R1636-99 Znaczenie emblematów

Zmień język 

::R1636 : strona 99::

ZNACZENIE EMBLEMATÓW

O chlebie Pan nasz Jezus wyraził się: „To jest ciało Moje”, to znaczy, że przaśny chleb przedstawia Jego ciało, Jego człowieczeństwo, które zostało złamane, czyli ofiarowane za nas. Gdyby On nie ofiarował Samego Siebie za nas, nigdy nie dostąpilibyśmy życia wiecznego, jak to i On Sam powiedział: „Jeśli nie będziecie jedli ciała Syna człowieczego i pili krwi Jego, nie macie żywota w sobie” – Jana 6:53.

Złamane ciało naszego Pana, nie tylko miało dostarczyć chleba żywota, który, gdy spożywa człowiek, nie umrze na wieki, ale ono również otworzyło „wąską drogę” do żywota, tudzież otworzyło i dało nam dostęp do prawdy, która jest pokarmem duchowym, zasiłkiem w postępowaniu wąską drogą wiodącą do żywota. Sprawdzamy więc, że przy obchodzeniu pamiątkowej Wieczerzy Pańskiej, chleb przedstawia złamane ciało Tego, który powiedział: „Jam ci jest ta Droga, Prawda i Żywot; żaden nie przychodzi do Ojca, tylko przeze Mnie” – Jana 14:6.

Przeto gdy chleb ten spożywamy, powinniśmy rozumieć, że gdyby Jezus nie umarł – nie był złamany – za nas, nigdy nie moglibyśmy przybliżyć się do Ojca, ale na zawsze pozostawalibyśmy w niewoli śmierci, pod przekleństwem grzechu Adamowego.

Inna myśl: używany przy ostatniej wieczerzy chleb, był przaśny – bez domieszki kwasu. Kwas jest elementem zgnilizny, psucia się ciał; jest więc obrazem grzechu, rozkładu i śmierci, jakie niszczą ludzkość. Zatem symbol przaśnego chleba wskazuje, że Pan Jezus był wolnym od grzechu, był barankiem bez zmazy i skazy, „świętym, niewinnym i niepokalanym”. Gdyby On pochodził z rodu Adamowego, gdyby życie Swoje otrzymał zwykłym sposobem od jakiegoś ojca ziemskiego, On również podlegałby kwasowi grzechu Adamowego, na równi z innymi ludźmi. Lecz życie Jego było nieskalane, pochodziło z bezgrzesznej, wyższej, niebiańskiej natury, przemienione do warunków ziemskich; przeto nazwany jest: „Chlebem z nieba” – Jana 6:41. Przeto oceniajmy ten czysty, niekwaszony, niczym nie splamiony chleb, przygotowany przez Boga. Karmmy się Nim – przez przyjmowanie i trawienie prawdy, a szczególnie tej prawdy – przypisując sobie wiarą Jego sprawiedliwość i uznając Go jako drogę i żywot.

Przez Boskie objawienie, Apostoł poucza nas o dalszym znaczeniu tej Pamiątki. Pokazuje, że chleb przedstawia nie tylko naszego Pana osobiście, ale po spożyciu Go (po dostąpieniu usprawiedliwienia, przez przyswojenie sobie wiarą Jego sprawiedliwości), my, przez poświęcenie, stajemy się współuczestnikami z Nim, jako części onego złamanego chleba – pokarmu dla świata (1 Kor. 10:16). To nasuwa myśl o naszym przywileju jako usprawiedliwionych wiernych, do uczestniczenia w cierpieniach i śmierci Chrystusowej, abyśmy przez to mogli również współuczestniczyć z Nim w przyszłej Jego chwale i towarzyszyć w dziele błogosławienia wszystkich rodzajów ziemi.

Podobna myśl wyrażana jest przez Apostoła często i w różnych obrazach; lecz żaden nie jest silniejszy od tego, że Kościół, jako całość, jest „jednym chlebem”, obecnie łamanym. Jest to znamienna ilustracja naszej łączności i społeczności z naszą Głową, Chrystusem Jezusem.

Cytujemy: „Chleb, który łamiemy, izali nie jest społecznością ciała Chrystusowego? Albowiem jednym chlebem, jednym ciałem wiele nas jest; bo wszyscy (my poświęceni naśladowcy Pana) chleba jednego jesteśmy uczestnikami” – 1 Kor. 10:16,17.

Owoc winnego krzewu (wino lub sok z winogron) przedstawia ofiarowane życie naszego Pana – Jego krew. „To jest krew Moja (symbol życia ofiarowanego na śmierć) Nowego Testamentu (przymierza), która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów” „Pijcie z tego wszyscy” – Mat. 26:27,28.

Ponieważ życie Chrystusa Pana złożone było w ofierze jako Okup za życie rodzaju Adamowego (które zostało utracone przez grzech), prawo do życia może być ludziom zaofiarowane pod Nowym Przymierzem, na warunkach wiary i posłuszeństwa (Rzym. 5:18,19). Przelana krew naszego Pana była okupem (ceną) za wszystkich. Okup ten złożył nasz Odkupiciel sam; lecz jego akt podania kielicha uczniom i zaproszenia, aby z niego pili, był zaproszeniem do uczestniczenia w Jego cierpieniach; albo, jak określił to Apostoł na innym miejscu: aby „dopełniać ostatków ucisków Chrystusowych” – Kol. 1:24.

Dostaliśmy też zaproszenie, że gdy po usprawiedliwieniu z wiary będziemy dobrowolnie ponosić cierpienia Chrystusowe, służąc Jego sprawie, policzone nam to będzie, jakbyśmy byli częścią Jego ofiary. „Kielich błogosławienia, za który błogosławimy Boga, izali nie jest społecznością krwi (w przelanej krwi – w śmierci) Chrystusowej?” (1 Kor. 10:16). Obyśmy wszyscy umieli odpowiednio oceniać znaczenie i ważność tego „kielicha” i błogosławili Boga za sposobność uczestniczenia z Chrystusem w Jego kielichu cierpień i hańby! Wszyscy tacy mają zapewnienie, że będą także uwielbieni z Nim – Rzym. 8:17.

Nasz Pan również przywiązał podobne znaczenie do „kielicha”; to jest, że on oznacza nasze uczestniczenie w Jego upokorzeniach, nasz udział w Jego ofierze – a więc przedstawia śmierć naszego człowieczeństwa. Na przykład gdy nasz Pan był proszony przez dwóch uczniów o obietnicę przyszłej chwały na Jego stolicy, On odrzekł: „Nie wiecie o co prosicie; możecie pić kielich, który ja będę pił?” Na ich szczerą odpowiedź, że mogą, że są gotowi, powiedział im: „Kielich Mój pić będziecie” (Mat. 20:21-23). Sok z winogron nie tylko obejmuje myśl o zgnieceniu gron aż krew wypłynęła, ale że jest też orzeźwiającym płynem. Podobnie ci, co teraz uczestniczą w „ucierpieniach Chrystusowych”, będą także uczestniczyć w Jego chwale, czci i nieśmiertelności – gdy będą pić nowe wino z Nim w Królestwie – Mat. 26:29.

Gdy tedy obchodzić będziemy Pamiątkę śmierci naszego Pana, wieczorem 21 kwietnia, b.r., uprzytomnijmy sobie dobrze znaczenie tego, co czynimy; i będąc ożywionymi Jego życiem, zasileni tym chlebem żywota, pijmy z Nim, z Jego kielicha śmierci, zdecydowani więcej aniżeli kiedykolwiek przedtem, być z Nim onym jednym złamanym chlebem ku nakarmieniu drugich. „Albowiem jeśliśmy z Nim umarli, z Nim też żyć będziemy; jeśli cierpimy z Nim, z Nim też królować będziemy” – 2 Tym. 2:11,12.

KTO MOŻE UCZESTNICZYĆ

Każdy powinien sam zadecydować czy ma on prawo do uczestniczenia w tym chlebie i kielichu, czy też nie. Jeśli mieni się być uczniem Pańskim, ufając w krwi Nowego Przymierza przelanej na zgładzenie grzechów, jeśli jest poświęcony w służbie Pańskiej, to współuczniowie nie powinni sądzić jego serca. Sam tylko Bóg może z akuratnością to czynić.

Ponieważ te emblematy symbolizują śmierć Chrystusa Pana, przeto chrońmy się od spożywania ich nieświadomie, niegodnie, niewłaściwie – nie uznając w nich „ciała Pańskiego”, jako naszego okupu – bo kto by tak spożywał, podobny byłby tym, co zabili Pana i, w symbolu, byłby „winien ciała i krwi Pańskiej” – 1 Kor. 11:27.

„Niechaj tedy człowiek samego siebie doświadcza” – niechaj dopilnuje, aby uczestnicząc w tej Pamiątce rozumiał, że ten chleb i kielich przedstawiają cenę Okupu naszego Pana, Jego życie i przywileje, a następnie, że przez uczestniczenie w nich, przyłącza się, aby cierpieć z Chrystusem, aby być z Nim łamanym za drugich. Gdy by ktoś nie przyjmował ani oceniał tej sprawy w taki sposób, a brałby udział w tej Pamiątce, to potępiałby samego siebie w swoim własnym sumieniu – „sąd (potępienie) sobie samemu je i pije”, 1 Kor. 11:28,29.

Apostoł mówi, że przez brak oceny tej Pamiątki, symbolizującej nie tylko nasze usprawiedliwienie, ale i nasze poświęcenie do uczestnictwa w cierpieniach i w śmierci Chrystusowej „wiele jest słabych i chorych a nie mało ich zasnęło” (1 Kor. 11:30). Prawda tego orzeczenia jest aż nadto widoczna. Niedbałość w pojmowaniu i ocenie prawd wyrażonych w Pamiątkowej Wieczerzy, spowodowała ten słaby, schorzały i ospały stan kościoła nominalnego. Nic tak nie rozbudza i zasila wiernych Pańskich, jak jasne zrozumienie i ocena okupowej ofiary Chrystusowej i ich udziału uczestniczenia z Nim w Jego cierpieniach i ofierze za świat. „Niechaj człowiek samego siebie doświadcza, a tak niech je z chleba tego i z kielicha tego niechaj pije”.

====================

— 1 kwietnia 1894 r. —