::R1794 : strona 85::
Typiczny triumf naszego Pana
— 7 KWIETNIA, Mat. 21:1-17; Łuk. 19:29-48; JanA 12:12-19; Mar. 11:1-11 —
Złoty tekst: „Hosanna: błogosławiony, który idzie w imieniu Pańskim”
Lekcja niniejsza prowadzi nasze umysły stopień po stopniu przez bolesne sceny, towarzyszące w ostatnich dniach ziemskiego życia naszego Pana, kończące się Jego ukrzyżowaniem i przedstawia nam wzbudzonego Pana mocnego ku wybawieniu, mającego klucze śmierci i grobu; w poprzednich badaniach zauważyliśmy Jego wzrastającą popularność u mas narodu, zbawionych przez Jego cuda i z podziwem zachwyconych przez Jego nauki; tak jak oni podziwiamy łaskawe słowa, które wychodziły z Jego ust i trzymamy się tych słów od czasu, gdy nasze serca zostały rozpalone, gdy duch Boży i dla nas zastosował pocieszające dorady. Dlatego gdy obecnie umysłowo postępujemy z Nim, w tych ostatnich dniach Jego ziemskiego życia, niechaj te ważne sceny zbliżą nasze serca do ściślejszej łączności i sympatii z tą bogatą i czujną miłością, która dobrowolnie poświęciła wszystkie rzeczy dla naszego dobra.
Trzy i pół roku publicznego nauczania i pracy, które świadczyły o prawdziwości Jego roszczeń jako Mesjasza, kończyły się wzbudzeniem Łazarza od umarłych, skumulowały się w czymś, co wyglądało jak triumf i bardzo zwiększyły nadzieję Jego uczniów i uczniów wielu w Izraelitach, że ich Król, ich Mesjasz rzeczywiście przyszedł i że chwała Izraela przepowiedziana przez proroków wkrótce miała być urzeczywistnioną. Gdy publiczność znajdowała się w tym stanie umysłu, Pan widział sposobność do wypełnienia proroctwa, Zach. 9:9 i publicznie ogłosił się królem. I uczynił to nie tylko dlatego, że nadeszły odpowiednie okoliczności, jak przepowiedziano, lecz dlatego, ze nadszedł czas.
Według Bożego przymierza z ich Ojcami (Dz. Ap. 3:25,26), Ewangelia królestwa miała być najpierw kazana Żydom. Jednak Bóg naprzód widział, że jako naród oni jej nie ocenią ani też nie przyjmą i przez swego proroka przepowiedział, że tylko ostatki z tego narodu okażą się godni łask przymierza a reszta będzie zaślepioną (tak też i było przez ich przesądy i zatwardziałość serca). W międzyczasie wielkie błogosławieństwa przymierza będą przyjęte i urzeczywistnione przez niektórych spośród pogan, którzy mieli być zaliczeni do nasienia Abrahama, do których odnoszą się obietnice – dzieci nie według ciała, lecz według ducha, mając wiarę w Abrahama; jako Jezus powiedział, iż Bóg i z kamieni wzbudzić może dzieci Abrahamowi – zob. Rzym. 9:27; Iz. 10:22-23; Rzym. 11:7,11,12; Dz. Ap. 13:46; Gal. 3:9,19,28-29; Mat. 3:8,9.
Ze względu na przymierze Boga z ich ojcami Jezus, otrzymując instrukcje przez te i inne proroctwa, ofiarował samego siebie cielesnemu Izraelowi jako ich król, chociaż On wiedział, że w czasie, gdy masy go przyjmowały po królewsku, pozdrawiały słowami Hosanna, to jednak ich niestałe i zmienne umysły odwrócone były przez ich fałszywych nauczycieli, miały wywrzeć ogromną opozycję i w kilka dni później wołać: „Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj Go!” – Jana 12:1,12,13; 19:6-7; 14:15.
Pytanie się nasuwa, dlaczego Jezus przyjął te formuły przyjęcia królewskiego autorytetu, jeżeli wiedział, jaki będzie tego rezultat? My odpowiadamy, że według nauki Apostoła, ta czynność była wykonana jako część z wielu typów, które przedstawiały dobre rzeczy w przyszłości.
Ten triumfalny wjazd do Jerozolimy, łącznie z jego chronologicznym urządzeniem, figurował przyjście Chrystusa jako króla przy końcu Wieku Ewangelii, którego typem był Wiek Żydowski; te dwa okresy były równoległe tak co do czasu, jak i okoliczności (zob. Wykłady Pisma Świętego, Tom 2, Rozdział 7). Według tego znakomitego porównania, znajdujemy R.P. 1878 jako punkt wytyczny tego wieku, kiedy król, nasz wzbudzony Pan, na oznaczony czas rzeczywiście objął swoją wielką władzę i rozpoczął swe panowanie.
A, że to jest faktem, my nie wahamy się tego podkreślić, gdyż mamy dostateczny dowód z zapewnionego słowa proroctwa (zob. Wykłady Pisma Świętego, Tom 2 i Tom 3), iż nadszedł czas na ustanowienie Królestwa Bożego na ziemi pod władzą Jego Pomazańca – Kościoła. Faktem jest, iż nadeszły ważne chwile nie tylko dla chrześcijan, lecz dla całego świata, gdyby tylko byli roztropni do słuchania i do zachowywania tego poselstwa.
Wielu zostało zaślepionych pod względem faktu, że Pan jest obecny, jak jasno jest wykazane w Piśmie Św., z powodu ich niewłaściwego pojęcia, co do sposobu Jego przyjścia. Spodziewają się zobaczyć Go w ciele i że Jego przyjście będzie oznajmione przez przerażający głos literalnej trąby i widocznej dla literalnego oka w literalnych chmurach. Oni nie mogą widzieć, aby rozpoznać tego, który przyszedł i jest już obecny, nie w ciele, lecz jako duchowa istota, niewidoczna dla literalnego oka. Jego obecność jest widoczna dla oka wiary, co zapewnia słowo prorocze; oni nie rozpoznają Jego obecności i mocy pomiędzy chmurami ucisku, który już teraz się sroży z wielką szybkością nad całym światem. Jednak to są fakty i to o bardzo dużej ważności, szczególnie dla tych wszystkich, którzy mienią się do imienia Chrystusa. Prośba jest do was wiernych, „podnoście głowy wasze; albowiem się przybliżyło wybawienie wasze” (Łuk. 21:28), którzy mianujecie się jako chrześcijanie, którzy stajecie się zimnymi i obojętnymi i którzy jesteście ze świata, szukając zadowolenia duszom waszym żądając być okryci światową przyjemnością, wszyscy też nie zważający na wołania uciśnionych i złe cierpiących, do was prośba jest ostrzegawcza, gdyż „Czas wielkiego ucisku, jakiego nie było od początku narodów” nadszedł (Dan. 12:1).
Autorytatywny bieg czynności Pana podczas tej okazji, w przewracaniu stołów handlarzy w świątyni (Mat. 21:12,13), mówiąc: „Napisano: Dom mój dom modlitwy nazwany będzie; aleście wy uczynili z niego jaskinie zbójców”, jako figuralny czyn, wskazuje, co jest w innym miejscu powiedziane, że przy końcu tego wieku sąd się rozpocznie wyznawców domu Bożego (1 Piotra 4:17), i Jego wielkie niezadowolenie będzie okazane przeciwko tym, którzy handlują prawdą.
Następnie uzdrawiając chromych i ślepych, którzy zbliżyli się do Niego w świątyni (Mat. 21:14), pokazując jak duchowo chromi i ślepi teraz w kościele mogą być też błogosławieni przez dotykającą Jego zdrowotność – Obj. 3:18,19.
Gdy najwyżsi kapłani (Mat. 21:15,16; Łuk. 19:40) wyrazili swoje niezadowolenie przeciwko tym, którzy uwielbiali nowego króla (jako najwyżsi kapłani – kler dni dzisiejszych czyni to samo przeciwko tym których ślepotę i chromość Pan uzdrowił, Jezus rzekł: „Powiadam wam, jeśliby ci milczeli, wnet kamienie wołać będą”. Czemu? Ponieważ prorok Zachariasz (Zach. 9:9) przepowiedział okrzyk i radość, a teraz czas ten nadszedł i proroctwo było zupełnie wypełnione – „Wesel się bardzo, O córko Syjońska! Wykrzykuj, O córko Jeruzalemska: oto król twój przyjdzie do ciebie” itd.; tak było w figurze wówczas; i tak samo jest w pozafigurze teraz. Jak prawdziwie był potrzebny okrzyk radości tam, tak jest i musi być obecnie. Wielka jest radość teraz pomiędzy świętymi, gdy oni rozpoznają króla; i ich proklamacja o Jego obecności i królestwie jest tym „okrzykiem” słyszanym, chociaż nie przyjętym. „A Jezus im rzekł: Nigdyście nie czytali, iż z ust niemowlątek i ssących wykonałeś chwałę?” Równocześnie tak samo jest i teraz, w pozafigurze tegoż dnia. Czy nie jest od najwyższych kapłanów, kleru dzisiejszego, że w wołaniu Hosanna, w rozpoznawaniu królewskiej obecności i władzy, wychodzących jedynie z ust zwyczajnych ludzi – „Niemowlątek i ssących” słyszane są melodie uwielbienia i Jubileuszu – „Hosanna Synowi Dawidowemu”, który przyszedł królować i który już obecnie ustanawia swoje królestwo.
====================
— 1 kwietnia 1895 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: