::R5315 : strona 283::
Grzech dobrych ludzi
— 26 PAŹDZIERNIKA — 4 MOJ. 20:1-13 —
„Niechże będą przyjemne słowa ust moich, i rozmyślanie serca mego przed obliczem Twoim, Panie, skało moja i odkupicielu mój!” – Ps. 19:15
IZRAEL w czterdziestym roku po wyjściu z Egiptu znalazł się w Boskim przeznaczonym czasie dla nich, aby wejść do ziemi Kanaan. Mojżesz podówczas liczył sto dwadzieścia lat, ale jeszcze był dosyć silny. Jego siostra Maria umarła poprzednio; Aaron, jego starszy brat, jeszcze żył, ale umarł tego samego roku. Przez trzydzieści osiem lat Dzieci Izraela przebywały na pustyni, czyniąc Kades Barne ich obozem centralnym, ale w rzeczywistości zajmowali znaczną część pustyni z ich stadami i trzodami.
Było to w kwietniu czterdziestego roku, gdy z Boskiego rozporządzenia przez Mojżesza, oni zebrali się w Kades, przygotowani do wejścia do Ziemi Obiecanej. Zabrakło im jednak wody. Lud i ich bydło było spragnione. Powstało szemranie i pytali się izali nie było lepiej zginąć w Egipcie lub gdziekolwiek jak zginąć tam od pragnienia.
Brzemię naturalnie spadło na Mojżesza, z udziałem jednak, jego brata Aarona. Wszyscy przywódcy ponoszą brzemię odpowiedzialności zaszczytów i trudności. W tej sprawie Mojżesz i Aaron zwrócili się do Pana, nie z narzekaniem, ale z pragnieniem dowiedzenia się – pragnieniem opieki z wysokości – od prawdziwego Wodza nad Izraelem. Oni też nie udali się nadaremnie. Pan słusznie zamanifestował samego siebie – „chwała Pańska ukazała się im” – może także okazała się ludowi Izraelskiemu, który patrzył na nią. Chwała ta domyślając się była promieniem światła pochodzącego z nad Ubłagalni w Świątnicy Najświętszej.
Oni mieli wziąć laskę, przypuszczalnie „laskę Aarona, która była zakwitła”, a była przechowywana w Arce w Świątnicy Najświętszej. Ta laska miała przypominać Pańskiemu ludowi szczególne przyjęcie Aarona jako Arcykapłana i pomocnika Mojżesza. To było znakiem dla nich Boskiej łaski, która do tego czasu strzegła ich naród, i która jeszcze nadal opiekuje się wszystkimi, którzy by ufali w Panu i w mocy jego siły.
UDERZENIE SKAŁY GRZECHEM
Pan rozkazał, że Mojżesz miał przemówić do skały, a w odpowiedzi na te słowa miała wypłynąć woda. Przy poprzedniej okazji, około trzydzieści osiem lat przedtem, w podobnym doświadczeniu blisko Góry Synaj, Mojżeszowi było polecone, aby uderzył w skałę; ale w tym wypadku skała nie miała być uderzona. Tu Mojżesz i Aaron zgrzeszyli. „Najpokorniejszy człowiek na całej ziemi” zapomniał i dozwolił duchowi nieco pokrewnemu do pychy, samowystarczalności i gniewu kontrolować nim na chwilę. Uderzając skałę wołał głośno do ludu: „Słuchajcież teraz ludzie odporni, izali z tej skały możemy wam wywieść wodę?”
Woda wprawdzie wypłynęła jak Pan obiecał. Naród otrzymał prawdziwie potrzebne błogosławieństwo, ale jeden z najświętszych ludzi i sług Boga, tam popadł pod Boską dezaprobatę. Pańskim dekretem było to, że ani Mojżesz ani jego brat nie wejdą do Kanaanu. Mojżeszowi było jednak dozwolone iść z ludem do samego końca ich podróży i potem z góry Nebo oglądać ziemię poza Jordanem.
To potępienie jednak nie oznaczało Boskiego odrzucenia na wieczne męki albo do jakiejkolwiek niesławy. Mojżesz otrzymał swą karę przed śmiercią, jaką otrzymują wszyscy Boscy święci. Jakiekolwiek smagania, karcenia lub karania, w przyszłości będą wymierzone dla ludzkości w ogóle z powodu złych czynów w obecnym Życiu, to jednak żadne z nich nie będą się tyczyć świętych. Apostoł wyjaśnia, że oni są karceni w obecnym życiu, ażeby nie podlegali pod potępienie z światem w przyszłości.
ONI PILI ZE SKAŁY – CHRYSTUSA
Św. Paweł wykazuje nam to, że uderzenie skały było symboliczne. Jak manna, chleb z nieba, reprezentowała Jezusa, tak uderzenie skały reprezentowało Jego także. Odświeżająca woda ze skały symbolizuje błogosławieństwa, które wypływają z Chrystusowej ofiary. Uderzenie skały w początku Izraelowego doświadczenia było z upoważnienia Boga. To było konieczne, by na Jezusa spadła łaska strapienia aż do samej śmierci.
(1) „Pan włożył nań [karę śmierci] za nieprawości wszystkich nas”;
(2) „A sinością jego jesteśmy uzdrowieni” – Iz. 53:5,6.
Słowa św. Pawła są: „I wszyscy tenże napój duchowny pili; albowiem pili z opoki duchownej, która za nimi szła; a tą opoką był Chrystus” – 1 Kor. 10:4.
Co było symbolizowane przez drugie uderzenie, do którego Bóg nie upoważnił, nie jest wyjaśnione przez św. Pawła. Fakt, że to drugie uderzenie było ukarane, powiada nam, iż to było złem i że to symbolizowało jakieś niewłaściwe postąpienie ze strony wyznającego ludu Bożego. Dwie sugestie przychodzą nam na myśl, jedna lub obie mogą być zastosowane.
(1) To drugie uderzenie przy końcu czterdziestu lat i to prawie jak lud miał być niemal wprowadzony do Ziemi Obiecanej, może symbolizować lud Boży – Ciało Chrystusa, którym jest Kościół. Liczne wersety Pisma Świętego odnoszą się do Wieku Ewangelii, i można z nich wnioskować, że niektórzy święci członkowie Ciała Chrystusowego przy końcu tego Wieku będą wystawieni na hańbę, albo możliwie skazani na śmierć i w ten sposób wejdą do chwały, jak się to stało z Mistrzem, kiedy został uderzony. W tym wypadku najwyższy kapłan oświadczył, że pożyteczniej jest, żeby jeden cierpiał raczej, niż cały lud Żydowski miałby zginąć jako naród – Jana 11:50.
Religijni władcy konspirowali przeciwko Mistrzowi – mniemając, że to czynią dla chwały Bożej. Podajemy sugestię, że podobnie, przy końcu Wieku Ewangelii, religijni wodzowie poruszeni przez podobne motywy dla własnego zachowania, mogą konspirować, by uderzyć, uszkodzić, niektórych Pańskich naśladowców. Jeśli to jest właściwe tłumaczenie typu, to wskazuje, że pod Boską opatrznością będą wypływać błogosławieństwa z niewłaściwego postępowania, jednak nie tak wielkie błogosławieństwa, niż mógłby przyjść przez postępowanie z właściwego obrotu – mówienia do skały, prosząc o wodę, Prawdę, odświeżenie, zamiast uderzenia w nią.
(2) Druga myśl, blisko złączona z powyższą jest, że zaparcie się Zbawiciela w jakikolwiek sposób, ze strony jego poświęconych naśladowców, by oznaczało ukrzyżowanie znowu, wystawienie na otwartą hańbę, uderzenie skały po drugi raz. Św. Paweł wyjaśnia, że takie uderzenie Słowem Chrystusa przez tych, którzy byli raz oświeceni i skosztowali z niebieskiego daru i z mocy światła przyszłego, itd., by oznaczało dla nich niegodność jakiegokolwiek miejsca w Królestwie Niebiańskim – że ci umrą Wtórą Śmiercią – Żyd. 6:4-7.
Fakt, że Mojżesz i Aaron uczestniczyli w typie, i że żaden z nich nie wszedł do ziemi Kanaan, oznacza, iż najwyżsi dygnitarze i najwięcej oświeceni członkowie Królewskiego Kapłaństwa mogą być w niebezpieczeństwie popełnienia grzechu pokazanego w typie, albo w obrazie, w drugim i nieupoważnionym uderzeniu skały. Przeciwnie,
::R5315 : strona 284::
ci, uderzyli antytypiczną Skałę pierwszy raz – ci, którzy ukrzyżowali Chrystusa – Pismo Święte zapewnia nas, iż uczynili to z nieświadomości i tylko wypełnili Boską intencję. „Ale teraz bracia! wiem, żeście to z nieświadomości uczynili, jako i książęta wasi; bo gdyby byli poznali, nigdy by byli Pana chwały nie ukrzyżowali” – Dz. Ap. 3:17; 1 Kor. 2:8.
LEKCJA DLA DUCHOWNYCH WODZÓW
Jeśli „najpokorniejszy człowiek na całej ziemi”, po długich latach przygotowania i doświadczenia uczynił takie uchybienie, nawet figuralnie, to lekcja powinna być wrażliwa dla wszystkich wodzów. Przemawia ona do nas w natchnionych słowach: „Kto myśli iż stoi, niech baczy, aby nie upadł.” Pan oświadcza (4 Moj. 20:12), że grzech Mojżesza i Aarona był z niedostatecznego stopnia wiary, „dlatego, żeście mi nie uwierzyli, abyście mię poświęcili przed oczyma synów izraelskich.”
To wymagało wiary w Boga od Mojżesza do uderzenia skały. Oczywiście jego brak wiary był w lud. Widocznie jego życzeniem było, by wytworzyć dramatyczny skutek – by sprawić na nich wrażenie trwającej lekcji; „Słuchajcież teraz ludzie odporni, izali z tej skały możemy wam wywieść wodę?” Skutek może był dramatyczny. Lud może stał się przestrachem dla Mojżesza, lecz tym samym, to niby był najlepszy sposób do postąpienia w tej sprawie; to nie było Boskim sposobem. Lepiej by było dla Mojżesza gdyby się ukrył – upokorzył – i prosił o wodę ze skały w imieniu Jahwe.
Liderzy zborów, Starsi, słudzy w Kościele Chrystusa, dobrze uczynią pamiętając, że błogosławieństwa, które Bóg sporządził mają wypływać do jego ludu z uderzonego Jezusa i przyjdą na prośbę; i że oni nie są upoważnieni ani do uderzenia „skały” albo do przedstawiania dramatycznie przed ludem Bożym, jako konieczność do dostarczenia strumienia łaski i Prawdy.
Z drugiej zaś strony, Pański lud, duchowy Izrael, pragnący łaski i prawdy teraz na czasie, winien odczuwać wiele sympatii dla tych, którzy zajmują stanowiska nauczania. Nigdy nie był czas tak ważny, aby szczerość i wierność sług Pańskich była wymagana w tak ostrych próbach jak teraz. Wszyscy potrzebują w obecnym czasie łagodności, długiej cierpliwości, braterskiej dobroci, miłości – lojalności Bogu – wierności do ich Przymierza.
EDOMEJCZYCY, MOABICI, MADIANICI
Różne narody zamieszkujące Ziemię Obiecaną, których nieprawość przyszła do końca i które miały być wypędzone przez Izraela, nie były spokrewnione z Abrahamem; lecz Edomejczycy i Madianici, którzy mieszkali na południe i na wschód od Ziemi Obiecanej, byli w pokrewieństwie krwi do Izraela. Madianici byli dziećmi
::R5316 : strona 284::
Abrahama z Ketury. Moabici byli dziećmi Lota, bratańca Abrahama. Edomejczycy byli pochodzenia z Ezawa, brata Jakuba. W Boskim Planie było, że Izrael może pozostawić te pokrewne ludy w pokoju, z wyjątkiem gdyby one ich zaatakowały.
Kiedy przyszedł czas do wejścia do Kanaanu z Kades, najbliższa droga była przez Edom. Izraelici spytali się o pozwolenie przejścia przez Edom bez uszkodzenia ich ludu, i przedstawili im, że wynagrodzą za jakiekolwiek uszkodzenie. Lecz odmówiono im pozwolenia i w harmonii z przymierzem między Ezawem i Jakubem, Izraelskie zastępy zwróciły się ku południowi i przeszły przez ziemię Moabską – ziemię dzieci Lota.
Ten odwrót tak licznego ludu przez puszczę stał się utratą jego odwagi: „Znowu przyszło szemranie przeciwko Mojżeszowi, który był dla nich prawdziwym przedstawicielem Boga. Szemrania ich były prędko ukarane – znaleźli się bez protekcji od węży pełzających w tej okolicy. Rezultat był straszny. Wielu umarło od ukąszenia wężów, aż Mojżesz uczynił miedzianego węża i zawiesił go na słupie. Przez cały Obóz rozeszło się poselstwo skierowania ludu, aby patrzeli na miedzianego węża, ćwiczyli wiarę i byli uzdrowieni z ich chorób.
WSKAZUJ UKĄSZONEMU GRZECHEM NA ZBAWICIELA
Tym sposobem nie tylko Cielesny Izrael był naprawiony, skarcony, ukarany, ale trwała lekcja została napisana dla korzyści Duchowego Izraela. Widzimy, że szkaradne węże grzechu kąsają nasz ród, iż wszyscy umieramy, i że tylko przez ćwiczenie wiary w Onego Ukrzyżowanego możemy być uleczeni. Powinnością naszą jest podczas królowania Grzechu i Śmierci by wskazywać grzechem ukąszonym na Zbawiciela. „A jako Mojżesz węża na puszczy wywyższył, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy.” „A ja jeśli będę podwyższony od ziemi, pociągnę wszystkich do siebie,” powiedział Jezus – Jana 3:14; Jana 12:32.
W obecnym czasie, w porównaniu mało słyszy poselstwo, albo widzi oczyma wiary Onego Ukrzyżowanego. Wielkie masy umierają w pogańskiej ciemności; tylko niewielu ma sposobność szerzenia wiary w Chrystusa. Dzięki Bogu, iż zbliża się dzień, kiedy ten, który był wywyższony na Kalwarii i potem podwyższony w zmartwychwstaniu mocy, okaże się w mocy i wielkiej chwale – „prawdziwa Światłość, która oświeca każdego człowieka przychodzącego na świat!” „Jeśli nie odpowiedzą, to wina będzie ich własna” (Mat. 24:30; Jana 1:9-11). Ten wspaniały stan przyjdzie przez królestwo Mesjasza, o które my jeszcze prosimy: Przyjdź królestwo Twoje; Bądź wola Twoja na ziemi jaka jest w niebie.”
====================
— 15 września 1913 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: