R1416-192 Studium Biblijne: Wylanie ducha przysposobienia synowskiego

Zmień język

::R1416 : strona 192::

Wylanie ducha przysposobienia synowskiego

III kwartał, lekcja II, 10 lipca, Dz. Ap. 2:1‑12

Złoty tekst – „Lecz gdy przyjdzie on Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę […] i przyszłe rzeczy wam opowie” – Jana 16:13.

WERSETY 1‑4 (Dz. Ap. 2:1-4). Najważniejszym dniem w historii Kościoła jest dzień błogosławieństwa Pięćdziesiątnicy, który nastąpił po wniebowstąpieniu naszego Pana. Zaznacza on zdecydowanie początek historii Kościoła, wskazując zapoczątkowanie Kościoła. Bo chociaż apostołowie zostali powołani i chodzili za wielkim Nauczycielem przez trzy i pół roku Jego posługi i ofiary, oni nie byli uznawani przez Boga jako Jego synowie aż do Pięćdziesiątnicy, kiedy został dany duch przysposobienia synowskiego.

To prawda, że oni sami się poświęcili; zostawili wszystko, aby pójść za Chrystusem; ale jako grzesznicy znajdowali się pod potępieniem i nie mogli być uznani ani traktowani jako synowie, dopóki nie dokonało się zadośćuczynienie za ich grzechy przez wielką ofiarę za grzechy „Baranka Bożego, który gładzi grzech świata”. Na to musieli oni poczekać. A nawet po tym, jak Odkupiciel „wylał duszę swoją aż na śmierć” jako nasza ofiara za grzech, i po tym, jak został wzbudzony z martwych przez chwałę Ojca, oni nadal musieli jeszcze czekać, aż otrzymają dar Boga w postaci ducha przysposobienia synowskiego, oznaczający uznanie ich za synów i upoważniający ich do nauczania w Jego imieniu o przebaczeniu grzechów; oni musieli czekać, aż ten, który dał naszą cenę odkupienia, wstąpi na wysokości i tam pojawi się w obecności Boga i zaoferuje sprawiedliwości tę ofiarę za grzech na naszą korzyść – umożliwiając jej zastosowanie za tych, którzy wierzą w Niego i są Mu posłuszni. Błogosławieństwo Pięćdziesiątnicy było od Ojca, ale przez Syna (Dz. Ap. 2:33). Było to Ojcowskie uznanie zasługi ofiary za grzech.

To prawda, że Mistrz wysłał ich, by głosili bliskość Królestwa, itd., i oni wrócili radośni, mówiąc: „Panie! i dyjablić się nam poddawają w imieniu twojem”; ale moc, przez którą oni wtedy dokonywali cudów, chociaż był to święty duch lub święta moc, nie była ich własną, lecz Pańską. On posłał ich w swoim imieniu i dał im moc nad wszelkiego rodzaju chorobami, itd., ale oni nie otrzymali żadnej mocy, ani żadnego innego uznania, bezpośrednio od Boga, aż do dnia Pięćdziesiątnicy. Nasz Pan Jezus miał świętego ducha lub świętą moc, i to bez miary, ponieważ On był świętym, niewinnym, niepokalanym synem (Jana 3:34), ale wszyscy inni zostali wykluczeni z tego ponieważ byli grzesznikami, dopóki On nie uczynił pojednania za nieprawość. Uczniowie zatem mieli jedynie przypisaną lub udzieloną świętą moc czy świętego ducha, dopóki ofiara nie została uczyniona i złożona, i dopóki błogosławieństwo Pięćdziesiątnicy nie dostarczyło dowodów im i nam, i wszystkim, że Bóg przyjął ofiarę Chrystusa – „sprawiedliwego za niesprawiedliwych” – 1 Piotra 3:18.

Z tym zgadza się stwierdzenie: „Albowiem jeszcze nie był dany Duch Święty, przeto że jeszcze Jezus nie był uwielbiony” (Jana 7:39); i jeszcze inne stwierdzenie: „Lecz którzykolwiek [z domu sług] go przyjęli, dał im tę moc [możność, siłę, przywilej], aby się stali SYNAMI BOŻYMI” – Jana 1:12.

WERSETY 4‑12 (Dz. Ap. 2:4-12). Jeśli chodzi o dary ducha, jakie nastąpiły po spłodzeniu z ducha we wczesnym Kościele, były one dane w celu potwierdzenia Bożej łaski dla nowo spłodzonych „synów”, jak również w celu zamanifestowania ich jako nauczycieli dla tych, którzy jej jeszcze nie mają, oraz jeśli chodzi o rozróżnianie między tymi darami a owocami-darami ducha, które teraz są dowodem Boskiej łaski i spłodzenia, student jest kierowany do wiodącego artykułu w tym numerze tego czasopisma.

====================

— 1 i 15 czerwca 1892 r. —