::R2334: :strona 184::
„ŚWIATŁOŚĆ ŚWIATA”
„Światłość świata lśni coraz jaśniej i jaśniej,
Gdy coraz szerzej i szerzej Bóg otwiera moje oczy;
Moje próby i brzemiona wydają się coraz lżejszymi i lżejszymi,
A coraz wspanialszą i wspanialszą niebiańska nagroda.
Bogactwo tego świata wygląda coraz biedniej i biedniej,
I coraz więcej i więcej znika z mego widoku;
Nagroda mego powołania wydaje się coraz pewniejsza i pewniejsza,
Gdy coraz równiej i równiej chodzę w światłości.
Moje oczekiwanie na Jezusa jest coraz milsze i milsze,
Gdy coraz dłużej i dłużej spoczywam na jego piersi;
Bez niego jestem niczym, co widzę coraz wyraźniej i wyraźniej,
I coraz bardziej i bardziej słodko w Jezusie odpoczywam.
Moja nadzieja w Zbawicielu coraz bardziej wzrasta i wzrasta,
Gdy coraz mocniej i mocniej ufam w jego Słowo;
Mój pokój jak rzeka coraz spokojniej płynie i płynie,
Gdy coraz silniej i silniej zdaję się na Pana.
Moja chwała i dziękczynienie coraz bardziej wzbiera i wzbiera,
Gdy coraz wyraźniej i wyraźniej obietnice udowadniają;
Tą wspaniałą historię, którą coraz dłużej mówię i mówię,
I coraz bardziej i bardziej słodko spoczywam w jego miłości”
====================
— 15 czerwca 1898 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: