::R0057 : strona 3::
MYŚL O NASIENIU
Podczas żniwa następuje żęcie, z oddzielaniem kąkolu od pszenicy. Następnie następuje zbieranie do stodoły. Po krótkim czasie przychodzi młócenie; a potem przesiewanie. Następnie jest mielenie czystego ziarna; po którym w odpowiednim czasie następuje ugniatanie razem czystej mąki. W końcu swoją pracę wykonuje piec (dobrze rozgrzany), i chleb jest gotowy dla głodnych.
Jezus powiedział: „Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu […] jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie na wieki; a chleb, który Ja dam, to ciało moje, które Ja oddam za żywot świata” – Jana 6:33,51.
Paweł powiedział: „Kielich błogosławieństwa za który błogosławimy Boga – czyż nie jest uczestnictwem w krwi Pomazanego? Chleb, który łamiemy – czyż nie jest uczestnictwem w ciele Pomazańca? Ponieważ jest jeden chleb, my, wielu, jesteśmy jednym ciałem; gdyż my wszyscy uczestniczymy w jednym chlebie” (1 Kor. 10:16,17 – Emphatic Diaglott). Zauważcie kontekst w wersetach 1 Kor. 10:6,11-13. Czyż nie jesteśmy młóceni w stodole, z pewną perspektywą przesiania? Skoro tak, to młócenie oczyszczonych powinno postępować, a następnie ugniatanie razem, być może zmieszanych z olejem, które dzięki rozgrzanemu piecowi będą po prostu lepiej przygotowane do użytku Mistrza i naszej przyszłej pracy.
W. I. M.
====================
— Grudzień 1879 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: