R5180-45 Studium biblijne: Wiara Abrahama doświadczona

Zmień język 

::R5180 : strona 45::

Wiara Abrahama doświadczona

— 16 MARCA — 1 Moj. 22:1-13 —

„Miłosierdzia chcę a nie ofiary, znajomości Bożej więcej niż całopalenia” – Oz. 6:6

Dzisiejsza lekcja mówi nam o jednym z powodów, dla których Abraham został nazwany „ojcem wierzących”. Cała historia jego życia, zarysowana w Biblii, pokazuje, że jego życie było pełne wiary, ufności w Boga i poleganiu na Boskich obietnicach. Jednak ostateczna próba, którą dzisiaj omawiamy, była bardzo surowa i odznaczyła próbowanego bardzo wysoko, stosownie do wszelkich miar – zarówno Boskich, jak i ludzkich. Najwyraźniej z każdym rokiem społeczności z Bogiem, wiara Abrahama stawała się coraz silniejsza. Jego wiara odnotowana w naszej lekcji jest tak ogromna, że wprowadza nas w zdumienie. Jedynie osoba blisko zaznajomiona z Wszechmogącym, życzliwa i wierna, mogła znieść taką próbę.

Tą próbą było Boskie żądanie, żeby Abraham wziął swojego jedynego syna, Izaaka, w którym były ześrodkowane obietnice i złożył go na ofiarę Bogu na górze Moria. Aby bardziej docenić całą sprawę, musimy pamiętać, że Abraham w tym czasie miał sto dwadzieścia pięć lat, a Izaak był synem, o którym Bóg powiedział, że miał być przewodem wszystkich obiecanych błogosławieństw.

Musimy się cofnąć i przypomnieć sobie długie lata przed narodzinami Izaaka, kiedy przez czternaście lat Abraham myślał, że może to Ismael będzie przewodem Boskich błogosławieństw. Musimy pójść jeszcze dalej i przypomnieć sobie daleki okres przed narodzinami Ismaela, kiedy Abraham wędrował jako obcy i oczekiwał wypełnienia się Boskiej obietnicy a wszystko po to, aby dowiedzieć się, że jego żona jest zupełnie bezpłodna. A teraz po pół wieku czekania i ufności, czy jest możliwe, żeby Bóg chciał, aby Abraham udowodnił swoją wierność poprzez poświęcenie tego wszystkiego? Tak właśnie było. To było wyraźnym Boskim poleceniem. Nie było to żadną fantazją, podszeptem czarowników ani czarownic. Nie było też snem.

Dla człowieka o takim charakterze jak Abrahama, Boskie polecenie oznacza natychmiastowe posłuszeństwo. Bezzwłocznie rozpoczął je wypełniać. „Cokolwiek On mówi, czyń!” Abraham był natychmiast gotowy do podróży, której pewną część odbył w towarzystwie swoich sług. Następnie zostawiając ich, Abraham i Izaak udali się na górę Moria, która kilka stuleci później, w czasach Salomona, stała się podłożem Świątyni. Skała, na której prawdopodobnie był związany Izaak, stała się miejscem położenia miedzianego ołtarza.

Zwiedzając Jerozolimę, z wielkim zainteresowaniem, obserwowaliśmy tą skałę. Rozmyślaliśmy o Boskiej mądrości okazanej w posłaniu Abrahama akurat w to miejsce, które przeznaczył na położenie Świątyni. Skała jest otoczona żelaznym ogrodzeniem. Można ją widzieć, ale nie można jej dotykać. W jej wnętrzu znajduje się otwór przez który, według tradycji, odpływała nadwyżka krwi ze składanych ofiar.

Zastanowimy się teraz nad głównymi zarysami naszej lekcji. Starzec Abraham, w towarzystwie wiernego syna, dziedzica obietnic, z którymi był dobrze zaznajomiony, przyszedł do wyżej opisanego miejsca. Drewno zostało przyniesione i wtedy ojciec z drżącymi wargami, lecz zdecydowany w sercu powiedział swojemu synowi o Boskim rozkazie. W tym momencie ofiarował swojego syna, chociaż nie został jeszcze zadany nożem śmiertelny cios. W oczach nieba ofiara ta została dokonana, chociaż ręka była powstrzymana. Jak Apostoł wyjaśnia: „Skąd go też w podobieństwie zmartwychwstania przyjął” – Żyd. 11:19

ANTYTYP TYCH WYDARZEŃ

Te wydarzenia dawnych czasów wywarły wpływ na ich aktorów. Jednak dla ludu Bożego, oświeconego Duchem Świętym, mają jeszcze większe znaczenie. Zauważyliśmy już, że Abraham służy jako typ Wszechmogącego, a Izaak jest typem Chrystusa – Głowy i Ciała. Zatem widzimy tutaj pozafigurę. Niebiański Ojciec dobrowolnie ofiarował za nas i za grzechy całego świata Swojego Syna. „Boć nie posłał Bóg Syna Swego na świat aby sądził świat, ale aby świat był zbawiony przezeń.” „Bóg Syna Swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny” – aby wszystkie rodzaje ziemi mogły być w Nim błogosławione (Jana 3:17).

Boska wielka ofiara w postaci Jego Syna nie oznaczała Jego wiecznej śmierci – Jego zniszczenia. Znaczyła ona jedynie, że Chrystus miał umrzeć dla ziemskich korzyści, nadziei, dążeń i ambicji, żeby mógł być spłodzony przez Ducha Świętego do nowych nadziei, dążeń, ambicji i nowych warunków – poza zasłoną.         

Zatem, Bóg nie zostawił Swojego Syna w śmierci, kiedy dobrowolnie ofiarował Go za nas wszystkich, ani też nie pozostawił Go w ludzkim stanie ofiary. Trzeciego dnia podniósł naszego Pana ze śmierci do chwały, którą miał u Ojca zanim powstał świat – a nawet do jeszcze większej chwały, „wysoko ponad aniołów, księstwa, potęgi i ponad wszelkie imię”. Tutaj występuje antytyp ofiarowania przez Abrahama swojego syna Izaaka.

„JEŻELI Z NIM CIERPIMY”

Jednak w antytypie jest jeszcze coś więcej. W Swojej opatrzności, Bóg zarządził, aby Jezus był Głową dla Kościoła, który jest Jego ciałem. Stąd cierpienia Chrystusa, ponoszone przez Jezusa- Głowę, które zakończyły się blisko dziewiętnaście stuleci temu, są jedynie częścią cierpień pozafiguralnego Izaaka. Apostoł oświadcza: „My tedy, bracia, tak jako Izaak, jesteśmy dziatkami obietnicy” – Gal. 4:28.

Członkowie Kościoła, których Bóg powoływał ze świata od dnia Pięćdziesiątnicy muszą udowodnić swoją lojalność, wierność i godność uczestniczenia w pierwszym zmartwychwstaniu poprzez uczestniczenie w śmierci Chrystusa. „Jeżeli z Nim cierpimy (jako Jego członkowie), z Nim też królować będziemy” (jako Jego członkowie). Kielich cierpień i hańby, który Ojciec Mu dał był próbą Jego wierności i oddania. Ten sam kielich Jezus przekazał Jego naśladowcom, mówiąc „Pijcie z tego wszyscy”, postępując za Moim przykładem w okazywaniu waszej miłości i oddania Bogu i Jego sprawie, nawet aż do śmierci.

To, że nasz Pan chroni Swoje owce jest Jego wyraźnym zapewnieniem. Kiedy ganił Saula z Tarsu za śmierć świętego Szczepana i za prześladowanie Kościoła, oświadczył: „Saulu, Saulu, czemu Mię prześladujesz? (Dz. Ap. 9:4,5). Saul nigdy nie widział Jezusa w ciele, więc osobiście Go nie prześladował, lecz cokolwiek było czynione najmniejszym z Jego naśladowców, było czynione Jemu. To nadal jest prawdą i będzie prawdą dopóki Ciało Chrystusa, którym jest wybrany Kościół, nie zostanie skompletowane i uwielbione. W międzyczasie, kto krzywdzi jednego z Pańskich maluczkich lub daje kubek zimnej wody jednemu z takich, czyni to jakby samemu Panu Chwały.

BARANEK W CIERNIU

Kiedy Bóg, przez anioła, powstrzymał rękę Abrahama od dokonania ofiary z życia jego syna, baranek, uwięziony w cierniu, został dostarczony jako ofiara zamiast Izaaka. W ten sposób, ofiarowany baranek stał się symbolem nasienia Abrahamowego i wskazaniem części procesu, przez który miało być dokonane pojednanie Boskiej sprawiedliwości na korzyść wszystkich rodzajów ziemi, aby zapewnić błogosławienie ich przez królestwo Mesjańskie.

Musimy pamiętać, że ta sama myśl była podtrzymywana w późniejszym Boskim postępowaniu z Izraelem. Zatem baranek wielkanocny został zabity i jego krew, figuralnie pokropiona, typicznie przepowiadała, że nie mogło być zbawienia dla kościoła pierworodnego podczas Wieku Ewangelii, inaczej jak tylko przez zabicie „Baranka Bożego, który gładzi grzech świata”. Podobnie, izraelskie ofiary za grzech i ofiary całopalenia mówiły o konieczności dokonania dzieła okupowego, zanim jakiekolwiek błogosławieństwa mogłyby spłynąć na Izrael, bądź przez niego na inne narody, ludy, plemiona i języki.

Wśród wielu lekcji, jakich chrześcijanie mogą się uczyć z próby wiary Abrahama, są takie:

(1) Konieczność śmierci Tego, przez którego ostatecznie na całą ludzkość miało spłynąć błogosławieństwo. Jeżeli Jezus nie umarłby za nasze grzechy, to nie zostałyby nam one w żaden sposób odpuszczone. Skutkiem tego, nie byłoby żadnego zmartwychwstania i w tym wypadku śmierć byłaby czymś więcej niż tylko snem. Oznaczałaby zagładę.

(2) Bądźmy pewni, że gdyby Jezus nie dopełnił wiernie Swojej części umowy i nie złożył Swojego życia, nie miałby również udziału w wielkim osiągnięciu i wywyższeniu do Boskiej natury. Święty Paweł mówił o tym, pisząc że Jezus był wierny aż do śmierci, „a to śmierci krzyżowej, dlatego też Bóg nader go wywyższył” – Filip. 2:8,9.

(3) Musimy pamiętać, że ta sama reguła stosuje się do wszystkich członków Kościoła. Samo poświęcenie naszego życia nie wystarczy. Musimy okazać swoje oddanie i wierność poprzez kładzenie w ofierze naszego życia, podjęcie krzyża, picie Jego kielicha i ochrzczenie Jego chrztem śmierci. Tylko tacy będą dzielić Mesjański tron chwały. „Jeźli z Nim cierpimy, z Nim też królować będziemy; jeźliśmy z Nim umarli, z Nim też żyć będziemy” – Rzym. 8:17,18; 2 Tym. 2:11,12.

———–

— 1 lutego 1913 r. —