R1232-4 Niepokalany

Zmień język 

::R1232 : strona 4::

NIEPOKALANY*

„Któż pokaże czystego z nieczystego? Ani jeden” – Ijoba 14:4.


*W związku z postępującą prawdą religijną i naukową autor ostatecznie ten temat zredagował i po raz trzeci opublikował w Strażnicy R2108-52.


To, że istniejący wcześniej Syn Boga, „stał się ciałem, i mieszkał między nami”, zostało jasno stwierdzone w Piśmie Świętym (Jana 1:14). Pismo Święte wyraźnie opisuje Go jako „świętego”, „niepokalanego”, „odłączonego od grzeszników” (Żyd. 7:26-28; Łuk. 1:35) i stwierdza również, że w ogóle nie popełnił grzechu, podczas gdy wszyscy inni ludzie są grzesznikami (2 Kor. 5:21; Rzym. 5:18,19; 1 Piotra 2:22). Argument Apostoła, że Jezus zdołał i złożył samego siebie na okup, lub jako odpowiednią cenę, za utracone życie i prawa Adama (Rzym. 5:17-19; 1 Tym. 2:6), dowodzi tego samego, ponieważ pierwszy Adam był doskonały, zanim zgrzeszył, zatem ktoś, kto mógł zapłacić odpowiednią cenę, musiał również być doskonały, bez grzechu i wolny od związanego z nim potępienia. Ta sama myśl jest w logiczny sposób wywnioskowana ze stwierdzenia, że Jezus spełnił wszystkie wymagania Prawa Zakonu (Mat. 5:17; Jana 8:46), ponieważ wiemy, że Zakon Boży był całkowicie dostosowany do możliwości doskonałego człowieka. Nasuwa się zatem nieodparty wniosek, że Jezus na pewno był człowiekiem doskonałym, kiedy był w stanie dokonać tego, czego żaden niedoskonały człowiek nie dokonał lub nie mógł dokonać – Ps. 49:7; Żyd. 1:3; Żyd. 4:15; Żyd. 9:28; Żyd. 10:5-10; Iz. 53:9-12; Jana 1:29; 1 Piotra 1:19.

Jednak pomimo wielu świadectw Biblii dotyczących ludzkiej doskonałości Jezusa, wielu pyta, czy można to naukowo wyjaśnić. Inni zapewniają, że jest to niemożliwe i że prawa natury są tu w bezpośredniej sprzeczności. Oni nadają nieograniczoną wagę swojemu niedoskonałemu zrozumieniu praw natury i beztrosko odrzucają rolę świadectw Biblii.

Jednak to pytanie zasługuje na poważne przeanalizowanie tak z naukowego, jak i biblijnego punktu widzenia po to, aby możliwe było jasne wykazanie zgodności nauki i Pisma Świętego. O ile zostaną właściwie zrozumiane, to Nauka i Pismo Święte są zawsze ze sobą zgodne. Nie ma żadnego prawa, które jest przeciwne temu, abyśmy poszukiwali dowodów pochodzących z każdego dobrego źródła, ale tylko egotyzm lub ślepota, albo oba, wywyższą ludzkie rozumowanie ponad świadectwo Boskie.

Stawiamy więc pytanie: Jak to się stało, że Jezus był doskonały, a Jego matka była niedoskonała? Jak może czysty pochodzić od nieczystego? Próbując odpowiedzieć na to pytanie, Kościół Rzymski rozpowszechnił doktrynę „Niepokalanego Poczęcia” – a nie doktrynę mówiącą, że Jezus został cudownie poczęty dzięki świętej mocy Boga, jak to odnotowali Ewangeliści, ale że Maria, matka Jezusa, poczęła w cudowny sposób, a więc była czysta, święta i wolna od grzechu i niedoskonałości adamowej. To jednak chyba pomysłodawcy tej doktryny nie byli dalekowzroczni, bo inaczej wiedzieliby, że na podstawie tej samej argumentacji trzeba by udowodnić, że matka Marii narodziła się w wyniku niepokalanego poczęcia i podobnie wszyscy wstecz, aż do Ewy, która „była matką wszystkich żyjących” i nie była bezgrzeszna, ale zgrzeszyła, zanim urodziła dzieci, co jest wyraźnie opisane w Biblii. Patrz 1 Moj. 3:1-24; 1 Tym. 2:14.

Jednak temat ten jest teraz całkowicie jasny i oczywisty, zarówno z naukowego, jak i biblijnego punktu widzenia.

Pismo Święte wyraża myśl, że wszelka EGZYSTENCJA, ENERGIA ŻYCIOWA, lub ISTNIENIE pochodzi od ojca, a nie od matki. Matka utrzymuje i odżywia zarodek, dopóki nie będzie on w stanie zachować niezależnej egzystencji, tj., dopóki nie będzie w stanie wykorzystać do swojego przeżycia składników podtrzymujących życie, które dostarcza ziemia i powietrze. Żywy organizm, który karmi matka, pochodzi wyłącznie od ojca. Słowo ojciec oznacza dawcę życia.

W zgodzie z tą zasadą Bóg był „OJCEM” lub dawcą życia, podczas gdy ziemia była Matką Adama, a więc ludzkości (Łuk. 3:38). W zgodzie z tą zasadą, o dzieciach mówi się tak, jak gdyby należały do lub pochodziły od swoich ojców, a były urodzone przez swoje matki (1 Moj. 24:47). To dlatego, kiedy Jakub wychodził z Egiptu, to jego dzieci liczyły siedemdziesięciu synów, ale gdyby on albo dwunastu Patriarchów miało córki, w co nie wątpimy, to dzieci tych córek nie byłyby zaliczone jako dzieci Jakuba, bowiem takie dzieci były zaliczane do dzieci swoich ojców. O wszystkich tych siedemdziesięciu duszach lub istotach jest wyraźnie powiedziane, że wyszły z bioder Jakuba (1 Moj. 46:26,27; 2 Moj. 1:5). Podobnie o Salomonie jest powiedziane, że wyszedł z bioder Dawida (1 Król. 8:19; 2 Kron. 6:9). Tak też Apostoł Paweł i ogólnie Izraelici twierdzili, że wszyscy oni wyszli z bioder Abrahama, a o Lewim napisano, że „jeszcze był w biodrach ojcowskich, gdy wyszedł przeciwko niemu Melchizedek” – Żyd. 7:5,10.

Tak więc cała ludzkość pochodzi od Adama, ich ojca, a nie od Ewy. To dlatego jest napisane, że wszyscy umierają w ADAMIE (przez niego), a nie w Ewie (przez nią). Ponieważ ludzkość pochodzi od Adama, dlatego w nim była próbowana.

To, czego uczy Pismo Święte, stanowi najnowszy wywód nauki na temat Aktu Spładzania, odnoszącego się do życia we wszystkich jego formach rozmnażania. Naukowcy znajdują w naturze liczne i niezbite dowody, które wskazują, że życie lub istnienie zawsze pochodzi od osobnika rodzaju męskiego. Najprostszym przykładem jest jajko kury, które samo w sobie nie ma żadnego życia i żaden żywy organizm nie mógłby z niego powstać, jeśli nie zostanie zapłodnione plemnikiem przez osobnika rodzaju męskiego. Jajko składa się z odpowiednich składników w odpowiednich proporcjach przystosowanych do maleńkiego organizmu, które są przyjęte do jego wnętrza, i w odpowiednich warunkach rozwija się pewien organizm. Całe żółtko staje się pisklęciem, podczas gdy przezroczysty płyn białka służy jako jego pierwszy pokarm aż do czasu, gdy pisklę przebija skorupkę i potrafi utrzymać się przy życiu, przyswajając bardziej nieprzetworzone składniki pokarmowe. Działające tu zasady mają ten sam charakter w odniesieniu do ludzi i innych zwierząt.

W świetle przedstawionych dowodów Biblii i nauki nasuwa się uzasadniony wniosek, że jeśli ojciec jest doskonały, to dziecko też takie będzie. Doskonałe potomstwo będzie wchłaniać i przyswajać tylko takie składniki pokarmu, które są odpowiednie i korzystne dla jego doskonałego rozwoju – odrzucając dzięki działaniu swojego doskonałego organizmu wszystkie inne składniki. Przeciwnie, jeśli zarodek istoty jest niedoskonały, to będzie przyswajał wszystkie wartości, jakich dostarcza mu matka – tak dobre, jak i złe. Jako niedoskonały, nie będzie w stanie całkowicie odrzucać toksycznych składników wywołujących choroby. Dzieje się tak na tej samej zasadzie, że jeśli dwie osoby zjedzą coś trudno strawnego, to jedna z nich o dobrych zdolnościach trawiennych, może przyswoić sobie wartości odżywcze i pozbyć się szkodliwych składników, podczas gdy druga osoba, o słabych zdolnościach trawiennych, przyswoi niewiele wartości z tego samego pokarmu i zostanie osłabiona przez jego niekorzystne właściwości.

Wynika z tego, że gdyby tylko matka Ewa zgrzeszyła, to ludzkość by nie umarła. Gdyby Adam zachował doskonałość, to jego życie nie zostałoby utracone i nienaruszone, a jego potomstwo byłoby takie samo. Niedoskonałość Ewy nie miałaby na nie wpływu, bo jako doskonałe, mogłoby przyswajać dobre składniki i w sposób naturalny pozbywać się wszelkich elementów bez szkody dla zdrowia. Z drugiej strony, przypuśćmy, że Adam zgrzeszył, a Ewa nie zgrzeszyła, to potępienie i śmierć Adama dotknęłoby całe jego potomstwo. Najdoskonalszy pokarm, podawany niedoskonałym i podlegającym śmierci zarodkom, nigdy nie uczyniłby z nich doskonałych istot. Stąd stosowność biblijnego stwierdzenia, że „w Adamie wszyscy umierają”, a „przez nieposłuszeństwo jednego człowieka […] na wszystkich […] śmierć przyszła” (1 Kor. 15:22; Rzym. 5:12,19). Jakże wspaniała jest tu symetria między pierwszym i drugim Adamem a ich Oblubienicami. Tak jak śmierć ludzkości nie zależała od Ewy, ale całkowicie od Adama, mimo iż miała ona swój udział w jej sprowadzeniu, tak też przywrócone życie odkupionej ludzkości wcale nie zależy od oblubienicy Chrystusa, ale od Jezusa, chociaż to dzięki Boskiej łasce powstał plan, aby miała ona udział w dziele PRZYWRÓCENIA tego „co było zginęło”.

Ponieważ Adam – owo źródło – został skażony grzechem i śmiercią, żadne z jego potomstwa nie może być wolne od tego skażenia, bowiem „Któż pokaże czystego z nieczystego? Ani jeden”. Zawartą tu wzmiankę trzeba rozumieć jako odniesienie do mężczyzny, a nie do kobiety. Nikt, kto pochodzi lub wywodzi się z tego skażonego źródła, nie może być czysty, toteż „Nie masz sprawiedliwego ani jednego” i nikt nie może odkupić własnego życia, ani dać Bogu okup za swego brata – Rzym. 3:10; Ps. 49:7.

Wynika z tego, że jedyną przeszkodą narodzenia doskonałego człowieka jest brak doskonałego ojca, który zapewniłby doskonałe życie zarodkowi i stąd też nauka Pisma Świętego, która mówi, że w przypadku Jezusa, przeniesiony Boską mocą z istniejącego wcześniej środowiska do środowiska ludzkiego embrionu, doskonały ZARODEK ŻYCIA narodził się jako „święty” (czysty i doskonały), mimo że z niedoskonałej matki (Łuk. 1:35). To, że Jezus pozostał nieskażony jakąkolwiek niedoskonałością – umysłową, moralną lub fizyczną, jaka stała się udziałem jego matki, a wraz z nią całej ludzkości, jest w pełni uzasadniony i pozostaje w doskonałej zgodzie zarówno z Pismem Świętym, ale też z najnowszymi odkryciami i założeniami naukowymi.

Kolejnym faktem, który naukowcy potwierdzają, a który wydaje się zgodny ze świadectwem Pisma Świętego, jest to, że chociaż życie lub istnienie pochodzi od ojca, to kształt i natura pochodzą od matki. Naukowe potwierdzenia tego są bardziej zawiłe i mniej zrozumiałe dla prostego umysłu, a to z takiego powodu, że kierujący się mądrością Bóg nie tylko rozdzielił różne rodzaje, lub natury, ale w znacznym stopniu ograniczył je tak, że nie mogą się łączyć lub mieszać, nie wychodząc poza pewne granice.

Najwyraźniejsze ilustracje tej zasady, że rodzaj lub natura pochodzi od matki, naukowcy muszą jeszcze poznać, chociaż znajdują się one w Piśmie Świętym. Dostarczają one głównej i bardzo wyraźnej ilustracji skutku lub wyniku krzyżowania ras, lub łączenia się różnych natur i dowodzą bardziej niezbicie, niż nauka była w stanie to rozpoznać, że NATURA pochodzi od matki, chociaż charakterystyka cech ojca ma swój udział. Jako przykład weźmy potomstwo niewłaściwego związku, w jaki weszły „córki ludzkie” i tymi aniołami, którzy nie zachowali swojego właściwego stanu, ale zdegradowali swoją naturę. Ich potomstwo posiadało żywotność ojców, a naturę matek – byli sławnymi LUDŹMI. [Ponadprzeciętni w stosunku do upadającej wtedy ludzkości, która miałaby surowych panów w owych Nefilimach, gdyby Bóg w dobroci nie tylko nie zmiótł tej nowej rasy (nowej, ponieważ niepochodzącej od tego samego ojca) w Potopie, ale też nie pohamował „tych aniołów”, którzy spowodowali zaistniały problem, pozbawiając ich

::R1232 : strona 5::

danych im wcześniej swobód. Przeczytaj artykuły z czerwca i grudnia 1884 roku oraz stycznia 1885 roku, dotyczące tych kwestii]. Ich sława była tak wielka, że do dziś można znaleźć mniej lub bardziej wyraźne wzmianki o nich w pogańskich mitologiach, a setki lat po ich zniszczeniu w potopie, fałszywe doniesienie, że kilku z nich nadal żyje, wywołało panikę wśród tryumfujących Izraelitów upojonych zwycięstwem w niedawnych bitwach. Patrz 4 Moj. 13:33.

Ale główną ilustracją omawianej tu zasady jest fakt, że Jehowa – osobiście mając Boską naturę – spłodził synów tej samej, jak też innych natur. Jest On ojcem tych, którzy mają naturę anielską (Ijoba 2:1; Ijoba 38:7; Żyd. 2:9) i tych, którzy mają naturę ludzką (Łuk. 3:38), jak też „NOWYCH STWORZEŃ”, którzy posiądą Jego własną Boską naturę (2 Piotra 1:4). Wola lub ENERGIA Jehowy oddziałująca na duchowe substancje stworzyła aniołów, a oddziałująca na substancje ziemskie (1 Moj. 2:7; 1 Kor. 15:47) stworzyła człowieka. Bóg, abyśmy jasno pojęli, jak pokolenie nowych stworzeń uzyska Boską naturę, to przedstawia nas jako spłodzonych z Jego słowa obietnicy w łonie Przymierza, które zawarł z Abrahamem i którego symbolem była kobieta – Sara, mówiąc nam, że tak jak Izaak był dziedzicem Abrahama i dzieckiem obietnicy (zrodzonym z Sary), tak też my, podobnie jak Izaak jesteśmy dziećmi Bożymi, będąc dziećmi obietnicy, czyli przymierza Sary – patrz Gal. 4:23-31; 1 Piotra 1:3,5,23; 2 Piotra 1:4.

Ta sama zasada jest pokazana w typicznej dyspensacji, która poprzedzała Wiek Chrześcijański, bo wtedy dziecko dziedziczyło błogosławieństwa i przywileje swojego ojca, stosownie do przywileju i pozycji jego matki i w ten sposób ponownie potwierdzając, że natura, prawa, przywileje i swobody matki należały się dziecku, chociaż te pochodzące od ojca niekoniecznie. Patrz 1 Moj. 21:10; 2 Moj. 21:4; Gal. 4:30.

Powtórzmy, otóż narodziny Jezusa z niewiasty dowodzą tego samego. To co „Święte”, narodzone z niewiasty, przyjęło naturę kobiety, tj., naturę ludzką, bo „z ziemi ziemskie”. Zachowując wszelką czystość i doskonałość istniejącego wcześniej (duchowego) bytu, przeniesiony zarodek życia (w zgodzie z omawianym tu prawem) przyjął naturę matki i „ciałem się stało”, jako „narodzony z niewiasty”. Jednak to, co „czystego”, nie pochodziło z nieczystego rodu – „gdyżem ja od Boga wyszedł i przyszedłem”, a było jedynie rozwinięte i wykarmione przez Marię.

Jeszcze bardziej w zgodzie z tą samą zasadą jest fakt, że chociaż Chrystus został wielce wywyższony do Boskiej natury i nie jest już dłużej człowiekiem, to jednak jest o Nim powiedziane, że będzie dawcą życia, ojcem całej ludzkości. Jednocześnie, pokazano też, że Jego praca na rzecz tej ludzkości ma na celu przywrócić ludzkiej naturze doskonałość, która była utracona przez wszystkich z powodu grzechu Adama. Pokazano w ten sposób, że jako ojciec będzie żył na Boskim poziomie, a odnowiona ludzkość, jako dzieci, pozostanie na ludzkim poziomie, zrodzona z przymierza restytucji pokazanego obrazowo przez Keturę, trzecią żonę Abrahama.

====================

— Lipiec 1890 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.