R1827-142 Gorące pragnienie św. Pawła

Zmień język 

::R1827 : strona 142::

Gorące pragnienie Św. Pawła

———-

„Albowiem mnie życiem jest Chrystus, a umrzeć zysk. A jeźliż żyć w ciele jest mi to owocem pracy mojej, jednak nie wiem, co bym obrać miał. Albowiem jestem ściśniony od tego obojga, pragnąc być rozwiązany, a być z Chrystusem, bo to daleko lepiej. Ale zostanie w ciele potrzebniej jest dla was” – Filip. 1:21-24

Główna różnica pomiędzy powyższym a powszechnym tłumaczeniem angielskim tych tekstów jest następująca: słowo „odejść” jest zastąpione słowem „powrócić”. Dla uzasadnienia dlaczego przetłumaczono to greckie słowo na „powrócić”, tłumacz podaje następujące wyjaśnienie:

„Analusai”, ponowne zwolnienie albo powrót, co było gorącym pragnieniem Pawła, nie mogła być śmierć albo rozpuszczenie (dissolution), co znaczy słowo „odejść” w zwykłym tłumaczeniu, ponieważ to dla niego było obojętne, które z tych dwóch rzeczy miał wybrać, życie lub śmierć; on raczej wyglądał za „analusai”, za tą trzecią rzeczą, bardziej pożądaną aniżeli te dwie poprzednio wymienione. Słowo „analusai” znajdujemy w Ewangelii Łukasza (Łuk. 12:36), gdzie jest przetłumaczone na „powrócić”; „A wy bądźcie podobni ludziom oczekującym pana swego, ażeby się wrócił” itd. Jezus pouczał swych uczniów, że On znowu miał przyjść, czyli wrócić (Jan 14:3, 18); to samo aniołowie powiedzieli im przy Jego wniebowstąpieniu (Dz. Ap. 1:11). Paweł wierzył w tą doktrynę i głosił ją innym, wyglądając i wyczekując Zbawiciela z niebios (Filip. 3:20; 1 Tes. 1:10; 4:16, 17), gdyż tylko wtedy on mógłby być na zawsze z Panem.

Analiza tego greckiego słowa „analusai” wskazuje, że jest ono używane w greckiej literaturze przez Platona w dwóch znaczeniach; czasami oznacza odejście, a czasami powrót; lecz słowo to znajdujemy tylko dwa razy w Nowym Testamencie: w naszym tekście i w Ewangelii Łukasza (Łuk. 12:36). W tym ostatnim miejscu, jak było powyżej zaznaczone, zostało ono przetłumaczone na „powrócić”, gdyż nie mogło być inaczej przetłumaczone dla wyrażenia właściwej myśli. Na przykład gdy rozpatrujemy werset z Listu do Filipian 1:23 (Filip. 1:23), rozumiemy, że słowo to powinno być przetłumaczone na „powrócić”, ponieważ gdyby oznaczało odejście, z konieczności doprowadza nas to do myślenia o odejściu do miejsca, gdzie się już było poprzednio. Grecki przedrostek „ana” w „analusai” tłumaczy się jako „znowu”, podobnie jak nasze słowo „powrócić”, i oznacza on przyjście znowu. Przeto wyrazy tłumaczone na odejście, powinny być zastąpione na przyjście znowu. A tego nie można by było zastosować do św. Pawła, ponieważ on nigdy nie był z Chrystusem w chwale, a zatem nie mógł „znowu odejść”, aby tam być z Chrystusem. Lecz gdy przetłumaczymy słowo „analusai” na „powrócić” i zastosujemy je do naszego Pana, to wszelkie trudności zostają usunięte.

Zauważmy okoliczności, które przyczyniły się do użycia tego wyrażenia. Apostoł przez pewien czas był więźniem w Rzymie i choć czasami był dobrze traktowany przez niektórych cesarzy, to jednak był stale narażony na to, by być zgładzonym w wyniku czyjegoś kaprysu. Ten list napisał on w uznaniu dla drogocennego podarku, jaki otrzymał od Kościoła w Filipii i przy tej sposobności opowiedział im w całości o swoim własnym położeniu, o postępie pracy Pańskiej, zachęcając ich do wytrwałości aż do końca. Oni chcieli dowiedzieć się, jakie są widoki na jego uwolnienie, więc on im przedstawia, że przeciwnicy (widząc jego wolność trwającą dwa lata, Dz. Ap. 28:30) starają się dodać do jego więzów nieszczęście, a być może i śmierć (Filip. 1:16-19; 2 Tym. 4:17). Lecz on odczuł modlitwy Kościoła względem siebie i spodziewał się, że rezultatem jego procesu przed Neronem będzie jego oswobodzenie, uniewinnienie albo skazanie go na śmierć. I dlatego mówi im, że jeśli chodzi o jego preferencje, byłoby trudnością dla niego wybrać pomiędzy życiem (z jego cierpieniami) a śmiercią (z odpoczynkiem od pracy); lecz podczas gdy on nie miał wyboru pomiędzy tymi dwoma rzeczami, on pragnął usilnie rzeczy, o której wiedział, że jest niemożliwą; rzecz, którą on znał i której nauczał Kościół, a na którą trzeba było długo czekać (2 Tes. 2:1-8), to jest powrót Chrystusa i bycie z Nim. Wtedy pozostawiając niemożliwe i wracając do tego, co możliwe, on ich zapewnia, iż jest przekonany, że Bóg ma pracę dla niego do spełnienia dla dobra Kościoła i że będzie wypuszczony. I chociaż Pismo Świętego nie podaje, jednak tradycja głosi, że on został oswobodzony przez Nerona i był około pięć lat na wolności w usługiwaniu, zanim ponownie został aresztowany i stracony.

Warto zauważyć, że kilka innych słów jest wielokrotnie użytych w pismach zarówno Pawła i Łukasza, gdzie oznaczają one odejście. Powinniśmy także pamiętać o tym, że Łukasz był apostolskim sekretarzem, wiele z nim podróżował i był przyzwyczajony używać tych samych słów w tym samym sensie.

Lecz jeśliby ktoś chciał obstawać przy słowie „odejść” zamiast „powrócić”, to my przedstawiamy co następuje.

Niewątpliwie Paweł mógł mieć specjalne pragnienie, mając jasne pojęcie, że wtóre przyjście Pana zaraz nie miało nastać, ażeby on mógł odejść do nieba albo gdziekolwiek, aby być razem z Panem. Lecz on rozumiał, że takie pragnienie nie mogło być osiągnięte, gdyż to nie było w harmonii z Boskim Planem, przeto chociażby było jego gorącym pragnieniem, to jednak nie wchodziło w rachubę jako jedno z możliwych rzeczy; on wciąż pozostawał w ściśnionym [strait] niezdecydowaniu co do wyboru z dwóch możliwych rzeczy – żyć i usługiwać Kościołowi w cierpieniach albo umrzeć i odpocząć od tych prac, czekając „na błogosławioną nadzieję chwalebnego objawienia się naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, który przemieni nasze podłe ciała, aby były na podobieństwo Jego chwalebnego ciała” (Filip. 3:20-21; Tyt. 2:13).

====================

— 15 czerwca 1895 —