::R0195 : strona 3::
OWCE I KOZŁY
(Mat. 25:31-46)
Rzecz tej przypowieści dzieje się po czasie ucisku i wyniesienia „małego stadka” na tron, kiedy narody są ujarzmione, szatan związany, władza królestwa Chrystusowego ustanowiona. Czytamy więc: „A gdy przyjdzie Syn człowieczy w chwale swojej (…) tedy usiądzie na stolicy chwały swojej. I będą zgromadzone przedeń wszystkie narody”. Przed tym czasem Oblubienica Chrystusowa, posadzona zostanie wraz z nim na jego tronie i weźmie udział w wykonywaniu sądów owego wielkiego dnia gniewu. Teraz „Syn Człowieczy pojawia się” (uczyniony jest jawnym) światu, „w swej chwale” – żona jest chwałą męża (1 Kor. 11:7) i wspólnie Jezus ze swą Oblubienicą „świecić się będą jako słońce w królestwie Ojca swego”.
Oto jest „Nowe Jeruzalem”, takie jak ujrzał Jan (Obj. 21:2) – „ono święte miasto (…) zstępujące z nieba od Boga”. Podczas całego czasu ucisku ono zstępowało w dół i teraz dosięgło ziemi. To jest ów kamień odcięty z gór (królestw ziemskich) bez udziału rąk (lecz mocą Bożą) i on stał się wielką górą (królestwem) i napełnił całą ziemię (Dan. 2:34, 35). Jego nadejście rozbiło w kawałki (Dan. 2:35) złe królestwa księcia ciemności. Oto chwalebne miasto (rząd) przygotowane jak oblubienica przyozdobiona dla męża swego (Obj. 21:2), a narody z tych, którzy są wybawieni (przywróceni- przyprowadzeni z powrotem ze śmierci Adamowej) chodzą w jego światłości (w. 24). Ci „wniosą do niego chwałę i cześć; i nie wejdzie do niego nic nieczystego i czyniącego obrzydliwość, itd.” (w. 26, 27). Tutaj z pośrodku tronu, wypływa czysta rzeka wody życia, (prawda, nie zmieszana z błędem) a Duch i Oblubienica mówią przyjdź i bierz ją darmo (Obj. 22:17). Wtedy zaczyna się próba świata – wielki dzień sądu świata – tysiąc lat.
Jednak w tym chwalebnym czasie błogosławienia i uzdrawiania narodów, gdy szatan jest związany, zło powstrzymane, ludzkość uwolniona od uścisku śmierci i kiedy znajomość Pana napełnia ziemię, rozwinięte będą dwie klasy, które Jezus nazywa w tej przypowieści owcami i kozłami. On mówi nam, że je rozdzieli. Przez cały ten wiek, stopniowo, on zgromadza swe owce (takich, którzy znają i posłuszni są jego głosowi) po prawicy (miejsce łaski), a kozły (nieposłuszni) po lewicy.
W końcu wieku Tysiąclecia, przy ostatecznym doprowadzeniu do porządku ludzkich spraw, Jezus tak zwróci się do swych owiec: „Pójdźcie, błogosławieni (…) odziedziczcie królestwo wam zgotowane od założenia świata”. Jakie królestwo? Czyż nie jest nim królestwo pod całym niebem dane ludziom z świętych Najwyższego, by posiedli je na zawsze? Tak, jak już dowiedzieliśmy się, „maluczkie stadko”, „święci”, „owce” wieku Ewangelii naśladując Baranka (Jezusa) gdziekolwiek on szedł, przez złą i dobrą sławę, nawet do poświęcenia ludzkiego życia, podniesieni są z nim do Boskiej natury, na tron duchowego, niewidzialnego królestwa, by je posiąść na zawsze (na wieki) – „On (Chrystus, głowa i ciało) musi królować, pókiby nie położył wszystkich nieprzyjaciół pod nogi jego” (1 Kor. 15:25). Święci będą królowali z Chrystusem tysiąc lat (Obj. 20:6).
Wierzących wieku Ewangelii, którzy znają i słuchają jego głosu, Jezus nazywa swymi owcami. Ale mówi on również – „A mam i drugie owce, które nie są z tej owczarni (odnosząc to do tych, którzy powinni naśladować go w wieku Tysiąclecia), i teć muszę przywieść (do prawdy i sprawiedliwości podczas tego wieku), a będzie jedna owczarnia i jeden pasterz”. Jezus i „małe stadko” – oblubienica – uczynieni jednym, będą tym dobrym pasterzem, który poprowadzi rodzaj ludzki do jednej owczarni bezpieczeństwa – harmonii z Bogiem.
Dzieło oddzielania owiec od kozłów jest stopniowe, a jego dokonanie wymaga całego wieku Tysiąclecia. Podczas tego wieku każda jednostka w miarę jak przyjdzie do znajomości Boga i Jego woli, zajmie swe miejsce albo po prawicy łaski, albo po lewicy niełaski odpowiednio do tego, jakie zrobi postępy lub nie skorzysta ze sposobności tego złotego wieku. I w ten sposób, przed końcem tego wieku, cały świat ludzkości (nie kościół wieku Ewangelii) zorganizuje się, jak pokazane to w przypowieści, w dwie klasy. W naturze owce są o wiele liczniejsze niż kozły, więc nie wątpimy, że z posiadaną wówczas doskonałą wiedzą, wspólnota owiec znacznie przewyższy liczebnie kozły. Z końcem tego wieku (1000 lat) następuje kres próby albo sądu świata i ostateczne zarządzenie dotyczy dwóch klas. Kozły, które nie rozwinęły pierwiastka miłości – zasady istoty Boga i Jego królestwa – nie są policzeni za godnych życia i muszą być zniszczeni, podczas gdy owce, które rozwinęły i przez uczynki pokazały podobieństwo Boże (miłość) mają być postanowieni jako władcy ziemi w wiekach przyszłych.
Dzieło restytucji nie będzie w pełni ukończone dokąd wielkiej masie ludzkości, podniesionej do doskonałego stanu, nie zostanie ponownie przywrócone zwierzchnictwo nad ziemią dane pierwotnie Adamowi zanim grzech wszedł na świat. Bóg bowiem rzekł: „ na wyobrażenie nasze, według podobieństwa naszego; a niech (człowiek) panuje nad rybami morskimi, i nad ptastwem niebieskim, i nad zwierzęty, i nad wszystką ziemią, i nad wszelkim płazem, płazającym się po ziemi” – władca nad ziemią, tak jak Bóg jest władcą wszystkich rzeczy. A psalmista wyraża tą samą myśl mówiąc: „Albowiem mało mniejszym uczyniłeś go od Aniołów, chwałą i czcią ukoronowałeś go. Dałeś mu opanować sprawy rąk twoich”. Nie jednego nad drugim; kiedy prawo miłości zacznie kontrolować ludzkie serca, nie będzie żadnej potrzeby zwierzchnictwa jednego nad drugim, chociaż przez wzajemną zgodę, pobudzoną poprzez obopólną miłość, zasady mogą być uczynione pomiędzy sobą dla wspólnego dobra i błogosławieństwa wszystkich.
Takie tedy jest to królestwo, które zostało przygotowane dla ludzkości od założenia świata. Koniecznym było, by ludzie cierpieli przez 6000 tysięcy lat pod panowaniem złego, nienawiści i walki, by poznać pewne ich wyniki, niedolę i śmierć po to, by przez kontrast, dowieść sprawiedliwości, mądrości i dobroci Bożego prawa – miłości. A następnie wymaga to siódmego tysiąca lat pod panowaniem Chrystusa, by przywrócić rodzaj ludzki z ruiny i śmierci do doskonałego stanu, a tak dostosować go mądrze do ćwiczenia panowania nad ziemią.
Dlaczego jednak człowiek ukoronowany chwałą i dostojeństwem zostaje królem całej ziemi? Pan daje nam odpowiedź – ponieważ „ łaknąłem, a daliście mi jeść; pragnąłem, a daliście mi pić; byłem gościem, a przyjęliście mię; Byłem nagim, a przyodzialiście mię; byłem chorym, a nawiedziliście mię; byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie”. Lecz oni odpowiadają, kiedy widzieliśmy cię głodnym, spragnionym, gościem, chorym albo w więzieniu i służyliśmy tobie? Posłuchajcie odpowiedzi – Uczyniliście to dla siebie nawzajem, jesteście wszyscy dziećmi mego Ojca; ja również jestem Jego Synem, chociaż na wyższym poziomie, a wszyscy jesteśmy braćmi: (Chrystus i święci wieku Ewangelii – dzieci Boże na płaszczyźnie duchowej; ludzkość w ogólności będzie synami Bożymi na przywróconym albo cielesnym poziomie jak był Adam zanim zgrzeszył). Tą miłość, którą okazaliście najmniejszemu z moich braci, policzę jak okazaną mnie. Nie wielkie czyny wyznaczone są za podstawę tego zaszczytu i łaski – oni po prostu przyszli do harmonii z Bożym prawem, miłością, i dowiedli tego przez swe uczynki. „Wypełnieniem zakonu jest miłość” (Rzym. 13:10) i „Bóg jest miłość”, więc gdy człowiek znów będzie przywrócony do obrazu Boga – „bardzo dobry” – człowiek również będzie miłością.
Następnie jest przesłanie do tych po lewicy – „Idźcie ode mnie, przeklęci, (potępieni jako naczynia nie nadające się do chwały i zaszczytu życia, które nie poddały się wyrabiającej ręce garncarza – modelującej i nadającej kształty wpływom Boskiej natury). Kiedy ci bracia moi byli głodni i spragnieni, nadzy, chorzy i w więzieniu, nie usłużyliście ich potrzebom, dowodząc przez to pozostawania ciągle z dala od harmonii z prawem niebiańskiego miasta (królestwa), a „nie wejdzie tam nic nieczystego”. „Idźcie ode mnie w ogień wieczny (symbol zniszczenia) który zgotowany jest diabłu i aniołom jego”. Szatan ma być zniszczony, jak czytamy – „wąż on stary, który jest diabeł i szatan został wrzucony do jeziora ognistego; to jest wtóra śmierć”. Chrystus „zniszczy (…) tego, który ma władzę śmierci, to jest diabła”. A ci (kozły) odejdą na wiecznie trwające odcięcie (zniszczenie), lecz sprawiedliwi do żywota wiecznego” (Nigdy nie kończącego się, Diaglott).
O „owcach” powiedziano: „odziedziczcie królestwo wam zgotowane od założenia świata”. Ponieważ jednak Bóg dał go człowiekowi i zamierza ponowne przywrócenie go do niego, kiedy przygotuje go i naprawi wielkie zaufanie, nie mamy przypuszczać, że Bóg zamierzył, by człowiek panował inaczej niż w harmonii z Jego niebiańskimi prawami. Zasadą będzie „Bądź wola twoja jako w niebie, tak i na ziemi”.
Nie ma lepszej ilustracji zwierzchności człowieka pod Bożym przewodnictwem niż to, na co pozwolił sobie rząd tego kraju. Każdemu stanowi pozwala się mieć zwierzchnictwo nad własnym terytorium, lecz wszystkie muszą być podporządkowane ogólnemu rządowi Stanów Zjednoczonych. Żaden też stan nie może ustanawiać prawa, które będzie w konflikcie z jakimkolwiek prawem Stanów Zjednoczonych. Gdy w ostatnim buncie niektóre stany próbowały uczynić to, generalny rząd zobowiązano do tego, by doprowadzić do ujarzmienia nieposłusznych stanów i kiedy zostały przywrócone do harmonii, zezwolono im znów zająć wcześniejszą pozycję.
Tak więc przekonaliśmy się, że Boży rząd jest tym generalnym rządem nad wszystkimi Jego dziełami; że sprawuje rządy w sprawiedliwości, słuszności i miłości, że Jego królestwo jest wieczne, a wszystkie władze będą posłuszne służąc Mu; że Najwyższy włada w królestwie ludzi dając je komu chce – królestwo ziemi jest pewne dla człowieka po tym jak nauczył się, że to niebiosa rządzą (Dan. 4:17-26).
Kiedy doskonały człowiek, któremu najpierw dane zostało (panowanie), przez grzech stracił swą zdolność i prawo do niego, zabrano mu zwierzchnictwo i przekazano przeciwnikowi, którego władza terroru i śmierci trwała 6000 tysięcy lat. Granica czasu i mocy przeciwnika, by ranić ludzkość została ustanowiona przez Wszechmogącego, a kiedy zostanie użyta dla zdyscyplinowania człowieka i jego ostatecznego dobra, ostatek Jego gniewu będzie powstrzymany. Kiedy siły ciemności osiągną swą część Bożego celu, Syn Boży posłany jest by naprawić wszystkie rzeczy, a także przywrócić porządek i harmonię w tym zamieszaniu. Gdy praca ta zakończy się on „będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim” (1 Kor. 15:28).
Od tego czasu człowiek włada swym dominium w harmonii z prawem nieba – rozkoszując się ciągłym czynieniem Jego woli, w której łaską jest życie, i po prawicy której (miejsce łaski) jest pełnia radości i zadowolenia na zawsze. O któż nie powiedziałby „Śpiesznie nastańcie wieki chwały” oddajcie chwałę i cześć Temu, którego miłosierne plany rozkwitną do takiej pełni i błogosławieństwa.
Przypowieść ta, tak jak obecnie ją rozumiemy, pozostaje w zupełnej zgodzie z myślami rozwiniętymi w artykule zatytułowanym „Przywrócone królestwo”. Zobacz Strażnica, grudzień 1880.
====================
— Marzec 1881 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: