::R4711 : strona 359::
Zaufanie w samym sobie jest słabością
— Mat. 26:31-35,69-75 — 4 GRUDNIA —
„A tak, kto mniema, że stoi, niech patrzy, aby nie upadł” – 1 Kor. 10:12
Ze wszystkich apostołów święty Piotr był najbardziej pomocnym, a sekretem tej jego pomocy i usługi, według tego, jak określone to jest w Piśmie Świętym, było jego wrodzone usposobienie, jego siła, a także jego słabości. On był pierwszym z dwunastu, który uznał Mistrza Mesjaszem posłanym od Boga. On też był pierwszym, który się Go zaparł. Z wszystkich dwunastu tylko on dobył miecza w obronie Mistrza i później tylko on zaklinał się, że Go nigdy nie znał. Z Boskiego rozporządzenia jemu były dane klucze do Wysokiego Powołania i do Królestwa. W dniu zesłania Ducha Świętego Piotr użył pierwszego klucza władzy i śmiało ogłosił Żydom otwarcie drogi do chwały, czci i nieśmiertelności. Nieco później (w oznaczonym czasie) otworzył drzwi dla pogan do tego samego Wysokiego Powołania, gdy wygłosił kazanie u Korneliusza, pierwszego poganina przyjętego przez Boga i spłodzonego z Ducha Świętego. Fakt ten był dowodem, że średnia ściana, która oddzielała Żydów od pogan, została zburzona. Pomimo tych nadzwyczajnych sposobności i wielkiej znajomości ten wielki mąż później posunął się do tego, że czynił różnicę między Żydami a poganami, uważając jednych za wyższych od drugich, ignorując w ten sposób łaskę Bożą okazaną poganom.
We wszystkich doświadczeniach św. Piotr dowiódł, że w głębi serca był zawsze wierny Bogu, prawdzie i sprawiedliwości i że jego uchybienia, błędy i upadki pochodziły ze słabości ciała, a nie z własnej intencji. Za to, że się zaparł Mistrza on gorzko płakał; a swoją omyłkę poczytania pogan za niższych od Żydów naprawił w wielkiej pokorze. Zalety, jakie uczyniły Piotra imponującym, uczyniły takim samym również Dawida, proroka i króla Izraelskiego. Dawid nie był tak świętym, by nie popełnić pomyłki. Nie różnił się też wiele od innych ludzi, ażeby nie mogli zauważyć w nim współuczestnika ludzkich słabości i wad. Nie był też tak upadłym, ażeby był wstrętnym. Wyraźnie dowiódł swoją serdeczną wierność Bogu, sprawiedliwości, co znacznie przewyższało jego słabości. Doświadczenia Dawidowe, wynikłe z jego upadków i podźwignięć, przenikają jego Psalmy i z tego powodu Psalmy znajdują oddźwięk prawie w każdym sercu wiernym Bogu i doświadczającym pewnych trudności z powodu grzechów i słabości własnych lub drugich osób.
JAK INNI PATRZĄ NA PIOTRA
Spośród tych ludzi, którzy towarzyszyli Panu podczas Jego pielgrzymki na ziemi, Św. Piotr zdaje się być najbardziej ujmującym. G.C. Morgan wyraża się o nim następująco: „Jestem przekonany, że w Piotrze mamy okaz najwspanialszego człowieka w Nowym Testamencie. Nie najwspanialszego pod względem sławy, albo pod względem szczególnych zdolności, ale w okazaniu wzniosłego usposobienia. Ten okaz ludzi inteligentnych popełniał częste omyłki. Niekiedy wyrządzał szkodę, tam, gdzie pragnął dopomóc.”
Southouse mówi o Piotrze: „Piotr był przeciętnym człowiekiem i dlatego jest on nam bliższym, aniżeli jego współtowarzysze. Przeciętni ludzie mają jednak pewne ważne momenty w swoim życiu, podobnie jak miał Piotr, gdy próbował iść po wodzie, a wątpił czy może to uczynić. Rwał się do czegoś, w czym nie miał doświadczenia. Gdy bliżej przypatrujemy się mężczyznom i niewiastom, których znamy, to przekonujemy się, że trudno jest odgadnąć ich zdolności, bo niekiedy nadzwyczajne rzeczy były dokonane przez najmniej odznaczających się ludzi.”
Dr. Davis powiedział o Piotrze: „Piotr był myślącym. On zadał Jezusowi więcej pytań, niż którykolwiek z apostołów. Zdolność zadawania pytań jest dowodem rozumowania. Może też być dowodem nieumiejętności, lecz człowiek, który mało lub wcale nie stawia pytań, nie jest myślącym. Piotr był uczuciowym, skłonnym do płaczu, a zarazem porywczym. Jego cnoty i wady wyrastały z tego samego korzenia, czyli z jego entuzjastycznego usposobienia. Jest godnym pochwały, że obok chwastów niebacznej prędkości, on głęboko zakorzenił w sobie gorącą miłość i gotowość przyjęcia prawdy.”
„PILNUJCIEŻ SAMYCH SIEBIE”
Mistrz uczył swoich naśladowców, że przy rozwijaniu w sobie sprawiedliwości i miłości do Boga, muszą się nauczyć umiarkowania i rozwinąć ducha zdrowego umysłu. Tej lekcji muszą się uczyć wszyscy będący w szkole Chrystusowej. Pan napominał swoich uczniów, aby byli „roztropnymi, jako węże a pokornymi, jako gołębice.” Ich mądrość nie ma być samolubna, która szukałaby tylko swoich rzeczy, ale ma być hojną, starającą się o dobro wszystkich, a szczególnie o sprawy Pańskie, jakiekolwiek zostały im powierzone.
Jezus w ostatnich Swoich napomnieniach, między innymi rzekł do uczniów: „Wy wszyscy zgorszycie się ze mnie tej nocy, albowiem napisano: Uderzę Pasterza i będą rozproszone owce trzody. Lecz gdy Ja zmartwychwstanę, poprzedzę was do Galilei” (Mat. 26:31, 32).
Pochopny Piotr odrzekł: „Choćby się wszyscy zgorszyli z Ciebie, ja się nigdy nie zgorszę” (w. 33). Ten odważny mąż nie pojmował, jak wielkie próby były tuż przed nim i nie rozpoznawał słabości swojej porywczej natury. Jeżeli jesteśmy zasmuceni z powodu jego zaparcia się Mistrza, to pocieszajmy się tym, że on okazał wiarę, miłość i gorliwość, gdy oświadczył, że się nigdy nie zgorszy; jak również i tym, że on był pierwszym, który wyznał, że Mistrz jest Mesjaszem.
Przeciwnik szczególnie stara się usidlić gorliwych i wiernych. Dlatego Jezus przy tej właśnie okazji ostrzegł Piotra: „Szatan wyprosił, aby was przewiewał, jako pszenicę” (Łuk. 22:31), aby zachwiał twoją wiarę w Chrystusa, zniechęcił cię i omotał bojaźnią i twoimi słabościami. Następnie Mistrz dodał: „Alem ja prosił za tobą, aby nie ustawała wiara twoja.” Możemy być pewni, że on miły Mistrz aż dotąd dopomaga swoim gorliwym naśladowcom w ich słabościach i rozwinie w nich silny charakter, jeżeli gorąco miłują Go. On może uczynić to, że wszystkie rzeczy będą pomagać im, nawet odziedziczone słabości będą sprawować w nich „wielką wagę nader zacnej chwały”, którą Pan obiecał.
„NIM KUR ZAPIAŁ”
Pan Jezus, znając niebezpieczeństwo, jakie groziło Jego miłemu naśladowcy, ostrzegł go, że pierwej nim kur zapieje, on się Go zaprze po trzykroć. Jak nieprawdopodobnym to zdawało się Piotrowi! Jak odważnie odparł: „Choćbym z Tobą miał umrzeć, nie zaprę się Ciebie, co i inni uczniowie mówili.” Ich serca były szczere, a Pan patrzy na serce. Następnie przejdziemy z naszą lekcją od wiersza 69-go.Mistrz został aresztowany. Apostołowie rozproszeni uciekli. Św. Jan, mając znajomość z rodziną kapłańską szedł za Jezusem aż na pałac najwyższego kapłana i Piotr znalazł się też na dziedzińcu. Służąca rozpoznała, że Piotr jest jednym z uczniów Jezusowych i powiedziała to publicznie. Piotr przestraszony, że może go spotkać to samo, co Mistrza, zaprzeczył wszystkiemu, co ona mówiła. Nieco później druga służąca rozpoznała go. Piotr tym razem pod przysięgą zaparł się, iż zna Jezusa. Wieść o tym rozeszła się szybko po dziedzińcu, a niektórzy, przypatrując się Piotrowi, wierzyli temu, co służące mówiły, tym bardziej, że i akcent mowy zdradzał Piotra, że jest Galilejczykiem. Piotr znów zaklinał się i przysięgał, że nie zna Jezusa. Wtedy kur zapiał. Piotrowi przypomniały się słowa Mistrza: „Pierwej nim kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz.”
On był zbyt pewny swojej stateczności; za mocno ufał w sobie. Czym się najbardziej chełpił, w tym przeciwnik go usidlił. Inny wyjątek Pisma mówi, że gdy Piotr zaparł się Mistrza po raz trzeci, Mistrz obróciwszy się spojrzał na niego. Możemy być pewni, że w spojrzeniu tym nie było gniewu i wzgardy, lecz miła sympatia. To było wystarczającym, aby zmiękczyć serce Piotra, bo odszedł stamtąd rozczulony, gorzko płacząc. Naśladowcy Mistrza, których „grzech i ciężar snadnie obstępuje” aż do obecnych czasów, mają lekcję z doświadczeń Piotra. Jest dla nich przestrogą, ażeby ufność pokładali w Panu, a nie w sobie. Ci, co znaleźli się w upadku, otrzymują z doświadczenia Piotra lekcję Pańskiej litości i sympatii. Oni również powinni gorzko płakać i pokutować za upadki swoje i starać się wyciągnąć z nich lekcję na przyszłość.
====================
— 15 listopada 1910 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: