyświęca swoich własnych pastorów. Przymierze usiłuje obejść tą trudność i sprawić by sekty uznawały nawzajem inne wyświęcenia. Federacja wzmacnia te ogólne uznanie ortodoksji i w pewien sposób zmierza ku ożywieniu, dojrzałości, władzy, godności poprzez coś, co Kościół Anglikański zrobi dla nich, co uzna ich wyświęcenia na pastorów.
Możemy być pewni, że zrobią oni wszystko aby nauczanie i głoszenie Ewangelii było bardzo ograniczone w stosunku do wszystkich usiłujących nauczać bez ich upoważnienia i wyświęcenia. Będzie to czas próby dla nas i wszystkich, którzy odmówią oddawania czci Bestii i jej Obrazowi lub przyjęcia znaku Bestii na swoim czole lub ręce – Obj. 13:15-17.
NASZA POSTAWA WOBEC SIEBIE NAWZAJEM
W chwili obecnej chcielibyśmy zwrócić uwagę, że jeśli zrozumienie tych rzeczy jako mających się wypełnić w ciągu roku jest dla nas trudne chociaż nie niemożliwe, to powinniśmy czuć się i zachowywać w jak najbardziej uprzejmy i tolerancyjny sposób wobec innych braci, którzy są pewni, iż rzeczy te nie odbędą się w ciągu roku lub którzy zauważają błędy w naszych poglądach co do chronologii. „Niech miłość braterska trwa”. „Miejcie w obrzydliwości złe; imając się dobrego”. Wtedy łaska Boga będzie z nami, będzie nas prowadzić i błogosławić
::R5350 : strona 344::
nam, powodując, że wszystkie nasze doświadczenia będą działały dla naszego dobra, nawet jeśli niektóre z tych doświadczeń będą rozczarowaniami w zakresie wypełniania się proroctwa w ciągu kilku następnych miesięcy.
Konferencja Kościoła Episkopalnego właśnie przyjęła poprawkę w statucie Kościoła przewidując wybór jednego z nich na Biskupa Przewodniczącego – dokładnie tak samo jak urząd Arcybiskupa w Kościele Anglikańskim. Po pewnych ostrych dyskusjach oni upoważnili również Zarząd Misji do współpracy z innymi zarządami ugrupowań chrześcijańskich. Niektórzy z biskupów sprzeciwiali się, że to gwałci ich „kapłańskie przysięgi” ale zostali przegłosowani. Ta współpraca z innymi Protestantami, razem z rzeczami wcześniej podjętymi, pozwalając pastorom Protestanckim uczestniczyć na zaproszenie w nabożeństwach Kościoła Episkopalnego, jest praktycznie rzecz biorąc uznaniem Przymierza Ewangelicznego, Federacji Kościoła. Musimy poczekać żeby zobaczyć co jeszcze będzie potrzebne by dać Obrazowi ŻYCIE i MOC.
Nasze stwierdzenie w wydaniu z 15 października, że nigdy nie wspominaliśmy października 1914 roku, jako niezawodnej i pewnej daty ani co do końca „Czasów Pogan” ani co do żadnego innego przypadku, zostało zakwestionowane przez jednego z naszych czytelników. Jesteśmy cytowani w następujący sposób z tomu II WYKŁADÓW PISMA ŚWIĘTEGO: „Teraz miejcie w pamięci datę już odkrytą dla początku tychże Czasów Pogan tzn. 606 p.n.e. Podczas gdy my przystępujemy do badania dowodów, że ich długość to 2520 lat – kończących się w 1914 roku […] W świetle tych mocnych biblijnych dowodów dotyczących Czasów Pogan uważamy za prawdę ugruntowaną, że ostateczny koniec królestw tego świata i pełne ustanowienie Królestwa Bożego będzie dokonane przy końcu 1914 r.”
Utrzymujemy, że nic w tych cytatach nie deklaruje nieomylności poglądów jakie zasugerowaliśmy względem 1914r. W tym jak i wszystkich innych naszych stwierdzeniach poinformowaliśmy jedynie naszych czytelników co do naszych poglądów i toku rozumowania Pism na, które zwróciliśmy ich uwagę. Dlatego prosimy każdego czytelnika aby sam myślał i osądzał dla samego siebie, czy się zgodzić czy nie zgodzić z nami według jego własnej oceny faktów.
Zauważcie, że w powyższych pytaniach nie ma żadnego dogmatycznego stwierdzenia ale jest prośba by czytelnik używał swojego własnego rozumu. Na przykład zwróćcie uwagę na słowa: „miejcie w pamięci”; potem „podczas gdy my przystępujemy do badania dowodów”; potem znowu odniesienie do „dowodów Biblijnych”. W ostatnim zdaniu autor podsumowuje swoje poglądy oświadczając, że on uważa to za prawdę ugruntowaną w oparciu o dowody, które przedstawia swoim czytelnikom.
W związku z tym wierzymy, że artykuły STRAŻNICY różnią się w znacznym stopniu od innych. My jednoznacznie podajemy opinie autora i jego powody ale zostawiamy ostateczną decyzję każdej głowie i sercu we wszystkich sprawach, nie próbując niczego więcej.
====================
— 15 listopada 1913 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: