::R1714 : strona 317::
WIZYTA NASZEGO PANA W NAZARECIE
Jezus „przyszedł do Nazaretu, gdzie był wychowany, i wszedł, według zwyczaju swego w dzień sabatu do bóżnicy, i wstał, aby czytał, i podano Mu księgi Izajasza proroka” – Łuk. 4:16-30
„Patrzcie, abyście nie gardzili tym, który mówi” – Żyd. 12:25
Szczególniejszy punkt zainteresowania w tej sprawie jest polecenie od Boga i władza, którą otrzymał, aby głosił Ewangelię o swoim przyszłym Królestwie. To polecenie znajduje się w proroctwie Izajasza 61:1-3. Tu warto zauważyć, że nasz Pan przeczytał tylko do połowy wiersz drugi a zamknąwszy księgę i oddawszy słudze, usiadł; a oczy wszystkich w bóżnicy pilnie nań patrzały, i począł do nich mówić: „Dziś się wypełniło to Pismo w uszach waszych”. Ono wypełniło się według orzeczenia Proroka tj., że został namaszczony Duchem Świętym, przeto przyszedł do nich z upoważnienia Bożego, aby opowiadał wielką radość wszystkiemu ludowi.
Nasuwa się pytanie. Dlaczego Pan Jezus nie czytał całego proroctwa, jak ono było w księdze Izajasza podane? Odpowiedź jest, że pozostała część tego proroctwa wówczas nie wypełniła się jeszcze. Wtedy był czas, aby głosić: (1) wesołą nowinę o Królestwie, wszystkim, którzy byli dość pokornymi, aby mogli te słowa przyjąć od mało znaczącego Nazarejczyka; (2) aby uzdrawiał skruszone na sercu; aby oznajmił tym, którzy byli w różnych kłopotach i doświadczeniach, że niezadługo Królestwo, które On głosił przyniesie pokój, radość, wesele, i wyprowadzi porządek z obecnego zamieszania i ucisku; (3) zwiastował pojmanym wyzwolenie i otwarcie więzienia. O jakich pojmanych tu mowa? Zapewne nie o tych, którzy dla różnych przestępstw są zamknięci w więzieniach rządowych, lecz tu mowa o całym rodzaju ludzkim, który znajduje się w więzieniu śmierci – w grobie. „Przychodzi godzina, w którą wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Syna Człowieczego i wyjdą” (Jana 5:28,29), aby opowiadał rok Pański przyjemny to jest okres, w którym mogą być składane ofiary przyjemne Bogu. „Lepsze ofiary” aniżeli cielców i kozłów, ofiary Chrystusa Głowy i ciała, to jest Kościoła (Żyd. 9:23). To był początek wieku ewangelicznego – czas naznaczony na wielki dzień pojednania świata, czas szczególnej łaski dla powołanych, wiernych i wybranych, którzy mają postępować śladami swojego Mistrza Jezusa Chrystusa a ostatecznie, by stali się współdziedzicami w Królestwie.
To było całe polecenie na czasie, na początku „Dzień Pomsty naszego Boga” lub pocieszać wszystkich płaczących, wszystko „wzdychające stworzenie” (Rzym. 8:22). On miał sprawić „radość płaczącym w Syjonie i dać im ozdobę miasto popiołu, olejek wesela miasto smutku, odzienie chwały miasto ducha ściśnionego”. Gdyby nasz Pan przeczytał cały ten ustęp, to nie mógłby dodać słów: „Dziś ci się wypełniło to Pismo w uszach waszych”. Na ostatnią część tego proroctwa nie przyszedł jeszcze czas, a dopiero przy końcu wieku; a chociaż to proroctwo stosuje się do całego ciała Pomazańca, Chrystusa – Głowy i ciała to jednak ostatnia część tego proroctwa musi być opowiadaną i głoszoną przez członków Kościoła żyjących podczas „żniwa” tj. przy końcu obecnego wieku.
Na ten to rodzaj żyjący w tym czasie przychodzi zapowiedziany „dzień pomsty”, przeto ta generacja powinna słyszeć ostrzeżenie. Podczas tego wielkiego uciśnienia, „jakiego nigdy nie było, odkąd narody poczęły być”, a który się już rozpoczął; – „wzdychające stworzenie” dowie się, że ręka Pańska nad nim zawisła, że przez te rany uleczy go a z powodu wielkich cierpień, przez jakie ludzkość przejdzie podbije sobie wszystkich. „Gdy się sądy Twoje [Pańskie] odprawiają na ziemi, sprawiedliwości się uczą obywatele okręgu ziemskiego” (Iz. 26:9). W czasie właściwym tj., przy końcu okresu „Żniwa” i „czasu wielkiego ucisku” – wszyscy, „którzy się smęcą”, „będą pocieszeni”. Wtedy cały świat uspokoi się i pozna, że panowanie sprawiedliwości się rozpoczęło i Królestwo Boże zaczyna być ustanawiane na całej ziemi – Ps. 46:10.
Ostatnia część polecenia, które miało być wykonane odnosi się do okresu żniwa. W ciągu tego czasu wybrani Boży są zgromadzani od czterech wiatrów (części ziemi), ze wszystkich części nominalnego Syjonu, czyli chrześcijańskich kościołów. – Ci to są, co płaczą w Syjonie nominalnym, którzy widzą upadek pobożności i świątobliwości i rzeczy, jakie się w nim dzieją, co ubolewają nad wciskaniem się błędów między jego wierzenia a Słowo Boże, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, którzy szukają prawdy, jak ludzie szukają srebra i złota. – Takim teraz Pan przygotuje ozdobę, miasto popiołu i olejek wesela, miasto smutku. W ciągu tego czasu Pan udziela i daje poznać zupełność i piękność Boskiego planu, daje nam poznać harmonię i symetrię prawdy, zamiast popiołu ludzkich wierzeń, a jako wynik tego olejek wesela, zamiast smutku. Przy końcu żniwa, ci wszyscy, którzy okażą się wiernymi aż do śmierci zostaną uwielbieni, odniosą nagrodę chwały, staną się dziedzicami Królestwa i współdziedzicami z Jezusem Chrystusem. „Będą nazwani drzewami sprawiedliwości, szczepieniem Pańskim, abym (Pan) był uwielbiony”.
To polecenie wyrażone przez proroka Izajasza jest jedyne postanowione od Boga, jakie kiedykolwiek było dane człowiekowi, by głosił Ewangelię. Ono jedynie należy do tych, którzy otrzymali namaszczenie Duchem Świętym Bożym to jest Chrystus, najprzód Głowa a następnie członki ciała. Ci mogą powiedzieć: „Duch Panującego Pana jest nade mną; przeto mię pomazał Pan, abym opowiadał Ewangelię” itd. Chrystus Pan został namaszczony Duchem Świętym zaraz po chrzcie, który wyobrażał zupełne ofiarowanie się i poddanie woli Bożej, aż do śmierci, gdy Duch Święty spłynął na Niego w postaci widocznej, jako gołębica a oto głos z nieba odezwał się: „Ten jest Syn mój miły, w którym mam upodobanie”. W figuralnym namaszczeniu Arcykapłana przy sprawowaniu służby w Namiocie Zgromadzenia, olej poświęcenia, był wylewany tylko na głowę Arcykapłana, a z głowy ściekał po ciele, aż do podołka szaty jego, tym sposobem całe ciało zostało namaszczone (3 Moj. 8:12; Ps. 133:2). W podobny sposób wszyscy, którzy przez wiarę i zupełne poświęcenie się czynienia woli Bożej zostali wszczepieni w Chrystusa podobnie otrzymali namaszczenie Duchem Świętym. Po wniebowstąpieniu Pańskim, podczas Zielonych Świątek, ten duch namaszczenia zaczął spływać na poświęcone ciało Chrystusowe (Dz. Ap. 2:1-18), a odtąd wszyscy co bywają wszczepiani w to ciało, otrzymują namaszczenie Duchem Świętym. Z tego względu ci mają prawo głosić Ewangelię na ile posiadają zdolności, mniejsze lub większe; za sposób wykonywania tego polecenia, głoszenia Ewangelii są odpowiedzialni Temu, który ich upoważnił i dał władzę, aby byli Jego przedstawicielami.
Wierzący nie powinien uważać nikogo za kaznodzieję Ewangelii, ani takiego przyjmować lub słuchać, kto nie otrzymał takiego upoważnienia od Boga a który sam daje tę władzę, przez namaszczenie Duchem Świętym, jako poświęcone dziecko Boże i uczestnik ciała Chrystusowego. Tacy są „królewskie kapłaństwo”, którego przywilejem i obowiązkiem jest sprawować usługę około rzeczy świętych.
Ci zaś, co nie podobali się zupełnie Bogu a jednak pozują i przedstawiają się za przewodników i nauczycieli w Kościele Bożym (w Zgromadzeniach) Słowo Boże im mówi: „Cóż ci do tego, że opowiadasz ustawy moje a bierzesz przymierze moje w usta twoje? Ponieważ masz w nienawiści karność i zarzuciłeś słowa moje za się” (Ps. 50:16,17). Tak mówi Pan Zastępów: „Nie słuchajcie słów tych proroków (nauczycieli), którzy wam prorokują i zwodzą was, widzenia serca swego opowiadają, a nie z ust Pańskich (…) Nie posyłałem tych proroków a wszakże bieżeli; nie mówiłam do nich a wszakże prorokowali” (Jer. 23:16-21). Wielu jest takich nauczycieli fałszywych, którzy się nadęli swoją wielkością i opowiadają widzenia swej wyobraźni, twierdząc, że ich Pan posłał, i że opowiadają prawdę Bożą. A także jest wielu takich, którzy ignorują Słowo Boże, nie słuchają, co ono rozkazuje, lecz słuchają nauk tych fałszywych proroków a przeto dają się uwieść i sprowadzać na bezdroża.
Naszego Pana kazanie, do którego posłużyło za temat proroctwa Izajasza musiało być bardzo silne, gdy zwiastował wesołą nowinę o odkupieniu i naprawieniu wszystkich rzeczy nadmieniając o szczegółowej łasce, jaką miał otrzymać Kościół w wieku Ewangelii. Gdy w ten sposób przemawiał do ludu jak nigdy przedtem żaden człowiek nie mówił, gdy dawał im do poznania i wyrozumienia Pismo Św., tak, że promienie nadziei przenikały serca słuchaczy i napełniały ich radością, wszyscy mu dawali świadectwo i dziwowali się wdzięczności onych słów, które pochodziły z ust Jego”. I dziwili się mówiąc: „Izaż ten nie jest syn Józefowy?”. Innym razem niektórzy zauważyli: „Skąd temu ta mądrość i ta moc?” – Rozumie się, iż ta moc pochodziła od Boga, przez namaszczenie Duchem Świętym, przez którego był w ścisłej społeczności z Ojcem; plan Boży był Mu jasno objawiony przez Słowo Boże zawarte w proroctwach, przeto wargi Jego wypowiadały chwalebne poselstwo miłości i łaski Bożej.
W wierszach od 23-27 jest opisane jak Pan Jezus strofuje tych, którzy nie zwracali uwagi na Jego naukę, a jedynie byli powodowani ciekawością, chociaż mówił im słowa żywota, to jednak ogromna większość słuchaczy nie była gotowa do przyjęcia tych słów, czego dowodem był fakt, że zamiast zauważyć i porównać proroctwo, które wypełniło się w Jezusie, to oni dowiadywali się o Jego ziemskim stanowisku i czyim On był synem, żądając raczej widzieć objawy Jego mocy w czynieniu cudów.
Tą niewiarą i próżną ciekawość Pan Jezus strofował cytując im dwa historyczne wydarzenia, które Pan Bóg przez proroków objawił Swoją moc zachowawczą, lecz nie uczynił tego dla ciekawych i niewierzących, tych pominął, a okazał Swoją moc i łaskę pokornym, którzy wierzyli i miłowali Boga. – To było za wiele dla wysokomyślnych, gwałtownych i pysznych niegodnych słuchaczów tej wzniosłej mowy. Kto był ten syn Józefa (jeden z najbiedniejszych mieszkańców Nazaretu), aby ich miał strofować jako niegodnych łaski Bożej? Ci, co w swojej furii i wielkim gniewie „wypędzili Go (Jezusa) poza miasto i prowadzili Go aż na brzeg pagórka, aby Go strącić w przepaść” – w. 28,29.
W wierszu 30 pisze:, „Ale On oddalił się, przez środek ich przechodząc”. Jego godzina, aby był zabity, jeszcze nie przyszła, więc zdaje się, iż jako człowiek doskonały użył mocy, którą posiadał nad słabymi i niedoskonałymi ludźmi. Moc, którą użył (o ile nam się zdaje) była moc Jego umysłu, którą owładnął i przeraził ich gwałtowny gniew, tak, że żaden nie chciał przyjąć na siebie odpowiedzialności zrzucenia Go z góry; przeto przeszedłszy przez pośrodek nich oddalił się. Podobnej siły użył z powodu podobnych okoliczności (zob. Jana 7:30,43-46). Lecz gdy przyszła Jego godzina, aby był ofiarowany nie otworzył ust w swej obronie, ani sprzeciwił pospólstwu, które czyhało na Jego życie.
Słowa naszego tekstu dobrze stosują się do wszystkich słuchających słowa żywota: „Ewangelię Królestwa”. „Patrzcie, abyście nie gardzili Tym, który mówi (…) z nieba”. Ostatnia część Boskiego polecenia – poselstwo na czas żniwa – a które będąc teraz, na czasie, jest objawiane i opowiadane przez członków ciała Chrystusowego obecnie żyjących jest tak ważne, teraz przy końcu tego wieku, jak była ważną pierwsza jego część na początkach i przez cały wiek Ewangelii. Przeto, ktokolwiek słyszy to poselstwo, niech nim nie gardzi bez względu jak małoznacznym i bez okazałości jest ten, przez którego podoba się Panu głosić te rzeczy.
====================
— 1 października 1894 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: