R5885-117 Współtowarzysze w jarzmie Chrystusa

Zmień język 

::R5885 : strona 117::

WSPÓŁTOWARZYSZE W JARZMIE CHRYSTUSA

„Weźmijcie jarzmo moje na się, a uczcie się ode mnie […] Albowiem jarzmo moje wdzięczne jest, a brzemię moje lekkie jest” – Mat. 11:29,30.

NASZ Pan zwracał się tu do Żydów. Nie nauczał Pogan, ponieważ czas łaski dla Pogan jeszcze nie nadszedł. Powiedział, że nie jest do nich posłany, a „do owiec, które zginęły z domu izraelskiego”. Izraelici byli pod jarzmem narodu Rzymskiego, ale nie myślimy, by było to jarzmo, do którego nawiązywał nasz Pan. Byli pod jarzmem religijnym – jarzmem Prawa Zakonu.

Jarzmo oznacza niewolę. Kto nosi jarzmo, jest sługą. Na przykład na woły nakłada się jarzmo, nie po to, aby dźwigały to jarzmo, ale po to, aby jarzmo umożliwiało im dźwiganie ciężarów, które mają być na nie nałożone. W związku z tym jarzmo staje się symbolem służby, noszenia ciężarów. Podobnie z Izraelitami. Wszystkie wymogi Przymierza Zakonu miały być przez nich ponoszone. Zgodzili się zostać sługami Boga pod warunkami Przymierza Zakonu. Okazali się jednak tak niestabilni i słabi z powodu grzechu, że nie byli w stanie unieść ciężaru Zakonu. Żaden Żyd nie udźwignął ciężaru Przymierza Zakonu. „Nie masz sprawiedliwego ani jednego” – nikt nie mógł sprostać wymaganiom doskonałego Zakonu Bożego.

Nasz Pan nie przyszedł po to, aby znieść Zakon. Przeciwnie – On wzmocnił Zakon i uczynił go zaszczytnym. Pokazał, że jego wymagania nie były ani nierozsądne ani niesprawiedliwe, chociaż z powodu swej niedoskonałości żaden człowiek nie był w stanie ich zachować. Poprzez doskonałe zachowanie Zakonu, nasz Pan osobiście dowiódł, że nie przekracza ono możliwości okazania posłuszeństwa doskonałej istoty ludzkiej, ale jest pełną miarą zdolności doskonałego człowieka. Zakon nie okazał się zbyt ciężki, aby nasz Pan nie mógł go unieść. Jezus był w pełni zdolny, aby spełnić każde jego wymaganie i tak też uczynił.

Jednak teraz zapraszał Swoich uczniów, aby weszli pod inne jarzmo – jarzmo służby z Nim. Miał nowe poselstwo – Ewangelię, poselstwo „dobrej nowiny”. Mówiło ono o uwolnieniu spod zobowiązań Przymierza Zakonu, którego nie byli w stanie udźwignąć, ale który miał być ich „pedagogiem do Chrystusa”. Powiedział im, w jaki sposób mogli uczestniczyć w tym wspaniałym nowym porządku, który właśnie się otwierał, a którego On miał być Głową. Ten cały porządek pochodził od Ojca, ale Syn miał być Jego specjalnym Przedstawicielem. Jego uczniowie mogli w nim uczestniczyć, stając się martwymi dla Przymierza Zakonu przez wiarę w Jezusa, ich Mesjasza i zjednoczenie się z Nim. W ten sposób oni będą przyjęci przez Niego do Boga, spłodzeni z Ducha Świętego i staną się synami Bożymi.

NOWE STWORZENIE WYPEŁNIA PRAWO ZAKONU

W ten sposób staną się oni współtowarzyszami Mesjasza w przestrzeganiu Zakonu sprawiedliwości, gdyż będzie to dla nich całkiem możliwe, aby zachować Boski Zakon pod tym nowym rodzajem jarzma i pod tymi nowymi warunkami. Nowe jarzmo nie byłoby nałożone na stare stworzenie, gdyż stare stworzenie już dowiodło, że nie może spełnić wymagań Zakonu. Boskie zarządzenie było jednak takie, że aby stać się Nowymi Stworzeniami, musieli stać się martwymi, nie tylko dla Przymierza Zakonu, ale dla wszystkich ziemskich interesów, nadziei i perspektyw. Apostoł, mówiąc o takich, powiedział, że sprawiedliwość Zakonu była wypełniona w nas, którzy nie według ciała chodzimy, ale według Ducha – Rzym. 8:4.

Nie tylko wypełniamy wymagania Zakonu, ale czynimy więcej. Kładziemy nasze życie za braci. Jest to więcej, niż mógł wymagać Zakon, jednak Nowe Stworzenie tak postępuje. Stare stworzenie jest martwe z Boskiego punktu widzenia. Nowe Stworzenie musi działać poprzez stare ciało, którego niedoskonałości są przykryte szatą Chrystusowej sprawiedliwości. Dlatego Nowe Stworzenie, z Boskiego punktu widzenia, wypełnia sprawiedliwość Zakonu, ponieważ wiernie trzyma się Pana i jest nieustannie oczyszczane z niedoskonałości swojego ciała przypisaną zasługą krwi Chrystusa.

CIĘŻKIE JARZMO ZAKONU NAD IZRAELEM

Mistrz celowo zwrócił uwagę Żydów na ilustrację jarzma. Oni wiedzieli

::R5885 : strona 118::

coś na temat ciężarów Zakonu, pod którym, jako lud od dawna wzdychali. Nauczyli się, że nie są zdolni zdobyć wiecznego życia, które było im obiecane, pod warunkiem doskonałego posłuszeństwa jego wymaganiom. Przez szesnaście stuleci starali się przestrzegać Zakonu, ale nie byli w stanie. Pamiętali, że Bóg obiecał im Mesjasza i spodziewali się, że w jakiś sposób zaprowadzi On nowy porządek. Nie wiedzieli jednak w jaki sposób ani kiedy. Przez Proroków Bóg przepowiedział, że usunie serca kamienne z ich ciała, a da im serca mięsiste. Dlatego wierni obserwowali i czekali z utęsknieniem na Mesjasza i wszystkie obietnice, które miały się spełnić za jego pośrednictwem. Pobożni Żydzi ciągle czekają na wypełnienie się tych obietnic.

Ale, kiedy Jezus przyszedł, rozpoczął pracę, która nie była wcześniej jasno rozumiana. Nie wprowadził wtedy Nowego Przymierza, które było obiecane przez Proroków. (Jer. 31:31-34; Jer. 32:38-41; Ezech. 11:19; Ezech. 36:25-30.)

::R5886 : strona 118:

Nie usunął ich kamiennych serc i nie dał im mięsistych. To miała być przyszła praca, praca Królestwa, kiedy będzie ono ustanowione w mocy i wielkiej chwale nad całą ziemią.

POCZĄTEK NOWEGO STWORZENIA

Jednak teraz, zanim to wszystko nastąpi, Mesjasz przyszedł w innym celu, aby wykonać pracę przygotowawczą. Ustanawiał nową rzecz, zapoczątkowywał Nowe Stworzenie i zapraszał tylu Żydów, ilu było we właściwym stanie serca, aby dołączyli do Niego – nie czekając na Nowe Przymierze w przyszłości, ale aby mieli z Nim udział w staniu się synami Bożymi. Jezus powiedział: „Weźmijcie jarzmo moje na się”. Jego poselstwo było docenione przez tych, którzy szczerze starali się przestrzegać Zakonu. „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciążeni, a Ja wam sprawię odpocznienie” (Mat. 11:28). To była nowa propozycja. Musiało się to im wydać bardzo dziwne, nawet jeśli w pełni zrozumieli przenośnię, której użył.

Chociaż my, którzy urodziliśmy się poganami i nigdy nie byliśmy pod jarzmem Żydowskiego Prawa Zakonu, to jednak w inny sposób ciążył na nas wielki ciężar, którego nie mogliśmy unieść – brzemię grzechu i śmierci. Adam jako pierwszy znalazł się pod ciężarem grzechu i śmierci, który sprowadził na świat tak wielkie przekleństwo. Wszyscy znosiliśmy i czuliśmy ciężar grzechu oraz całego zła, które mu towarzyszy. Tak więc, słowa nadziei i pocieszenia wypowiedziane przez Mistrza, przyniosły radość i orzeźwienie naszym sercom i odnaleźliśmy to zaoferowane odpocznienie – odpocznienie w Nim, naszym prawdziwym Współtowarzyszu w niesieniu jarzma.

Wszyscy obciążeni, którzy rozumieją naturę i gorycz grzechu, którzy go znają i boją się oraz walczą przeciwko niemu – wszyscy oni są zaproszeni, aby przyjść do Mistrza. Są zaproszeni do założenia Jego jarzma na siebie i uczenia się od Niego. Są zapewnieni, że Jego jarzmo jest wdzięczne. Wdzięczne w znaczeniu, że jest możliwe do uniesienia i nie jest dokuczliwe.

DOSKONAŁE, DOPASOWANE JARZMO

Widzieliśmy woły pod jarzmem. Widzieliśmy wielkie drewniane jarzma na ich karkach naciskające z wielką siłą na skórę i mięśnie. Jarzmo, które nie pasuje do zwierzęcia, będzie je obcierać i powodować niepokój, podczas gdy jarzmo odpowiednio dopasowane będzie wygodne i sprawi, że ciężar będzie znacznie łatwiejszy do udźwignięcia. Nasz Pan oznajmił, że ma jarzmo, które jest wdzięczne, wygodne i miłe. Jego jarzmo jest, jak można by powiedzieć, elastycznym jarzmem. Pasuje do różnych warunków różnych osób, które je noszą. Jest wielkie dla wielkich, małe dla małych, średnie dla średnich. Jest jarzmem, w którym najwspanialsi, najwięksi i najbardziej utalentowani mogą być pod jarzmem z Panem, ale i najmniej znaczący mogą uczynić to samo. Pan jest w stanie ponieść za nas wszystko, czego nie jesteśmy w stanie udźwignąć. Nie ma innego jarzma, które pozwala nosić ciężary tak, jak to jarzmo. To prawda, że noszenie tego jarzma wymaga doskonałości, a my jesteśmy słabymi i niedoskonałymi istotami, ale jeśli mamy tylko jedną dziesiątą doskonałości i dziewięć dziesiątych niedoskonałości, to nasz Pan poniesie za nas brakujące dziewięć dziesiątych. Jeśli mamy połowę niedoskonałości, On ją poniesie. W ten sposób najsłabsi są zaopatrzeni, a najsilniejsi otrzymują czego potrzebują. Oto wielka sposobność Wieku Ewangelii.

Nasz Pan dał Apostołowi Pawłowi zapewnienie: „[…] moc moja wykonywa się w słabości […]” (2 Kor. 12:9). Wszystkie rzeczy będą wspólnie dopomagać nam ku dobremu, ponieważ Go miłujemy, wzięliśmy Jego jarzmo i zostaliśmy współtowarzyszami Jego jarzma. Cieszymy się, że możemy cierpieć wraz z Nim. Ciało może cierpieć, ale duch się raduje. Nie będziemy próbowani ponad nasze siły. Jego brzemię jest lekkie. Pod tym zarządzeniem od nikogo nie wymaga się, aby uczynił więcej, niż jest w stanie. Jeśli mamy właściwego ducha, będziemy cieszyć się, czyniąc wszystko to, co możemy dokonać. Ktoś, kto nie będzie chciał czynić wszystkiego co w jego mocy, nie będzie uznany przez Pana za wiernego. Ciężar mistrza jest lekki jeśli jest przyjęty w szczerości i prawdzie. Tylko ci, którzy go przyjmują mogą zostać współtowarzyszami z Nim.

====================

— 15 kwietnia 1916 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.