::R5337 : strona 319::
Niektóre interesujące listy
—————
—————
MAŁA POLSKA KONWENCJA
DRODZY BRATERSTWO:
W przekonaniu, że wieści o pomyślności waszych polskich przyjaciół, jak i wszystkich świętych, spotkają się z radosnym przyjęciem, pragnę wspomnieć nieco o skutkach naszych usiłowań budowania się w najświętszej wierze, w społeczności i w miłości.
Dwa polskie zbory (jeden z Milwaukee w stanie Wisconsin i jeden z Chicago) zorganizowały dwudniową konwencję lub też zebranie ogólne, które odbyło się 31 sierpnia i 1 września 1913 roku w Kenosha w stanie Wisconsin, w połowie drogi między tymi dwoma miejscowościami. Przygotowany program obejmował dziewięć wykładów, dwa sympozja oraz zeznanie świadectw. Dwa z tych wykładów skierowane były do publiczności; zostały wygłoszone na tej samej sali i nosiły tytuły: „Plan Boży” oraz „Chrzest”. Mieliśmy też sympozja na temat: „Owoce ducha” oraz „Przymioty Boga”. Wszyscy uczestnicy byli pokrzepieni i zachęceni do podążania ową wąską ścieżką. Spędziliśmy tam bardzo pożyteczne duchowo chwile. Dało się to usłyszeć wśród rozjeżdżających się braci, gdy prawie wszystkie twarze wyrażały pragnienie kontynuowania konwencji i owej szczególnej społeczności z Bogiem, jako że nasz Niebiański Ojciec tak wspaniale błogosławił nasze spotkanie.
Zostały też poczynione pewne przygotowania, by dać tym, którzy by tego pragnęli, możliwość okazania symbolu poświęcenia aż do śmierci ku czynieniu woli Niebiańskiego Ojca i ku podążaniu za Barankiem dokądkolwiek On idzie. Zanurzonych zostało dwanaście osób, sześciu braci i sześć sióstr. Chrzest odbył się w jeziorze. I choć na jeziorze były spore fale, to przyjaciele, a zwłaszcza siostry, którzy w innych okolicznościach nigdy nie odważyliby się wejść do wody, udali się do chrztu odważnie, a jednocześnie z godnością, która zawsze cechuje usługę chrztu prawdziwych świętych Bożych, wyrażającą ich obrazową śmierć z Chrystusem. Podczas gdy nasi przyjaciele byli zanurzani, pozostali stali na brzegu i śpiewali po polsku duchowe pieśni specjalnie przygotowane na tę okazję, takie jak: „Szczęsny dzień” czy „Nasz najlepszy przyjaciel” na melodię 134 z naszego śpiewnika („Jezu, krzyż swój na się biorę”, PBT – przyp. tłum.) oraz wiele innych, które nadały całej uroczystości bardzo nastrojowy i
::R5338 : strona 319::
budujący charakter, zarówno dla śpiewających, jak i dla zanurzanych. Ten moment wydawania świadectwa na długo pozostanie w pamięci wszystkich tam obecnych. Następnie została urządzona uczta miłości wedle porządku, który zwykle stosowany jest na generalnych konwencjach I.B.S.A. (Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Biblii – przyp. tłum.). Po tej uroczystości wszyscy powrócili do swoich codziennych obowiązków napełnieni Pańskim Świętym Duchem. Błogosławieństwa, których staliśmy się uczestnikami, były tak cudowne, że nie sposób ich opisać.
Pozostający w modlitwie o dalsze błogosławieństwo dla tych braci, jak i dla innych świętych Bożych oraz w chrześcijańskiej miłości, ja,
Wasz brat w jednej nadziei,
W. K. – Ill.
====================
— 15 października 1913 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: