::R4724 : strona 379::
Narodowa reforma w starożytności
— 2 KRON. 15:1-15 — 15 STYCZNIA —
„Przetoż wy zmacniajcie się, a niech nie słabieją ręce wasze; bo czeka zapłata pracy waszej”
Niniejsze badanie pokazuje nam młodego króla, którego otoczenie w młodości nie było przyjazne z powodu, że jego ojciec nie był dobrym człowiekiem a jego młode lata były pod wpływem babki, która czciła bałwany. Jednak w tym nieprzyjaznym otoczeniu Aza szybko rozwinął w sobie uczucie wierności do Boga i zdrowy rozsadek, który okazał się pożyteczny dla jego królestwa. Wszyscy spotkaliśmy charaktery tego rodzaju. Niekiedy widzieliśmy dzieci mające złych rodziców, które widząc ich złe postępowanie, wzbudzało w nich wstręt i sami obrali właściwą drogę życia. Czasem tak się przedstawiało jakby Boska opatrzność interweniowała we wpływach na rozwijający się płód, sprawiając, że usposobienie, skłonności dziecka bardzo się różniły od jego rodziców. Apostoł Paweł wskazuje na coś podobnego w jego własnym wypadku, gdy oświadczył, że Boska Opatrzność czuwała nad nim, gdy był jeszcze w łonie matki (Gal. 1:15). Aczkolwiek to nie dowodzi, że wolna wola danej osoby była krępowana.
Aza wiele przyczynił się do obalenia bałwochwalstwa w swoim królestwie i do zwrócenia umysłu ludu do czci i posłuszeństwa Wszechmocnego Boga. W rezultacie tego miał on pokój przez dziesięć lat, w czasie których zachęcał do właściwego postępowania a także wyćwiczył armię i uzbroił przygraniczne miasta do obrony przed atakiem nieprzyjaciela.
Po dziesięciu latach pokoju wystąpił przeciw niemu Zara, książę Etiopii, z jedno milionową armią i trzysta wozami wojennymi by zaatakować królestwo Judzkie. Według ówczesnego zwyczaju splądrowali miejscowości, przez które przechodzili. Aza przygotowywał się na taką ewentualność podczas tych dziesięciu lat pokoju. Wyszedł więc ze swoją armią na spotkanie najeźdźców. Jego wiara jednak polegała na Bogu, zdając sobie sprawę, że Bóg posiadał moc, by dać mu zwycięstwo. W bitwie tej Aza i jego armia odnieśli zwycięstwo, a jego nieprzyjaciele zostali pobici, rozproszeni, pozostawiając wiele zdobyczy na polu walki.
WZNOWIENIE POŚWIĘCENIA BOGU
Powracając ze zwycięskiej bitwy z sercem przepełnionym wdzięcznością ku Bogu, spotkali się z prorokiem – Azaryjaszem – który w imieniu Pańskim oświadczył królowi i ludowi, że wiernie i dobrze postąpili, przeto Boskie błogosławieństwo było z nimi i że dalsze błogosławieństwo będzie zależało od ich wierności Bogu i wymaganiom Zakonu. Godzina zwycięstwa jest bardziej niebezpieczna od godziny ucisku, ponieważ wtedy serce jest skłonne do pychy i poczucia własnej godności. To Boskie ostrzeżenie pomogło królowi i narodowi właściwie ocenić sytuację i silniej jak poprzednio trzymać się po stronie Pana. Dzięki temu druga, bardziej zupełna reforma została przeprowadzona i odtąd pod karą śmierci żadne bałwochwalstwo nie było dozwolone i błogosławieństwo Pańskie nadal było nad królestwem Judy.
BÓG WALKI
Ludzie dobrej woli, kongresy pokojowe itp. Czasami zapytują, jak rozumiemy ten fakt, że Bóg Starego Testamentu był Bogiem wojny, gdyż czasami rozkazywał stoczyć walkę, w której bardzo wielu ginęło. Odpowiedź na to pytanie może być zrozumiana wtedy, gdy na tę sprawę zapatrujemy się z następującego punktu:
Cały świat znajduje się w grzechu i pod potępieniem śmierci – niegodny życia i łaski Bożej. Przeto, czy Bóg dozwolił im umrzeć z głodu, zarazy, lub, jak to czasem określamy, naturalną śmiercią, nie stanowiło różnicy – prędzej czy później, wyrok śmierci musiał być na nich wykonany – wszyscy muszą pójść do grobu. Jesteśmy jednak wdzięczni Bogu za jego łaskawy plan odkupienia Adama i jego rodzaju spod wyroku śmierci, a ewentualnie za sposobność przez zmartwychwstanie, przyjść do prawdziwej znajomości Boga i sprawiedliwości i jeżeli będą posłuszni Jemu, mogli powrócić do Boskiej łaski i otrzymania więcej jak było utracone w Edenie – wszystko to odzyskane i umożliwione przez Kalwarię.
Naród Izraelski nie był wyjątkiem, co do panowania grzechu i śmierci, lecz Bóg wybrał go, aby uczynić z niego pewne typy, figury, obrazując przez nie Swoje łaskawe zamiary. Właśnie w tym celu On uczynił z nimi figuralne przymierze przez figuralnego pośrednika z figuralnym Pojednaniem za ich grzechy przez figuralne ofiary. Oni stali się figuralnym narodem a On ich Królem, któremu zobowiązali się być posłuszni.
Takim, więc figuralnym sposobem Izrael był przedstawicielem Boga i Jego sprawiedliwości pośród tego bałwochwalczego świata, i później, gdy dziesięć pokoleń oderwało się, to pozostawiło królestwo Judzkie specjalnym przedstawicielem królestwa Bożego, do którego wszyscy lojalni z wszystkich pokoleń uciekali się. Z tego stanowiska Bóg przyobiecał błogosławić temu narodowi, dając im pokój i ziemski dobrobyt w stosunku na ile oni będą wierni Jemu a karać ich wojną, zarazą i różnymi kłopotami, gdy będą zaniedbywali swoje Przymierze z Nim i będą nieposłuszni Jemu, swojemu monarsze – swojemu Bogu. Wszystka działalność Boża z tym narodem figurowała większe błogosławieństwa w przyszłości. Nie mamy rozumieć, że jakikolwiek inny naród ówczesny lub następujące zajmowały podobny stosunek do Boga, lub, że Bóg podobnie i poszczególnie karze i wynagradza narody za ich posłuszeństwo lub nieposłuszeństwo.
Apostoł Piotr mówi, że duchowy Izrael jest „królewskim kapłaństwem, narodem świętym,ludem nabytym, abyście opowiadali cnoty Tego, który nas powołał z ciemności ku dziwnej swojej światłości”. Z Ducha spłodzony Izrael nie jest ziemskim narodem, nie prowadzi ziemskich wojen cielesną bronią. Ten święty naród nie ma obietnicy, co do materialnej ochrony, jaką posiadał cielesny Izrael, lecz odwrotnie, że będzie przechodził uciski i przeciwności, będzie znienawidzony i że nagroda jego będzie duchowa. Będzie on posiadał pokój Boży, który przechodzi wszelkie wyrozumienie a w przyszłości, przez „pierwsze zmartwychwstanie” otrzyma hojne wejście do królestwa naszego pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
LEKCJE DLA NAS
Prawie każda stronica historii zawiera lekcje dla tych, którzy pragną je przyjąć. Doświadczenia króla Azy, na przykład, mogą być lekcją, że w młodości powinniśmy chronić się od wszelkiego bałwochwalstwa pieniędzy, sławy i ambicji ludzkich a całym sercem starać się, aby poznać i czynić wolę Pana. We wczesnych latach naszego życia mamy zbudować fortecę charakteru, które będą nam służyły, jako obrona przed atakami świata, ciała i diabła w późniejszych latach, a gdy walka nadejdzie, będąc w ten sposób przygotowani, ciągle mamy spoglądać ku Panu o zwycięstwo, zdając sobie sprawę z siły słów Apostoła, „gdym jest słaby, tedym jest mocny”. Także wielkie zwycięstwo nie powinno wzbudzić w nas pychy i uczynić nas nieostrożnymi i pewnymi siebie. Będąc ostrzeżeni przez Pana jak był Aza, powinniśmy nasze poświęcenie uczynić bardziej zupełnym i ciągle wzmacniać się, abyśmy mogli być silnymi w Panu i w sile mocy Jego.
“Nie ma znaczenia, jak cienka brama,
Jak obciążony karami zwój;
Jestem panem swojego losu,
Jestem kapitanem mojej duszy.”
====================
— 1 grudnia 1910 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: