::R5220 : strona 119::
Nowe Stworzenia walczą o egzystencję
„Ale karzę ciało moje i w niewolę podbijam, abym sam nie był odrzucony” – 1 Kor. 9:27
W chrześcijaninie jest dwoistość, która nie jest rozpoznana w innych. Naturalny człowiek nie ma odróżniającej się osobowości prócz swego ciała. Nowe Stworzenie jest uznane jako posiadające życie i osobowość odróżnioną od ciała; i to Nowe Stworzenie się rozwija tymczasowo i odżywia w starym ciele. Stare ciało ma swoją wolę, swoje pożądania. Nowe Stworzenie ma swoje sprawy, swoje pożądania. Konsekwencją tego jest ścieranie się między nimi.
W pierwszej części tekstu – „Ale karze ciało moje” – możemy zauważyć to na pierwszym miejscu. Nowe Stworzenie powinno powiedzieć, „Ja jestem panem – nie pozwolę ciału memu, by rządziło mną”, chociaż jest tam obawa, ażeby stare stworzenie nie wzięło góry nad Nowym Stworzeniem i nie zniszczyło go. Jest to walka prowadząca do rozstrzygnięcia, które z nich wygra, które będzie żyć, a które będzie zniszczone.
Pierwszą wtedy rzeczą jest dla Nowego Stworzenia, ażeby podbić ciało i tym sposobem mieć pierwszeństwo. Nowe Stworzenie osiągnąwszy pierwszeństwo powinno jako drugi stopień, przyprowadzić starą naturę do poddaństwa, a nie do jej związania. Stare stworzenie bezustannie stara się utrzymać samo. Bardzo często ono argumentuje, w jaki sposób powinno być traktowane. Niekiedy przez fałszywą sympatię może być traktowane za dobrze. Powinniśmy pamiętać, że życie starego stworzenia oznacza śmierć Nowego Stworzenia. Musimy zwyciężyć ciało; bo inaczej nie będziemy zwycięzcami, dopóki ciało nie będzie całkiem zniszczone. Nasze zwycięstwo, jako Nowych Stworzeń, nie będzie osiągnięte, dopóki my jako stare stworzenia nie umrzemy. Więc walka jest do śmierci i nie powinno być żadnej szczególnej sympatii między dwoma naturami.
To, które ożywiałoby, zachęcało ciało w jakikolwiek sposób, jest nieprzyjacielem i musi być wydalone z naszych serc. To może doprowadzić w niektórych wypadkach do ostateczności w postępowaniu i możemy być posądzani przez świat jako posuwający się do krańcowości. Lecz świat nie jest naszym sędzią. Świat nie ma „nader wielkich i kosztownych obietnic” (2 Piotra 1:4) przed sobą. Oni stanowią inną klasę od nas w całości. My nie powinniśmy przyjmować naszego nauczania od nich, ani dozwolić im na nadawanie kształtu naszemu poglądowi na sprawę, lecz powinniśmy używać ducha zdrowego rozsądku we wszystkich rzeczach.
ŚMIERĆ CIAŁA JEST NIEZBĘDNA
Apostoł powiada, że my musimy umrzeć z Chrystusem, cierpieć z Nim. Mistrz zaprasza nas do podjęcia naszego krzyża i naśladowania go. To oznacza kompletne poddanie ciała – śmierć ciała. Jeżeli zaniedbamy, aby osiągnąć zwycięstwo nad ciałem, to upadniemy w osiągnięciu wielkiej nagrody. Ci, co otrzymają nagrodę Wysokiego Powołania są tymi, którzy ukrzyżują ciało i poddają je na śmierć, bo mamy być „więcej niż zwycięzcami.” To jest, co Apostoł miał na myśli: Ale karzę ciało moje i w niewolę podbijam, ażeby przez zaniedbanie siebie, każąc innym, sam nie był odrzucony. Samo opowiadanie innym nie doprowadzi mnie do Królestwa. Muszę karać ciało moje i w niewolę podbijać, używając wszelkiej pilności. Muszę stać na straży, aby osiągnąć zwycięstwo, ażeby nie być odrzuconym.
ZNAJOMOŚĆ NOWEJ WOLI WARUNKOWA
Gdzie indziej Apostoł powiedział nam, że Kościół jest Nowym Stworzeniem Bożym; i że dla tych spłodzonych z Ducha Świętego stare rzeczy przeminęły, oto się wszystkie nowymi stały (2 Kor. 5:17). Przemawiając do tej samej klasy, on mówi: „Gdyżeście zewlekli człowieka starego z uczynkami jego.” (Kol. 3:9) Zewlekliśmy starego człowieka, cielesnego, upadłego z jego przywilejami jako zastępcy Adama, w tym samym znaczeniu, że zewlekliśmy starą wolę i przyjęliśmy nowy zmysł w Chrystusie. Zamiast należenia do ludzkiej rodziny, przystąpiliśmy do członkostwa ciała Chrystusowego – ze starego do nowego.
Ciało Chrystusowe nie jest ludzkie, ale duchowe. Uczyniliśmy tę zmianę z jednej rodziny z jej nadziejami i przywilejami do drugiej. Stary człowiek znajduje się w upadku i odrzuconym stanie, w całym tego słowa znaczeniu my rozumiemy, że jego uczynki są daleko od zadowolenia nas samych, a szczególnie niezadawalające w obliczu Boga. My, przeto, wystąpiliśmy z tego stanu pod opiekę z góry. Uczyniliśmy zupełne poświęcenie z wszystkich starych praw i przywilejów, które posiadaliśmy w starej naturze, ażeby stać się nowym człowiekiem w Chrystusie.
Kiedy staliśmy się członkami nowego człowieka w Chrystusie, którego Jezus jest Głową, to pod tą Głową podniosła się nasza znajomość. „Odnawiamy się w znajomość, podług obrazu tego, który nas stworzył” (Kol. 3:10). Nowe Stworzenie przychodzi do coraz jaśniejszego wyrozumienia nowej woli, stosownie według starania się zewleczenia ludzkiej woli i kierownictwa Ducha Świętego.
To zdaje się, że my zewlekamy starego człowieka, Adama i ludzką naturę w ogóle, abyśmy mogli przybrać na się Chrystusa i znaleźć się w nim jako członkowie Jego Ciała i otrzymać z Nim dział w niezmiernej chwale, a w ostateczności być policzeni za godnych stanowiska w Królestwie Bożym. W stosunku jak wzrastamy w łasce, znajomości, to nasze ocenienie niebieskich rzeczy pomnaża się. Tym sposobem rozwija się nasze odnawianie. Nowa wola uznana przez Boga w spłodzeniu z Ducha Świętego stanowi Nowe Stworzenie, które w ten sposób zewleka stare rzeczy, a przywdziewa nowe.
Jego egzystencja zależy od tego przekształcenia. Zaniedbanie tego oznacza wtórą śmierć. Aby tylko zwyciężyć, oznaczałoby niższe stanowisko na duchowym poziomie – w Wielkiej Kompanii. Tylko ci, którzy będą „więcej niż zwycięzcami” otrzymają współdziedzictwo z ich Panem – niezmierną chwałę i Boską naturę.
====================
— 15 kwietnia 1913 —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: