::R1258 : strona 3::
ANASTASIS – ZMARTWYCHWSTANIE
Żaden przedmiot nie zajmuje więcej ważnego miejsca w Słowie Bożym niż zmartwychwstanie, oprócz dwóch innych doktryn tak blisko związanych z tym – okup, który jest podstawą wszelkiej nadziei w zmartwychwstaniu, i wtóre przyjście Pana, przyjście Pana dla ustanowienia Jego królestwa, pod którym owoc okupu (zmartwychwstanie) obejmie Adama i jego ród w ogóle. To jednak, chociaż te doktryny mają takie ważne znaczenie w Boskim planie, jak dziwnym się to wydaje, że Chrześcijański lud niemal w ogóle ignoruje te tematy, które duch Boży wskazuje, że są najważniejsze. Przyczyna tego lekceważenia leży w tym fakcie, że w okresie od trzeciego do szóstego stulecia pomysł o przyjściu królestwa dla błogosławienia świata z Chrystusem i Jego uwielbionym Kościołem jako jego głowy, został zaniechany i zamieniony na pomysł, że to będzie królestwo składające się ze znakomitych ziemskiego kościoła w ziemskiej chwale i zaszczycie, z jednym w pośród tej liczby jako głowy albo papieża do reprezentowania Chrystusa na ziemi. Ta myśl zdążała do podkopania apostolskiej doktryny o chwale i błogosławionej koronie życia dla
Kościoła przy okazaniu się Chrystusa i królestwa (1 Piotra 1:5; 2 Tym. 4:8). I stopniowo ten pomysł został przedstawiony, który jest całkiem obcy do Pism, że zmartwychwstanie jest prawdziwie sprawą konieczną, że umierający święci przechodzą natychmiast do najpełniejszego życia i chwały i błogosławieństwa, nie mając względu na wtóre przyjście Chrystusa i zmartwychwstanie. I zapewne, jeśli taki był wypadek, jeśli pełność życia i błogosławieństwo mogą być osiągnięte bez zmartwychwstania, to pokładanie w nim nadziei i spodziewania nie miałoby wartości; podobnie doktryna o przyjściu Pańskim, by stopniowo utraciła znaczenie a w ostateczności by ustała, aby być zachętą i nadzieją. I tak się stało.
Jak już widzieliśmy, że badanie przedmiotu o okupie i o wtórym przyjściu Pana i królestwa, jakie wtedy będzie ustanowione aby błogosławić wszystkie rodzaje ziemi, odkrywa wiele wartościowych prawd, których poprzednio nie widziano, zatem badanie przedmiotu o zmartwychwstaniu daje jaśniejszy pogląd na Boski plan.
Lecz tego nie zauważono aż w roku 1881, kiedy zwróciliśmy naszą uwagę krytycznie na przedmiot zmartwychwstania; i wkrótce potem, pod tym samym nagłówkiem jak powyżej przedstawiliśmy przedmiot w Strażnicy z miesiąca czerwca 1882. Dalsze badanie okazało się pomocne przez zwiększające się światło przyświecające z innych zarysów Boskiego planu, służyło do potwierdzenia poglądu tam wyrażonego i tak rozszerzyło go, że cały przedmiot zmartwychwstania jest teraz bardzo jasny, harmonijny sam w sobie, jak również z innymi zarysami Boskiego planu.
My znajdujemy, że ludzie używają słowo zmartwychwstanie w bardzo powszechny sposób. Biblia używa greckie słowo anastasis, reprezentowane przez nasze polskie słowo zmartwychwstanie, w bardzo szczególny sposób. Zwyczajny pogląd doktryny na zmartwychwstanie jest pokazany przez Webstera określenie znaczenia, jak następuje: „Zmartwychwstanie: (1) Powstać ponownie; odebrać na powrót siłę. (2) Szczególnie, powstać znowu ze śmierci; otrzymać na powrót życie”.
Jako przykład, zmartwychwstania, mamy znakomite cuda naszego Pana, w wypadku Łazarza, syna wdowy w Naim i córkę Jaira, itp. są często przytaczane; wyobrażenie jest to, że przywrócenie w jakimkolwiek stopniu siły albo życia komukolwiek, który przeszedł w stan zapamiętania, w śmierci jest zmartwychwstaniem.
W Piśmie Świętym jest używane oryginalne greckie słowo anastasis, które się dosyć różni od tego znaczenia powyżej. Pismo Święte nigdy nie mówi o powyższych wypadkach wzbudzenia ze śmierci jako o zmartwychwstaniu. Anastasis oznacza o wiele więcej niż tylko wzbudzenie ze śmierci; to oznacza powstać ponownie, i to znaczy wszystko co słowo naprawienie oznacza, i wszystko co słowo zbawić oznacza, dla zgubionego i zniszczonego rodu Adama. Jak naprawienie oznacza zupełne naprawienie wszystkiego co było utracone przez Adama, a zbawić oznacza zupełne zbawienie od wszelkiej kary i straty ściągniętej pod Boskim wyrokiem przez nieposłuszeństwo Adama, więc zmartwychwstanie (anastasis) oznacza zupełne i kompletne podźwignięcie znowu do wszystkiego co było utracone; nie częściowe podźwignięcie do części, która była utracona, lecz zupełne podźwignięcie znowu do stanowiska i warunku doskonałej męskości, umysłowo, moralnie i fizycznie, skąd upadek odrzucił ojca Adama i wszystkich w nim – jego potomków. To jest błogosławiona pełność zawarta w słowie zmartwychwstanie, tak jak Bóg je używa. Radujmy się tym odtąd i używajmy słowo zmartwychwstanie jak Bóg je używa. Odtąd nie mówmy o takich wypadkach jak wzbudzenie Łazarza jako o zmartwychwstaniu; bo Łazarz nie powstał doskonałym z grobu, ani też od tego czasu nie rozpoczął rozwijać się do doskonałości. On był tylko wzbudzony, jak nasz Pan powiedział: „Idę abym go ze snu obudził” (Jana 11:11). I kiedy Łazarz umarł znowu, to nie można by tego uważać za jego wtórą śmierć, bo on nigdy nie był zupełnie uwolniony od Adamowej śmierci. Jeżeli ktoś byłby wzbudzony tuzin razy z Adamowej śmierci, to jeszcze by się w niej znajdował, i nie mógłby umrzeć wtórą śmiercią (zapłatą jednostki, za dobrowolny grzech) aż w jakiś sposób byłby uwolniony od pierwszej albo Adamowego wyroku śmierci.
Pisząc szczególnie o tym przedmiocie (1 Kor. 15:12-23), Apostoł mówi nam o kilku ważnych rzeczach:
(1) Zmartwychwstanie jest doktryną najważniejszą, bo jeśli nie ma zmartwychwstania to ci, którzy już zasnęli w śmierci poginęli, a my, którzy mamy nadzieję i staramy się o przyszłe życie jesteśmy zwiedzeni i spotkamy się ze smutnym zawodem (1 Kor. 15:18-19); lecz on zapewnia nas, że najlepszym gruntem jest wiara w Boską moc i postanowienie, że będzie zmartwychwstanie, i że zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa jest dowodem tegoż (1 Kor. 15:20).
(2) Dalej on oświadcza, że nasz Pan jest pierwszym z kiedykolwiek zmartwychwstałych; tym sposobem wykazując, że Łazarz i inni nie zmartwychwstali w znaczeniu, jakim Bóg używa to słowo – Chrystus „stał się pierwiastkiem tych, którzy zasnęli” (1 Kor. 15:20 i Dz. Ap. 26:23).
(3) Budując na tym fundamencie, który On już założył (1 Kor. 1:18; 1 Kor. 1:23; 1 Kor. 1:30) – że śmierć Chrystusa jest naszym okupem, jest podstawą naszej nadziei o zmartwychwstaniu do życia, które On w ten sposób odkupił dla nas i dla wszystkich, Apostoł dalej oświadcza (1 Kor. 15:21-22), że jak śmierć przyszła jako rezultat czegoś uczynionego przez człowieka (Adama) tak zmartwychwstanie przyjdzie jako rezultat z czegoś uczynionego przez wtórego człowieka [„człowiek Chrystus Jezus, który dał samego siebie na okup za wszystkich” (1 Tym. 2:5-6)]; i że wszyscy którzy są w Adamie, uczestniczą w jego wyroku i jako konsekwencja umierają, tak wszyscy którzy są w Chrystusie będą ożywieni – przygotowani do udziału w błogosławieństwach, które człowiek Chrystus Jezus zdobył, lecz które złożył w śmierci na korzyść wszystkich tych, którzy będą mu posłuszni do zupełnej znajomości prawdy – Żyd. 5:9.
(4) Lecz nawet wśród tych ożywionych w Chrystusie będzie różnica; będą dwa porządki, albo klasy, lub stany; i wszyscy przyprowadzeni do doskonałości przez zmartwychwstanie, wszyscy podźwignięci kompletnie ze śmierci, będą należeć do jednego z tych porządków. Oni będą należeć albo do duchowego porządku, którego „Ciało Chrystusowe” pod Jezusem jego głową, byli reprezentowani w Izraelskim kapłaństwie, jako pierwiastki Bogu z jego stworzeń (1 Kor. 15:23 i Jak. 1:18), i z których druga klasa reprezentowana w Lewitach, będzie stanowić błogosławionych sług albo pomocników, a inni przyjdą pod ludzki porządek do ludzkiej doskonałości jako członkowie wielkiej restytucyjnej klasy jaka się rozwinie podczas Pańskiej obecności – podczas Tysiącletniego królowania.
(5) Lecz Apostoł mówi (1 Kor. 15:35), że niektórzy, bezmyślni będą się pytać, Jakoż wzbudzeni bywają umarli? Gdzie są ich ciała? O, co za bezmyślna osoba, to przypuszczasz, że rozkładające się ciało w proch może przeszkodzić w wypełnieniu Boskich obietnic! Czy nie widzisz, że w naturze Bóg naucza tej samej lekcji? że chociaż nasienie bywa wsiane to jednak nie to samo wyrasta ale inne nasienie tego samego rodzaju – nowe ziarno tej samej natury jakie wsiano (1 Kor. 15:35-37). I tak będzie przy zmartwychwstaniu: Nie będzie to samo ciało, składające się z tych samych substancji i płynów jak to które było pogrzebane, lecz to będzie ta sama istota, która umarła a zmartwychwstanie.
(6) Na postawione pytanie, jakiego rodzaju będzie zmartwychwstałe ciało? Odpowiadamy, że będą rozmaitego rodzaju ciała przy zmartwychwstaniu – prawie tak samo jak jest rozmaitego rodzaju ziarno kiedy bywa wsiane, a nowe które wyrasta jest tego samego gatunku, albo natury, jak to które jest siane; tak będzie przy zmartwychwstaniu. W jakim rodzaju doskonałego ciała ktoś będzie przy zmartwychwstaniu zależeć będzie do jakiej natury on będzie należał. Lecz czy nie wszyscy, którzy umarli w Adamie są tej samej natury jak Adam – ludzkiej natury? Nie; ogromna większość jest, i wszyscy byli takimi jednego czasu; lecz nie wielu „Maluczkie Stadko”, zmienili swoją naturę i już nie są dłużej ludzkiej natury. (Ci, i metoda przez którą ich przemiana natury była uskuteczniona, jest wykazane w Strażnicy z miesiąca sierpnia). Od czasu, kiedy oni poświęcili swoje usprawiedliwione ludzkie natury jako ofiary, oni zostali policzeni od Boga za „nowe stworzenia w Chrystusie”, „uczestników Boskiej natury”. Przy zmartwychwstaniu, Bóg według swego planu da każdemu takiemu ciało jak się upodobało Jemu przewidzieć – mianowicie, każdemu rodzajowi nasienia jego własne stosowne ciało. Odnośnie ludzkości w ogóle, my wiemy jakiego rodzaju ciała oni będą posiadać, bo my wszyscy mamy niedoskonałe ludzkie ciała teraz, i możemy sformować dosyć dobre pojęcie co będzie stanowić wspaniałość i moc takich ciał kiedy będą udoskonalone, kiedy będą zupełnie podźwignięte do doskonałości utraconej w Adamie. Lecz o ciałach, które Bóg przygotował dla Maluczkiego Stadka jego wybranych świętych, „królewskiego kapłaństwa”, którzy będą przemienieni do Boskiej natury, możemy teraz wiedzieć bardzo mało. My możemy tylko wiedzieć, że oni będą posiadać boskie ciała, kiedy będą udoskonaleni. I tak Apostoł oświadcza: „Ale się jeszcze nie objawiło, czym będziemy; lecz wiemy, iż gdy się on objawi, podobni mu będziemy” (1 Jana 3:2), który jest „wyrażonym podobieństwem Ojcowskiej osoby” (2 Kor. 4:4).
I ten fakt jest zgodny z tym co my widzimy w Boskim ogólnym planie. Gdy spojrzymy ponad ziemię to widzimy urozmaicenie w Boskim stworzeniu, a gdy spojrzymy w około nas na ziemi to widzimy wielkie urozmaicenie w roślinach i w zwierzęcym życiu – 1 Kor. 15:38-41.
(7) My będziemy szczególnie zainteresowani w zmartwychwstaniu ciał świętych, albowiem (a) to jest nagroda o którą się ubiegamy, i (b) albowiem my mamy zgodne jasne zrozumienie co będzie stanowić restytucyjne ciało. I chociaż się jeszcze nie objawiło czym będziemy, możemy polecić niektóre kontrasty między tym, czym teraz jesteśmy i czym będziemy wtedy, chociaż to może sprawić tylko nie wystarczający pogląd. „Takci będzie i *ZMARTWYCHWSTANIE UMARŁYCH (główne zmartwychwstanie albo zmartwychwstanie głównej klasy, ofiarniczych zwycięzców). Bywa wsiane ciało w skarżeniu a będzie wzbudzone w nieskazitelności; bywa wsiane w niesławie, a będzie wzbudzone w sławie, bywa wsiane w słabości, a będzie wzbudzone w mocy; bywa wsiane ciało cielesne (ludzkie), a będzie wzbudzone ciało duchowe”. Tak pewnym jak jest naturalne, czyli ludzkie albo ziemskie ciało, tak pewnym jest także taka rzecz jak niebieskie albo duchowe ciało.
* Greckie słowo wyszczególnia zmartwychwstanie i śmierć, jak to wskazaliśmy przez umieszczenie tych słów dużymi literami.
W harmonii z tym jest oświadczone, że pierwszy człowiek, Adam, stał się duszą żyjącą (t. j. stworzeniem albo ziemską istotą), wtóry Adam (stał się przez zmartwychwstanie) w ducha ożywiającego. Duchowe ciało jednak nie było pierwszym, lecz cielesne a potem duchowe, więc rodzaj ludzki w ogóle odziedziczy nie duchową naturę, lecz ziemską albo ludzką naturę; stąd jest tylko niewielu, tylko tacy, którzy teraz doświadczają przemiany natury, że przy zmartwychwstaniu albo ożywieniu ze śmierci będą posiadać Boskie ciała.
(8) Gdy my rozmyślamy o dwóch porządkach istot, to powinniśmy rozważyć przemianę, jaka wzięła miejsce w jednym z tych, który stał się Boskim i jak przemiana była uskuteczniona. Bo „pierwszy człowiek był z ziemi, ziemski; wtóry człowiek sam Pan z Nieba”. Z takiego rodzaju albo natury jakiej był ziemski w swoim najwyższym osiągnięciu, takiego rodzaju albo natury będą wszyscy ziemscy, którzy przez zmartwychwstanie osiągną zupełne życie i doskonałość; i takiego rodzaju albo natury osiągniętej przez tego z nieba będą niebiescy. Tak, jak nosiliśmy podobieństwo ziemskiego będziemy także nosić podobieństwo niebieskiego. Będziemy jako On jest i ujrzymy go jako On jest. I to mówię do was, „bracia”, bo chcę abyście zrozumieli, że taka przemiana z ludzkiej do Boskiej natury jest konieczna, albowiem ciało i krew (ludzkiej natury) nie mogą odziedziczyć to, które jest nieskazitelną chwałą i królestwem obiecanym nam. Przeto, takie zmartwychwstanie, takie udoskonalenie, uzupełnia nas jako boskie istoty, jest absolutnie konieczne – 1 Kor. 15:47-50.
Lecz odkryję wam tajemnicę, punkt nie jasny dotąd (1 Kor. 15:51) – My wszyscy nie potrzebujemy zasnąć w śmierci; bo kiedy przyjdzie czas na ustanowienie królestwa Bożego to nie będzie potrzebne oczekiwać w zapamiętaniu, zaśnięcia w śmierci. Tak, chociaż nie będziemy potrzebowali czekać w zaśnięciu, to jednak ta sama przemiana z ciała i krwi (ziemskiej ludzkiej natury) do boskiej natury będzie tak potrzebna dla takich jak dla tych, którzy potrzebowali zasnąć i czekać za królestwem, przemiana dla takich będzie tego samego rodzaju, lecz natychmiastowa; moment śmierci będzie dla nich momentem przemiany, i stąd nie zajdzie zaśnięcie. Przemiana będzie natychmiastowa dla wszystkich tych, którzy zasnęli i dla tych, którzy nie zasną, lecz to będzie w chwili śmierci dla tych tylko, którzy żyją w czasie, kiedy Pan jest obecny po raz wtóry ustanawiając swoje królestwo. To będzie zupełnym zmartwychwstaniem, przemianą dla wszystkich tych, zupełne, kompletne podźwignięcie ze śmierci do doskonałości i zupełnego życia – udoskonalenie w każdym względzie boskiej natury.
To zmartwychwstanie do Boskiej egzystencji jest Pierwszym Zmartwychwstaniem – głównym albo najważniejszym i najcudowniejszym. Ono jest najcudowniejszym w tym, że wypełnia cudowne obietnice Boże – nader wielkie i kosztowne obietnice. Jest ono najważniejsze, jak również pierwsze w porządku czasu, w nim wszystkie inne obietnice restytucji albo zmartwychwstanie zależy na nim – albowiem to zmartwychwstanie uzupełnia Chrystusa „Nasienie”, w którym i przez którego wszystkie rodzaje ziemi będą błogosławione; albowiem ci (klasa restytucji) bez nas (Kościoła, Pierwszego Zmartwychwstania) nie mogą stać się doskonałymi – Żyd. 11:40.
Zauważmy, że nasz Pan Jezus uczestniczył w tym głównym zmartwychwstaniu (Jego zmartwychwstaniu) przychodzi pośrednicząco przez, niego; bo Jego praca wpierw usprawiedliwia nas. i czyni możebnym dla nas nie tylko do przyjęcia to „wysokie powołanie”, lecz także do osiągnięcia go przez pomaganie nam w naszych słabościach i w wzmacnianiu i zachęcaniu nas na drodze przez łaskę i pomoc w każdym czasie potrzeby.
W ten sposób Apostoł rozumiał sprawę i napisał: „Żebym go poznał, i moc zmartwychwstania jego, (abym) i społeczność ucierpienia jego, przykształtowany będąc śmierci jego” i doszedł do (głównego) zmartwychwstania z umarłych (Filip. 3:10, 11); i znowu, „Jeśliśmy z nim (Chrystusem) umarli, (wierzymy, że) z nim też żyć będziemy”, być z nim tam, gdzie On jest i patrzeć na jego chwałę i być podobni jemu, a to może się stać tylko przez to samo zmartwychwstanie, przemianę, której On doświadczył (2 Tym. 2:11; Rzym. 6:8). I znowu on powiada, „Bo jeśliżeśmy z nim wszczepieni w podobieństwo śmierci jego, tedy też i w podobieństwo zmartwychwstania wszczepieni z nim będziemy” – Rzym. 6:5.
Ta „przemiana” albo zmartwychwstanie z cielesnego do duchownego, z ludzkiej do boskiej natury, która musi przyjść do wszystkich, którzy odziedziczą królestwo, będzie chwilą, natychmiastowej przemiany każdego; to nie będzie się przedłużać lub stanowić stopniową przemianą z mało znaczącego życia do obfitującej pełności, ale w momencie oni będą „jako on jest” i ujrzą go jako on jest. Ta przemiana nie będzie w tym samym momencie dla wszystkich, ponieważ, długi okres przeszło osiemnaście stuleci upłynęło między natychmiastowym zmartwychwstaniem, przemianą, naszego Pana a przemianą tych, którzy zasnęli i oczekują za królestwem, aby przyszło, żeby oni mogli być przemienieni i otrzymać udział z nim. Chociaż moment przemiany może być ten sam dla wszystkich, którzy zasnęli, to jednak nie jest w Boskim planie, aby ci, którzy będą przemienieni bez zaśnięcia aby byli przemienieni w tym samym momencie; bo jest napisano, „Pomarli w Chrystusie powstaną najpierwej, potem my, ostatki (albo pozostawieni z tej samej klasy przeznaczeni do życia) zachwyceni będziemy w obłokach (do niedoznanej chwały) naprzeciwko Panu na powietrzu”. *
* Powietrze tu zdaje się, iż oznacza duchowe władze albo moc jak u Efez. 2:2.
Ta przemiana, albo zmartwychwstanie, lub udoskonalenie, będzie miało miejsce przy końcu albo zamknięciu Wieku Ewangelii, podczas trąbienia ostatniej trąby – siódmej trąby (Obj. 11:15, Obj. 11:18; 1 Tes. 4:16-17). Bo trąba będzie wydawać głos a umarli powstaną nieskazitelnymi, a my (z tego samego porządku albo klasy, którzy pozostajemy) będziemy przemienieni. Albowiem ta (część ciała Chrystusowego) która jest skazitelna ma przywdziać nieskazitelność, a to które teraz umiera ma przywdziać nieśmiertelność.
I (1 Kor. 15:54-55) kiedy ta śmiertelność (albo umierająca część „Ciała Chrystusowego”, która nie będzie przemieniona aż do śmierci członków tego samego ciała, którzy wpierw muszą się stać nieskazitelnymi) muszą przywdziać nieśmiertelność, wtedy będą przyprowadzeni do wypełnienia się tego wypowiedzianego (proroctwa) które jest napisane: „Połkniona jest śmierć w zwycięstwie. Gdzież jest o śmierci, bodziec twój? Gdzież jest piekło zwycięstwo twoje?”
Zmartwychwstanie naszego Pana było stopniem w stronę tego zwycięstwa: to stanowiło najwięcej znaczący fundament do niego. Zmartwychwstanie, przemiana Kościoła, ze skazitelności i śmiertelności do nieskazitelności i nieśmiertelnych warunków, będzie dalszym stopniem w stronę zwycięstwa nad śmiercią, lecz jeszcze tylko w stanie przygotowawczym, albowiem kiedy Chrystus i Kościół będą uwielbieni, to panowanie śmierci będzie się niemal rozciągać jak zawsze, tylko Kościół, „Maluczkie Stadko” będzie we wszystkim.
Zadanie tego przejścia jest to, że po przemianie Kościoła, wtedy zniszczenie śmierci Adamowej nastąpi przez uwolnienie całej ludzkości z jej kontroli dopiero się rozpocznie – dawno obiecane uwolnienie (1 Moj. 3:15; Jer. 31:29-34), kiedy dzieci nie będą już dłużej trzymane w niewoli Adamowej śmierci, w ich ojców przestępstwach, lecz będą uwolnieni z pod potępienia, będą mogli żyć na zawsze chyba że oni przyjdą indywidualnie znowu pod wyrok przez dobrowolny indywidualny grzech.
Bodziec, który spowodował śmierć jest grzech; gdyby grzech nie wszedł na świat, śmierć ludzka nie byłaby znana.
A moc grzechu jest zakon. Boski zakon był poza tym, który zadecydował, co powinno stanowić grzech i co winno być jego bodźcem albo karą. Lecz, dzięki Bogu; gdyż on był sprawiedliwy w swoim zakonie, i gdy straszna kara tego prawa, bodziec śmierci, był zasłużony przez ród, On łaskawie urządził, że nasze zwycięstwo nad śmiercią i nasze ujście od Jego sprawiedliwego wyroku stało się możliwe przez Chrystusa Jezusa, Pana naszego.
====================
— Listopad 1890 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: