::R0134 : strona 3::
Wyczekująca Panna
Wypatrując ze strażnicy Syjonu,
Oblubienica Chrystusa dostrzega poranek,
Jej oczy wzniesione ku niebu płoną,
Nie słucha szatana złych przesłanek.
Wonność wybornych maści
Z bryzy świeżego powietrza dobiega.
Oznaki powołania Chrystusa
Ona wszędzie dostrzega.
Niebawem, z gorącym pragnieniem
Wzrok swój zwróci
Tam, gdzie światło wschodzi promieniem
I lamenty jej żałosne skróci.
„Nie znam jeszcze tej chwili,
Kiedy mnie zawołasz Panie,
Lecz w szacie weselnej
Czekam na swe cudne mieszkanie.
Obym nie została powołana, Panie drogi,
Przez ciemne grobu progi;
Ale ubierz śmiertelnika tego tym
Nieśmiertelnym słowem Twym”.
Niezmiennie Oblubienica prosi,
W łagodnych, niskich mówiąc tonach;
On jej natręctwo znosi,
Gdy odpowiedzi szuka ona.
„Zaprzestań teraz płaczu Oblubienico moja;
Ja sprawię, że jeśli twój wróg wkroczy,
Twój umiłowany jak jeleń,
Pagórki i góry przeskoczy.
Już widać Poranek Twojego zbawienia,
Jasne nieba złocenia.
Przez każde plemię, narodów wiele
Szybko przelecą moi głosiciele.
Pieśni weselne się rozlegają,
Gości wielka ilość przybyła;
A anielskie zastępy powiadają:
»W tej bitwie życia w końcu zwyciężyła«”.
„M.J.” Princeton,N.J.
====================
— Wrzesień, 1880 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: