::R0354 : strona 7::
PALESTYNA I ŻYDZI
Pewien „rosyjski Żyd” pisząc do Jewish World, powiada, że jego bracia w Rosji „są skłonni przy najbliższej okazji emigrować, ale nie chcą zmieniać rosyjsko-żydowskiego wyboru na amerykański lub hiszpański wybór, starając się z Boską pomocą rozwiązać ten problem raz na zawsze”. Pisze ponadto, że „niewątpliwie ich celem jest zasiedlenie Palestyny. Prawie w każdym mieście w Rumunii oraz w niektórych głównych miastach rosyjskich zostały założone Stowarzyszenia Palestyńskiej Emigracji z własnymi funduszami i chociaż rosyjski rząd nie wyraził swojej opinii na temat tego ruchu, to istnieje głęboka nadzieja, że nie będzie im przeciwny. Takie pragnienie pojawiło się dawno temu, lecz długo czekali na swoich zachodnich braci, aby podjęli inicjatywę w tym przedsięwzięciu, aż w końcu na poważnie ujęli sprawy w swoje ręce. Wybrali oni Palestynę, nie ze względu na ambicjonalne marzenia na najbliższą przyszłość, lecz dlatego, że ona sama spełniała wymagania stałej siedziby. Oprócz posiadania innych zalet, takich jak brak konkurencji, była w bliskim sąsiedztwie z Rosją i tradycyjną życzliwością tureckiego rządu względem Żydów”.
Pan Lawrence Oliphant w liście do Times z 11 lutego, także wspomina o istnieniu rumuńskich społeczności, o których była mowa, apelujących do niego o wsparcie ich planów. Pisze on:
„Dominującą myślą wschodnich Żydów, gdziekolwiek się znajdują, jest to, że ich współbracia z krajów zachodnich mogą powrócić do Palestyny. Uczucie to nie ogranicza się do biedniejszych warstw, które chcą tam się udać, aby podzielić ten ich wspólny los, lecz aby bogaci w Europie ich wsparli, pragnąc powrócić do ojczystej ziemi swoich przodków. Idea ta staje się niezwykle silna nawet pomiędzy bogatymi warstwami społecznymi, których największym pragnieniem jest zostać właścicielem ziemskim na ziemi najukochańszej tradycji. Oni są powstrzymywani szantażem przez lokalnych urzędników a częściowo przez nieznajomość uprawiania ziemi. Mimo to więcej niż jeden zamożny Żyd prowadzi z powodzeniem działalność rolniczą w Palestynie, a osada w pobliżu Lod (starożytna Lydda – przyp. tłum.) powstała około pięciu lat temu.
„Odnosząc się do Rosji, dziennikarz Jewish Chronicle w swojej korespondencji z Jerozolimy z 27 stycznia pisze: »Ruch na rzecz emigracji wydaje się rozwijać coraz bardziej w Rosji. Wysłannicy przybywają z różnych miejsc, aby zapewnić niezbędne warunki dla swoich braci,
::R0355 : strona 7::
którzy podążą tam wiosną przyszłego roku. Pewien rosyjski dżentelmen zapewnił mnie, że wielu żydowskich kapitalistów zdecydowało osiedlić się w Jaffie, by zbudować fabryki. Widziałem listy od sędziwych rabinów wyznania ortodoksyjnego oświadczające, że kto przykłada rękę do uprawiania Ziemi Świętej, działa chwalebniej niż ten, kto poświęca swój czas dniami i nocami studiując w Bejt midrasz (typ synagogi ze specjalnym pomieszczeniem przeznaczonym do studiów talmudycznych dla chłopców i dorosłych mężczyzn – przyp. tłum.)«”.
Do pewnego stopnia Times popiera jego apel w wiodącym artykule, z którego zacytujemy jedno lub dwa zdania:
„Żyd nie jest obcym w wielu krajach; w Syrii i Palestynie jego lud czuje się jak w domu. Palestyna jest krajem skalistym i pustynnym, którą opodatkowałoby zamożne imperium by przywrócić najbardziej żyzną glebę, która tylko czeka by rolnik przeobraził jej nieużytki w ogród. Religia zabrania Żydowi kiedykolwiek zapomnieć o Judei; on zawsze chciał ujrzeć powracających do niej osadników. Wydaje się, że pomoc płynąca od współczujących cywilizowanych narodów wystarczy by przesiedlić Żydów do siedziby ich przodków. Taki jest plan, który został nam przedstawiony przez pana Oliphanta”.
Wyraziliśmy już wcześniej naszą opinię, że pewna część narodu żydowskiego która zostałaby przesiedlona do ich starożytnego miasta i ziemi bez uprzedniego nawrócenia na wiarę w Jezusa, ich Mesjasza, będzie z upływem czasu podlegać napadom i obleganiu przez wrogo nastawionych pogańskich nieprzyjaciół. A z tego wszystkiego oswobodziłby ich „[…] ten którego przebodli […]” (Zach. 12:9,10). To nie nasza sprawa by twierdzić co oznacza stopniowe zasiedlenie, ale patrzymy i zauważamy z coraz większym zainteresowaniem na wydarzenia naszych czasów, które wkrótce rzeczywiście się spełnią. – Messenger.
====================
— Maj 1882 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: