::R1631 : strona 78::
ZMARTWYCHWSTANIE CHRYSTUSA
— MarEk 16:1,8 —
Złoty Tekst: „Jam jest Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. Bóg nie jest Bogiem umarłych ale żywych”; „Teraz Chrystus z martwych wzbudzony jest” – Mat. 22:32; 1 Kor. 15:20
NAZWA „WIELKANOC”, znajdująca się w kilku miejscach polskiej Biblii (Dz. Ap. 12:4), właściwie oznacza żydowskie święto Paschy. W Piśmie świętym nie ma żadnego przykładu wielkanocnych uroczystości obchodzonych z wielką wystawą i ceremonią w kościołach rzymsko i grecko-katolickich, gdzie ceremonie te i obrządki wprowadzone zostały na miejsce podobnych obrządków pogańskich; zmiana nastąpiła tylko w nazwie. Unikając tych licznych form pobożności zubożających jej prawdziwego ducha, właściwym jest jednak dla chrześcijan aby nabożnie i radośnie rozmyślali o rocznicy Zmartwychwstania Pańskiego. Narodzenie, śmierć i zmartwychwstanie naszego Pana są to trzy okoliczności Jego pierwszego przyjścia, które powinny być wspominane przez każde dziecko Boże z nabożeństwem, dziękczynieniem i uwielbieniem.
Jego narodzenie jest jutrzenką nadziei dla naszego rodzaju, jak to i Symeon powiedział: „Teraz puszczasz sługę Twego, Panie, w pokoju; gdyż oczy moje oglądały zbawienie Twoje” (Łuk. 2:29,30). Śmierć naszego Pana była pieczęcią przebaczenia i pokoju dla każdego wierzącego w Jego drogocenną krew; Jego zmartwychwstanie zaś było zapewnieniem danym ludziom przez Boga o skuteczności tej drogocennej krwi i wynikłych z tego przywilejach uczestniczenia w błogosławieństwach okupu i restytucji, przez wiarę i posłuszeństwo.
Wzbudzenie Jezusa od umarłych jest gwarancją wyrażonego zamysłu Bożego przywrócenia do życia, do łaski i do wszystkich błogosławieństw tych z ludzi, którzy zechcą przyjść do Boga przez Chrystusa. Przez wzgląd na to Bóg oświadcza się Bogiem żywych, a nie umarłych, albowiem Jemu wszyscy żyją (Łuk 20:37,38) – w Jego planie. W takim też znaczeniu nasz Pan mówił o śmierci jako o śnie – ze względu na przebudzenie w poranku zmartwychwstania.
Śmierć zawiera w sobie myśl zagłady; albowiem będąc potępionym przez Boga jako niegodnym życia, człowiek nie miałby żadnej szansy reformy ani odmiany w śmierci. „W śmierci nie ma pamiątki o Tobie; a w grobie któż Cię wychwalać będzie?” (Ps. 6:6) Z tego wynika, że w śmierci nie mogłoby być żadnej nadziei. Co jednak człowiek nie był w stanie uczynić dla siebie, to Bóg uczynił dla niego przez Chrystusa – który wykupił człowieka spod wyroku śmierci i przygotował sposobność przebudzenia dla wszystkich. Z tego to powodu Bóg nie uważa nas za umarłych (wygładzonych), ale jako śpiących, aż do poranku Tysiąclecia.
Dobrze jest zauważyć z jaką ostrożnością zanotowane są w Piśmie Świętym fakty o śmierci i zmartwychwstaniu naszego Pana; aby przez to nasza wiara i nadzieja mogły być utwierdzone; albowiem, jak to powiedział apostoł: „Jeśli Chrystus nie jest wzbudzony, daremna jest wiara wasza”. Także różne środki zapobiegawcze (zapieczętowanie grobowca, straż przy grobie itp.) były podjęte nie przez Pańskich przyjaciół, ale przez nieprzyjaciół.
====================
— 1 marca 1894 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: