::R1773 : strona 46::
Chrystus, i ślepy od urodzenia
— 24 LUTEGO; JanA 9:1-11 —
Złoty tekst: „Jestem światłością świata”
Pytanie, postawione naszemu Panu Jezusowi przez uczniów Jego (w. 2), zdaje się świadczyć o opinii, jaka panowała wśród wielu żydów, mianowicie podobnie jak rozumieli przyjaciele Hioba – że wszystkie cierpienia są wynikiem kary za osobiste grzechy. Ponieważ ten człowiek urodził się niewidomym, dlatego oni sądzili, że przyczyną jego ślepoty z pewnością musiał być jakiś grzech, popełniony przez jego rodziców.
Pan nasz jak w tym wypadku, tak i w innej okoliczności (zob. Łuk. 1:1-5), jasno wykazał rzeczywistą przyczynę. Chociaż prawdą jest, że w niektórych wypadkach karanie na człowieka przychodzi za osobiste grzechy i są niejako przestrogą i napominaniem przestępców, jednak nie wszystkie wypadki i cierpienia są wynikiem osobistych przestępstw. W tym wieku, który przeżywamy, zło triumfuje, a sprawiedliwość jest prześladowaną (zob. Mal. 3:15; Ps. 73:2-17 i 1 Tym. 5:24,25). Kłopoty często spotykają najlepszych wyznawców Pana, świętych Jego chwalców, ażeby doświadczyć ich wierności, posłuszeństwa, gorliwości, rozwinąć w nich Chrześcijańskie zalety, łaskę i skrystalizować ich charakter.
W tym szczególnym wypadku, jak podaje nasza lekcja, utrapienie i boleść tego człowieka, były dozwolone po to, ażeby na nim wykonana była moc Boża przez Jezusa Chrystusa, który przywrócił mu wzrok. On widocznie urodził się niewidomym dla podobnego celu jak Faraon w swym charakterze nadawał się na odegranie roli, ażeby zamanifestować moc Bożą – z innego punktu widzenia biorąc to, dozwolono mu było wybić się na tron Egiptu.
W tej ilustracji dającej wzrok niewidomemu, mamy przykład wielkiej pracy restytucyjnej naszego Pana podczas wieku Tysiącletniego. Wtenczas nie tylko oczy ślepych otworzone będą, ale uszy głuchych otwarte zostaną, chromy podskoczy, a język niemy śpiewać będzie; a nie tylko to, ale wszyscy ci, co są w grobach, usłyszą głos Syna Człowieczego i wyjdą (Iz. 35:5,6; Jana 5:28,29). I nie tylko ciało człowieka wówczas będzie błogosławione, lecz i jego umysł i serce będzie uwolnione z pod panowania grzechu. Jest to praca Boża, która zostanie dokonaną, gdy królestwo umiłowanego Syna Jego i zwycięzców z Nim, zostanie ustanowione i zamanifestowane na ziemi.
Ta przyszła chwalebna praca panowania Pana tak w tej, jak i w innych ilustracjach służyła na to, ażeby jego naśladowcy byli ugruntowani w wierze, podczas obecnego wieku ich wybierania.
::R1773 : strona 47::
Oświadczenie naszego Pana, podane w wierszu 4, przypomina nam oznajmienie proroka (Iz. 21:12), do którego najwidoczniej Pan nasz odnosił się. Nadchodząca noc oczywiście będzie ta, „[…] gdy żaden nie będzie mógł nic sprawować”. Dlatego, tak Pan nasz,
::R1774 : strona 47::
jak i członkowie ciała Jego, Kościół, wykorzystują każdą sposobność, jaka się nadarza, aby wykonać pracę, jaką Ojciec nasz niebieski uważa za właściwą przed kompletnym zakończeniem się obecnego wieku, nim przepowiedziana noc zapadnie […] „Przyszedł poranek (poranek Tysiąclecia), także i noc (…)” (ciemna noc wielkiego ucisku, która poprzedzi brzask chwalebnego dnia).
Jezus powiedział (w. 5), „Pókim jest na świecie, jestem światłością świata”; a do swych naśladowców, którzy mają przedłużać Jego pracę, gdy On opuści ten świat, rzekł: (Mat. 5:14) „Wy jesteście światłość świata (…)” Stąd też przez Chrystusa i Kościół Jego światło przyświecało pośród ciemności, aż przepowiedziana noc ciemna miała nastać, i że świat, który raczej miłuje ciemność, niżeli światłość, będzie całkowicie pochłonięty przez prawdę w czasie swej ciemnej nocy i w cieniu tejże otrzyma odpowiednie korzyści.
Zewnętrzna czynność naszego Pana podczas przywrócenia wzroku niewidomemu nie miała nadzwyczajności uzdrawiającej, lecz służyła raczej na przykład do wypróbowania wary owego człowieka w wielkość Nauczyciela. On mógł nie mieć zaufania do Jezusa, on mógł lekceważyć ten dziwaczny sposób jego leczenia; bo cóż to jest tak wielkiego – Jezus ze śliny zrobił błoto, pomazał tym oczy jego, powiedział mu, ażeby poszedł następnie do sadzawki Syloe i umył się, i że to miało cudownie przywrócić jemu wzrok i uzdrowić go. Jednak duch wiary i pokory prowadził nim i to wzbudziło w nim nadzieję i posłuszeństwo, czego rezultatem było błogosławieństwo przejrzenia.
Po tym nastąpiło jego szczere oświadczenie, czyli wyznanie. Lecz jak wielce różniące się od tych krętaczy, nieuczciwych przeciwników obok stojących. Jego szlachetne i otwarte wyznanie z powodu wyzdrowienia napełnia i nasze serca gorącym uwielbieniem Pana. On dzielnie postawił czoło opozycji, odważnie wykazał przed przeciwnikami swoją wiarę w Jezusa, jako Proroka Bożego, nie zważając na następstwa, będąc wyrzucony z Synagogi.
On dobrowolnie przyjął wtenczas – prześladowania dla sprawiedliwości – i gdy później Jezus spotkał go, więcej jeszcze utwierdził jego wiarę w Niego jako Syna Bożego i dawno przepowiedzianego Mesjasza. Niech to będzie przykładem dla wszystkich żołnierzy krzyża Jezusa Chrystusa, ażeby znosić cierpliwie wszelkie przeciwności, wiedząc, że Jego obecność da nam pociechę, zachętę i wytrwałość aż do zwycięstwa.
====================
— 15 lutego 1895 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: