::R0832 : strona 8::
Czcigodny pan Sewall z Maine pewnego razu wszedł na spotkanie w sprawie misji zagranicznych, dokładnie w momencie, gdy zbierający datki wracali na swoje miejsca. Przewodniczący spotkania poprosił go o przewodniczenie w modlitwie. Starszy pan stał, wahając się, jakby nie dosłyszał prośby. Została ona powtórzona donośniejszym głosem, ale nadal nie było odpowiedzi. Zauważono jednak, że pan Sewall grzebie w kieszeni i wkrótce wyjął trochę pieniędzy, które złożył w skrzynce z datkami. Przewodniczący spotkania, myśląc że nie został zrozumiany, powiedział głośno: „Nie prosiłem pana o dawanie, panie Sewall, prosiłem pana aby się pomodlił”. Ten odpowiedział „O tak, słyszałem, ale nie mogłem się modlić dopóki czegoś nie dałem”.
====================
— Luty 1886 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: