::R1703 : strona 291::
„O TYM PRZEMYŚLAJCIE”
„[…] cokolwiek sprawiedliwego, cokolwiek czystego, cokolwiek przyjemnego, cokolwiek chwalebnego, jeźli która cnota i jeźli która chwała, o tym przemyślajcie” – Filip. 4:8
JEDNĄ z przypowieści Mędrca Pańskiego jest: „nad wszystko, czego ludzie strzegą, strzeż serca twego; bo z niego żywot pochodzi” (Przyp. 4:23). W podobnej myśli napisał Apostoł słowa powyższego tekstu do Filipian (Filip.4:1), do których pisał z wielką czułością, nazywając ich swoją radością i koroną. Małe grono poświęconych wiernych w tej miejscowości było pierwszym owocem jego pracy misyjnej. Bracia ci odznaczali się szczególniejszą gorliwością i wiernością wobec Pana, Prawdy i umiłowanego im Apostoła, który w tym czasie był więźniem w Rzymie. Rozumiejąc jego niedostatki w takich okolicznościach, braci ci posłali Pawłowi swoje dary, które wyrażały ich miłość, współczucie i troskliwość o jego potrzeby cielesne, których dostarczali jemu zawsze, kiedy im służył rzeczami duchowymi (Filip. 4:10-19). Ta ich troskliwość wielce orzeźwiła i pocieszyła Apostoła; on radował się nawet ze swoich ucisków, w tym znaczeniu, że one były i za nich; albowiem przykłady jego cierpliwości w uciskach i radowania się w samoofierze, były dla świętych nie mniej korzystnymi lekcjami jak jego najwymowniejsze instrukcje i kazania.
Powodowany serdecznym pragnieniem, aby ci uczniowie nadal wzrastali w łasce i w owocach ducha, Apostoł, w tym liście do Filipian, udzielał wiernym miłującej zachęty i mądrych dorad, aby stali nie poruszeni w wierze i w duchu Ewangelii, aby uczyli się jak zapierać samych siebie, na podobieństwo Chrystusa Pana (Filip. 1:27,29; 2:1-11); aby sprawowali swoje zbawienie z bojaźnią i drżeniem (Filip. 2:12); aby strzegli się fałszywych nauczycieli i złych robotników (Filip. 3:2,18,19), aby starali się być jednomyślnymi – w zrozumieniu i w duchu takim, jaki był w Chrystusie Jezusie, i oceniając jedni drugich w Panu, aby dla sprawy Chrystusowej nie czynili nic w duchu sporu lub próżnej chwały.
Po tym wszystkim następuje ono piękne zakończające napomnienie naszego tekstu, tak w zupełności zgodne z tą myślą, że z serca wypływają motywy życia. W znaczeniu duchowym, serce przedstawia wolę, intencje. Wola człowieka poświęconego musi być szczera i ześrodkowana w Bogu, ponieważ ona jest rządzącą potęgą całej ludzkiej istoty. Błogosławieni czystego serca – ci, których wola i cele są ustalone, czyste i bezkompromisowe. Chociaż wola jest kompromitującą potęgą człowieka, to jednak podlega ona wpływom z zewnątrz, a także może być regulowana myślami samego człowieka. Jeśli myśli są nieczyste, niesprawiedliwe i bezbożne, siła woli bywa coraz więcej nadwyrężona i osłabiona. Widzimy więc mądrość Apostoła w doradzaniu, jaki powinien być charakter naszych myśli. Ci, co starają się dopełniać swego poświęcenia w bojaźni Pańskiej, którzy chcą przyozdobić swój charakter pięknością świętobliwości, nie mogą pielęgnować w sobie myśli płochych, które by zajmowały się różnymi błahostkami. Myśli ich muszą być raczej ćwiczone, aby umiały karmić się odpowiednim i zdrowym pokarmem, takim jak zaleca Apostoł, a mianowicie:
(1) „Cokolwiek jest prawdziwego”. To wykluczałoby zagłębianie umysłu w fikcyjnych opowiastkach lub obrazach, które tak dużo przyczyniają się do korupcji umysłowej i do tracenia drogiego czasu. Wykluczałoby też wszelkie puste, spekulacyjne teorie ludzkie, ignorujące prawdziwą Ewangelię i starające się pociągnąć za sobą uczni. Odrzucałoby próżną filozofię t. zw. „chrześcijańskich artykułów wiary”, skoro raz symetria i piękność Boskiego planu wieków była dostrzeżona. Stosowanie się do tej rady Apostoła ochraniałoby też wiernych od wszelkich plotek, obmów i złych domysłów; a chroniąc się przygnębienia, niezadowolenia, zakłopotania i różnych przykrości wynikających z takich myśli, umysł mógłby spokojnie nastrajać się do rozmyślania o tym co jest prawdziwe [o prawdach Słowa Bożego]. I wtedy może czerpać dla siebie duchowy pokarm z bogatego skarbca, jaki nam Bóg hojnie przygotował w Swoim Słowie Zakonu, proroków, przepisów i obietnic; a także w Swej otwartej księdze Natury.
O, jak bardzo będzie ubogacał się umysł zajmujący się takimi rzeczami! Prawo Boże i jego zastosowanie do wszelkich spraw życiowych powinno być ustawicznym tematem rozmyślań pomiędzy świętymi; ponieważ prawo to powinno być stosowane we wszelkich naszych interesach i stosunkach społecznych, których skomplikowane czasami problemy wymagają skrupulatnego badania i rozróżniania. „A jakom się rozmiłował w zakonie Twoim [w prawach Bożych], tak iż każdego dnia jest rozmyślaniem moim” – było uczuciem Psalmisty. Niechaj ono będzie także uczuciem i rozmyślaniem poświęconych dziatek Bożych (Ps. 119:97). W takim nastroju umysłu i serca człowiek czerpać będzie ze Słowa Bożego prawdziwą mądrość i nauki zdrowe; a wielkie i kosztowne obietnice tegoż Słowa są wielkim błogosławieństwem dla wszystkich, którzy rozkoszują się rozmyślaniem o nich. W świetle chwalebnej Ewangelii Chrystusowej, sama natura przedstawia jaśniejszą twarz i przemawia wymowniejszym językiem, uwydatniając miłość, potęgę i chwałę Boga naszego. Którekolwiek rzeczy są prawdziwe, bracia, rozmyślajcie o nich.
(2) „Cokolwiek poczciwego”. To wyklucza wszelkie zwodzenia i obłudę, wszelkie złe zamysły i intrygi; a także odrzuca wszelkie złe domysły, fałszerstwa i obmowy, dając miejsce uczciwości i szczerości w myślach, a te rozwiną też pragnienia i zamiłowanie do dobrych i zacnych czynów.
(3) „Cokolwiek sprawiedliwego”. To odrzuca wszelkie niesprawiedliwe wagi i miary w ocenianiu charakteru i motywów naszych współbliźnich a szczególnie naszych braci w Chrystusie. Powinno też zezwalać na odpowiednie uwzględnienia słabości cielesnych, pamiętając, że my też podlegamy słabościom, jeśli nie w jednym kierunku to w drugim. Stosowanie się do tej rady rozważałoby otoczenie, wpływy nieprzyjazne, srogość pokus itp., aby, o ile możliwe, umniejszyć okoliczności potępiające i dochodzić do korzystnego sądu. Nie ignorowałoby jednak faktów nieprzyjemnych i nie zachęcałoby do złego.
Umysł rządzony sprawiedliwością, nie tylko stara się, aby wszystko rozsądzać sprawiedliwie, ale ma też odpowiednie zrozumienie sprawiedliwości. Rozkoszuje się w dociekaniu zasad sprawiedliwości, będącej podstawową zasadą Boskiej stolicy, że bez trudności zrozumie i ocenia wartość kosztownej krwi Chrystusowej, która zadawala wymagania sprawiedliwości i tym sposobem przywraca człowiekowi utracone prawo do życia. Tak zupełnie te zarysy Boskiego planu i ta wspaniałość zasady sprawiedliwości, są dostrzegane i rozpoznawane, że żadne filozofie ludzkie, uczące o jakichkolwiek pomysłach zbawienia przez ignorowanie słusznych wymagań sprawiedliwości, nie będą przyjmowane ani tolerowane. Żaden inny plan, jak tylko ten ugruntowany na sprawiedliwości i dokonywany w miłości, nie zdoła przemówić do przekonania tym, których nawyki umysłowe i sposoby myślenia są sprawiedliwe i którym Boski plan zbawienia został objawiony.
(4) „Cokolwiek czystego”. Błogosławieni czystego serca i umysłu. Czyste myśli, wolne od brudu i kału grzesznego, ożywiają i zasilają duszę człowieka, do wszelkiego wyższego i szlachetnego dzieła. Czysty umysł domaga się czystego ciała i czystego ubrania, bez względu jak ono może być proste i skromne. Czysty umysł szuka towarzystwa tylko czystych i dobrych a unika towarzystwa innych. Także w literaturze i w sztuce, szuka tylko tego, co jest czyste i wzniosłe.
Brudne domysły, dwuznaczne dowcipy, zmysłowy artyzm, i wszelkie inne plugastwa są obrzydliwością dla umysłu czystego. Czysty umysł rozkoszuje się w otoczeniu czystych i w rozmyślaniu nad tym, co jest zacne, cnotliwe, prawdziwe i piękne. Błogość takiego stanu umysłu i serca, przewyższa pojęcia nieczystych, do takiego stopnia, że żadną miarą nie może być przez takich oceniona. Uszczęśliwiający i uszlachetniający wpływ takiego stanu objawia się najlepiej w oczyszczających skutkach – w czystości ciała i ubrania – co dodaje nowej energii i żywotności nawet fizycznej części człowieka.
(5) „Cokolwiek przyjemnego, cokolwiek chwalebnego [co jest warte pochwały], jeźli która cnota i jeźli która chwała, o tym przemyślajcie”. W dodatku do solidnych cnót prawdy, uczciwości, sprawiedliwości i czystości, niechaj i wszystkie inne miłe cnoty i ozdoby charakteru, takie jak cichość, cierpliwość, wiara, pobożność, szczodrobliwość, dobrotliwość i wspaniałomyślność zajmują nasz odnowiony umysł. A w miarę jak cnoty te trzymać będziemy przed okiem naszego umysłu, jakoby przed lustrem, one stopniowo zaczną odbijać się w nas coraz więcej i dokonywać będą chwalebnego dzieła przemiany w naszym charakterze. Tym sposobem, wola nasza również będzie wzmacniana i ożywiana nową energią, aby mogła skutecznie dokonać wielkiego dzieła rządzenia i kontrolowania całym człowiekiem.
Tak Apostoł pojmował filozofię wpływu myśli na wolę i odwrotnie. To też starał się pouczać, abyśmy byli bacznymi i mieli kontrolę nad naszymi myślami, dostarczali im zdrowego i życiodajnego pokarmu, abyśmy w ten sposób, dobrymi myślami, mogli wzmocnić naszą wolę, a wola, aby znowu z kolei mogła lepiej rządzić i kontrolować myśli. W taki sposób – szukając pilnie obecnych, jak i przyszłych błogosławieństw, obiecanych tym, co są czystego serca – dostąpimy ich – Mat. 5:8.
====================
— 15 września 1894 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: