::R1921 : strona 21::
Moc Jezusa
– 2 LUTEGO – ŁUK. 5:17‑26 –
Złoty tekst – „Syn Człowieczy ma na ziemi moc przebaczać grzechy” – Łuk. 5:24.
Oświadczenie wersetu 17 pokazuje gwałtownie rosnący wpływ naszego Pana, nawet na tak wczesnym etapie Jego służby. Z pustynnej sceny pokuszenia i zwycięstwa poszedł do Galilei pełen mocy ducha świętego, a Jego sława rozeszła się po całym tym regionie. Nauczał w ich synagogach i był chwalony przez wszystkich. Zstąpił do Kafarnaum, a ludzie byli zdumieni Jego doktryną, ponieważ Jego słowo było mocne. Uzdrawiał chorych i trędowatych, wypędzał diabły, a tłumy gromadziły się wokół Niego nieustannie. I tak wielka była uwaga, jaką przyciągało Jego nauczanie i Jego dzieła, że faryzeusze i znawcy Prawa przybyli z każdego miasta Galilei, Judei i Jerozolimy, aby posłuchać i popatrzeć – Łuk. 4:14‑16,22.
Następnie zauważamy wielką wiarę, która tak uporczywie pragnęła zwrócić uwagę Wielkiego Lekarza na sparaliżowanego pacjenta. Jego towarzysze, nie mogąc dotrzeć do Jezusa przez tłumy, które się nieustannie wokół Niego tłoczyły, mieli tak wielką wiarę w Jego uzdrawiającą moc, że usunęli część pokrycia dachu i wraz z posłaniem opuścili chorego ponad głowami ludu. Ta wytrwała, ufna wiara w Chrystusa szybko otrzymała nagrodę – przebaczenie grzechów i uzdrowienie.
Zauważamy, że przebaczenie grzechów było pierwszym błogosławieństwem: „On widząc ich wiarę [wiarę chorego i zainteresowanych nim], powiedział mu: Człowieku, przebaczone ci są twoje grzechy”. Najwyraźniej nie takiej odpowiedzi się spodziewano. Poprzednie cuda uzdrowienia niewątpliwie doprowadziły wszystkich do oczekiwania podobnego przejawu uzdrawiającej mocy, ale jak dotąd nie została ona zamanifestowana. Przed nimi leżał cierpiący, ludzie zaś zastanawiali się nad stwierdzeniem tego człowieka z Nazaretu, że ma na ziemi moc odpuszczania grzechów. Jednocześnie Pan kontynuował prawdopodobnie swoją mowę, nie pozwalając, by ten incydent całkowicie ją przerwał.
Ale wśród obecnych byli nauczeni w Piśmie i faryzeusze, którzy szeptali, mówiąc: To bluźnierstwo! „Któż może przebaczać grzechy oprócz samego Boga?” Choć ich szeptane słowa nie dotarły do uszu Pana, On spostrzegł ich myśli. Ich cyniczne twarze niewątpliwie wyrażały pogardę i niewiarę; ich wpływ na ludzi, którzy uważali ich za przywódców i nauczycieli, również był widoczny. Czy ten człowiek rzeczywiście ma moc wybaczania grzechów? Czy ma do tego autorytet od Boga? Czy rzeczywiście jest Mesjaszem, posłanym przez Boga? – takie pytania krążyły w umysłach ludzi. I to właśnie w celu pobudzenia tych myśli Pan to powiedział. Jego słowa sugerowały, że czuł się Mesjaszem. Naprawdę nikt nie mógł wybaczyć grzechów oprócz samego Boga, z wyjątkiem Jego namaszczonego i upoważnionego przedstawiciela i reprezentanta, zgodnie z wyznaczonym przez Niego sposobem. Wyznaczonym przez Boga sposobem anulowania grzechów był okup, jako prawne spłacenie kary, oraz wiara w Chrystusa Odkupiciela.
Wiara tego człowieka i jego przyjaciół w Chrystusa oraz Jego mesjaństwo została poddana próbie i zamanifestowana; i chociaż cena okupu nie została jeszcze faktycznie złożona, Baranek ofiarny został już przedstawiony przez naszego Pana podczas chrztu, został przyjęty przez Boga i znajdował się na ołtarzu ofiary. A zatem, mając na względzie całkowite pochłonięcie i akceptację przez Boga tej ofiary, Jezus, dostrzegając ich wiarę, mógł wówczas powiedzieć: „Przebaczone ci są twoje grzechy”.
Zauważamy, że uzdrowienie nie nastąpiło w wyniku przebaczenia grzechów. Przebaczenie grzechów to jedno, a uzdrowienie to drugie; a Jezus sugeruje, że ten sam Boski autorytet, który był niezbędny do odpuszczenia grzechów, był również konieczny do uzdrowienia; i że jeśli przebaczenie grzechów było bluźnierstwem, to i uzdrowienie. Po tym, co zobaczyli, wszyscy musieliby uznać Jego moc, a w konsekwencji także upoważnienie do uzdrawiania oraz że ta władza i moc muszą pochodzić od Boga. Zatem ową moc i autorytet należało uznać za Boskie poświadczenie Jego stwierdzenia, że jest Synem Bożym i Mesjaszem Izraela. „Cóż jest łatwiej powiedzieć: Przebaczone ci są twoje grzechy, czy powiedzieć: Wstań i chodź?”; ponieważ ten sam autorytet i władza są potrzebne w obu sprawach. „Ale abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma moc na ziemi, aby odpuszczać grzechy (powiedział do sparaliżowanego człowieka), mówię ci: Wstań, weź swoje posłanie i idź do domu. I natychmiast wstał przed nimi i wziął to, na czym leżał, i odszedł do swego domu, wielbiąc Boga. Wtedy wszyscy się zdumieli, chwalili Boga i pełni lęku mówili: Widzieliśmy dziś dziwne rzeczy”.
W ten sposób nasz Pan zwrócił uwagę na swoje cuda uzdrowienia jako na Boskie poświadczenie dla Jego twierdzenia, że jest Synem Bożym i długo oczekiwanym Mesjaszem Izraela, któremu powierzono wielkie dzieło usunięcia grzechu świata, a następnie uzdrowienia ludzi ze wszystkich ich słabości, będących częścią zapłaty za grzech. „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata!” – powiedział Jan; a Jezus poparł to, mówiąc w swoim późniejszym twierdzeniu, że ma na ziemi moc odpuszczania grzechów. Ojciec również to poświadczył, przyznając Mu moc czynienia wielu cudownych dzieł na oczach całego ludu.
Podczas gdy odpuszczenie grzechów jest zapewnieniem, że uzdrowienie, czyli usunięcie kary za grzech, z pewnością nastąpi, to fakt, że sparaliżowany człowiek niewątpliwie to rozważał i czekał na uzdrowienie, nie oznacza, że natychmiast nastąpi wybawienie od kary. Na przykład Kościół Ewangelii otrzymuje przebaczenie grzechów w tym Wieku, ale dopiero przed początkiem Tysiąclecia zostanie uwolniony z niewoli zepsucia. Jednak we właściwym czasie moc, która osiąga jedno, osiągnie także to drugie; i z czasem te cuda łaski, które przyniosły zdrowie i radość tak wielu w Izraelu i które przyciągnęły uwagę i wywołały zdumienie w całym narodzie, zostaną całkowicie przyćmione przez cudotwórczą moc i autorytet tego samego Jezusa, wywyższonego do władzy i panowania nad całą ziemią jako potężnego Księcia Pokoju, który, w dniach swego ciała odkupiwszy świat ofiarą z samego siebie, ponownie powraca, by uleczyć wszystkie ich słabości i przywrócić ich do pełni Boskiej łaski, w której jest życie wieczne i pokój.
Błogosławiony niech będzie Bóg! Tak łatwo było [Jezusowi] powiedzieć: Przebaczone ci są twoje grzechy, jak powiedzieć: Wstań i chodź, i na odwrót; albowiem zarówno władza, jak i moc oddane są Pomazańcowi Pańskiemu, w którym jest cała nasza nadzieja i cała nasza ufność.
Zauważmy, że wszystkie uzdrowienia dokonane przez naszego Pana były zarówno natychmiastowe, jak i całkowite, ukazując pełnię Jego władzy i mocy, i obejmowały najgorsze formy choroby – trąd, porażenie dziecięce, ślepotę od urodzenia, a nawet obudzenie ze śmierci. Pod wszystkimi tymi względami
::R1921 : strona 22::
różniły się one od uzdrowień, o których dziś słyszymy, z których wiele jest dość osobliwych. O ile jednak osoby tym się zajmujące nie znajdują się w opozycji do Pana i Jego prawdy, jesteśmy skłonni je zaakceptować jako delikatną podpowiedź dla ludzi, że nadchodzą czasy restytucji, oraz jako przygotowanie do wielkiej pracy przywracania, której możemy się spodziewać, gdy tylko minie wielki światowy ucisk.
Inne przejawy uzdrawiającej mocy poprzez działania, które w podstępny sposób przeciwstawiają się Panu i Jego Słowu prawdy, takie jak na przykład tak zwana „nauka chrześcijańska”, możemy uznać jedynie za wysiłki Szatana. Usiłuje on bowiem zrównoważyć moc Boga, która jest obecnie manifestowana okazjonalnie i częściowo, jedynie jako zasygnalizowanie nadchodzących błogosławieństw, aby stopniowo prowadzić ludzi do oczekiwania ich pełni*.
*Zobacz List Jakuba w naszym numerze z 15 Maja ’92.
====================
— 15 stycznia 1896 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: