::R0143 : strona 2::
ANTYCHRYST
Wyraz antychryst występujący w Piśmie Świętym pięć razy, znajdujemy tylko w listach apostoła świętego Jana. Początkowa część wyrazu „anty” oznacza: być przeciwnym komuś lub czemuś; stąd też, całe słowo antychryst oznacza kogoś przeciwnego Chrystusowi. Łatwo więc można zauważyć, że wyraz antychryst odnosi się do każdej rzeczy lub do każdej osoby przeciwnej Chrystusowi. Apostoł święty Piotr okazał się antychrystem, kiedy próbował odradzić Panu Jezusowi śmierć krzyżową, co zresztą Pan Jezus wykazał Piotrowi, zwracając się do niego słowami: „Idź precz ode mnie, szatanie.” (przeciwniku) Będąc wrogiem Pana Jezusa, szatan próbował odprowadzić Go od wykonania woli Ojca. W pewnym okresie swego życia również apostoł święty Paweł okazał się antychrystem, kiedy prześladował członków Ciała Chrystusowego (Kościoła); co wynika ze słów wypowiedzianych przez Pana Jezusa, kiedy Paweł został strącony z konia w drodze do Damaszku: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz.” (sprzeciwiasz się, szkodzisz) Wszyscy, którzy, podobnie jak apostoł święty Paweł prześladują członków Kościoła lub jak apostoł święty Piotr próbują odprowadzać ich od wykonywania służby i od składania ofiary, stawiając im na drodze przeszkody utrudniające członkom ciała branie na się krzyża i naśladowanie Głowy (Pana Jezusa) – wszyscy tacy są oczywistymi antychrystami. Istnieje też więcej wrogów ciała Chrystusowego, szczególnie tych ostatnich, którzy, uważając się za członków tej samej rodziny, rzucają kłody pod nogi słabych.
Od czasu Pana Jezusa pojawiło się wielu antychrystów o podobnej charakterystyce. Mamy zapewnienie, że koniec Wieku Ewangelii będzie tym, odróżniającym się od innych, okresem czasu, kiedy zasady i nauki Pana Jezusa spotkają się z nienawiścią i sprzeciwami ze strony wielu antychrystów. (sprzeciwy wynikające z różnych źródeł)
Powinniśmy umieć rozróżnić pomiędzy fałszywymi Chrystusami (pseudo – Chrystusami) i przeciwnikami Chrystusa (antychrystami). Pan Jezus nam mówi, (Mat. 24:24) że w końcu wieku powstanie wielu fałszywych proroków (nauczycieli błędu) i fałszywych Mesjaszów. Jak wszyscy prawdziwi wyznawcy Pana Jezusa posłuszni swej Głowie tworzą ciało prawdziwego Chrystusa (Pomazańca), tak również różnorodne kościoły uznające zwierzchnictwo innej głowy niż Pana Jezusa tworzą ciało fałszywego Chrystusa. W ten sposób, kościół rzymski uznaje papieża (papa; ojciec) za głowę swego kościoła. Kościół anglikański uznaje władzę państwową za swoją głowę, za swego opiekuna i za „obrońcę wiary”; takie samo stanowisko okazują kościoły w Niemczech i w Rosji. Te kościoły są fałszywymi Chrystusami, którzy rozwinęli powyższe systemy kościelne na fałszywych naukach głoszonych przez fałszywych proroków (nauczycieli). Spośród wyżej wymienionych, Pismo Święte szczególnie wyróżnia system papieski, nazywając go czasami „Człowiekiem Grzechu”, który usidlił i zwiódł z Jezusowego Kościoła wiele czystych panien, wprowadzając ich w błędną naukę, jakoby królestwa tego świata stały się królestwem Bożym i że skończył się czas cierpienia z Chrystusem, który rozpoczął już swoje królowanie. W taki więc sposób, przez „Człowieka Grzechu”, kościół uległ zepsuciu, stając się „wszetecznicą” oraz „matką wszetecznic” (Obj. 17), posiadającą liczne potomstwo (Zobacz Z.W.T. Tom 1, Numery 6 i 7).
Ale my musimy przedstawić to zagadnienie bardziej konkretnie, uważając, że każda grupa religijnych ludzi uznających człowieka lub zespół ludzi za swoją głowę i władzę, w pewnym stopniu, okazuje się być niewierną prawdziwej głowie.
Wiemy, że rozliczne sekty chrześcijańskie uważają Pana Jezusa za swoją głowę i zarządcę, jednak swoim postępowaniem zaprzeczają temu; niech tylko w kościele wyniknie sprawa sądowa, winowajca nie będzie sądzony na podstawie nauk i słów Pana Jezusa, ale według „Norm Kościoła Prezbiteriańskiego” lub według „Ustawodawstwa Kościoła Metodystów” lub w inny sposób, w zależności od denominacji, w której pojawia się proces. W ten sposób członkowie sekt chrześcijańskich uznają inne głowy i zwierzchności, zamiast Pana Jezusa Chrystusa.
Stąd więc, ponieważ jest tylko jedna prawdziwa Głowa, jest tylko jedno prawdziwe ciało Chrystusowe. Pan Jezus jest prawdziwą Głową i każdy naśladowca oraz uczeń należący do tej Głowy przez żywą wiarę jest uważany za członka ciała, a jego „imię jest zapisane w niebie.” Skąd więc pojawiły się te rozliczne, tak zwane kościoły lub Chrystusowe ciała oraz ich rozmaite głowy? One są wynikiem błędu; są fałszywymi systemami; fałszywymi Chrystusami; przedstawiającymi błędne poglądy światu, który, za apostołem świętym Pawłem mógłby słusznie zapytać: „Czy rozdzielony jest Chrystus?” Nie, On nie jest rozdzielony, lecz istnieją liczni fałszywi Chrystusowie. Radujemy się, wiedząc, że znajdujący się w różnych kościołach Chrześcijanie, którzy obdarzają Pana Jezusa najwyższą czcią i uważają Go za jedyną Głowę, szczerze pragną upewnić się, czy powodem tego, że Chrześcijanie nie potrafią mieć „jednego Pana (władcy), jednej wiary, jednego chrztu”, w dużej mierze, nie są przekazywane przez nich „ludzkie ustawy zawierające ich własne nauki doktrynalne.” (wierzenia)
Do pewnego stopnia, do tych „chrześcijan” musimy zaklasyfikować członków wielu religijnych ugrupowań, którzy uwielbiając dogmaty i prawa swego kościoła – swego ciała, mianują w nim głowę lub zarządzającą nim władzę. Oddalmy od siebie każde takie jarzmo niewoli i czujmy się najbardziej wolnymi ludźmi w Chrystusie. Niezależnie od osoby lub rodzaju pomocy jaką moglibyśmy otrzymać na naszej drodze do osiągnięcia Boskiego podobieństwa, żadnego człowieka lub żadnych ludzi nigdy nie uważajmy za naszego przewodnika, nie polegajmy na nikim oprócz „Wielkiego Pasterza Owiec” i „Wodza naszego Zbawienia.”
Obecnie, ci fałszywi Chrystusowie (kościoły) są do pewnego stopnia antychrystami. Również, w takiej mierze, w jakiej ich nauki i systemy są nieprawdziwe, oni podtrzymują błąd i w rezultacie tego stają się przeciwnikami Chrystusa i prawdy. Z tego właśnie powodu mówi się, że „Człowiek Grzechu” (papiestwo) sprzeciwia się wszystkiemu, co się mianuje Bogiem. Próbując nakłonić cały rodzaj ludzki do oddawania mu hołdu jako głowie wszystkich, oczywiście, w tym samym stopniu, Człowiek Grzechu okazuje się wrogiem i przeciwnikiem prawdziwej Głowy i prawdziwego Kościoła.
Ale, czy tylko ci są antychrystami i tylko tymi jedynymi, którzy sprzeciwiają się Chrystusowi? Niestety, nie tylko oni. Świat nadal jest przeciwny Chrystusowi Bożemu, Głowie i Ciału, ponieważ nie zna Go. Ludzie niewierni wraz z Żydami zapierają się człowieka Jezusa Chrystusa – zapierają się Jego przyjścia w ciele. W początkowym okresie pierwotnego Kościoła, zanim pojawili się fałszywi Chrystusowie i fałszywe systemy, o wiele łatwiej można było wtedy rozpoznać Chrześcijan, niż obecnie. Dlatego czytamy: (2 Jan 1:7) „Bo wyszło na świat wielu zwodzicieli, którzy nie chcą uznać, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. Taki jest zwodzicielem i antychrystem.” Podano nam sugestię, że użyte w powyższym wersecie słowo „przyszedł” możnaby wyrazić słowem „przychodzi” i wtedy ono odnosiłoby się do drugiego przyjścia Pana Jezusa. Dokładnie przebadaliśmy grecki wyraz – erkomai – przetłumaczony w naszym tekście słowem „przyszedł”, które jest powszechnie używane do wyrażenia obecności tego, który przyszedł. Ten grecki wyraz jest przetłumaczony słowem „przyjście” tylko 26 razy. Według naszego uznania, w wielu przypadkach, grecki wyraz – erkomai – mógłby być oddany lepiej: dla przykładu (Mat. 25:27) „a ja po powrocie, odebrałbym co moje, z zyskiem.” Widocznie mistrz nie spodziewał się załatwienia sprawy, dopóki by nie przyszedł, chociaż już znajdował się w drodze. Stąd też wyraz – erkomai – powinniśmy przetłumaczyć zwrotem „kiedy przyjdę.” Ten sam wyraz – erkomai – przetłumaczony 26 razy słowem „przyjście”, jest 182 razy przetłumaczony słowem „przyszedł” i to powszechnie przyjęte tłumaczenie uzasadnia użycie słowa „przyszedł” w rozważanym przez nas tekście – „którzy nie chcą uznać, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. Taki jest Antychryst.”
Wiemy, że to nie mogłoby oznaczać przyjścia Pana Jezusa w ciele. On uczynił to tylko jeden raz, kiedy, jako ofiara za grzech przyszedł w ciele przysposobionym do tego celu – „Aleś ciało dla mnie przysposobił, itd.” Ale On nie przychodzi znowu, aby umrzeć i zatem więc, On nie potrzebuje mieć ciała cielesnego, „a jeśli znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz Go (takim) więcej nie znamy.” Kontynuując powyższy temat, ten sam apostoł mówi: (1 Jan 4:3) „Wszelki zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że ma przyjść.” W zacytowanym wersecie apostoł święty Jan nie wypowiada się odnośnie drugiego przyjścia Pana Jezusa, ale stara się udowodnić Jego pierwsze przyjście (Przeczytaj wersety 14 i 15.). W ówczesnym czasie była to najbardziej nagląca sprawa, aby się jej sprzeciwić. Ludzie wierzyli, że Pan Jezus żył, ale zaprzeczali temu, że On był Chrystusem zesłanym przez Pana Boga. Taki pogląd podtrzymuje dziś ta sama klasa antychrystów zaprzeczających, że „Pan Jezus jest Synem Bożym.”
Taką samą myśl wyraża apostoł, mówiąc: (1 Jan 2:18) „A słyszeliście, że ma przyjść antychryst; lecz oto już teraz wielu antychrystów powstało.” Posługując się tymi samymi argumentami przedstawionymi już wcześniej, apostoł w dalszym ciągu określa tego, kogo uważa za antychrysta. Werset 22. „Któż jest kłamcą, jeżeli nie ten, który przeczy, że Jezus jest Chrystusem? Ten jest antychrystem, kto podaje w wątpliwość Ojca i Syna. Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca.”
W taki oto sposób, z różnych punktów widzenia zobaczyliśmy, co stanowi antychrysta. Tymi, których powinniśmy najbardziej się wystrzegać, są moce i wpływy rozlicznych fałszywych głów i tak zwanych ciał Chrystusowych, upewniając się, abyśmy uznawali tylko jedną owczarnię i jednego pasterza i nie zwracając uwagi na obce głosy, abyśmy od nich stronili. Uważajmy więc, abyśmy nie stali się przeciwnikami naszego Pana i Mistrza, jakim kiedyś stał się umiłowany brat Piotr i z tego powodu otrzymał naganę – „Idź precz ode mnie, szatanie.” Żadnym słowem lub czynem nie powstrzymujmy nikogo, kto pragnąłby krzyżować swoje ciało – ludzką naturę – i w ten sposób trwajmy jako członkowie ciała Chrystusowego, jako latorośle krzewu winnego, inaczej bowiem, w podobnym stopniu będziemy przeciwnikami Chrystusa czyli antychrystami.
====================
— Październik 1880 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: