::R4028 : strona 216::
Przybytek zgromadzenia
— 2 Moj. 40:1-13,34-38 — 4 SIERPNIA —
Złoty Tekst: „Tedy okrył obłok namiot zgromadzenia, a chwała Pańska napełniła przybytek”
Broszurka „Cienie Przybytku” zaznajomiła nas z głównymi zarysami tej lekcji. Dowiedzieliśmy się z niej o formie, rozmiarze, budowie itd. owego Przybytku, jaki Bóg polecił Żydom, przez ich pośrednika Mojżesza, zbudować do sprawowania Jego służby. Był to namiot tymczasowy, możliwy do przenoszenia z miejsca na miejsce, co było dogodnym do ich czterdziestoletniego podróżowania po puszczy, o czym Bóg naprzód przewidział. Gdziekolwiek Izraelici się zatrzymywali, namiot zgromadzenia ustawiany był w pośrodku a w około niego rozkładał się obóz Izraelski. Najbliżej namiotu zgromadzenia rozstawiali swe namioty Lewici podzieleni na poszczególne rodziny, poza Lewitami zaś inne pokolenia Izraelskie – na północ trzy pokolenia, na południe trzy pokolenia, tak samo na wschód i na zachód po trzy pokolenia. Pokolenie Józefa rozdzielone było na dwa, Efraima i Manasesa, co czyniło pełną liczbę dwanaście, bez pokolenia Lewiego.
Słup obłoku we dnie a słup ognia w nocy przedstawiał nadal obecność Bożą z Jego wybranym ludem i ten słup obłoku i ognia był jakoby złączony z przybytkiem w tym znaczeniu, że koniec, czyli stopa tegoż obłoku dosięgała przybytku. Gdy obłok odstępował było znakiem dla nich, że mieli udać się w dalszą drogę i szli tam gdzie prowadził ich obłok. Gdzie obłok się zatrzymywał tam rozkładali się obozem i ustanowioną została łączność pomiędzy obłokiem i przybytkiem tak jak było przedtem. W taki sposób Izraelici mieli przed sobą ustawiczną manifestację Boga i Jego opieki nad nimi jako Jego lud. Oni pożądali bałwana, aby szedł przed nimi i był im manifestacją Boga; za to bałwochwalstwo, wyrażone w złotym cielcu, zostali ukarani; nauczyli się z tego lekcji i pokutowali, a teraz Bóg im dał, co już przedtem zamierzył – coś o wiele wyższe, co miało im być dowodem Jego obecności wpośród nich i Jego opieki nad nimi.
BÓG PIERWSZY
W urządzeniu przybytku i jego stosunku do obozu Izraelskiego możemy zauważyć, że musiało to być lekcją dla ludu, że Bóg był pierwszym – religia ośrodkiem wszelkich ambicji i działalności. Wszystkie pokolenia były złączone z przybytkiem, ponieważ ten przedstawiał Boga i one wszystkie były złączone z sobą, ponieważ każde z nich było w otoczeniu i w bezpośredniej styczności z przybytkiem Bożym. Oni i wszystkie ich sprawy tam się schodziły i stykały. Tak powinno być również z duchowym Izraelem wszędzie i zawsze. Ktokolwiek wchodzi do harmonii z Boskim zarządzeniem, znajdzie taki układ Boskiej opatrzności, że będzie miał styczność z wszystkimi innymi będącymi w społeczności z Ojcem i z Jego chwalebnym planem.
Na próżno staralibyśmy się o porządek w kościele i o zgodę pomiędzy braćmi, gdyby to wspólne centrum nie było uznawane. Gdy wszyscy spoglądają ku Bogu o Jego przewodnictwo, to wszyscy będą przygotowani do Jego opatrznościowego kierownictwa, czy to w tym, aby iść czy stać. Gdy wszyscy spoglądają ku Bogu w dowiadywaniu się praw, rządu i mądrości we wszelkich sprawach życia to wszyscy mogą być w zgodzie jedni z drugimi, bo wszyscy rozeznają tę samą centralną zasadę Boskiego pojednania. Lecz gdy ten centralny autorytet będzie ignorowany lub w proporcji jak jest ignorowany, zakrada się niezgoda i walka. Niezawodnie, że to jest trudnością wielu wiernych Pańskich, starających się o pokój i harmonię. Oni nie rozeznają Boga i Jego Słowa za ich zasadę i w dysputach swych nie odwołują się tylko do tej zasady.
LUDZI MÓZG PODOBNIE UPORZĄDKOWANY
Nie twierdząc, że frenologia dosięgła doskonałości rozwoju – nie twierdząc, że z kształtu ludzkiej czaszki ktoś akuratnie może wyczytać różne cechy charakteru tam przedstawione, nawet gdy przyznamy że takie czytanie charakteru może być mylne a szczególnie w tych, których charakter został odmieniony przez odnowienie ich umysłu mocą spłodzenia z Ducha Świętego – to jednak możemy przyznać, że frenologia, tak jak ona jest rozumiana w zupełności odpowiada obrazowi danemu nam w urządzeniu przybytku otoczonego obozem. I tak:
Gdy wyobrazimy sobie ludzką czaszkę jako rozpostartą płaszczyznę, spostrzegamy, że środkowa część odpowiadałaby przybytkowi i dziedzińcowi; albowiem na samym środku głowy od góry mieści się uduchowienie a zaraz przed nim cześć ku Bogu. Ten ostatni organ może być trafnie przyrównany do dziedzińca, ten pierwszy zaś do Świątnicy Świętej. Aby wejść do Świątnicy potrzeba było przejść przez dziedziniec, podobnie aby wejść do właściwej serdecznej oceny rzeczy duchowych potrzeba dochodzić do tego przez uszanowanie, czyli cześć ku Bogu, co pobudzi nas do służenia Mu, do starania się aby poznawać i czynić Jego wolę.
Dookoła tych dwóch środkowych organów znajdują się drugie, które mogą być przyrównane do różnych podziałów pokolenia Lewiego – pokolenia, które było odłączone do służby Bożej na dziedzińcu i przy przybytku. Są to organa wiary, nadziei, uczynności, sumienności, stateczności i inne, a poza tymi mieszczą się znowu te organa umysłu, które mają więcej do czynienia z rzeczami ziemskimi. Te, jakkolwiek użyteczne i wartościowe same w sobie, potrzebują kontroli i kierownictwa od tych ze środka; tak jak w obozie Izraelskim ośrodek, czyli przybytek nie był kontrolowany przez pokolenia, ale pokolenia były kontrolowane i dyrygowane przez przybytek. Podobnie wszelkie talenty i przymioty umysłu i ciała, jakie posiadamy i które przedstawione są w naszym mózgu, mają być wszystkie poddane i nadzorowane przez naszą cześć ku Bogu i przez nasze duchowe pojęcie Jego woli względem nas, która to wola ma być wyrażona przeważnie przez pośrednie organa uczynności, wiary, nadziei, sumienia itp.
NAWRÓCENIE W TEN SPOSÓB POKAZANE
W ten sposób można zilustrować filozofię nawrócenia. Dzięki Bogu, że nie jest koniecznym rozumieć filozofię nawrócenia, aby być nawróconym, bo gdyby tak było to mało kto mógłby być nawróconym. Jednakowoż korzystnym będzie dla niektórych, gdy będą w stanie zbadać tą filozofię i zobaczyć jak piękną i rozumną jest ta sprawa. Cielesny człowiek, „bez Boga i bez nadziei na świecie”, jest tak jak Izraelici, jako owa rzesza żydowska w Egipcie, w nieładzie, w niewoli grzechu, pracując pod różnymi gnębicielami i nie wiedząc jak z tego się wydostać. Pierwszym krokiem do ładu jest usłyszenie Słowa Pańskiego kierującego nas na drogę do ziemi obiecanej, do wyjścia z niewoli. To obejmuje uznanie Mojżesza wodza, którego Bóg naznaczył i posłuszeństwo Jemu, jeżeli chcemy uwolnić się od grzechu.
Pewien czas musi upłynąć, czy to chwila czy rok, w którym grzesznik musi zrozumieć swoją wolność dokonaną przez Boga, przez rękę wielkiego pozafiguralnego Mojżesza i w ten sposób jest on w końcu prowadzony do słuchania zakonu, do zrozumienia, że chociaż cała jego przeszłość była zapomniana, on nie będzie w stanie doskonale zachować Boskiego zakonu, ponieważ ciało jego jest niedoskonałe. Boskie zarządzenie wskazuje, że ci, co poświęcą się Bogu zostaną spłodzeni z Ducha Świętego i dostąpią łaski, pomocy i błogosławieństw dotąd nieznanych. To jest nawrócenie – przyjęcie Boga i Jego woli zamiast swej woli, we wszystkich sprawach życia; jest to zupełne poświęcenie serca i życia, czasu i talentów Bogu, oraz uznanie Chrystusa za Głowę, czyli Najwyższego Kapłana, za naszego Orędownika, czyli pomocnika we wszystkich tych sprawach.
Przemiana jaka wtedy następuje, może być przyrównana do porządku, w jakim postawione były poszczególne pokolenia w stosunku do przybytku. Przybytek był uznawany jako centrum obozu i każde pokolenie miało swoje wyznaczone miejsce. Nie było już więcej żadnego zamieszania z tego, aby które pokolenie obierało sobie to lub owo położenie, niekiedy zacniejsze a niekiedy mniej zacne; albowiem odtąd każde pokolenie miało swoje własne stanowisko, własną odpowiedzialność i stosunek do przybytku.
PORZĄDEK PRAWEM NIEBIOS
Podobnie rzecz się ma z sercem i umysłem nawróconego. Poprzednio niekiedy samolubstwo było ośrodkiem i władzą, niekiedy sumienie, to znowu nadzieja, albo też strach zajmowały centralne miejsce, w około którego grupowały się inne władze umysłu i serca. Lecz teraz, gdy serce zostało oddane Bogu, Jego porządek i Jego urządzenie jest rozeznawane, a różne władze umysłu i ciała przedstawione w naszym mózgu, są ustawione w odpowiedniej styczności do środkowych, które odtąd stają się dominującymi, zajmującymi zawsze naczelne miejsce autorytetu. Dla prawdziwie nawróconego i poświęconego chrześcijanina, centrum, z którego wychodzić będą wszelkie rozporządzenia życiowe, musi być uduchowienie, które odpowiada Świątnicy Najświętszej, mieszczącej się w pośrodku obozu Izraelskiego.
To obejmuje cześć ku Bogu. Odtąd wszystkie inne organa i władze mają oczekiwać dyrekcji od tego wspólnego centrum. Chęć zdobywania może mówić jak majętność mogłaby być zdobyta, lecz ona nie ma prawa działania, dokąd nie otrzyma zlecenia od uduchowienia i czci ku Bogu. A zlecenie to musi przejść przez pierwszy kordon przedstawiony w Lewitach. To znaczy, że wpierw uczynność, sumienie, wiara i nadzieja wyrażą swoje zdanie czy owa chęć posiadania może posiąść to, co proponuje, czy też nie. A uczynność, wiara, nadzieja i sumienie zapewne udadzą się do Boga przez władze uwielbienia i uduchowienia, aby się dowiedzieć jaka jest Jego wola w danej sprawie, zanim dadzą swoje zezwolenie na to co jest proponowane przez chęć posiadania.
Wojowniczość jest drugą z tych władz, które kiedyś zajmowały główne stanowisko rozkazujące drugim, lecz teraz wojowniczość postawiona jest w swoim właściwym miejscu, na zewnątrz, w znacznym oddaleniu od środka. Ona nie może działać bez otrzymania autorytetu, a autorytet może tylko przyjść przez uczynność, wiarę, nadzieję, sumienie itd., a te znowu muszą się radzić władz uwielbienia i uduchowienia czy właściwym byłoby, aby wojowniczość przypasała miecz i wyruszyła na pole walki, oraz co i jak wiele może zdziałać w danym wypadku. Jeżeli jest to dobra sprawa, zezwolenie będzie dane, jeżeli zaś sprawa jest złą, zezwolenie dane nie będzie, a władza stanowczości dopilnuje, aby decyzje centralnego sądu były zachowywane przez wszystkie uboczne władze.
Na przykład, jeżeli wojowniczość podniesie się i chce współdziałać z samolubstwem i z chęcią jakiegokolwiek zdobywania, decyzją od centralnego sądu będzie: Nie! Wojowniczość nie może być powodowana samolubstwem; lecz jeżeli wojowniczość rozbudza się pod działaniem sumienności ku obronie wiary raz świętym podanej, decyzją centralnego sądu będzie: Tak! bojuj gorliwie o wiarę raz świętym podaną. Jednakowoż, uczynność i miłość współdziałające z ostrożnością, otrzymają polecenie, aby uważać by wojowniczość, nawet w obronie wiary raz świętym podanej, nie przybrała ostrej i agresywnej formy działania, ale aby była miarkowana uczynnością i miłością.
Nie dziw, że światowi ludzie byli niekiedy zdumieni na widok tak wielkiej zmiany charakteru i życia niektórych z tych, co poznali Pana i weszli do społeczności z Nim przez poświęcenie – których umysły zostały uporządkowane, przemienione przez odnowienie ich woli – przez umieszczenie wszelkich przymiotów ich serca i umysłu pod kontrolą Bożą, zgodnie z Jego prawem. Wyrażamy się niekiedy o nawróceniu jakoby ono dokonało cudu, ponieważ jego działanie dokonuje tak zadziwiającej przemiany w sercu i życiu, oraz w naszych uczuciach, przez poddanie takowych pod nowy zarząd, pod kontrolę Ducha Bożego, ducha miłości, mądrości i zdrowego rozsądku.
CHWAŁA PAŃSKA NAPEŁNIŁA PRZYBYTEK
W lekcji niniejszej, gdy przybytek był zbudowany i gdy namioty Izraelitów były uporządkowane do tegoż przybytku, pierwszą ważną rzeczą było uznanie tegoż przez Boga. Wyrażone to jest w trzydziestym czwartym wierszu naszej lekcji w następujących słowach: „Tedy okrył obłok namiot zgromadzenia, a chwała Pańska napełniła przybytek”. Było to nazwane przybytkiem zgromadzenia lub namiotem zebrania, nie z tego powodu jakoby tam Izraelici mieli się zgromadzać, nie iż to było ich miejscem zebrań, ale z powodu że byli oni świętym, odłączonym domem, czyli ludem Bożym, a w tym namiocie w środku ich obozu, zamieszkał Bóg; tam On stykał się z dziećmi Izraela, przyjmując ich i komunikując się z ich przedstawicielami z pokolenia Lewiego, przez których za pomocą Urim i Tumim, oznajmiana im była wola Boża. Stosując to obecnie do nas osobiście jako do duchowych Izraelitów spostrzegamy, że nasze nawrócenie się do Boga znaczyło nie tylko uporządkowanie naszego umysłu do jedności z Bogiem, stawiając władze uduchowienia i czci ku Bogu na pierwszym miejscu, ale znaczyło jeszcze coś więcej.
Tyle mieliśmy uczynić i uczyniliśmy pod kierownictwem Słowa Bożego. Następnie Bóg uczynił coś więcej, coś bardzo potrzebne dla nas; mianowicie, przez Jego Ducha Świętego zostaliśmy spłodzeni do nowości umysłu. Inaczej mówiąc, Bóg uznał serce, które w taki sposób uporządkowało się według Jego Słowa. On zamieszkał z nami, a nasze miejsce stykania się z Nim przez władzę uduchowienia zostało przez Boga ubłogosławione i oświecone. Chwała Pańska napełniła nas. Zrozumieliśmy do pewnego stopnia, że zostaliśmy przyjęci przez Boga i światło Ducha Świętego było odtąd z nami, jako zawsze przytomna pomoc i opieka; jako słup obłoku osłaniający nas od rzeczy za trudnych lub jako słup ognia w nocy oświecający nam drogę w ciemności; i to wszystko jest dla nas ochronną mocą Tego, który obiecał, że wszystkie rzeczy będą dopomagać nam ku dobremu, ponieważ należymy do Niego, miłujemy Go, stawiliśmy Go na pierwszym miejscu w swym sercu i przez to zostaliśmy zaliczeni do powołanych według Jego postanowienia. W taki sposób nowa wola upoważniona i pouczona przez Jego Słowo, jakoby ów kapłan w każdym z nas, może mieć społeczność z Ojcem, przez zasługę onej wielkiej ofiary pojednania.
Ta nowa wola poświęcona, pomazana i odłączona może przynosić mądre decyzje Boże względem wszystkich innych władz naszego ciała, pokazując co każda może lub co nie może czynić, w czym każda może współdziałać z drugimi władzami a w czym współdziałać nie może; co i w jaki sposób ma być powściągane, a co i w jaki sposób ma być pielęgnowane i rozwijane, tak aby całe ciało mogło być pełne światłości, ładu i Boskiego błogosławieństwa i abyśmy, jako lud Boży, mogli iść naprzód z łaski w łaskę, ze znajomości do większej znajomości, z mocy do coraz większej mocy, przygotowując się do trwałego stanu, poza Jordanem, w ziemi obiecanej, czyli w niebieskim mieście, do którego pielgrzymujemy.
TAKŻE OBRAZ PRZYSZŁOŚCI
Urządzenie przybytku nie było trwałe. Ono raczej przedstawiało warunki obecnego Wieku Ewangelii, przynajmniej o ile to tyczy się Kościoła, królewskiego kapłaństwa, czyli tych, co obecnie mają dozwolone wejść do Świątnicy, jako członkowie wielkiego Arcykapłana Jezusa i którzy w Tysiącleciu wraz z Nim poprowadzą tych z ludu, którzy zechcą być wprowadzeni do chwalebnego odpocznienia, jakie im pozostaje. W Tysiącleciu wszyscy, co zechcą dojść do zupełnej harmonii z Bogiem i stać się prawdziwymi Izraelitami, znajdą pewne miejsce w Boskim planie. Najprzód, najbliżej Boga, w samych drzwiach Jego łaski, będzie królewskie kapłaństwo, tak jak kapłani Izraelscy byli zaraz przed drzwiami przybytku; następna będzie Wielka Kompania przedstawiona w Lewitach, a w słusznym porządku będą wszystkie rodzaje ziemi spoglądające ku Bogu i starające się chodzić w światłości Jego łaski. Ostatecznie nie będzie więcej płaczu, wzdychania ani umierania, ponieważ wszyscy miłośnicy grzechu zostaną wytraceni wtórą śmiercią, a wszyscy inni dojdą do zupełnej harmonii z Bogiem, przez usługę królewskiego kapłaństwa.
====================
— 15 lipca 1907 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: